eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaFotolab HD › Re: Fotolab HD
  • Data: 2014-04-13 23:12:04
    Temat: Re: Fotolab HD
    Od: "Mariusz [mr.]" <l...@i...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "gobo" <g...@p...onet.pl> wrote:

    > Mam fotolab i robię sporo odbitek - zamówienia wpadają głównie przez
    > internet. Mam spory przerób, ale to działa na korzyść Klienta, bo
    > chemia i papier są zawsze świeże. [...]


    Wiesz o czym piszesz, więc oczywiście masz rację. Ale to działa na
    korzyść tylko pewnego stopnia, bo masowa produkcja wymusza również
    działanie pod gusta tego masowego klienta, tak zwanej "ludożerki".

    Przenosząc na grunt muzyki masówka jest jak szybko skompresowana
    empetrójka z CBR 128 kbps - zdecydowana większość nie widzi potrzeby
    dalszej poprawy (co jest nota bene i tak rewelacyjnym rezultatem, skoro
    kiedyś zupełnie wystarczała im muzyka z przegranych kaset
    magnetofonowych, zajechanych plastikowych "winyli", bądź rzężących
    radyjek).

    A ja mam na myśli konesera.




    Chyba wszyscy wiemy, że zgodnie z zasadą Pareto można uzyskiwać ~70%
    efektów przy pomocy ~30% kosztów. Zatem gdy zaczynamy walczyć o jakość,
    to po pierwszych "bezinwestycyjnych" poprawkach koszty też zaczynają
    szybko rosnąć.

    I koneser jest gotów zapłacić tę wyższą cenę za zauważalnie wyższą
    jakość, a masówka już nie (bo "nie widzą różnicy"). Im większy rynek
    (np. USA) tym większą grupę koneserów można wykroić z masowego rynku
    i obsługiwać ją po kosztach nawet niewiele wyższych od masówki. Jeśli ta
    grupa jest dostatecznie duża, to daje się wykroić jeszcze wyższą niszę
    jakości: indywidualne konsultacje, żadnych kompromisów, etc. i też
    wychodzić w tym biznesie na swoje (plus własna satysfakcja, sława godna
    Ansela Adamsa, znalezienie się w podręcznikach... :)




    BTW: Mam taki stary podręcznik z lat 70. ubiegłego wieku poświęcony
    wyłącznie wołaniu tradycyjnych negatywów "Developing; the negative
    technique" - aż miło popatrzeć, jak niektórzy już wtedy potrafili
    wchodzić w perfekcjonizm uzyskiwanych wyników.



    pozdrawiam

    Mariusz [mr.]

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: