-
81. Data: 2015-01-11 16:26:45
Temat: Re: Ekwiwalent przysłony dla małych matryc
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc[kropka]pl>
W dniu 2015-01-11 o 14:46, mt pisze:
> W dniu 2015-01-11 13:29, Paweł Pawłowicz pisze:
>> W dniu 2015-01-11 o 11:59, Piotr Kosewski pisze:
>>> On 2015-01-11 11:29, Marek wrote:
>>>> Rozumiem. Choć nie przypuszczałbym, że aż tak daleko marketing może się
>>>> posuwać.
>>>
>>> No ale co tu ma do rzeczy "posuwanie się marketingu"?
>>
>> Ponieważ wymyślono "cal fotograficzny", który z calem ma niewiele
>> wspólnego.
>
> Nie wymyślono cal fotograficzny, tylko to była średnica lamp
> analizujących w kamerach telewizyjnych.
Tak, ale sytuacja była diametralnie różna. Podawanie średnicy lampy
miało sens techniczny; to, że sensor ma inną średnicę, było jasne dla
inżyniera zajmującego się tymi problemami. Dla nieinżyniera sprawa w
ogóle nie istniała.
Po wprowadzeniu sensorów półprzewodnikowych jedynym sensem stosowania
takiego nazewnictwa stało się stworzenie pozoru, że kupując aparat z
matrycą 4/3 klient dostaje sprzęt z sensorem o przekątnej 1.33 cala, a
to już czysty marketing.
P.P.
-
82. Data: 2015-01-11 19:03:14
Temat: Re: Ekwiwalent przysłony dla małych matryc
Od: Piotr Kosewski <p...@m...nowhere>
On 2015-01-11 16:26, Paweł Pawłowicz wrote:
> Po wprowadzeniu sensorów półprzewodnikowych jedynym sensem stosowania
> takiego nazewnictwa stało się stworzenie pozoru, że kupując aparat z
> matrycą 4/3 klient dostaje sprzęt z sensorem o przekątnej 1.33 cala, a
> to już czysty marketing.
To nie jest efekt wprowadzenia sensorów cyfrowych.
W czasach analogowych wiele osób myślało, że 35mm to dłuższy bok klatki
filmu. Dziś wiele osób sądzi podobnie o sensorach FF.
Nie jest winą ani projektujących aparaty ani marketingowców, że ludzie
nie potrafią/nie chcą czytać. I że są podatni na autosugestię.
Tak właśnie było z 4/3, o którym wspominasz. To nie firmy wmówiły
klientom, że to jest 4/3". To my - media, klienci - sami dodaliśmy
sobie te cale, bo po prostu jesteśmy głupi.
Tu masz tekst kodaka o pierwszym popularnym sensorze FT (wsadzili
go do Olympusa E-1). Widzisz gdzieś 4/3"?
http://www.biofos.com/esystem/_img/e1/3-4typeimagese
nsors.pdf
Na wykresie jest porównanie trzech rozmiarów: '1/2 inch', '2/3 inch'
oraz '4/3-type'. TYPE!
Ale już w mediach bez problemu znajdziesz cale. Np. tu:
http://www.dpreview.com/articles/6283898937/olydak43
inch
Jeden z akapitów zaczyna się od
"The Four Thirds System uses a 4/3-type CCD"
ale zatytułowano go
"4/3-Inch Image Sensor Size"
Czysta autosugestia. No ale FT i MFT istnieją już od ponad dekady
i większość klientów się wyedukowała. Jesteś w mniejszości.
pozdrawiam,
Piotr Kosewski
-
83. Data: 2015-01-11 19:26:21
Temat: Re: Ekwiwalent przysłony dla małych matryc
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2015-01-11 o 11:59, Piotr Kosewski pisze:
> Nie ma standardów opisujących rozmiary sensorów. Każda firma może sobie
> coś takiego wyprodukować i nazwać jak chce. Np. "full frame" - jaki to
> ma niby związek z czymkolwiek?
> APS-C to coś innego w Sony i coś innego w Canon.
No nie do końca się zgodzę. Cal jest ściśle zdefiniowaną jednostką
miary. Określenie "jeden cal" nie powinno być nazwą własną typu matrycy
lecz jej wymiarem. Rozumiałbym gdyby różnie mierzono przekątną: np.
obszaru czynnego matrycy albo obszaru czynnego plus ramki wokół, wtedy
można mówić o braku standardu mierzenia. Mi to się kojarzy z podobnymi
praktykami jak 2 lata temu była afera z firmą o nazwie "Telekomunikacja
dzień dobry". Wiele osób było przekonanych, że podpisuje umowę z TP...
--
Pozdrawiam,
Marek
-
84. Data: 2015-01-11 19:38:58
Temat: Re: Ekwiwalent przysłony dla małych matryc
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2015-01-11 o 14:25, Maciek pisze:
> To tak jakby
> podawać rozmiar buta w postaci wzrostu osobnika, dla którego jest
> przeznaczony.
Jest znacznie ciekawiej - uwzględnia się też czy osobnik jest łysy czy
nie :-D Już abstrahując od kwestii kompaktów, proste przeliczenie
średnicy 2/3*D zupełnie nie sprawdziło się w/g tabeli bo jeszcze do tego
stosowane są zaokrąglenia - jak napisał Paweł. I to też czasem
zaskakujące są te zaokrąglenia. Dlatego najtrafniejszą interpretacją
jest to co Piotr powiedział, że "1 cal" to nazwa (z niewielkim
odniesieniem do faktycznego rozmiaru).
--
Pozdrawiam,
Marek
-
85. Data: 2015-01-12 09:33:26
Temat: Re: Ekwiwalent przysłony dla małych matryc
Od: XX YY <f...@g...com>
Am Montag, 12. Januar 2015 09:05:30 UTC+1 schrieb Gotfryd Smolik news:
> On Sat, 10 Jan 2015, Marek wrote:
>
> > Ależ to zawiłe :-) Generalnie należy założyć, że jeśli podają przekątną, to
> > niewiele ona znaczy.
>
> No bo nie podają przekątnej, lecz średnicę.
> Lampy obrazowej.
> Stąd moja uwaga związana z wagą lampy (łatwiej się obchodzić jak
> z jajkiem lampą o rozmiarach jajka, niż kobyłą, a urwanie szyjki
> w kobyle wyjdzie wyjątkowo drogo).
>
> > Co ciekawe, tu podają, że przekątna w kompaktach zawsze ma 66% podawanej
> > przekątnej:
> >
> > http://www.chip.pl/blogi/fotoblog/2009/05/dlaczego-r
ozmiar-ma-znaczenie
>
> Czytałeś ten artykuł?
> Bo ja bym sprawdził litera po literze, co autor miał na myśli ;)
> (w tym miejscu, w którym pisał o 66% przypadkowości, z naciskiem
> na to ostatnie słowo :D)
>
> > To nie jest prawda?
>
> A to osobna sprawa - jeszcze się nie przyzwyczaiłeś, że przy foto
> standardem jest "wystarczające przybliżenie"??
> Ale zajrzyj do tabelki.
>
> pzdr, Gotfryd
oznakowanie jest mylace.
niby ze wzglediow historycznych zachowalo sie takie oznakowanie , ale uzasadnienia
praktycznego to nie ma.
nie wiem wlasciwie dlaczego ciagle stosuje sie takie archaiczne oznakowanie .
coz za problem podania w oznakowaniu matrycy stosowanej w fotografii jej przekatnej?
dla celow lamp obrazowych niech sobie dalej stosuja jak do tej pory.
przeciez to rozne produkty.
w dodatku lampy obraziwe maja dzisiaj marginalne zastosowanie.
niby zaden problem spradzic w tablicach przekatna matrycy , ale mimo wszystko
oznakowania wprowadzaja w blad , a w dodatku to i tak nie ma pewnosci ze ,
rzeczywista przekatna odpowiada temu co wynikaloby z oznakowania matrycy.
-
86. Data: 2015-01-12 09:56:31
Temat: Re: Ekwiwalent przysłony dla małych matryc
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2015-01-10 o 22:41, Gotfryd Smolik news pisze:
> A to osobna sprawa - jeszcze się nie przyzwyczaiłeś, że przy foto
> standardem jest "wystarczające przybliżenie"??
> Ale zajrzyj do tabelki.
heh .... Faktycznie się jeszcze nie przyzwyczaiłem. :-D W szkołach
uczono mnie precyzyjnego definiowania pojęć przed przystąpieniem do
dyskusji. Takie "lajtowe" podejście jest mi trochę obce :-)
--
Pozdrawiam,
Marek
-
87. Data: 2015-01-12 18:25:42
Temat: Re: Ekwiwalent przysłony dla małych matryc
Od: Sylwester Zarębski <z...@i...net.pl>
Dnia Mon, 12 Jan 2015 09:56:31 +0100, Marek napisał(a):
> W dniu 2015-01-10 o 22:41, Gotfryd Smolik news pisze:
>> A to osobna sprawa - jeszcze się nie przyzwyczaiłeś, że przy foto
>> standardem jest "wystarczające przybliżenie"??
>> Ale zajrzyj do tabelki.
> heh .... Faktycznie się jeszcze nie przyzwyczaiłem. :-D W szkołach
> uczono mnie precyzyjnego definiowania pojęć przed przystąpieniem do
> dyskusji. Takie "lajtowe" podejście jest mi trochę obce :-)
Nie tylko Tobie jest obce.
Współczuję tylko, że marketing robi wodę z mózgu wielu osobom, które
później tutaj wylewają swoje żale...
--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski
Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek
-
88. Data: 2015-01-13 10:38:29
Temat: Re: Ekwiwalent przysłony dla małych matryc
Od: mt <f...@i...pl>
W dniu 2015-01-12 18:25, Sylwester Zarębski pisze:
>> heh .... Faktycznie się jeszcze nie przyzwyczaiłem. :-D W szkołach
>> uczono mnie precyzyjnego definiowania pojęć przed przystąpieniem do
>> dyskusji. Takie "lajtowe" podejście jest mi trochę obce :-)
>
> Nie tylko Tobie jest obce.
> Współczuję tylko, że marketing robi wodę z mózgu wielu osobom, które
> później tutaj wylewają swoje żale...
Jak ktoś ma mózg i potrafi z niego korzystać, to marketing mu żadnej
krzywdy nie zrobi. Jak ktoś ma choć minimalne pojęcie o foto, to wie, że
te "rozmiary" matryc rozmiarami nie są, więc i nie będzie miał co żali
wylewać.
--
marcin
-
89. Data: 2015-01-14 00:58:42
Temat: Re: Ekwiwalent przysłony dla małych matryc
Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>
mt <f...@i...pl> writes:
> Jak ktoś ma mózg i potrafi z niego korzystać, to marketing mu żadnej
> krzywdy nie zrobi. Jak ktoś ma choć minimalne pojęcie o foto, to wie,
> że te "rozmiary" matryc rozmiarami nie są, więc i nie będzie miał co
> żali wylewać.
Dla mnie jest to zwykłe, ordynarne oszustwo, nie mające zresztą nic
wspólnego z żadnymi zaszłościami sprzed kilkudziesięciu lat.
Podejrzewam też, że bardzo wielu ludzi mających minimalne pojęcie
o foto, widząc napis "sensor size: 1/3 in", będzie myślała że jest to
jeden z wymiarów sensora (może niekoniecznie przekątna i niekoniecznie
"netto", ale przynajmniej coś, co można wskazać na fizycznym scalaku,
bez potrzeby tworzenia epicykli).
Jeśli ktoś ma mózg i potrafi z niego korzystać, to jest szansa, że
oszuści rzeczywiście go nie oszukają, ale to nie zmienia tego, że są
zwykłymi oszustami.
--
Krzysztof Hałasa
-
90. Data: 2015-01-14 07:15:09
Temat: Re: Ekwiwalent przysłony dla małych matryc
Od: XX YY <f...@g...com>
>
> Dla mnie jest to zwykłe, ordynarne oszustwo, nie mające zresztą nic
> wspólnego z żadnymi zaszłościami sprzed kilkudziesięciu lat.
>
fakt , ze mozna to tak interpretowac.
to jest temat dla globalnego rzecznika praw konsumnckich.
w gruncie rzeczy jest to informacja ze : "taka matryce zastsowano by w lampach
obrazowych o srednicy rownej wielkosci podanemu oznaczeniu matrycy , ktora jednak
ma inny rozmiar."
tak jakby np opony na felgi 15 cali znakowano np 17 cali , gdyz w przeszlosci jakis
woz drabiniasty mial wieksza srednice rafek.
nonsens.
z tym ze ludzkosc boryka sie teraz z wiekszymi problemami niz sposob oznakowania
matryc - chyba nikomu sie nie chce tym zajmowac. , a przemyslowi produkujacemu
matryce to nie szkodzi , byc moze pomaga.
A skoro pomaga tzn sprzedja wiecej.
a skoro wiecej to byc moze dzieki temu jest taniej.