-
81. Data: 2011-07-08 20:16:30
Temat: Re: Ferrari na Pu?awskiej
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 08-07-2011 19:52, Krzysiek Kielczewski pisze:
>> Ale tylko wtedy, jeśli są ku temu przesłanki ekonomiczne.
> Nie. Przy czym bardziej mam na myśli obciążenie winą pracodawcy niż
> zmniejszanie kary kierowcy.
To akurat ciężko później udowodnić, może z tachografem łatwiej...
Pozdrawiam
Paweł
-
82. Data: 2011-07-08 22:12:43
Temat: Re: Ferrari na Pu?awskiej
Od: Krzysiek Kielczewski <k...@g...com>
On 2011-07-08, DoQ <p...@g...com> wrote:
>>> Ale tylko wtedy, jeśli są ku temu przesłanki ekonomiczne.
>> Nie. Przy czym bardziej mam na myśli obciążenie winą pracodawcy niż
>> zmniejszanie kary kierowcy.
>
> To akurat ciężko później udowodnić, może z tachografem łatwiej...
A co Ci da tachograf?
Krzysiek Kiełczewski
-
83. Data: 2011-07-08 23:34:40
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Od: jerzu <t...@p...onet.pl>
On Thu, 07 Jul 2011 15:25:19 +0200, MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
wrote:
>to akurat ten kawałek Puławskiej się do tego nie
>nadaje
Obecnie się nadaje. Co potwierdzają co noc motocykliści.
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@p...onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-
84. Data: 2011-07-09 01:32:18
Temat: Re: Ferrari na Pu awskiej
Od: "Axel" <a...@o...niespamuj.pl>
"DoQ" <p...@g...com> wrote in message
news:iv4lti$smo$1@mx1.internetia.pl...
>
>>> I może następnego by nie spowodował, mając w pamięci odsiadkę.
>> Jesli nie spowodowal tego wyrok "w zawiasach" to raczej odsiadka nic by
>> nie zmienila.
>
> Owszem zmieniłaby, nie spowodowałby TEGO wypadku a i w przyszłości może
> nie doszłoby do takiej sytuacji, ew. może sam by się rozwalił na
> przydrożnym drzewie.
Argument rownie dobry, jak ten, ze za wolno jechal, bo gdyby jechal
szybciej, to tez nie spowodowalby TEGO wypadku, bo w tym czasie bylby juz
daleko z przodu.
--
Axel
-
85. Data: 2011-07-09 12:27:49
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Od: to <t...@a...xyz>
begin DoQ
> Szkoda klawiatury na takie spory. Pojazd kierowany jest przez kierowcę i
> to właśnie kierowca ponosi odpowiedzialność za swoje czyny.
Uproszczenie dobre dla prostych ludzi.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
86. Data: 2011-07-09 12:29:59
Temat: Re: Ferrari na Pu awskiej
Od: to <t...@a...xyz>
begin DoQ
>>> Ew. stuknął by cię skutecznie na pasach w 2004 r. i nie pierdzieliłbyś
>>> tu takich głupot.
>> Często polemizujesz z lustrem?
>
> Oj, nie smakuje ci własna merytoryka?
Wytrzeźwiej, bo coś bredzisz bez sensu.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
87. Data: 2011-07-09 12:52:37
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Od: to <t...@a...xyz>
begin MZ
> Chwila chwila. Rajd to zamknięta impreza, na wyznaczonych trasach,
> której uczestnicy zdają sobie sprawę że samochody będą się poruszać z
> prędkościami i stylem jazdy "na krawędzi".
Chyba nie zrozumiałeś analogii. Chodzi w niej wyłącznie o świadomość
pasażera. W obu przypadkach zdawał sobie sprawę z niebezpieczeństwa i je
akceptował.
> Ziętarski nie zabił/pokiereszował nikogo innego, bo
> ciekawe czy wtedy twierdziłbyś że ci inni też "mogli sobie zdawać sprawę
> do czego może prowadzić spotkanie z Ferrari na mieście".
Oczywiście, że bym nie stwierdził. Na tym właśnie polega sedno sprawy.
> Już pomijam tak
> oczywisty fakt, że gość albo już wtedy miał coś nie tak z głową, albo
> miał ciągoty samobójcze, bo każdy kto się chociaż dwa razy przejechał
> tamtym odcinkiem Puławskiej wie, że tam "wyrzuca".
Zwykłego auta by tam przy 150 na słup nie wyrzuciło... pewnie nie wziął
pod uwagę, że jedzie Ferrari, które do takich gównianych nawierzchni nie
jest przystosowane.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
88. Data: 2011-07-09 12:54:29
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Od: to <t...@a...xyz>
begin Artur\(m\)
>> Bo nie wysiadł, a miał okazję, choćby minutę wcześniej na światłach.
>
> Ha, Ha, Ha, Ha,
> Uśmiałem się jak norka
Jak to mówią -- poznasz głupiego, po śmiechu jego.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
89. Data: 2011-07-09 20:27:40
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 09-07-2011 12:27, to pisze:
>> Szkoda klawiatury na takie spory. Pojazd kierowany jest przez kierowcę i
>> to właśnie kierowca ponosi odpowiedzialność za swoje czyny.
> Uproszczenie dobre dla prostych ludzi.
Wręcz przeciwnie. Prości ludzie nie rozumieją podstawowych zasad i
mechanizmów, wszędzie szukają drugiego dna. Dla takich właśnie produkuje
się "Białe Księgi" - miłej lektury.
Pozdrawiam
Paweł
-
90. Data: 2011-07-09 20:32:25
Temat: Re: Ferrari na Pu awskiej
Od: DoQ <p...@g...com>
W dniu 09-07-2011 01:32, Axel pisze:
>
>> Owszem zmieniłaby, nie spowodowałby TEGO wypadku a i w przyszłości
>> może nie doszłoby do takiej sytuacji, ew. może sam by się rozwalił na
>> przydrożnym drzewie.
> Argument rownie dobry, jak ten, ze za wolno jechal, bo gdyby jechal
> szybciej, to tez nie spowodowalby TEGO wypadku, bo w tym czasie bylby
> juz daleko z przodu.
Ale czego nie rozumiesz? Gdyby został odizolowany (tak jak to powinno
zostać zrobione) to wypadku by nie spowodował - gdzieś tu widzisz
niejasność?
Pozdrawiam
Paweł