-
61. Data: 2009-09-27 19:59:19
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Od: "Mikolaj Tutak" <mtutak(a)nixz*net@send.no.spam>
XX YY wrote:
>> 1. Pozbyć się rysyjacych czasteczek typu ziarno piasku
>> 2. Sprana bawełniana szmatka (czysta!) + dobry chuch (bez latającej
>> śliny)
>> 3. Delikatnie przetrzeć
>>
>> --
>> pozdrawiam
>> Mikolaj
>
> ZADEN CHUCH ! i nie bede wyjasnial dlaczego.
> nigdy chuch.
Apage, baranie!
--
pozdrawiam
Mikolaj
-
62. Data: 2009-09-27 20:03:14
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora poczatkujacego.
Od: "Mikolaj Tutak" <mtutak(a)nixz*net@send.no.spam>
XX YY wrote:
> konieczne sa :
>
> pedzelek
Chyba do malowania kwiatkow na scianie.
> gruszka
Najlepsze sa te talkowane od srodka.
> i jakis srodek plynny do usuwania tluszczow itp z powierzchni
Mr. Proper?
> soczewek + odpowiednia szmatka ( dedykowane) , ktora co jakis czas
> nalezy zmienic lub wyprac.
Tjaaaa...
> ona przejmuje zanieczyszczenia - powinna byc sterylnie czysta.
> nalezy zwrocic uwage na to jak te szmatke trzymamy - zeby nie czyscic
> obiektywu ta czescia szmatki ktora trzymamy w palcach - przechodzi do
> niej tluszcz.
>
> zeby czyszczenie mialo sens nalezy zachowac aptekarska dokladnosc i
> sterylnosc.
>
> chuchanie jest zaleceniem niechlujnych dyletantow.
Normalnie "dzien swira" mam przed oczami.
--
pozdrawiam
Mikolaj
-
63. Data: 2009-09-27 20:03:35
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Od: "Mikolaj Tutak" <mtutak(a)nixz*net@send.no.spam>
Robert Kois wrote:
> Dnia Sat, 26 Sep 2009 12:52:30 -0700 (PDT), XX YY napisał(a):
>
>> zeby czyszczenie mialo sens nalezy zachowac aptekarska dokladnosc i
>> sterylnosc.
>> chuchanie jest zaleceniem niechlujnych dyletantow.
>
> Tak tak, oczywiście. A jak coś zachlapie obiektyw to kończymy robic
> zdjęcia i jedziemy do domu czyścić szkło.
W domu nie ma odpowiednich warunków.
--
pozdrawiam
Mikolaj
-
64. Data: 2009-09-27 20:05:47
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Od: "Mikolaj Tutak" <mtutak(a)nixz*net@send.no.spam>
Jakub Jewuła wrote:
> ...
>>> Skłaniam się ku Hamie, ale nie wiem, czy jest sens bawić się w to.
>>> Wybaczcie banalne pytania, ale wolę upewnić się, niż coś zepsuć.
>> a czym jest zanieczyszczony?
>> jeśli tylko zapaćkany to chuchamy i wycieramy spranym podkoszulkiem ;-)
>
> Bardziej trendy jest flanelowa koszula ;) Sprawdza sie od lat :)
Zdjecia robisz w jednej koszuli od lat? Echhh Ci centusie ;-)
--
pozdrawiam
Mikolaj
-
65. Data: 2009-09-27 21:20:17
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Sat, 26 Sep 2009 23:24:13 +0200, Marek Dyjor wrote:
>J.F. wrote:
>> Tylko ze:
>> -bawelniana szmatka kiepsko sobie radzi z tluszczami,
>> -woda na to niewiele pomaga.
>
>zwykle na świerzego palucha bawełna wystarcza, sciera tłuszcz i można jechac
>dalej.
Troche sciera, a reszte rozsmarowuje.
Uwierz staremu okularnikowi - na tlusz najlepsza woda z mydlem.
Niestety z aparatem tak sie nie da :-(
J.
-
66. Data: 2009-09-28 09:09:04
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Od: Gusioo <f...@g...com>
Witam,
Po przeczytaniu Waszych postów doszedłem do wniosku, że będąc
nienachalnie delikatnym nic nie zepsuję. Poszedłem więc do sklepu
foto, powiedziałem, że zrobiłem odcisk paluchem na szkle i w dodatku
go rozmazałem.
Pani dała mi do wyboru jakiegoś lenspena za 19 zł i płyn Hama (nie ten
w czerwonej buteleczce). Kierowałem się ceną (tak wiem, ale na
początek musiałem mieć jakiś punkt odniesienia), wziąłem Hamę. W domu
rozprowadziłem płyn, poczekałem aż odparuje i przeczyściłem
dołączonymi bibułkami (wcześniej je międliłem).
Obiektyw mam czyściutki, zero smug, zadrapań też chyba nie ma (na
początku gruchą dmuchałem) więc wniosek mam tylko jeden: o sprzęt
trzeba dbać, ale nie można bać się czyszczenia.
Wszystkim serdecznie dziękuję, że potraktowaliście mnie i mój problem
poważnie. Serdeczne dzięki.
Pozdrawiam.
-
67. Data: 2009-10-05 01:04:58
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Od: NomaD_FH <n...@g...com>
Jakoś na początku wakacji - z wielką obawą kupiłem coś w duużym
sklepie (chyba był to Saturn, ale głowy nie dam sobie uciąć).
Zaryzykowałem kupiłem - i uważam, że na warunki polowe to strzał w
dziesiątke jak dla mnie (o ile nie mam koszuli flanelowej :P)
Produkt wspomniany post wcześniej - czyli Lenspen, ale z gatunku tych
trochę droższych. Praktycznie od tego czasu nie używam nić innego do
czyszczenia optyki - szybko i wygodnie.
Ja kupiłem konkretnie ten egzemplarz:
http://falter.pl/index.php?page=19&s=96&num=617&kat=
97
Od płynów HAMA trzymam się z daleka, jakoś mam z nimi złe wspomnienia.
Pozdrawiam
--
Grzesiek "Nomad_FH"
-
68. Data: 2009-10-05 14:55:32
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Od: Gusioo <f...@g...com>
On 5 Paź, 03:04, NomaD_FH <n...@g...com> wrote:
> Od płynów HAMA trzymam się z daleka, jakoś mam z nimi złe wspomnienia.
Czy ja wiem, mi się udało wyczyścić tłusty odcisk płynem i bibułkami.
Nie zostały smugi, ani inne syfki.
Lenspena też muszę kupić, nie będę nosił płynu, chusteczek i gruszki,
a czasem w terenie potrzeba przeczyścić obiektyw.
Pozdrawiam.
--
http://gusioo.blogspot.com