eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 123

  • 61. Data: 2013-07-11 17:32:03
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
    Od: Przyjazny <p...@n...tld.invalid>

    On 2013-07-10 21:33, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    > Dnia Wed, 10 Jul 2013 21:12:45 +0000 (UTC), Przyjazny napisał(a):
    >> On 2013-07-10 14:29, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    >>>>> Pogromcy mitow probowali. W recznej skrzyni nie da sie wrzucic
    >>>>> wstecznego w czasie jazdy
    >>>> To chyba jednak zalezy od skrzyni...
    >>> Chyba wszystkie maja tu identyczna konstrukcje - male koleczko
    >>> odwracajace wsuwane miedzy dwa duze.
    >>> I nie da rady - jak szybko wiruja to nie wsuniesz :-)
    >>
    >> No, niektóre mają jeszcze synchronizator na wstecznym, a reszta nie...
    >> Tak czy inaczej w wielu samochodzach na wolnych obrotach przy
    >> prędkościach typu 2-4 km/h da się wrzucić bieg do przodu jadąc do tyłu,
    >> więc odwrotnie pewnie też.
    >
    > Konstrukcja jedynki inna niz wstecznego, czesto nawet synchronizowana.

    Czytaj uważniej. W co lepszych samochodach wsteczny też jest
    synchronizowany. A jedynka bez synchro to już chyba rzadkość a nie
    standard.

    > Ale moj na jedynce jedzie 7km/h bez gazu, a z gorki to szybciej.
    > I jak zwolnic do tych hipotetycznych 2-4 przy ktorych mozna by
    > wsteczny wrzucic ?

    Zmienić samochód na taki z lepszym przełożeniem na jedynce ;-).


  • 62. Data: 2013-07-11 17:57:48
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
    Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>

    Dnia Wed, 10 Jul 2013 11:20:18 +0000 (UTC), AZ napisał(a):

    > On 2013-07-10, Ryszard G. <r...@i...eu> wrote:
    >> Witam grupowiczów :)
    >>
    >> usłyszałem opinię sprzedawcy w salonie samochodowym, że jak zależy na
    >> hamowaniu silnikiem
    >> w terenie górzystym, to tylko solnik wysokoprężny będzie do takiej jazdy
    >> najlepszy
    >> bo "ma wyższy stopień sprężania".
    >> Zdarzyło mi się jechać dłuższy odcinek stromego zjazdu i niestety jazda na
    >> drugim biegu nie zapewniała
    >> odpowiedniego hamowania, więc wspomagałem hamulcem nożnym od czasu do czasu
    >> a nawet
    >> miejscami na jedynce jechałem - ale to nie jazda. Silnik niewielki 1,25 l
    >> ale pod górę dawał radę :).
    >> Myślę, że większy silnik lepiej by hamował, ale przy większym aucie to nie
    >> wiem czy wystarczająco:
    >> przymierzam się do Orlando z silnikiem benzynowym 1,8
    >> - czy może ktoś potwierdzić hamowanie tym silnikiem na sporych spadkach
    >> terenu?
    >>
    > Zawsze silnik wysokoprezny bedzie lepiej hamowal raz, ze juz wspomniany
    > stopien sprezania jest wiekszy a dwa nie ma przepustnicy wiec to tak jakbys
    > hamowal benzynowym z pedalem w podlodze ale bez wtrysku paliwa.

    Ale różnica w benzyniaku między hamowaniem z otwartą a zamkniętą
    przepustnicą jest niezbyt duża - głównie to zmienia się odgłos.

    Bo jednak z tego sprężania to ile ten silnik wyhamuje?
    To co wziął w suwie sprężania, to odda w suwie pracy, jedynie straty
    cieplne (a silnik przecież cały gorący).

    Przewaga benzyniaka może tu być taka że takim można hamować ze stałą
    prędkością obrotową powyżej 6000rpm gdzie silnik stawia duży opór, diesel
    przy 4500rpm nie stawia czasem mniejszego?


  • 63. Data: 2013-07-11 18:40:03
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
    Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>

    Dnia 11-07-2013 o 14:58:34 masti <g...@t...hell> napisał(a):

    > Dnia pięknego Thu, 11 Jul 2013 14:57:48 +0200 osobnik zwany Ryszard G.
    > napisał:
    >
    >> [...]
    >>> Przede wszystkim, jak ktos kupuje auto, ktore ma jak najlepiej hamowac
    >>> silnikiem, to brac ze skrzynia manualna, nie automatyczna...
    >>
    >> nowoczesne skrzynie mają tryb manualnej zmiany biegów (jak "łopatką")
    >>
    > odrózniajmy skrzynie zautomatyzowane od skrzyń automatycznych
    >
    > sposób zmiany biegów nie ma wpływu na to jak działa hamowanie silnikiem w
    > tych skrzyniach

    W zależności od kąta nachylania auta (C4GP 2.0 hdi AM6) hamuje silnikiem z
    różną skutecznością.
    W trybie "D" mogę łopatkami zredukować na dowolny bieg - skrzynia
    pozostanie na tym biegu do czasu aż nie dodam gazu.

