-
51. Data: 2010-06-10 23:45:21
Temat: Re: Gdzie kupic uzywke?
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Jurand" <j...@i...pl> wrote in message
news:huq3vl$j3l$1@news.onet.pl...
>> Mówimy o aucie 2004 - takie młode auto nie ma prawa mieć potrzeby
>> remontu silnia ani skrzyni... Dlatego skupiam się na blachach.
>
> 2004 rocznik i młode auto? Chłopaku, takie samochody potrafią mieć po 300
> tysięcy przebiegu realnego! A byś się zdziwił, jakbyś zobaczył 3 letnie
> samochody i 400 tysięcy na liczniku.
Takie auta można wyraźnie wypatrzeć po zużyciu innych elementów:
stan komory silnika, siedzenia, klamki, pedały, kierownica itp...
>> Jeśli tylko szybę to nie. Ja mówiłem "szyba + błotnik + drzwi".
>> To jest sygnał sporej kraksy skoro dostałeś w drzwi i błotnik tak
>> mocno że Ci szyba przy tym pękła/wypadła :-)
>
> Aha, chyba, że szyba pękła później albo dużo wcześniej, panie fahofcu ;)
Lepiej być ekstra czujnym i odrzucić przez sito "okazję" niż robić duże
dziury w sicie przez które przejdą rozbitki.
>> Ja niczego nie żądam :-) Ja tylko oczekuję aby auto po przejściach
>> nie było wyceniane powyżej przeciętnej ceny rynkowej...
>> A więc nie dziwi mnie ze auto po przejściach, wycenione wyżej
>> długo się nie sprzedaje. I dziwi mnie że Ciebie to dziwi :-))
>
> A przepraszam, ktoś wycenia auto po przejściach powyżej ceny rynkowej?
> Chyba jakiś masohista ;)
Nie doczytałeś wątku w którym piszesz?
>>>> Powiedz mi szczerze co zrobiłbyś - byłbyś na kupnie samochodu
>>>> i widzisz na placu dwa identyczne z pozoru auta, ten sam model,
>>>> rocznik, ten sam przebieg, ten sam stan wyposażenia, nawet ten
>>>> sam kolor.
>>>
>>> nie wiem co bym zrobil jakbym byl na kupnie, ale jak bym chcial kupic
>>> auto, to jak juz pisalem, wazniejsze sa dla mnie po pierwsze elementy
>>> mechaniczne, geometria, blachy sa w dalszej kolejnosci, a jak juz im sie
>>> zaczynam przygladac to rowniez zwracam uwage na to, jak naprawa zostala
>>> wykonana
>>>
>>> jesli mam do wyboru auto lepsze mechanicznie, a obite na parkingach i
>>> pozornie funkiel nowke blacharska, wypicowana pasta polerska, ale z
>>> niedomaganiami w okolicach silnika, to oczywiscie wybiore to pierwsze
>>
>> Różnica między nami jest chyba taka, że ja kupuję auta młodsze, mniej
>> wymęczone, i mam po prostu wyższe wymagania/oczekiwania...
>
> Pytanie, czy na pewno wiesz, co kupujesz ;)
> Pytanie też, dlaczego w tym wątku rozmawiamy o autach 2-3 letnich ;)
Nigdy niczego nie jesteś pewny kupując używane auto...
Mówimy o zwiększaniu swojej SZANSY na sukces.
-
52. Data: 2010-06-10 23:56:08
Temat: Re: Gdzie kupic uzywke?
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Jurand" <j...@i...pl> wrote in message
news:huq3hg$htl$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
> news:hunfpi.6n4.0@poczta.onet.pl...
>
>> Ale co w tym dziwnego że auto uszkodzone i jakoś tam naprawione
>> miałoby mieć niższą cenę od auta nieuszkodzonego?
>> Nie jest to dla Ciebie logiczne?
>
> JEśli to "uszkodzone i naprawione" ma pomalowane 2 zderzaki i 1 drzwi oraz
> 50 tys przebiegu, to logiczne, że będzie droższe od "nieuszkodzonej igły"
> z przebiegiem 150 tysięcy, a realnym 300 tysięcy.
Wydawało mi się że kolega porównuje te same roczniki z tym samym przebiegiem
i różnica w cenie wynika z tego że jedno jest bite a drugie nie...
>>> ja pewnie wg ciebie jak bede chcial swojego sprzedawac, to tez bede
>>> musial cene obnizyc o przynajmniej 15%, bo mial wymieniana przednia
>>> szybe, wiec pewnie byl rozbity, albo nawet dachowal :)
>>>
>>> sa rzeczy duzo istotniejsze niz to, ze mial malowany blotnik, czy nawet
>>> wymieniane drzwi lub tylna klape
>>
>> Jeśli miał wymienianą szybę, malowany błotnik i wymieniane drzwi
>> to jak najbardziej należy się obniżka ceny 20-30% w stosunku do
>> niebitego.
>
> Chciałbyś ;)
> Szybę można mieć wymienianą od odprysku kamienia. Upust przy takim aucie
> dostaniesz żaden. Co więcej - wymieniona szyba jest fajnym patentem, bo
> jest mniej strzaskana odrobnymi odpryskami od kamieni, niż taka, która ma
> np. 10 lat.
Pod warunkiem że została wymieniona fachowo i nie cieknie po każdym
deszczu...
> Wymieniane drzwi - jak to obniża cenę auta? Jeśli ktoś wymienił drzwi na
> całe, nie powgniatane, to nawet się nie zorientujesz, że taka wymiana
> miała miejsce.
Ty może nie, ale ja się zorientuję, bo będą miały grubszy lakier niż
pozostałe 3 drzwi :-)
> Malowany błotnik? Hehe, wiesz ile aut ma malowany jakiś element na skutek
> otarć, itp? No tak z połowa tego co jeździ po naszych drogach. A na
> zachodzie to już w ogóle zaczyna być standart w większych miastach. 20-30%
> upustu? Marzenia ;)
Jeśli masz 3 rzeczy RAZEM koło siebie malowane/wymieniane to
nie masz do czynienia z małym otarciem tylko zwykle jest to stłuczka.
>>>> Poza tym - nie wiesz co było naprawiane, polegasz na tym co
>>>> Ci powiedziano... Dużo ludzi jak widzi ślady malowania to omija
>>>> z daleka bo to jest często zagadka i nie warto się w auto pakować
>>>> jak się nie wie na 100% co było robione i co klepane, szpachlowane
>>>> itp, itd...
>>>
>>> nigdy nie bedziesz wiedzial na 100% co bylo w aucie robione, duzo ludzi
>>> tez szerokim lukiem omija auta z duzym przebiegiem, dlatego tak "modne"
>>> jest krecenie licznikow, a ja sie ciesze, bo przez takich niekumatych
>>> kupilem auto o 25% taniej niz podobne na rynku, ale poprzedni wlasciciel
>>> mial awersje na handlarzy na szczescie i im nie chcial sprzedac :)
>>
>> Czyli nie dziwi Cię obniżka 25% z powodu nadmiernego zużycia (bo
>> duży przebieg) a dziwi Cię obniżka ze względu na niefabryczną farbę
>> i szpachlę na blachach? Ciekawe to Twoje rozumowanie...
>
> A kto powiedział, że wymiana drzwi = szpachla? ;)
Nikt.
>>> takze mozesz polegac jedynie na sobie, zaprzyjaznionym mechaniku czy
>>> warsztacie, a tak naprawde to juz w salonie mozesz kupic auto po
>>> "kolizji" z lakierowanymi elementami z tego powodu i nawet o tym nie
>>> wiedziec
>>
>> No cóż - ja nie mówię że świat jest idealny i nikt nie kłamie...
>> Ale jeśli sprzedawca mi mówi że bezwypadkowy, ja widzę że
>> bezwypadkowy a do tego przejadę się dookoła miernikiem
>> grubości lakieru i wyjdzie mi że auto ma fabryczną farbę to
>> takie auto jest dla mnie więcej warte niż auto tłuczone...
>
> A potem wychodzą tzw. niespodzianki ;) Gość kupił sobie auto bezwypadkowe,
> piękne, wychuchane i nagle się okazało, że lakier to ono ma i ładny, ale
> sprzęgło to zaczyna się ślizgać, gdzieś malutkie wycieki są (ale silnik
> był wymyty, to nie widać), przebieg mało ma wspólnego z oryginalnym i
> wtryskiwacz coś kuleje. Na serwis samochodu trzeba wydać 4000 PLN, a
> malowanie elementu kosztowałoby max 400 PLN ;)
Tak jak pisałem obok - zależy jakie auto kupujesz...
Młodsze auta mają często gwarancję i producent odpowiada za sprzęgło
czy wycieki a za rdzę po stłuczce odpowiada kupujący.
> Nie ma takiej opcji, żeby jedno auto, które jest ewidentnie bite, stało
> obok drugiego idealnego z taką samą ceną.
Czemu nie? Ja miałem dokładnie taką sytuację gdy kupowałem
w grudniu 2007 acurę TL-S. Dwie identycznie wyposażone, obie
srebrne, ta sama skóra w środku, różnica w przebiegu <10%,
różnica w dacie produkcji 2 miesiące. Identyczna cena na placu.
Jedna była tłuczona, druga nie. Zgadnij którą kupiłem? :-)
> Ja Ci przedstawię wizję inną. Z własnych doświadczeń.
> Masz 2 Ople Zafira 1.9 CDTi 120 KM, 2006 rocznik z przebiegiem 130 tysięcy
> cały w oryginalnym lakierze i 2007 rocznik z przebiegiem 46 tysięcy, po
> wymianie błotnika i lampy przedniej, malowaniu maski, błotnika, zderzaka
> oraz drzwi. Naprawa dokumentowana zdjęciami. Starszy kosztuje 43 tysiące,
> nowszy - 52 tysiące. Wyposażenie identyczne. Po żadnym nie widać śladów
> zużycia czegokolwiek. Oba są praktycznie w cenie rynkowej. Jak myślisz,
> który sprzedał się szybciej? ;)
To jest tak jak byś porównywał gruszki do śliwek... Jeden woli śliwki
inny gruszki. Ten co woli gruszki nie kupi śliwek nawet gdyby były tańsze.
Równie dobrze jeden z nich sprzedał się szybciej bo ktoś wolał ten
kolor od tamtego koloru... Różne mają kupujący kryteria oceny oferty!
W moim przypadku miałem auta praktycznie identyczne i tylko miernik
grubości lakieru wyłonił między nimi istotną różnicę.
> Uwielbiam dyskutować z osobami, które nie mają pojęcia o tym, o czym
> piszą.
Podziwiam Twoje przekonanie że jesteś jedynym mędrcem na świecie
otoczonym przez miliardy idiotów...
-
53. Data: 2010-06-11 07:57:06
Temat: Re: Gdzie kupic uzywke?
Od: "Tomek" <a...@i...pl>
> A ja miałem zarówno 1.6 TDCi, 1.8 TDCi jak i 2.0 TDCi. I wiem ze swojej
> praktyki ile te silniki palą. Przy czym o ile 1.8 TDCi kupisz w cenie
> nawet niższej niż 1.6 TDCi, to 2.0 jest jednostką bardzo rzadko
> występującą w Focusach i te modele sa bardzo drogie. I jest bardzo
> odczuwalna różnica w dynamice 1.6 TDCi a 1.8 TDCi, pomimo tylko 5 KM
> różnicy na papierze.
ale sie chlopaki rozkreciliscie :) Ja chcialem kupic diesla, a w rocznikach
ktore mnie interesuja wystepowaly albo 1.8 TDCi, albo 1.8 TDDI. Innego
wyboru nie bylo. Wybieralem miedzy padajacymi wtryskami a zdychajaca nagle
pompa wytryskowa. Wybralem pierwsze i poki co jestem zadowolony. Niestety
ciezko mi przywyknac do diesla, moje wczesniejsze 3 auta byly benzyniakami,
a wiadomo, charakterystyka zupelnie inna. W miescie mecze sie okrutnie, na
trasie jest znacznie lepiej. Chyba najlepsze wyjscie to diesel+automatyczna
skrzynia biegow.
Jeszcze sie ustosunkuje przy okazji do dyskusji, czy malowane auto powinno
byc tansze. Jasne ze powinno, ale pytanie jak bardzo bylo rozbite.
Uszkodzony zderzak uwazam za normalne zuzycie wynikajace z eksploatacji
samochodu, a malowana klapa? Drobna stluczka, dla mnie nie ma uzasadnienia
do obnizenia ceny, jesli naprawa byla zrobiona dobrze i nie bedzie to
rdzewiec. Co innego jak juz wylazi ruda. Jesli powaznie uszkodzone byly
elementy konstrukcyjne, dla mnie taki samochod powinien trafic na zlom. U
nas niestety drobna rysa i malowanie z tego powodu drzwi powoduje, ze
kupujacy rezygnuje od razu i zasuwa do komisu, gdzie stoja same bezwypadki
od niemieckiego emeryta. Oczywiscie samochod nie mial wypadku bo nikt w nim
nie zginal, naciagane bylo wszystko a emeryt w prawdzie jezdzil, ale wnuczek
docieral :)
Generalnie nie jestem esteta - samochod to jest rzecz jak kazda inna, ma mi
przewozic dupe do pracy i spowrotem. Wygladac ladnie nie musi, opinia
sasiadow tez mnie nie interesuje. Wazniejsze zeby nie stanal po drodze.
Dlatego tez kupujac samochod uzywany najwazniejszy dla mnie jest stan
techniczny, bo doprowadzenie go do uzywalnosci moze kosztowac znacznie
wiecej niz ewentualne malowanie klapy czy wymiana zderzaka.
no to tyle ode mnie
pozdrowienia!
--
Tomek
-
54. Data: 2010-06-11 09:16:24
Temat: Re: Gdzie kupic uzywke?
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:h...@p...onet.pl...
> Chyba się tu w USA od fiatów i polonezów odzwyczaiłem - sorry :-)
to jeszcze zalezy o jakich autach w tych usa mowimy, jesli o duzych motorach
z podpietym automatem, to juz zupelnie inna bajka, ale i tak duzo zalezy od
uzytkownika
pozatym to polska grupa i o polskich realiach rozmawiamy
> Jakimi trocinami w skrzyni???
widzisz jak ty malo wiesz o "polskiej mysli technicznej" ;)
> Z pewnej ręki? Przecież to było auto z ogłoszenia...
to akurat tak
ale i tak mial na wszystko papiery, czlowiek opowiadal o wszystkim nawet
niepytany, wiec mozna zakladac, ze uczciwy, szczegolnie jesli wizyta u
mechanika potwierdza slowa sprzedajacego
> A skąd wie co się z nim działo? Uwierzy na słowo sprzedawcy? :-)))
zawsze musisz uwierzyc na slowo poparte ewentualnie wizyta w serwisie, jest
wiele elementow podczas zakupu auta, ktore uwiarygadniaja jego historie
> Ja nie kupuję 6 letnich aut. Napisałem wyraźnie że kupuję młodsze auta.
ale o 6 letnim sie tak wypowiedziales
> Mylisz się, kupując 2-3 letnie auto mam pełną gwarancję producenta
> i mnie to ani ziębi ani grzeje jak wygląda skrzynia czy silnik bo jest ona
> na gwarancji. Natomiast wady powstałe po naprawieniu kolizji są już
> nieobjęte gwarancją... i dlatego tak mi zależy aby nie kupić tłuczonki.
gowno masz nie pelna gwarancje, po pierwsze 3 rok jest rokiem granicznym
sporej ilosci gwarancji, a przypuszczam, bo sie ostatnio nie interesowalem,
ze i nie na kazde auto bewdziesz mial te 3 lata fabrycznej gwarancji,
pozatym gwarancje to masz, ale pod pewnymi rygorami, chocby przegladow,
dodatkowo gwarancja obejmuje wady producenta i nie obejmuje elementow
"zuzywalnych" dodadtkowo wiekszosc gwarancji ma rowniez graniczny warunek
ilosci km, wiec sie moze okazac ze kupisz 2 letnie auto z teoretycznie 3
letnia gwarancja, bez gwarancji, bo ilosc km na blacie bedzie za duza itd
-
55. Data: 2010-06-11 09:22:33
Temat: Re: Gdzie kupic uzywke?
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:h...@p...onet.pl...
> Takie auta można wyraźnie wypatrzeć po zużyciu innych elementów:
> stan komory silnika, siedzenia, klamki, pedały, kierownica itp...
ty naprawde jestes teoretyk fantasta
otoz nie, nie zawsze mozna, swoj obecny samochod kupilem jak mial cos
pomiedzy 3 a 4 lata, a na blacie prawie 200kkm, jakby mu cofnac licznik o
100kkm, to bys go lyknal i nawet nie wiedzial ile ma przejechane, po prostu
duzo jezdzil w trasie, a gosc o niego dbal, zreszta wiekszosc lementow po
ktorych mozna to rozpoznac, da sie stosunkowo latwo wyminic
> Nigdy niczego nie jesteś pewny kupując używane auto...
> Mówimy o zwiększaniu swojej SZANSY na sukces.
z twoich wypowiedzi wynika cos z gola innego
-
56. Data: 2010-06-11 09:30:03
Temat: Re: Gdzie kupic uzywke?
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:h...@p...onet.pl...
>> Wymieniane drzwi ...
> Ty może nie, ale ja się zorientuję, bo będą miały grubszy lakier niż
> pozostałe 3 drzwi :-)
doczytales to co ona napisal?
WYMIENONE nie naprawiane, na fabryczne, wiec nic sie nie zorientujesz jesli
lakier bedzie w podobnym stopniu zuzycia
> Jeśli masz 3 rzeczy RAZEM koło siebie malowane/wymieniane to
> nie masz do czynienia z małym otarciem tylko zwykle jest to stłuczka.
u mnie na osiedlu stoi auto, caly bok ma przytarty, bardzo delikatne
wgniecenie i poprzycierany lakier, nawet nie do blachy, bedzie mialo
malowane przynajmniej 4 elementy, stluczka to czy jednak otarcie? :)
> Jedna była tłuczona, druga nie. Zgadnij którą kupiłem? :-)
problem w naszym wzajemnym porozumieniu jest taki, ze o innych realiach
rozmawiamy, w polsce w komisach sa smae nowki sztuki po babciach i to takich
niepalacych, aut niebitych nie ma ;) a juz rozbitego/uszkodzonego auta w
komisie szukac to ze swieca, no chyba ze jakis komorniczych/bankowych czy
cos w tym stylu
-
57. Data: 2010-06-11 09:37:46
Temat: Re: Gdzie kupic uzywke?
Od: "BaX" <bax@_klub.chip.pl>
>>>> TAK, auto z malowanym tylko zderzakiem i klapą śmiało może kosztować
>>>> więcej niż większość tego co stoi po komisach, bo to co stoi po
>>>> komisach czasami nawet tej klapy i zderzaka nie ma swojej tylko obca.
>>>
>>> Akuratnie ja wolałbym obcą z fabrycznym lakierem niż swoją
>>> wyszpachlowaną.
>>
>> Obcą z fabrycznym lakierem? Gdzie Ty żyjesz? Większość blach nie nadaje
>> się do założenia bez malowania nawet jak są w tym samym kolorze, a
>> handlarz jak wie, że i tak musi pomalować sąsiednie elementy bierze
>> najtańszą z danego sortu.
>
> Dołożenie jeszcze jednej warstwy jest wciąż lepsze niż klepanie i
> malowanie
> lub malowanie od zera, od gołej blachy.
Pogubiłeś się czy jak? Pomalowanie już pomalowanego elementu jest lepsze od
wstawienia nowego i pomalowanie? /o klepaniu elementów wymienialnych nie ma
mowy bo więcej z tym roboty, drożej wychodzi i dłużej trwa - o tym wiedzą
nawet handlarze/
-
58. Data: 2010-06-11 09:43:55
Temat: Re: Gdzie kupic uzywke?
Od: "BaX" <bax@_klub.chip.pl>
> Powiedz mi, jaka jest szansa że auto ma podłogę w dwu kawałkach
> a całe nadwozie nie ma żadnych śladów malowania?
Nie zrozumiałeś przesłania? Co z tego, że znajdziesz ślad po jakimś
malowaniu jak nie znajdziesz tego, że poskładali go z dwóch? Ty go nie
kupisz bo zakładasz, że malowanego nie chcesz /jak znajdziesz/ ale inny kupi
często nawet nie zdając sobie z tego sprawy że był malowany nie mówiąc o
składaku. Większość aut komisowych było malowanych i ludzie je kupują, ile z
nich było po przekładkach?
-
59. Data: 2010-06-11 14:25:41
Temat: Re: Gdzie kupic uzywke?
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"BaX" <bax@_klub.chip.pl> wrote in message
news:4c11e7ce$0$17085$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Obcą z fabrycznym lakierem? Gdzie Ty żyjesz? Większość blach nie nadaje
>>> się do założenia bez malowania nawet jak są w tym samym kolorze, a
>>> handlarz jak wie, że i tak musi pomalować sąsiednie elementy bierze
>>> najtańszą z danego sortu.
>>
>> Dołożenie jeszcze jednej warstwy jest wciąż lepsze niż klepanie i
>> malowanie
>> lub malowanie od zera, od gołej blachy.
>
> Pogubiłeś się czy jak? Pomalowanie już pomalowanego elementu jest lepsze
> od wstawienia nowego i pomalowanie? /o klepaniu elementów wymienialnych
> nie ma mowy bo więcej z tym roboty, drożej wychodzi i dłużej trwa - o tym
> wiedzą nawet handlarze/
Zerknij sobie tutaj...
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C135337
01
Jak Ci się autko podoba?
To teraz sobie zerknij tutja:
http://moto.archiwumallegro.pl/?itemid=C11392892
-
60. Data: 2010-06-11 14:29:33
Temat: Re: Gdzie kupic uzywke?
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"BaX" <bax@_klub.chip.pl> wrote in message
news:4c11e93f$0$2593$65785112@news.neostrada.pl...
>> Powiedz mi, jaka jest szansa że auto ma podłogę w dwu kawałkach
>> a całe nadwozie nie ma żadnych śladów malowania?
>
> Nie zrozumiałeś przesłania? Co z tego, że znajdziesz ślad po jakimś
> malowaniu jak nie znajdziesz tego, że poskładali go z dwóch? Ty go nie
> kupisz bo zakładasz, że malowanego nie chcesz /jak znajdziesz/ ale inny
> kupi często nawet nie zdając sobie z tego sprawy że był malowany nie
> mówiąc o składaku. Większość aut komisowych było malowanych i ludzie je
> kupują, ile z nich było po przekładkach?
No ale o co Ci chodzi? Najpierw twierdzisz że takiego spec z miernikiem
nie wypatrzy a teraz że ludzie i tak kupią? Chyba Ci się puenta pogubiła.
Po to się ma miernik aby wykryć malowane i potem podchodzić do nich
jak do jeża... Miernik odsieje Ci auta "robione" od nierobionych...
W grupie "robionych" masz mieszaninę niewinnych stłuczek ale też
wszczepy, przekładki i podwójne podłogi. Dlatego ja kupując auto
szukam z miernikiem lakieru auta NIEROBIONE, bo wtedy nie mam ani
drobnych stłuczek ani podłóg z dwu kawałków... O to mi chodziło.