-
11. Data: 2011-06-14 13:21:28
Temat: Re: Gwint prostok?tny w tokarce?!
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "cef" <c...@i...pl> napisał w
> W sumie zaintrygowały mnie uwagi J.F. - skąd niby jakieś zużycie
> na pociągowej
> mialo by się pojawiać, skoro w zasadzie ona "ciągnie" suport
> tylko
> przy robieniu gwintów i poszedłem sobie na halę do sąsiadów
> pooglądać stare tokarki. No i to co się obserwuje od pierwszego
> rzutu
> okiem, to jest złudzenie. Łoże owszem jest wyrobione przed
> uchwytem,
> ale śruba jest tylko "uwalona" na tym odcinku, a tam gdzie
> suport rzadko się pojawia, to nawet zakurzona
> (to te, które nawet już niekonserwowane codziennie są) i stąd
> takie wrażenie.
Przy czym ja wytarcia nie wykluczam - w koncu cos tam sie trze.
Tylko powatpiewam zeby rodzaj materialu przekladal sie opory noza w
kierunku w koncu poprzecznym do skrawania.
Owszem - moze posrednio przez tarcie na prowadnicach, ale to sie
kwalifikuje pod "ktos smaru pozalowal" :-)
J.
-
12. Data: 2011-06-14 13:30:12
Temat: Re: Gwint prostok?tny w tokarce?!
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On Jun 14, 2:21 pm, "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote:
> Przy czym ja wytarcia nie wykluczam - w koncu cos tam sie trze.
> Tylko powatpiewam zeby rodzaj materialu przekladal sie opory noza w
> kierunku w koncu poprzecznym do skrawania.
A skąd wiadomo co Oryginalny Pytacz skrawał na swojej tokarce? Czy
powierzchnie czołowe czy boczne? Jaki i jak zakładał nóż?
Konrad
-
13. Data: 2011-06-14 15:07:30
Temat: Re: Gwint prostok?tny w tokarce?!
Od: "cef" <c...@i...pl>
J.F. wrote:
> Tylko powatpiewam zeby rodzaj materialu przekladal sie opory noza w
> kierunku w koncu poprzecznym do skrawania.
> Owszem - moze posrednio przez tarcie na prowadnicach, ale to sie
> kwalifikuje pod "ktos smaru pozalowal" :-)
Przekłada się, przekłada. Najzwyklejsza praca skrawania.
Moc procesu przekłada się na wszystkie siły.
Jak sięmaszynie trochę "dołoży", to albo coś się się wytrze, albo się
wygnie, albo urwie.
Spróbuj jakikolwiek posuw (wzdłuzny lub poprzeczny) zrealizować ręcznie
zakładając te same naddatki w stali i np w tworzywie, to zobaczysz jaka jest
różnica.
Chyba, że zakładasz, że wszelkie procesy mają być z tą samą mocą,
wtedy nie ma o czym dyskutować. Bierzemy jakieś ułamkowe posuwy i głebokość
i toczymy klilka godzin dłużej. Zakładam jednak, że zużycie w rzeczonej
maszynie
nastąpiło na skutek jakości wykonania i pracy z większymi
siłami niż przewidywała konstrukcja.
-
14. Data: 2011-06-14 20:35:36
Temat: Re: Gwint prostok?tny w tokarce?!
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Tue, 14 Jun 2011 06:30:12 -0700 (PDT), Konrad Anikiel wrote:
>On Jun 14, 2:21 pm, "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote:
>> Przy czym ja wytarcia nie wykluczam - w koncu cos tam sie trze.
>> Tylko powatpiewam zeby rodzaj materialu przekladal sie opory noza w
>> kierunku w koncu poprzecznym do skrawania.
>
>A skąd wiadomo co Oryginalny Pytacz skrawał na swojej tokarce? Czy
>powierzchnie czołowe czy boczne?
bez znaczenia.
>Jaki i jak zakładał nóż?
tępy ? Bo dopiero rolka do wyoblania/dogniatania przekonalaby mnie do
jakis duzych sil w przesuwie suportu.
J.
-
15. Data: 2011-06-14 21:07:41
Temat: Re: Gwint prostok?tny w tokarce?!
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On Jun 14, 9:35 pm, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> On Tue, 14 Jun 2011 06:30:12 -0700 (PDT), Konrad Anikiel wrote:
> >On Jun 14, 2:21 pm, "J.F." <j...@p...onet.pl> wrote:
> >> Przy czym ja wytarcia nie wykluczam - w koncu cos tam sie trze.
> >> Tylko powatpiewam zeby rodzaj materialu przekladal sie opory noza w
> >> kierunku w koncu poprzecznym do skrawania.
>
> >A sk d wiadomo co Oryginalny Pytacz skrawa na swojej tokarce? Czy
> >powierzchnie czo owe czy boczne?
>
> bez znaczenia.
>
> >Jaki i jak zak ada n ?
>
> t py ? Bo dopiero rolka do wyoblania/dogniatania przekonalaby mnie do
> jakis duzych sil w przesuwie suportu.
>
Nie chodziło o duże tylko większe. O ile to nie jest przecinanie, to
zawsze jakaś tam siła będzie, tym większa im materiał twardszy. Te
śruby by nie były Tr50, tylko M5 gdyby sił nie było.
Konrad
-
16. Data: 2011-06-15 14:49:11
Temat: Re: Gwint prostokątny w tokarce?!
Od: "Psot" <p...@T...pl>
Użytkownik "Konrad Anikiel" <a...@g...com> napisał w wiadomości
news:64ea9f08-7640-48d5-8273-13edc9c32061@28g2000yqu
.googlegroups.com...
On Jun 10, 9:40 pm, "Psot" <p...@T...pl> wrote:
> Tokarka SPC-900PA. Brak powtarzalności wymiaru więc rozebrałem suport
> poprzeczny. Śruba suportu poprzecznego dziwna i trudna do zdefiniowania. W
> połowie wygląda jak trapezowa, w połowie jak gwint prostokątny.Po nakrętce
> trudno orzec, bo po 5 latach sporadycznyuch robót [mniej jak dniówka ]
> zdezelowana, a "piórka " gwintu grupości papierka.Trudno uwierzyć , ale
> taki
> jest stan faktyczny. Pytanie takie" Czy to możliwe aby to był gwint
> prostokątny? Z góry założyłem, że to jest trapezowy i tak oceniam stan
> całości, ale kilku "speców" po kolei ocenia , że to jest gwint
> prostokątny...Czyżbym tracił siódmy zmysł?
> Czy to możliwe aby śruba pociągowa w tokarce była prostokątna ?
Właśnie coś tu złapałem w imadle żeby się dremelem pobawić. Takie
tanie Chung Hwa. Śruba ma gwint jak najbardziej prostokątny. Wydaje mi
się że zużyty prostokątny może przypominać trapezowy niż że zużyty
trapezowy upodobni się do prostokątnego.
Konrad
Uzupełnię wątek bom mądrzejszy w informacje. Gwint jest [był]oczywiście
trapezowy.[DTR dorwałem]. Dla ciekawskich tematu:"jak to możliwe takie
uszkodzenie" kilka uwag...Śruba pociągowa jest zrobiona z jakiegoś gó*na
[niby stal,ale takiej to nie spotkałem]i wszyscy się dziwili, ze taka
miękka.Podatna na uszkodzenie niczym aluminium. Po drugie: konstrukcja
nakrętki [tak na oko to wykonana ze zwykłego mosiądzu] to wydaje się
nieporozumieniem. Na przykład śruba jest podparta z jednej tylko strrony, a
z drugiej [za nakrętką ] wisi w powietrzu. W nakrętce dwie śrubeczki M4 na
wkętaczek-do kasowania luzu na gwincie [?!].Kasowanie luzu na tylko 3
zwojach gwintu w nakrętce [nakrętka jest podcięta]...
A inne przyczyny? Nie smar, bo była smarowana, a nawet gdyby nie była to
widziałem maszyny nie smarowane latami w idealnym stanie..
Najbardziej połączenie to dostaje przy "wypadkach"..Zakleszczenie się
przecinaka i urwanie go- to potężne obciązenie na tę śrubę. Radełkowanie to
spore siły działające, wyobolanie [jak ktoś tu zauważył] rónież . Częstym
przypadkiem jest tragiczna na tokarce podjechanie za blisko szczęk i
włączenie maszyny. Uszkodzenia mogą być wtedy tragiczne -również tej
śruby.Włączenie zbyt dużego posuwu jak na dany proces [bo się "maca "
parametry-to również potworne obciążenie śruby.
W opisywanym przypadku przez pięć lat -zakładam- około dwa przecinaki urwane
[zakleszczyły się w kanałku]w trakcie przecinania ,trochę radełkowania , ale
bez przesady, kilka uderzeń niezbyt tragicznych szczękopodobnych [materiał
nieosiowy uderzał o nóż i wystąpiło nadmierne obciązenie].. Obciążenie
maszyny robotami prawie żadne..Około godziny na dobę i zazwyczaj "lekkie"
robótki zero obciążeń...
Główną przyczyną stanu-uważam- jest to, że konstrukcja tej maszyny wygląda
jakby stworzono ją dla dziecka , przez dziecko... [materiał śruby wprawia
wszystkich w osłupienie] ...
Psot
-
17. Data: 2011-06-15 15:40:56
Temat: Re: Gwint prostokątny w tokarce?!
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On Jun 15, 3:49 pm, "Psot" <p...@T...pl> wrote:
> Użytkownik "Konrad Anikiel" <a...@g...com> napisał w
wiadomościnews:64ea9f08-7640-48d5-8273-13edc9c32061@
28g2000yqu.googlegroups.com...
> On Jun 10, 9:40 pm, "Psot" <p...@T...pl> wrote:
>
> > Tokarka SPC-900PA. Brak powtarzalności wymiaru więc rozebrałem suport
> > poprzeczny. Śruba suportu poprzecznego dziwna i trudna do zdefiniowania. W
> > połowie wygląda jak trapezowa, w połowie jak gwint prostokątny.Po nakrętce
> > trudno orzec, bo po 5 latach sporadycznyuch robót [mniej jak dniówka ]
> > zdezelowana, a "piórka " gwintu grupości papierka.Trudno uwierzyć , ale
> > taki
> > jest stan faktyczny. Pytanie takie" Czy to możliwe aby to był gwint
> > prostokątny? Z góry założyłem, że to jest trapezowy i tak oceniam stan
> > całości, ale kilku "speców" po kolei ocenia , że to jest gwint
> > prostokątny...Czyżbym tracił siódmy zmysł?
> > Czy to możliwe aby śruba pociągowa w tokarce była prostokątna ?
>
> Właśnie coś tu złapałem w imadle żeby się dremelem pobawić. Takie
> tanie Chung Hwa. Śruba ma gwint jak najbardziej prostokątny. Wydaje mi
> się że zużyty prostokątny może przypominać trapezowy niż że zużyty
> trapezowy upodobni się do prostokątnego.
> Konrad
>
> Uzupełnię wątek bom mądrzejszy w informacje. Gwint jest [był]oczywiście
> trapezowy.[DTR dorwałem]. Dla ciekawskich tematu:"jak to możliwe takie
> uszkodzenie" kilka uwag...Śruba pociągowa jest zrobiona z jakiegoś gó*na
> [niby stal,ale takiej to nie spotkałem]i wszyscy się dziwili, ze taka
> miękka.Podatna na uszkodzenie niczym aluminium. Po drugie: konstrukcja
> nakrętki [tak na oko to wykonana ze zwykłego mosiądzu] to wydaje się
> nieporozumieniem. Na przykład śruba jest podparta z jednej tylko strrony, a
> z drugiej [za nakrętką ] wisi w powietrzu. W nakrętce dwie śrubeczki M4 na
> wkętaczek-do kasowania luzu na gwincie [?!].Kasowanie luzu na tylko 3
> zwojach gwintu w nakrętce [nakrętka jest podcięta]...
> A inne przyczyny? Nie smar, bo była smarowana, a nawet gdyby nie była to
> widziałem maszyny nie smarowane latami w idealnym stanie..
> Najbardziej połączenie to dostaje przy "wypadkach"..Zakleszczenie się
> przecinaka i urwanie go- to potężne obciązenie na tę śrubę. Radełkowanie to
> spore siły działające, wyobolanie [jak ktoś tu zauważył] rónież . Częstym
> przypadkiem jest tragiczna na tokarce podjechanie za blisko szczęk i
> włączenie maszyny. Uszkodzenia mogą być wtedy tragiczne -również tej
> śruby.Włączenie zbyt dużego posuwu jak na dany proces [bo się "maca "
> parametry-to również potworne obciążenie śruby.
> W opisywanym przypadku przez pięć lat -zakładam- około dwa przecinaki urwane
> [zakleszczyły się w kanałku]w trakcie przecinania ,trochę radełkowania , ale
> bez przesady, kilka uderzeń niezbyt tragicznych szczękopodobnych [materiał
> nieosiowy uderzał o nóż i wystąpiło nadmierne obciązenie].. Obciążenie
> maszyny robotami prawie żadne..Około godziny na dobę i zazwyczaj "lekkie"
> robótki zero obciążeń...
> Główną przyczyną stanu-uważam- jest to, że konstrukcja tej maszyny wygląda
> jakby stworzono ją dla dziecka , przez dziecko... [materiał śruby wprawia
> wszystkich w osłupienie] ...
Może egzemplarz trefny. Może śruby nie obrobiono cieplnie. Takie tanie
śruby nagniata się z miękkiej stali, jak zgniot jej nie umocni (a
powierzchni przecież nie umocni choćby się spocił) to skąd ma byc
twarda? Imadłowe się nikluje, zanim ten nikiel odpadnie, to przez parę
lat potrafi być całkiem przyzwoity materiał!
Konrad
-
18. Data: 2011-06-16 03:15:52
Temat: Re: Gwint prostok?tny w tokarce?!
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Tue, 14 Jun 2011 14:07:41 -0700 (PDT), Konrad Anikiel wrote:
>On Jun 14, 9:35 pm, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
>> >A sk d wiadomo co Oryginalny Pytacz skrawa na swojej tokarce? Czy
>> >powierzchnie czo owe czy boczne?
>> bez znaczenia.
>> >Jaki i jak zak ada n ?
>> t py ? Bo dopiero rolka do wyoblania/dogniatania przekonalaby mnie do
>> jakis duzych sil w przesuwie suportu.
>>
>
>Nie chodziło o duże tylko większe. O ile to nie jest przecinanie, to
>zawsze jakaś tam siła będzie, tym większa im materiał twardszy. Te
A dlaczego przy przecinaniu nie mialoby byc sily ?
>śruby by nie były Tr50, tylko M5 gdyby sił nie było.
Te sruby musza byc dosc precyzyjne. Nie wiem czy M5 takie robia.
Dawno juz nie stalem przy tokarce, ale jakos sobie nie przypominam
zeby obsluga wymagala duzej sily. Nawet srednia bym tego nie nazwal.
No ale przelozenie tam tez jest spore.
A tak swoja droga - czy przy (nie)odpowiedniej geometrii noza nie
mozna tych sil skompenowac, czy wrecz w przeciwna strone skierowac -
tzn trzeba bedzie sila utrzymywac noz przed zbytnim samoczynnym
zaglebieniem ?
J.
-
19. Data: 2011-06-16 09:14:14
Temat: Re: Gwint prostok?tny w tokarce?!
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On Jun 16, 4:15 am, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> On Tue, 14 Jun 2011 14:07:41 -0700 (PDT), Konrad Anikiel wrote:
> >On Jun 14, 9:35 pm, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
> >> >A sk d wiadomo co Oryginalny Pytacz skrawa na swojej tokarce? Czy
> >> >powierzchnie czo owe czy boczne?
> >> bez znaczenia.
> >> >Jaki i jak zak ada n ?
> >> t py ? Bo dopiero rolka do wyoblania/dogniatania przekonalaby mnie do
> >> jakis duzych sil w przesuwie suportu.
>
> >Nie chodzi o o du e tylko wi ksze. O ile to nie jest przecinanie, to
> >zawsze jaka tam si a b dzie, tym wi ksza im materia twardszy. Te
>
> A dlaczego przy przecinaniu nie mialoby byc sily ?
Zapomniałem dopisać: pod warunkiem że przecina się normalnym nożem
przecinakiem zgodnie z jego przeznaczeniem.
>
> > ruby by nie by y Tr50, tylko M5 gdyby si nie by o.
>
> Te sruby musza byc dosc precyzyjne. Nie wiem czy M5 takie robia.
Normalny gwint Tr50 ma skok 8mm, a normalny gwint M5 ma skok 0.8mm.
Dziesięć razy bardziej precyzyjny, więc czemu się używa grubych śrub z
trapezowym gwintem?
Konrad
-
20. Data: 2011-06-16 15:17:31
Temat: Re: Gwint prostokątny w tokarce?!
Od: "Psot" <p...@T...pl>
Użytkownik "Konrad Anikiel" <a...@g...com> napisał w wiadomości
news:36807eeb-06f4-4e43-b64b-8a59c035bce9@17g2000prr
.googlegroups.com...
On Jun 15, 3:49 pm, "Psot" <p...@T...pl> wrote:
> Główną przyczyną stanu-uważam- jest to, że konstrukcja tej maszyny wygląda
> jakby stworzono ją dla dziecka , przez dziecko... [materiał śruby wprawia
> wszystkich w osłupienie] ...
Może egzemplarz trefny. Może śruby nie obrobiono cieplnie. Takie tanie
śruby nagniata się z miękkiej stali, jak zgniot jej nie umocni (a
powierzchni przecież nie umocni choćby się spocił) to skąd ma byc
twarda? Imadłowe się nikluje, zanim ten nikiel odpadnie, to przez parę
lat potrafi być całkiem przyzwoity materiał!
Konrad
Śruba pociągowa tokarki powinna być zrobiona z "lepsiejszego" materiału [tak
zwana "stal do nawęglania"]przynajmniej 40H i azotowana. Dzięki temu
piekielnie odporna powierzchniowo na demolkę, a rdzeń "pracuje" [bo miętki]
i poddaje się udarom.Najczęsciej na typowej śrubie nie widać zniszczeń i
chropowatośc jest zachowana. Zniszczenie polega głównie na "wyciągnięciu"
gwintu w miejscu najczęściej używanym co nie przeszkadza jako tako w
toczeniu, lecz "ucieka " dokładnośc toczenia. Acha, znormalizowana typowa
śruba ma gwint wytoczony, a nie gnieciony.I azotowanie po toczeniu.
Psot