    TG


  • 64. Data: 2013-07-11 18:52:36
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    Dnia 2013-07-11 17:24, Użytkownik Budzik napisał:

    >>> No i?
    >>> Nawyki mozna równiez wyrobić w jeździe na płaskim.
    >> Można. Ale jak sami dogadaliście są to złe nawyki, dobre nawyki
    >> do jazdy w górach nabywa się jeżdżąc w górach a nie po wybrzeżu.
    >>
    > Dogadalismy sie, ze ludzie czesto maja złe nawyki.
    > Ale to nie znaczy, ze dobrych nie mozna sie nauczyc na płaskim.
    > Jaki widzisz problem?

    Taki że to nieprawda. Prawidłową jazdę w górach wyrobisz sobie
    jeżdżąc w górach. Sama teoria to niestety nie wszystko.

    >>> A skoro prawko ma równiez na góry, to przynajmniej jakąs terie warto by
    >>> znać.
    >> Biorąc pod uwagę ostrą konkurencję cenową to ciężko zdążyć
    >> nauczyć ludzi odpowiedzi na znane (kiedyś) pytania egzaminacyjne.
    >> Na inne wymysły brak czasu i pieniędzy.
    >>
    > Hmm, ale to chyba nie jest problem czasu i jego braku tylko debilnych pytań
    > na egzaminach?

    Wykucie przez kandydata formułki o hamowaniu silnikiem nie
    oznacza że będzie to robił w praktyce. Potrzeba góry i
    treningu, sama teoria tego nie załatwi.

    >>> Duzo ważniejsze wiedziec o hamowaniu w górach niz np. ile kg mozxna
    >>> przewozic w jakis przyczepce czy tym podobne bzduury w pytaniach
    >>> egaminacyjnych.
    >>>
    >> Co innego wiedzieć co innego pamiętać.
    >
    > Nic z tego nie rozumiem.
    > Twoim zdaniem lepiej wkuwac ludziom na pamiec do głowy?

    Nie, twoim zdaniem wystarczy nauczyć teorii czyli wkuć kandydatowi
    do głowy. Ja twierdzę że jak nie pojeździ po górach to się tego
    nie nauczy, czyli potrzebna praktyka a nie tylko teoria.


    Pozdrawiam


  • 65. Data: 2013-07-11 20:11:51
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
    Od: WildS <f...@n...pl>

    On 2013-07-10, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    >> Najpopularniejszy jest hamulec silnikowy - na kolektorze wydechu.
    >> Retardery rozne sie stosujeale stosunkowo mało ciężaróek je posiada.
    >> Główny problem z nimi to taki, że kosztują pieniądze i ich serwisowanie
    >> kosztuje pieniądze więc szefowie oszczędzają. Nie pytajcie dlaczego bo
    >> sam nie wiem bo roznica w przebiegach pomiedzy wymianami klockow na
    >> aucie z i bez retardera jest rzędu 300 vs 500+kkm. Pewnie ten sam powod,
    >> dla ktorego niektorzy biorą auta bez lodowek - tańsze na starcie ;)
    > Ale czy jedna wymiana klockow pokrywa koszt retardera ?
    > Bo inaczej to on sie przez milion km nie oplaca :-)
    >

    Podejrzewam, ze mimo wszystko tansze klocki i tarcze.


    > Moze byc inna sprawa, ze pewnymi zjazdami zaladowana ciezarowka z
    > retarderem zjedzie, a bez retardera nie, bo hamulce spali.
    >
    > Tylko ze u nas to raczej nie ma takich dlugich i ostrych zjazdow.
    > Przynajmniej nie tam gdzie ciezarowki jezdza. Dopiero w Alpach.
    >
    Ale nasze ciężarówki jeżdżą głównie po zachodnich drogach :). Na
    stromych zjazdach po prostu zjeżdza się powoli, na niskich biegach. Z
    pełnym ładnkiem i tak trzeba co chwilkę dociskać hamulcem bo się
    rozpędza.

    Jeździłem autem z retarderem 5-stopniowym, teraz bez i różnica jest
    niebo a ziema. Całą francję można przejechać i hamulce zimne.


    > J.
    >
    > P.S. Co w koncu sie okazalo z tym autobusem z Grenoble ?

    Już nie pamiętam dokładnie. Jeśli się nie mylę to kierowca nie używał
    retardera (w autobusach dużo popularniejsze, może jakieś wymogi - nie
    wiem bo nie mam prawka na wożenie ludzi) tylko hamował nogą i spalił
    hamulce.

    Po grenoble zresztą u nas wprowadzili kwalifikacje wstepna zamiast
    poprzednich kursow.



    --
    WildS


  • 66. Data: 2013-07-11 20:44:57
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
    Od: __Maciek <i...@c...org>

    Wed, 10 Jul 2013 13:18:39 +0200 Maciek <d...@p...onet.pl>
    napisał:

    >Jezdziles dotad dwusuwem, czy jak? :)

    A w dwusuwie nie można hamować silnikiem?


  • 67. Data: 2013-07-11 20:49:25
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello __Maciek,

    Thursday, July 11, 2013, 8:44:57 PM, you wrote:

    >>Jezdziles dotad dwusuwem, czy jak? :)
    > A w dwusuwie nie można hamować silnikiem?

    W dwusuwie opalanym mieszanką benzynowo-olejową nie należy. Szkoda
    silnika.

    --
    Best regards,
    RoMan
    PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 68. Data: 2013-07-11 21:06:10
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
    Od: Maciek <d...@p...onet.pl>

    Dnia Thu, 11 Jul 2013 20:44:57 +0200, __Maciek napisał(a):

    > A w dwusuwie nie można hamować silnikiem?

    Juz Ci RoMan odpisal.

    Poza tym chyba wszystko, co w czasach historycznych mialo pod maska
    dwutakta, bylo wyposazone w tzw. ostre kolo (w warczyburgach wylaczane, a w
    fordach kartonach i syrenkach nie pamietam).

    --
    Maciek

    Karkulowsiał zwartusiał
    Ratuwsianku Maciuwsio


  • 69. Data: 2013-07-11 21:14:34
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2013-07-11 16:26, Budzik pisze:
    > Osobnik posiadający mail n...@w...pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
    >
    >>> No i?
    >>> Nawyki mozna równiez wyrobić w jeździe na płaskim.
    >>
    >> Chyba na deskorolce. Takie nawyki to można sobie wyrobić jak jest
    >> taka potrzeba, a nie ot tak. Ludzie nawet ręcznego nie zaciągają,
    >> ponieważ to "niepotrzebne". Będzie jeździł regularnie w takie
    >> tereny to się ucywilizuje (albo i nie).
    >>
    > Nie wierze.

    W co nie wierzysz?

    > 90% złych nawyków bedzie mozna zauważyć podczas jazdy na płaskim.
    > Uwazasz, ze jak ktos na górce nie jedzie na biegu, to nie zauwazysz tego
    > natretnego wciskania sprzegła na płaskim?

    Ale co ma do tego moje zauważanie? Prawidłowo to się może nauczyć
    jeździć z potrzeby, a nie z teorii gdzieś zasłyszanej. Może się
    też nie nauczyć jak da radę od święta dojechać swoim stylem.

    > Uwazasz, ze jak ktos bez sensu przyhamowywuje co chwile, to nie zauwazysz,
    > ze bezsensownie wciska hamulec, zamiast na biegu odpuscic gazu?

    Ale co ma do tego moje zauważanie? Ja wiem jak to wygląda w praktyce,
    co warto robić, kiedy i jaki to ma sens. Znam tez ludzi, psychikę
    itd. i wiem jak to działa.

    >>> A skoro prawko ma równiez na góry, to przynajmniej jakąs terie warto
    >>> by znać.
    >>
    >> Na autostrady też ma i co z tego? Będzie jeździł to się nauczy (albo
    >> i nie).
    >
    > I znów: jJak bedzie wiedział, że:
    > - obserwujemy w lusterkach co sie dzieje
    > - kierunkowskaz wlączamy odpowiednio wcześniej
    > - nie wjezdzamy pod ryj
    > to tak samo dobrze poradzi sobie na autostradzie jak na zwykłej krajówce
    > czy dwujezdniówce wm iejscie.

    Teoria to jedno, praktyka drugie. Jak nie będzie jeździł w 'trasie' to
    się wielu rzeczy nie nauczy, nie będzie miał prawidłowych nawyków,
    a teorię szybko zapomni.

    >>> Duzo ważniejsze wiedziec o hamowaniu w górach niz np. ile kg mozxna
    >>> przewozic w jakis przyczepce czy tym podobne bzduury w pytaniach
    >>> egaminacyjnych.
    >>
    >> Ciężko stwierdzić co się komuś może przydać i kiedy ("miota nim jak
    >> szatan").
    >>
    > Nie chodzi o to, zeby uczyć na pamięć, tylko oto, zeby uczulić gdzie w
    > razie czego sobie to sprawdzić.

    Na takie uczulenie dobrze działa muchozol - taki codzienny.

    > Miota nim jak szatan a na kursie miał przeciez to wykładane...

    Właśnie udowodniłeś, że teoretyzowanie o teorii można sobie w buty
    włożyć. Jak tego nie zderzysz z praktyką (i nie okaże się
    przydatne) to zapomnisz, uznasz za nieistotne itd.



  • 70. Data: 2013-07-11 21:14:38
    Temat: Re: Hamowanie silnikiem na sporym nachyleniu
    Od: Brzezi <b...@g...com>

    W dniu czwartek, 11 lipca 2013 21:06:10 UTC+2 użytkownik Maciek napisał:
    > Poza tym chyba wszystko, co w czasach historycznych mialo pod maska
    > dwutakta, bylo wyposazone w tzw. ostre kolo (w warczyburgach wylaczane, a w
    > fordach kartonach i syrenkach nie pamietam).

    Nie ostre koło, bo ostre kolo to maja wszystkie normalne samochody, tylko wolne koło.

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: