> > Średnia cena przeglądu co 20kkm to ok. 700PLN z materiałami (DC).
>
> Za połowę tej sumy też da się wykonać przegląd - sama robocizna.
> Niska cena za święty spokój na rok.

Czyli auto nie traci na wartości przez ten rok, patrz wyzej???

do góry

Dnia Tue, 13 Sep 2016 08:01:57 -0700 (PDT), Bolko napisał(a):

> http://tiny.pl/gwrmn
>
> Prawie nowy focus kosztuje 68 tys
> Roczny 58 tys
> To już trochę kasy na remont auta jest.

Z drugiej strony może lepiej kupować co roku taki za 68tys, sprzedawać po
roku za 58tys?
Różnica to 833zł miesięcznie za które zawsze jeździsz nowym, maksymalnie
rocznym samochodem.

do góry

W dniu 2016-09-13 o 17:20, Uncle Pete pisze:
> On 2016-09-13 17:01, Bolko wrote:
>> http://tiny.pl/gwrmn
>>
>> Prawie nowy focus kosztuje 68 tys
>> Roczny 58 tys
>> To już trochę kasy na remont auta jest.
>>
>
> Jestem tylko ciekaw, jaki jest powód sprzedaży rocznego samochodu. Jest
> tego w ofertach całkiem sporo.

Na 80% procent to samochody po leasingu - tak, takim krótkim :)
Reszta to pewnie wypożyczalnie jeśli większy przebieg.
Na przykład masa pracowników Opla jeździ leasingowanymi na 6 miesięcy
samochodami i oddaje je z przebiegiem 7-8 kkm. Idą jak woda jak twierdzą
dealerzy.
Inne marki pewnie też mają takie programy.

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

do góry

W dniu 2016-09-13 o 19:36, Tomasz Gorbaczuk pisze:
> W dniu .09.2016 o 17:01 Bolko <s...@g...com> pisze:
>
>> http://tiny.pl/gwrmn
>>
>> Prawie nowy focus kosztuje 68 tys
>> Roczny 58 tys
>> To już trochę kasy na remont auta jest.
>
> Miałeś kiedyś auto od nowości? - ja miałem, jakoś nie mogę sobie
> wyobrazić sytuacji w której bym sprzedał swoje prawie nowe auto bez
> jakiś przygód.
>
> TG

Ja miałem taką sytuację. Kupiliśmy żonie jeden z tańszych i
najprostszych nowych aut na rynku, żeby dojeżdżała do pracy. Nowy
dlatego, że ostatnio miałem złe doświadczenia z używanym :). Potem się
okazało, że trochę sytuacja się zmieniła i czasami jedzie jakąś trasę, a
o ile ta Meriva 1.4 do miasta jest idealna, to na 5. biegu prawie w
ogóle nie ma przyspieszenia. Gdyby nie to, że mam ważniejsze wydatki na
horyzoncie to chętnie bym go zamienił na coś z większym silnikiem. Także
są różne sytuacje w życiu.

Ale fakt, że auto roczne, to wygląda zupełnie jak nowe.

do góry

--Na 80% procent to samochody po leasingu - tak, takim krótkim :)

krotki to dla forda czy opla ze wskazaniem na tego pierwszego choc ostatnio Opel
wepchnal do Panka sporo starej Astry :-) menagosy od zarzadzania flota dobrze wiedza
kiedy Focus zaczyna sie sypac i kiedy trzeba sie go pozbyc ... ostatnio nawet w
niemieckich firmach leasingowych mozna zaobserwowac praktyke wypchniecia auta przed
pierwsza wymiana rozrzadu ... 3 lata to mozna potrzymac Mietka, BMW czy Audi ale
takiego Forda to wyrzuca sie po roku co masakruje pozniej ceny na wtornym a auto
calkiem przyzwoite ... sprobujcie tez oddac 2-3 letniego forda w rozliczeniu do ASO
to zobaczycie jaka jest wycena :-)

P.

do góry

W dniu środa, 14 września 2016 09:11:25 UTC+2 użytkownik p...@g...com
napisał:
> --Na 80% procent to samochody po leasingu - tak, takim krótkim :)
>
> krotki to dla forda czy opla ze wskazaniem na tego pierwszego choc ostatnio Opel
wepchnal do Panka sporo starej Astry :-) menagosy od zarzadzania flota dobrze wiedza
kiedy Focus zaczyna sie sypac i kiedy trzeba sie go pozbyc ... ostatnio nawet w
niemieckich firmach leasingowych mozna zaobserwowac praktyke wypchniecia auta przed
pierwsza wymiana rozrzadu ... 3 lata to mozna potrzymac Mietka, BMW czy Audi ale
takiego Forda to wyrzuca sie po roku co masakruje pozniej ceny na wtornym a auto
calkiem przyzwoite ... sprobujcie tez oddac 2-3 letniego forda w rozliczeniu do ASO
to zobaczycie jaka jest wycena :-)
>
> P.

No pacz Pan, moja foka wlasnie wg eurotaksu zdrożała. W zeszłym roku byla warta 9500
w tym roku 10300.
Przebieg 350kkm.
W ostatnich 100kkm nie bylo robione nic.
Planowane jest zaonserwowanie podwozia.
Pali bez problemu nawet na mrozie, jeżdzi.

Farmazonisz waść :)

do góry

W dniu poniedziałek, 12 września 2016 23:38:25 UTC+2 użytkownik Marcin napisał:

> Powoli chyba przyjdzie czas na zmiane auta i zastanawiam sie nad nowym
> kompaktem. ....
> A
> moze inni producenci dodaja dodatkowe gwarancje za "drobna" oplata jak
> Opel na dodatkowe 2 lata.
> Niedawno sie przekonalem (chociaz nie moje auto), ze nawet gwarancja na
> uzywane auto potrafi nabywcy sporo oszczedzic wydatkow chociaz darmo nie
> jest...

Ze swojego doświadczenia powiem jak jest z fordem bo jeżdżę już trzecim i drugim
nowym.
Pierwszy był focus MK1 1.8 tdci kupiony w 2004 do 2011 zrobił 285 tys km...z awarii
zaliczył moduł komfortu za około 700zł, łożysko podpory półosi na gwarancji... i koło
dwumasowe przy 160tys i tyle. Zawieszenie do sprzedaży było OK...nic się z nim nie
działo z silnikiem... Oczywiście po 6 latach na tylnej klapie pojawiała się rdza ale
za 300zł została usunięta w ASO.
Drugim moim fordem był mondeo 1.8 tdci Mk4 z 2008r kupiłem jako autko 2 letnie po
leasingu...i dojechało do tego roku 230tys km w tym czasie wymieniałem 2 łożyska
mcpersona dwa razy...po za tym koło dwumasowe i tyle. Nic się po za tym nie działo.
Rdzy także nie było w ogóle. Ford od 2007-08 roku rozwiązał ten problem definitywnie,
nie widziałem zardzewiałego Mk4.
W tym roku kupiłem nowego mondeo MK5 1.5 EB i mam 3 lata gwarancji. Dwa lata to
gwarancja fabryczna a 1 rok to gratis od ford polska. Możesz wykupić dłuższą
gwarancję nawet do chyba 7 lat byle byś nie przekroczył 200tys km. Koszt coś koło
2-2.5tys rocznie...Wg mnie szkoda kasy ale jak masz ochotę mieć dłuższą gwarancje to
masz taką opcję...

Ze swojego doświadczenia wg mnie warto kupić używany samochód ale jeżeli bardzo
dokładnie się go sprawdzi, będzie z pewnego źródła no i jak się nie jeździ zbyt dużo
km rocznie. W moim przypadku jest to 30-45 tys rocznie kupno używanego samochodu to
nieporozumienie. Szukanie zadbanego egz zajmowało mi 2-3 miesiące a po 2 latach auto
już po woli nadawało sie do sprzedaży, bo sprzedać auto z przebiegiem 300tys to
problem. Kupując nowe auto mogę nim śmiało jeździć 5 lat i sprzedać z przebiegiem
poniżej 200tys km taki samochód od I wł jestem w stanie sprzedać za 40-45% jego
wartości początkowej a wiec w roczna utrata wartości to w przypadku mondeo około
10tys zł... Jeżdżąc nim dłużej była by niższa, przy 7-8 latach to już 7-8tys czyli
tyle ile stracisz kupując 3 letni samochód za 50% wartości jeżdżąc 3 lata.
Jak chcesz mieć mniejszą utratę wartości to kup VW czy toyotę o ile te marki i modele
ci odpowiadają...

--
Pozdrawiam
Rafał

do góry

Wed, 14 Sep 2016 00:22:21 -0700 (PDT), w
<c...@g...c
om>, s...@g...com
napisał(-a):

> No pacz Pan, moja foka wlasnie wg eurotaksu zdrożała. W zeszłym roku byla warta
9500 w tym roku 10300.
> Przebieg 350kkm.

Przelicz na euro i daj znać czy zdrożała faktycznie :)

do góry

On 2016-09-13 19:40, Tomasz Gorbaczuk wrote:
> W dniu .09.2016 o 23:38 Marcin <n...@n...com> pisze:
>
>> Witam
>>
>> Powoli chyba przyjdzie czas na zmiane auta i zastanawiam sie nad nowym
>> kompaktem. Termin raczej jeszcze dosc odlegly to sie zastanawiam na
>> spokojnie uzywany vs nowy:) Jako, ze za nowym autem ma przemawiac
>> spokoj i bezproblemowa eksploatacja to patrze sobie na okresy
>> gwarancji producentow i wychodzi mi, ze najlepiej wypada KIA - 7 lat
>> ale sporo wylaczen, Hyundai 5 lat, ewentualnie hybrydowa Toyota 5 lat.
>> A reszta standardowe 2 lata. Z drugiej strony dluzsza gwarancja to
>> potrzeba w praktyce robienia przegladow w ASO, ktore sa drozsze niz
>> poza ASO. A moze inni producenci dodaja dodatkowe gwarancje za
>> "drobna" oplata jak Opel na dodatkowe 2 lata.
>> Niedawno sie przekonalem (chociaz nie moje auto), ze nawet gwarancja
>> na uzywane auto potrafi nabywcy sporo oszczedzic wydatkow chociaz
>> darmo nie jest...
>>
>> Pozdrawiam,
>> Marcin
>
>
> Przeglądy w ASO nie muszą być drogie - ja jeżdżę na przeglądy ze swoimi
> materiałami, znacząco obniża to koszty przeglądu. Robię tak m.in. w
> przypadku Kia.
>
potwierdzam - robie od lat tak samo.
Citroen C-Crosser 2.4MIVEC 170KM, czyli wydawałoby się, że przegląd
będzie drogi - roczny przegląd w ASO to ok 250pln (a jest tam trochę do
sprawdzenia z racji choćby napędu 4wd).
Materiały - to zależy, które oleje i płyny w danej chwili zmieniam bądź
dodatkowe czynności obsługowe, np. regulacja luzów zaworowych etc
(zgodnie z planem producenta).

Już dwa razy ( w 6 cio letni aucie) załapałem się na darmową akcję
serwisową, wymiany jakiś czujników i kompletną paska osprzętu (akcja
serwisowa = nic za to nie płacę).
Na czas przeglądu udaje się dodatkowo wydębić z ASO auto zastępcze -
czyli mogę spokojnie zostawić na dzień auro i nie jestem uziemniony.

do góry

On 2016-09-13 19:40, Tomasz Gorbaczuk wrote:
> W dniu .09.2016 o 23:38 Marcin <n...@n...com> pisze:
>
>> Witam
>>
>> Powoli chyba przyjdzie czas na zmiane auta i zastanawiam sie nad nowym
>> kompaktem. Termin raczej jeszcze dosc odlegly to sie zastanawiam na
>> spokojnie uzywany vs nowy:) Jako, ze za nowym autem ma przemawiac
>> spokoj i bezproblemowa eksploatacja to patrze sobie na okresy
>> gwarancji producentow i wychodzi mi, ze najlepiej wypada KIA - 7 lat
>> ale sporo wylaczen, Hyundai 5 lat, ewentualnie hybrydowa Toyota 5 lat.
>> A reszta standardowe 2 lata. Z drugiej strony dluzsza gwarancja to
>> potrzeba w praktyce robienia przegladow w ASO, ktore sa drozsze niz
>> poza ASO. A moze inni producenci dodaja dodatkowe gwarancje za
>> "drobna" oplata jak Opel na dodatkowe 2 lata.
>> Niedawno sie przekonalem (chociaz nie moje auto), ze nawet gwarancja
>> na uzywane auto potrafi nabywcy sporo oszczedzic wydatkow chociaz
>> darmo nie jest...
>>
>> Pozdrawiam,
>> Marcin
>
>
> Przeglądy w ASO nie muszą być drogie - ja jeżdżę na przeglądy ze swoimi
> materiałami, znacząco obniża to koszty przeglądu. Robię tak m.in. w
> przypadku Kia.
>
potwierdzam - robie od lat tak samo.
Citroen C-Crosser 2.4MIVEC 170KM, czyli wydawałoby się, że przegląd
będzie drogi - roczny przegląd w ASO to ok 250pln (a jest tam trochę do
sprawdzenia z racji choćby napędu 4wd).
Plus materiały (przywożę własne) - to zależy, które oleje i płyny w
danej chwili zmieniam bądź dodatkowe czynności obsługowe, np. regulacja
luzów zaworowych etc (zgodnie z planem producenta).

Już dwa razy ( w 6 cio letni aucie) załapałem się na darmową akcję
serwisową, wymiany jakiś czujników i kompletną paska osprzętu (akcja
serwisowa = nic za to nie płacę).
Na czas przeglądu udaje się dodatkowo wydębić z ASO auto zastępcze -
czyli mogę spokojnie zostawić na dzień auro i nie jestem uziemniony.

do góry