-
Data: 2010-03-25 12:30:44
Temat: Re: Duze powiekszenie - jak do prezentacji ?
Od: Czornyj <m...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]> Gdyby nie było oka barwy miałyby wielki sens;)
Ale oko potrafi nas mamić - barwa jest wrażeniem psycho-fizycznym,
percepcja to jeden wielki atawizm - widzenie barwne pierwotnie służyło
skutecznej identyfikacji zagrożeń - drapoli, trującego żarcia itp. - a
nie krytycznej, powtarzalnej i obiektywnej
ocenie barw.
> A są warstwy na wydruku?
> Dzięki warstwom rysunek na odbitce jest jakby lekko rozjechany. Każdy zdrowo
> myślący człowiek odbierze to jako wadę, a nie zaletę. To naturalne. Jednak ta
> wada decyduje o płynności koloru.. o jego "niejednoznaczności"
> Bo tak!;)
Cząstki pigmentu po nadrukowaniu osiadają jedna na drugiej - jestem
pewien, że taka warstwa jest znacznie grubsza niż wszystkie warstwy
barwnika w papierze fotograficznym. Jedno i drugie jest na tyle
cienkie, by wizualnie nie miało to większego znaczenia.
> Skala barw o której mówisz.. tak podejrzewam... to ilość kolorów
> mogąca "zmieścić się" na wydruku.
> Po wydruku dostajesz powierzchniowo położoną farbę na jakimś podłożu. Te
> kolory nie mogą sie nawzajem przenikać... wszak, jak pisałeś wcześniej, tworza
> onę jednolitą i ścisłą powierzchnię. Może istnieć miedzy nimi jedynie
> zależność w rodzaju kontrastu symultanicznego o którym piszesz. Jeśli barwy
> nie mogą się przenikać odbierasz je jako czyste, bez domieszki. Dzięki temu
> wydruk zyskuje w stosunku do odbitki pod względem czystości barw.
> Wydruk ma również większy kontrast niż odbitka.. jest między innymi przez to
> ostrzejszy.. no same zalety;)
Pisałem, że tworzą one jednolitą i ścisłą powierzchnię, natomiast nic
nie wspominałem o przezroczystości. Jak ktoś ma fantazję, to może
nawet drukować na raty, drukując kilkakrotnie i nakładając kolejne
warstwy atramentu na wydruk - nie stosuje się tylko dlatego, ponieważ
nie ma to większego sensu, zwykle można od razu lunąć taką warstwę
tuszu, jaka jest do szczęścia potrzeba.
> no widzisz.. oko jednak ma znaczenie. Co z tego, że Twój pomiar wykaże coś tam
> jeśli człowek zobaczy i tak co innego.
> Osobiście spotykam się z tym do znudzenia. Jedyne dobre wyjście z sytuacji to
> mieć leboranta czy drukarza z którym możesz usiąść i pokazać mu to co chcesz.
> Po prostu laboranci i drukarze rozumieją
> tylko "Kalibracja", "Wyprofilować", "Gęstoś optyczna"... i ni chuhu;) bądź
> mądry i pisz wiersze
> Maszyna mówi Wam co jest dobre.
Modele kolorymetryczne stosowane w zarządzaniu barwą są siłą rzeczy
uproszczone i sprawdzają się dla zestandaryzowanych warunków
ekspozycyjnych - barwa jest w nich opisana za pomocą trzech wymiarów:
jaskrawości, tonu i nasycenia. Profil nie jest w stanie zmusić słonka
i żarówek, by było łaskawe mieć właściwą jaskrawość i świecić widmem
zgodnym z teoretycznym iluminantem D50, a przy tym zmusić otoczenie
wydruko do tego, by nie było za jasne bądź za ciemne. Aby więc uzyskać
odpowiednie rezultaty, musimy albo "skalibrować" oświetlenie i
otoczenie wydruku, albo zmierzyć właściwości oświetlenia oraz
otoczenia i posłużyć się znacznie bardziej złożonymi percepcyjnymi
modelami barwy - najnowszy CIECAM02 opisuje aspekty barwy w ujęciu 6-o
wymiarowym: jasność, jaskrawość, barwność, chromatyczność, nasycenie i
ton, do tego w kontekście jasności tła, na którym oglądamy dany walor.
Nie jest to zatem wszystko takie proste i zarówno fotograf jak i
drukarz powinni sobie zdawać sprawę z kolosalnej względności ludzkiej
percepcji, oraz wynikających z tego ograniczeń modeli barwnych.
Narzędzia i możliwości istnieją, ale ich stosowanie wymaga świadomości
i zrozumienia niuansów - tak po jednej, jak i po drugiej stronie.
> Nikt nie mówi kiedy barwy wychodzą najcudniej. Może dla jednego wychodza super
> kiedy są intensywne i rysunek jest ostry. A dla innego kiedy właśnie
> masz "gazetówę"
> Głębia koloru jest głębią koloru. Wynika ona z czegoś. Jej wysoka wartość (nie
> ma na to wzoru) nie koniecznie musi wyglądać fajnie. I na odwrót.
