eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaEkwiwalent przysłony dla małych matryc
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 109

  • 91. Data: 2015-01-16 00:52:42
    Temat: Re: Ekwiwalent przysłony dla małych matryc
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Wed, 14 Jan 2015, Krzysztof Halasa wrote:

    > Dla mnie jest to zwykłe, ordynarne oszustwo, nie mające zresztą nic
    > wspólnego z żadnymi zaszłościami sprzed kilkudziesięciu lat.

    Ta uwaga przewinęła się parę razy - ale akurat IMVHO słuszna
    nie jest.
    Przecież NA POCZĄTKU pojawił się problem zastąpienia właśnie
    samych lamp obrazowych elementami półprzewodnikowymi.

    Raczej "oczekiwana akcja" powiedziałbym: co innego, jeśli
    jakiś produkt jest tłuczony masowo, to sens ma przygotowanie
    całości od podstaw.
    Ale jak jest to "nisza", to zdecydowanie opłacalne jest
    dostosowanie się do istniejącego (o)sprzętu - tak, aby
    był kompatybilny!
    Ktoś wątpi, że lampy obrazowe to BYŁA "nisza"?

    No i masz kompletną kamerę, włącznie w optyką, przysłonami
    i co tam jeszcze dodali - to najprościej wetknąć przetwornik
    o rozmiarze dokładnie odpowiadającym rozmiarowi części
    aktywnej lampy obrazowej, która tam była, prawda?
    Bo inaczej okaże się, że kilkadziesiąt pikseli na krawędziach
    zostanie przykrytych jakimiś osłonami, a *ÓWCZESNIE* każdy
    milimetr przetwornika kosztował dramatycznie drożej niż
    dziś!

    A druga sprawa, to oczywiście prawda - jakby dało się
    marketingowo "pokazać więcej" (większą liczbę), to producenci
    skwapliwie by to wykorzystali, patrz uważne przejście
    na "prawdziwe gigabajty" (dziesiętne znaczy) zamiast
    uprzednio dość powszechne "ekwiwalenty dwójkowe"
    przy harddyskach.

    No to wszyscy twardo trzymają się "kompatybilności", mimo,
    że faktycznie *DZIŚ* jest ona zupełnie bez sensu.

    Ale coś Ci poradzę - weź i kup jakiś osprzęt hudrauliczny
    do rur stalowych ;) (może być z mosiądzu).
    Calowy. Albo półcalowy. I weź suwmiarkę :D
    O, tu jest fajna tabelka:

    http://multiservice.com.pl/pl/dane_techniczne/387.ht
    ml

    A tu jeszcze lepsza, bo widać że dla rur o ściance 0,7mm
    jeden cal (wewnątrz) to tak mniej więcej rura 3/4":

    http://www.zrbmirex.pl/userfiles/file/mefa/15_pomoce
    .pdf


    pzdr, Gotfryd


  • 92. Data: 2015-01-16 01:17:23
    Temat: Re: Ekwiwalent przysłony dla małych matryc
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Tue, 13 Jan 2015, XX YY wrote:

    > tak jakby np opony na felgi 15 cali znakowano np 17 cali , gdyz w przeszlosci jakis
    woz drabiniasty mial wieksza srednice rafek.

    Ty chyba nie czytałeś posta (nie mojego), który przytaczał felgi
    właśnie.
    Rowerowe.
    27", 28", 29".
    I jeszcze "700CC" oznaczane czasem "700" a czasem "700mm" do kompletu.
    Z rzadka do tego dochodzą największe 'stare 28"'.

    Fakt że opona 27" potrafi spaść z obręczy 28" może zdziwić tylko
    dyletanta :| (przecież wiadomo, że 630 to > 622, czyż nie? - owszem,
    mam oba rozmiary obręczy i opon, bo 27" miał Rometowski Wagant)

    "700" (700mm) to 622mm, chyba jasne? ;>

    Wyjątkowo (?) koła 26" *są* faktycznie mniejsze, liczbowo odpowiadając
    z grubsza proporcji do kół 28".

    Oczywiście, te 26" (czyli zdaniem Wikipedii ISO 559) mają
    22-calowe obręcze, jeśli mieć na myśli "cale linijkowe".

    To jasne jak słońce i dokładnie pasuje do tego co napisałeś.

    <ostrzeżenie - rozmiar ZEWNĘTRZNY opony, istotny w wielu "tabelkach
    licznikowych" ze względu na pomiar odległości, to zupełnie
    inna sprawa rzecz jasna, więc uważać przy guglaniu proszę>

    pzdr, Gotfryd


  • 93. Data: 2015-01-16 07:51:51
    Temat: Re: Ekwiwalent przysłony dla małych matryc
    Od: XX YY <f...@g...com>

    Am Freitag, 16. Januar 2015 01:21:31 UTC+1 schrieb Gotfryd Smolik news:
    > On Tue, 13 Jan 2015, XX YY wrote:
    >
    > > tak jakby np opony na felgi 15 cali znakowano np 17 cali , gdyz w przeszlosci
    jakis woz drabiniasty mial wieksza srednice rafek.
    >
    > Ty chyba nie czytałeś posta (nie mojego), który przytaczał felgi
    > właśnie.
    > Rowerowe.
    > 27", 28", 29".
    > I jeszcze "700CC" oznaczane czasem "700" a czasem "700mm" do kompletu.
    > Z rzadka do tego dochodzą największe 'stare 28"'.
    >

    jesli chodzi o rowery to mam ich kilka i najwiekszym powazaniem z mojej strony darze
    rower bezlancuchowy z przeniesieniem napedu za pomoca walka , ktory przebiega ukryty
    w ramie ( podobny do walka Cardana).
    super sprawa.
    moglem na czwartkowe mecze z premierem jezdzic w garniturze , zero ryzyka wciagniecia
    spodni przez lancuch i zebatke.
    niestety mecze nie sa wiecej rozgrywane , pani premier nie gra w pilke.


  • 94. Data: 2015-01-16 19:09:39
    Temat: Re: Ekwiwalent przysłony dla małych matryc
    Od: " 666" <...@...6>

    Nie zapominaj o 26'' dla ścigantów ;-)
    Huragan, Jaguar, inne tamtych czasów.


    -----
    > Rowerowe.
    > 27", 28", 29".


  • 95. Data: 2015-01-21 16:17:57
    Temat: Re: Ekwiwalent przysłony dla małych matryc
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> writes:

    > No i masz kompletną kamerę, włącznie w optyką, przysłonami
    > i co tam jeszcze dodali - to najprościej wetknąć przetwornik
    > o rozmiarze dokładnie odpowiadającym rozmiarowi części
    > aktywnej lampy obrazowej, która tam była, prawda?

    Jasne. Ale co ma do tego średnica zewnętrzna lampy? Nie określała
    ona jednoznacznie wielkości owej aktywnej części. W jakimś oczywiście
    konkretnym rozwiązaniu pewnie określała, ale nie było to nic
    uniwersalnego (BTW "wielkości" calowe przetworników jakże nie określają
    jednoznacznie ich rzeczywistej wielkości, właściwie to dopiero nazwa
    konkretnego scalaka w połączeniu z jego datasheetem dają względnie pewną
    informację). Podejrzewam, że lamp obrazowych o średnicy np. 1/2.x" też
    nie było.

    > A druga sprawa, to oczywiście prawda - jakby dało się
    > marketingowo "pokazać więcej" (większą liczbę), to producenci
    > skwapliwie by to wykorzystali, patrz uważne przejście
    > na "prawdziwe gigabajty" (dziesiętne znaczy) zamiast
    > uprzednio dość powszechne "ekwiwalenty dwójkowe"
    > przy harddyskach.

    Ale dlaczego tryb przypuszczający? Oni to aktywnie robią, przy czym
    zwróć uwagę, że głównie w takim sprzęcie, którego potencjalni nabywcy
    nie spodziewają się tego.
    Prawdziwych wymiarów obszaru roboczego przetwornika niektórzy producenci
    w ogóle nie podają, a to przecież jedna z podstawowych cech produktu.

    Zauważ też, że np. podają ekwiwalent ogniskowej ("długie" obiektywy były
    zawsze droższe) ale nie podają ekwiwalentu przysłony (mającego dokładnie
    taki sam sens przy podejmowaniu decyzji o zakupie), bo to działałoby na
    ich niekorzyść. To także jest oszustwo, i znam ludzi, którzy dali się na
    to złapać (dziwiąc się później że taaki jasny obiektyw produkuje takie
    słabe zdjęcia).

    To jest towar dla "konsumentów". Producenci wiedzą, że konsument nie zna
    takich szczegółów, i zwyczajnie to wykorzystują.
    Z tym, że akurat informacja o przysłonie jest prawdą. Informacja
    o wielkości przetwornika w calach jest kłamstwem (od pewnego czasu piszą
    także 1/XXX" TYPE).

    > No to wszyscy twardo trzymają się "kompatybilności", mimo,
    > że faktycznie *DZIŚ* jest ona zupełnie bez sensu.

    Ona jest bez sensu od przynajmniej 30 lat, a pewnie dłużej.
    Czy w ogóle kiedykolwiek to miało sens? Mam wątpliwości.

    > Ale coś Ci poradzę - weź i kup jakiś osprzęt hudrauliczny
    > do rur stalowych ;) (może być z mosiądzu).
    > Calowy. Albo półcalowy. I weź suwmiarkę :D

    To w żaden sposób nie usprawiedliwia oszustwa producentów aparatów.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 96. Data: 2015-01-21 17:02:36
    Temat: Re: Ekwiwalent przysłony dla małych matryc
    Od: d...@v...pl

    W dniu środa, 21 stycznia 2015 16:17:59 UTC+1 użytkownik Krzysztof Halasa napisał:

    >
    > Zauważ też, że np. podają ekwiwalent ogniskowej ("długie" obiektywy były
    > zawsze droższe) ale nie podają ekwiwalentu przysłony (mającego dokładnie
    > taki sam sens przy podejmowaniu decyzji o zakupie), bo to działałoby na
    > ich niekorzyść. To także jest oszustwo, i znam ludzi, którzy dali się na
    > to złapać (dziwiąc się później że taaki jasny obiektyw produkuje takie
    > słabe zdjęcia).

    Bzdury piszesz. Otwór względny obiektywu informuje cię o jego jasności- tylko i
    wyłącznie . Obiektyw bardzo jasny może mieć- i na ogół ma- np kiepską rozdzielczość.
    Poprosiłem kolegę żeby sprawdził szkła kilku producentów czy puszczają tyle światła
    ile producent deklaruje- no i wszystko się zgadza, szkło o jasności 1:2,8 niezależnie
    czy wyjęte z kompakta, hybrydy czy lustrzanki tyle właśnie zabiera. Z jakąś tam
    tolerancją, ale generalnie bliżej niż dalej.
    cała tutejsza dyskusja wynika z nieznajomości podstawowych pojęć- otwór względny czy
    jak kto woli przesłona nie determinuje głębi ostrości a stopień przepuszczania
    światła.
    I powierzchnia matrycy czy innego rejestratora nie ma nic do rzeczy.
    Cokolwiek wkurzony dyletanctwem dyskusji- Marcin


  • 97. Data: 2015-01-21 19:17:30
    Temat: Re: Ekwiwalent przysłony dla małych matryc
    Od: XX YY <f...@g...com>

    Am Mittwoch, 21. Januar 2015 17:02:37 UTC+1 schrieb d...@v...pl:
    > W dniu środa, 21 stycznia 2015 16:17:59 UTC+1 użytkownik Krzysztof Halasa napisał:
    >
    > >
    > > Zauważ też, że np. podają ekwiwalent ogniskowej ("długie" obiektywy były
    > > zawsze droższe) ale nie podają ekwiwalentu przysłony (mającego dokładnie
    > > taki sam sens przy podejmowaniu decyzji o zakupie), bo to działałoby na
    > > ich niekorzyść. To także jest oszustwo, i znam ludzi, którzy dali się na
    > > to złapać (dziwiąc się później że taaki jasny obiektyw produkuje takie
    > > słabe zdjęcia).
    >


    nie myl jasnosci obiektywu z jakoscia odwzorowania.
    nie lubie tego slowa uzywac w sieci ale piszesz rzeczywiscie absolutne bzdury.

    co to jest tzw. ekwiwalent przyslony ? - to jest nic.
    to jest hipotetyczna wartosc liczbowa ktora mowi ze gdyby wydluzyc ogniskowa o faktor
    x i jednoczesnie przymknac przyslone o faktor x zwiekszajac przekatna matrycy o
    faktor x to glebia ostrosci nie ulegnie zmianie.

    to nic nie mowi o jakosci odwzorowania.

    a tutaj dowod ze jest tak jak pisze zobacz sobie tutaj wzor na glebie ostrosci DOF:

    http://pl.wikipedia.org/wiki/G%C5%82%C4%99bia_ostro%
    C5%9Bci

    jesli przemnozysz ogniskowa F , przyslone N i krazek rozproszenia przez factor crop
    np 1,5

    to w liczniku pojawi sie to 1,5 w czwartej potedze
    w mianowniku w odjemnej pojawi sie tez w czwartej potedze i w odjemniku tez w
    czwartej potedze. A wiec sie " skroci" . Nie ma wplywu na GO , GO sie nie zmieni.
    Zwykla operacja mnozenia licznika i mianownika przez te sam liczbe .

    to oczywiste , jakie tego znaczenie praktyczne ? - wlasciwie zadne .



    a teraz najwazniejsze -zmiana jakosci odwzorowania obiektywu ze zmiana przyslony:

    przymykajac przyslone zachodza dwa konkurencyjne zjawiska:

    1. rosnie rozdzielczosc wskutek zmniejszania powierzchni.
    Im wieksza powierzchnia tym wplyw niedoskonalosci optycznych wiekszy - gorsze
    skupienie ogniska.

    2. Spada rozdzielczosc wskutek rosnacej dyfrakcji.

    to widac na wykresach rozdzielczosci - przymykajac obiektyw najpierw rozdzielczosc
    rosnie , dyfrakcja jeszcze jest za mala. od pewnej przyslony dyfrakcja jest na tyle
    duza , ze rozdzielczosc zaczyna spadac.

    ekwiwalent przyslony nie ma zadnego znaczenia dla jakosci odwzorowania.
    jesli na ff przymkniesz przyslone o faktor crop to dostaniesz dla takiej samej
    odleglosci taka sam GO jak na cropie , przy tym samym kadrze.

    ale uwaga : to zachodzi jedynie dla przypadku jesli oglada sie zdjecia tej samej
    wielkosci np 30*40 cm - ANALOGOWE.
    jesli sa roznej wielkosci to nie jest to prawda.

    dla CYFRY zachodzi wowczas jesli porownuje sie obarazy z matrycy wiekszej i mniejszej
    tylko wtedy jesli calkowita liczba pixeli na obrazie z cropa jest o czynnik 1,44
    mniejsza od liczby pixeli z matrycy FF ( nie bede teraz uzasadnial dlaczego tak
    jest ) To zachodzi niezaleznie od czynnika krop.

    tzn jesli masz aps 20 mpx i ff 20 mpx to przyslona ekwiwalentna da taka GO jak to
    wynika z rachunku tylko wowczas jesli zredukujemy obraz z kropa do 20/1,44.

    mozesz nie wierzyc ale tak jest i nie bede tutaj wyprowadzal wyniku.

    na litosc , nie ma tak, ze przemnozysz sobie jakosc z aps przez krop i juz wiesz co
    nastawic zeby jakosc byla taka jak z FF. nigdy nie bedzie taka sama.
    Jesli znajdziesz jakies najkorzystniejsze nastawy dla aps to obraz nie bedzie tej
    jakosci jakbys wybral najkorzystniejsze nastawy na FF.

    Jesli nie potrafi sie prawiodlowo nastawiac parametrow zdjec to jasne , ze moze i
    zdazyc sie lepsze zdjecie z komorki niz z FF.


  • 98. Data: 2015-01-22 16:35:29
    Temat: Re: Ekwiwalent przysłony dla małych matryc
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    d...@v...pl writes:

    >> Zauważ też, że np. podają ekwiwalent ogniskowej ("długie" obiektywy były
    >> zawsze droższe) ale nie podają ekwiwalentu przysłony (mającego dokładnie
    >> taki sam sens przy podejmowaniu decyzji o zakupie), bo to działałoby na
    >> ich niekorzyść. To także jest oszustwo, i znam ludzi, którzy dali się na
    >> to złapać (dziwiąc się później że taaki jasny obiektyw produkuje takie
    >> słabe zdjęcia).
    >
    > Bzdury piszesz. Otwór względny obiektywu informuje cię o jego
    > jasności- tylko i wyłącznie . Obiektyw bardzo jasny może mieć- i na
    > ogół ma- np kiepską rozdzielczość.

    A co to ma do rzeczy? Pisałem o ilości światła.

    > Poprosiłem kolegę żeby sprawdził szkła kilku producentów czy puszczają
    > tyle światła ile producent deklaruje- no i wszystko się zgadza, szkło
    > o jasności 1:2,8 niezależnie czy wyjęte z kompakta, hybrydy czy
    > lustrzanki tyle właśnie zabiera. Z jakąś tam tolerancją, ale
    > generalnie bliżej niż dalej.

    No jasne Einsteinie. Jest jednak pewna, subtelna różnica. Mimo takiego
    samego otworu względnego (jak myślisz, dlaczego on jest "względny")
    ilości światła padające na matryce o różnej wielkości będą różne.

    > cała tutejsza dyskusja wynika z nieznajomości podstawowych pojęć-

    Nie, ona wynika raczej z nieznajomości podstawowych zasad optyki.
    Pojęcia nie grają tu żadnej roli, znaczenie pojęć jest chyba jasne.

    > otwór względny czy jak kto woli przesłona nie determinuje głębi
    > ostrości a stopień przepuszczania światła.

    Nie pisałem o głębi ostrości, tylko o ilości światła padającego na
    matrycę. Widzisz przynajmniej związek między ilością tego światła
    i jakością zdjęcia (np. w kiepskich warunkach oświetleniowych)?