>
> Głębia koloru to nie gęstość optyczna.. pomyślałem w tej chwili, że może
> uznajesz je za tożsame
Po prostu widzenie barwne jest procesem złożonym i uwarunkowanym
szeregiem czynników. Żaden z tych czynników (jak gęstość) z osobna nie
przesądza o efekcie. Nawet najbardziej gęsta czerń oglądana w jasnym
oświetleniu
będzie jaśniejsza od niezbyt gęstej czerni, którą obserwujemy w
ciemności.
> I co z tego, że wyparła. Malarstwo alla prima chrakteryzuje właśnie mniejsza
> głębia koloru.. jest ono bardziej płaskie... kolor bardziej wywalony ale pod
> postacią plam. W malarstwie alla prima liczy się relacja między plamami i to
> ona wpływa na "niejednoznaczność" użytych kolorów.. impresjonizm przykłedem
> książkowym... chociaż pewnie wolisz pointylizm;) W malarstwie tym możliwe są
> do uzyskania efekty o których malarstowo laserunkowe moze pomarzyć. Jednak
> malarstwo alla prima nie jest malarstwem figuratywnym, nie odzwierciedla
> rzeczywistości w sposób dokładny tylko próbuje je jakby "odczuć". Fotografia
> za to jest rejestracją świata przez nas widzianego. W malarstwie największym
> osiągnięciem do takiej rejestracji jest właśnie laserunek. Więc co Ty mi tu
> jakieś bajki opowiadasz;)
> Rousseau którego wspomniałem swoim alla prima cofnął się np do starożytnego
> egiptu. Miał jednak dobry czarny:)
Malarstwo zawsze opierało się na złudzeniu, w impresjonizm czy
pointyliźmie wykorzystano nowe złudzenia. Sposobów na uzyskanie
wrażenia płaskości czy głębii jest sto i tysiąc - nawet w
monochromatycznym rysunku linearnym możemy uzyskać wrażenie głębii
umiejętnie operując grubością kreski. Nie widzę związku między
techniką laserunkową, a warstwami barwnika w papierze światłoczułym.
> Myślę, że tą dyskusje powinniśmy zacząć, a teraz moglibyśmy zakończyć,
> pytaniem.
> Czy wydruk ma jakieś wady?
Ma te same wady, co odbitka - tylko mniejsze ;)
> ps. musimy się kiedyś umówić. Zrobimy taki pokaz dla ludzi. Co myślisz? Nie
> żeby się ścigać tylko żeby się pobawić. Zrobimy to samo zdjęcie w różnych
> technikach. Może nawet wystawę. Zorganizuję ją. Widziałeś kiedyś coś
> takiego?:) Czuję, że to bedzie najbardziej interesująca wystawa ostatnich
> lat:)
Nie ma sprawy. Śmierć procesowi mokremu!
Następne wpisy z tego wątku
- 25.03.10 15:59 JA
- 25.03.10 16:04 JA
- 25.03.10 16:10 JA
- 25.03.10 16:11 de Fresz
- 25.03.10 16:25 de Fresz
- 25.03.10 16:31 JA
- 25.03.10 16:43 de Fresz
- 25.03.10 17:44 JA
- 25.03.10 18:16 JA
- 25.03.10 18:42 marek augustynski
- 25.03.10 18:58 marek augustynski
- 25.03.10 19:35 de Fresz
- 25.03.10 20:34 JA
- 26.03.10 11:01 cichybartko
- 26.03.10 21:59 marek augustynski
Najnowsze wątki z tej grupy
- Nikon D5500 i wyzwalanie migawki
- Canon 550D
- EOS 600D i balans bieli w filmach
- EOS 90D i sentymenty
- Skanowanie: Canon MG2550S vs HP OfficeJet 6950
- czas exif a czas modyfikacji pliku
- karta SD po formacie odzyskiwanie zdjęć i filmów
- Chess
- Vitruvian Man - parts 7-11a
- Eltec nie zyje?
- Steve McCurry
- Light - lajkowe klasyki od Chinczykow
- Forum o Sony serii A (alfa)?
- obrobka RAW na konputerze
- Sklejanie bracketowanych JPGów
Najnowsze wątki
- 2024-11-08 Belka
- 2024-11-09 pierdolec na punkcie psa
- 2024-11-09 Warszawa => Sales Executive <=
- 2024-11-09 Wrocław => SAP BTP Consultant (mid/senior) <=
- 2024-11-09 Warszawa => ECM Specialist / Consultant <=
- 2024-11-09 Warszawa => Senior Frontend Developer (React + React Native) <=
- 2024-11-10 TVN donosi: Obywatelskie zatrzymanie policjanta (nie na służbie)
- 2024-11-08 Warszawa => Head of International Freight Forwarding Department <=
- 2024-11-08 Warszawa => Key Account Manager <=
- 2024-11-08 Szczecin => Key Account Manager (ERP) <=
- 2024-11-08 Białystok => Full Stack web developer (obszar .Net Core, Angular6+) <
- 2024-11-08 Wrocław => Senior PHP Symfony Developer <=
- 2024-11-08 Warszawa => QA Engineer <=
- 2024-11-08 Warszawa => QA Inżynier <=
- 2024-11-08 Warszawa => Key Account Manager <=