    > I powierzchnia matrycy czy innego rejestratora nie ma nic do rzeczy.

    Tu niestety się mylisz, Są przynajmniej 3 proste sposoby na korekcję
    tego stanu rzeczy:
    - łatwo policzyć, że sumaryczny strumień światła padający na matrycę -
    a więc jakość zdjęcia - zależy m.in. od przysłony (względnej) oraz
    właśnie od wielkości matrycy.
    - jeśli ktoś ma z powyższym problemy, to wystarczy sobie obejrzeć jak
    wygląda soczewka wejściowa w obiektywach o takich samych f/X i kątach
    widzenia, ale przystosowanych do matryc różnej wielkości
    (a więc o różnych ogniskowych, np. stałych dla uproszczenia). Chyba
    jasne jest, że przez soczewkę o wielokrotnie mniejszej powierzchni
    wpadnie dużo mniej światła? A może producenci tak "dla zmyłki",
    niepotrzebnie wkładają do aparatów FF itp. taaakie wielkie szkła?
    - jeśli nawet to jest zbyt trudne (mam nadzieję że nie), to wystarczy
    porównać zdjęcia zrobione w kiepskich warunkach oświetleniowych
    aparatem np. FF lub APS-C oraz takie zrobione komórką lub małym
    kompaktem np. z f/1.4 lub f/2 (pomijam możliwość ciągnięcia czasu
    itp).
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 99. Data: 2015-01-22 16:46:42
    Temat: Re: Ekwiwalent przysłony dla małych matryc
    Od: Krzysztof Halasa <k...@p...waw.pl>

    XX YY <f...@g...com> writes:

    > co to jest tzw. ekwiwalent przyslony ? - to jest nic.
    > to jest hipotetyczna wartosc liczbowa ktora mowi ze gdyby wydluzyc
    > ogniskowa o faktor x i jednoczesnie przymknac przyslone o faktor x
    > zwiekszajac przekatna matrycy o faktor x to glebia ostrosci nie
    > ulegnie zmianie.

    Wybacz, wiem że nie powinienem odpisywać na Twoje listy, bo nie czytasz
    i nie rozumiesz treści tych, na które odpisujesz, ale podejmę jeszcze
    jedną próbę.

    Czy ja pisałem o głębi ostrości, albo o przymykaniu przysłony? Nie,
    pisałem o aparatach z maksymalnie otwartą przysłoną. Producenci chwalą
    się raczej maksymalnym otworem, nie minimalnym. Tyle że względnym.

    Chodziło mi wyłącznie o ilość światła i związaną z tym jakość zdjęć.

    Może tak: poniżej jest najbardziej istotna część mojej wypowiedzi:

    VVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVV
    VVVVVVVVVVVVVVVVVVVV

    Aparaty o TAKIEJ SAMEJ liczbie przysłony, ale o MNIEJSZEJ matrycy,
    będą typowo produkować zdjęcia GORSZEJ jakości.

    VVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVVV
    VVVVVVVVVVVVVVVVVVVV

    HTH.
    --
    Krzysztof Hałasa


  • 100. Data: 2015-01-22 17:20:19
    Temat: Re: Ekwiwalent przysłony dla małych matryc
    Od: mt <f...@i...pl>

    W dniu 2015-01-22 16:35, Krzysztof Halasa pisze:

    >> Bzdury piszesz. Otwór względny obiektywu informuje cię o jego
    >> jasności- tylko i wyłącznie . Obiektyw bardzo jasny może mieć- i na
    >> ogół ma- np kiepską rozdzielczość.
    >
    > A co to ma do rzeczy? Pisałem o ilości światła.

    I ta jest niezmienna od wielkości matrycy jeśli chodzi o natężenie
    oświetlenia.

    > No jasne Einsteinie. Jest jednak pewna, subtelna różnica. Mimo takiego
    > samego otworu względnego (jak myślisz, dlaczego on jest "względny")

    Jest względny bo odnosi się do ogniskowej

    > ilości światła padające na matryce o różnej wielkości będą różne.

    Ale w fotografii liczy się rejestracja zmian natężenia oświetlenia w
    kadrze (tak z technicznego punktu widzenia). Dwa obiektywy o takiej
    samej transmisji i kącie widzenia będą rzutowały tak samo jasny obraz,
    niezależnie od formatu matrycy. Matryca to nie panel fotowoltaiczny, że
    liczy się sumaryczna ilość zgromadzonej energii, więc skończ już te
    brednie powtarzać.


    --
    marcin

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: