-
41. Data: 2014-07-27 20:14:16
Temat: Re: Czy warto od czasu do czasu "przygazować"?
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik Shrek napisał:
> On 2014-07-25 07:46, WW wrote:
>
>>> Mało kto wie że jadąc na za niskich obrotach zużywasz silnik
>>> (konkretnie to wał, cylindry i pierścienie) dużo mocniej
>>> niż jadąc na normalnych i nawet na większych (ale nie na czerwonym)
>>> obrotach.
>>
>> Zaciekawiłeś mnie.
>> Dlaczego tak się dzieje?
>
> Tak na logikę to jak silnik się trzęsie, to dobrze mu nie robi.
>
>
> A tak bardziej naukowo - moc to moment razy obroty. Żeby uzyskać tą samą
> moc (a żeby utrzymać to samo przyspieszenie bądź prędkość to cudów nie
> ma - moc musi być _z_grubsza_ ta sama) masz przy niższych obrotach
> większy moment na wale silnika, a co za tym idzie na wszystkich jechgo
> częściach (a co najmniej na większości)
Połowa prawdy. Druga połową jest to że przy mniejszych obrotach mamy
mniejszą prędkość liniową np. na styku panewka - czop wału - czyli
cieńszy, a czasem wręcz niezupełnie wykształcony klin olejowy. W efekcie
- duży nacisk, kiepskie rozprowadzenie oleju - czyli metal drze na
sucho. Zdrowe to raczej dla silnika nie jest.
--
Darek
-
42. Data: 2014-07-27 22:19:01
Temat: Re: Czy warto od czasu do czasu "przygazować"?
Od: AZ <a...@g...com>
On 2014-07-27, Dariusz K. Ładziak <d...@n...pl> wrote:
>>
>> Tak na logikę to jak silnik się trzęsie, to dobrze mu nie robi.
>>
>>
>> A tak bardziej naukowo - moc to moment razy obroty. Żeby uzyskać tą samą
>> moc (a żeby utrzymać to samo przyspieszenie bądź prędkość to cudów nie
>> ma - moc musi być _z_grubsza_ ta sama) masz przy niższych obrotach
>> większy moment na wale silnika, a co za tym idzie na wszystkich jechgo
>> częściach (a co najmniej na większości)
>
> Połowa prawdy. Druga połową jest to że przy mniejszych obrotach mamy
> mniejszą prędkość liniową np. na styku panewka - czop wału - czyli
> cieńszy, a czasem wręcz niezupełnie wykształcony klin olejowy. W efekcie
> - duży nacisk, kiepskie rozprowadzenie oleju - czyli metal drze na
> sucho. Zdrowe to raczej dla silnika nie jest.
>
Dobrze zobrazowane jest tutaj ;-)
<http://youtu.be/IGB4r7foIlM?t=25s>
--
Artur
ZZR 1200
GSX-R 600 K6
-
43. Data: 2014-07-28 08:48:55
Temat: Re: Czy warto od czasu do czasu "przygazować"?
Od: Franc <w...@w...pl>
Dnia Fri, 25 Jul 2014 23:14:33 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):
>> Myślę, że ustawione to jest tylko i wyłącznie pod jak najmniejsze spalania,
>> a nie żywotność czy zamulenie silnika.
> To jest ok - jadąc ze stałą prędkością, obciążenie silnika jest na tyle
> niskie że spokojnie wystarczy mieć ponad 1500rpm .
> Tyle że cokolwiek ponad muskanie gazu wymaga redukcji, w konsekwencji
> non-stop mieszania biegami.
O tak, tym bardziej że silnik nie za duży (1,6) a auto nie małe - C4
Picasso.
>> Gdybym jeździł tak jak komputer sobie chce, to po mieście z prędkościa
>> cirkka 60/65 miałbym wbitą 5 - w pięciobiegowej skrzyni manualnej.
> Dlatego trzeba mieć automat i zapomnieć o problemie :)
To fakt, następny będzie w automacie, no i czerwony - koniecznie.
--
Franc
-
44. Data: 2014-07-28 10:01:50
Temat: Re: Czy warto od czasu do czasu "przygazować"?
Od: "Marcin \"Kenickie\" Mydlak" <m...@o...pl>
W dniu 2014-07-27 11:46, Tomasz Pyra pisze:
>
> A jak to się obawia?
> Że jeździsz po tym mieście i potem pomimo że ciśniesz gaz do dechy i są
> wysokie obroty to auto jedzie słabo, a jak zrobisz tak ileś razy pod
> czerwone pole, to zaczyna jechać?
>
Objawia się to tak, że przez jakiś czas po takim przegonieniu, silnik
jakoś łatwiej się wkręca na obroty. To oczywiście dość subiektywne
wrażenie, ale jakąś tam powtarzalność obserwacji tego mam.
> Może i po mieście, na krótkich trasach dieslem katalizator się nie
> nagrzewa, ale aż mi się wierzyć nie chce - ekoświry by na to nie
> pozwolili :)
>
Myślisz, że na tych 5km pokonywanych w kwadrans, katalizator rozgrzeje
się do temp. roboczej?
--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."
-
45. Data: 2014-07-28 10:43:05
Temat: Re: Czy warto od czasu do czasu "przygazować"?
Od: "NetiaAbonent" <n...@a...invalid>
Użytkownik "masti" <g...@t...hell>
>>>>>
>>>> Po roku jazdy praktycznie tylko po mieście, przegonienie mojego diesla
>>>> autostradą z 300-400km z obrotami pod 4krpm, działa na niego
>>>> zbawiennie. Tyle mogę powiedzieć.
>>>>
>>>>
>>> Jesteś pewny że nie chodzi tylko o twoje własne samopoczucie? Czym niby
>>> ta zbawienność silnika po takiej "przegazówce" objawia?
>>
>> Głównie chodzi o wydech. Jakbyś nie twierdził, w dieslu zbyt
>> oszczędzanym, on się po prostu zapycha.
>
> a czym sie zapycha parucentymetrowa rura?
Masz wydech bez tłumika ?
-
46. Data: 2014-07-28 19:15:43
Temat: Re: Czy warto od czasu do czasu "przygazować"?
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik AZ napisał:
> On 2014-07-27, Dariusz K. Ładziak <d...@n...pl> wrote:
>>>
>>> Tak na logikę to jak silnik się trzęsie, to dobrze mu nie robi.
>>>
>>>
>>> A tak bardziej naukowo - moc to moment razy obroty. Żeby uzyskać tą samą
>>> moc (a żeby utrzymać to samo przyspieszenie bądź prędkość to cudów nie
>>> ma - moc musi być _z_grubsza_ ta sama) masz przy niższych obrotach
>>> większy moment na wale silnika, a co za tym idzie na wszystkich jechgo
>>> częściach (a co najmniej na większości)
>>
>> Połowa prawdy. Druga połową jest to że przy mniejszych obrotach mamy
>> mniejszą prędkość liniową np. na styku panewka - czop wału - czyli
>> cieńszy, a czasem wręcz niezupełnie wykształcony klin olejowy. W efekcie
>> - duży nacisk, kiepskie rozprowadzenie oleju - czyli metal drze na
>> sucho. Zdrowe to raczej dla silnika nie jest.
>>
> Dobrze zobrazowane jest tutaj ;-)
> <http://youtu.be/IGB4r7foIlM?t=25s>
Piękne. Stare a dobre - ja najmocniej zapamiętałem odcinek o kartografii
- gdzie jeden z prowadzących plastelinowy globus wałkiem na stolnicy
rozwałkowywał na płasko - bo tak się robi mapę...
Gdzie teraz takie programy?
--
Darek
-
47. Data: 2014-07-29 09:55:58
Temat: Re: Czy warto od czasu do czasu "przygazować"?
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Mon, 28 Jul 2014 10:43:05 +0200 osobnik zwany NetiaAbonent
napisał:
> Użytkownik "masti" <g...@t...hell>
>
>
>>>>> Po roku jazdy praktycznie tylko po mieście, przegonienie mojego
>>>>> diesla autostradą z 300-400km z obrotami pod 4krpm, działa na niego
>>>>> zbawiennie. Tyle mogę powiedzieć.
>>>>>
>>>>>
>>>> Jesteś pewny że nie chodzi tylko o twoje własne samopoczucie? Czym
>>>> niby ta zbawienność silnika po takiej "przegazówce" objawia?
>>>
>>> Głównie chodzi o wydech. Jakbyś nie twierdził, w dieslu zbyt
>>> oszczędzanym, on się po prostu zapycha.
>>
>> a czym sie zapycha parucentymetrowa rura?
>
> Masz wydech bez tłumika ?
i co Ci się w tym tłumiku zapcha?
--
Ford C-Max PMS Edition, Jeep Grand Cherokee 4.0
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett
-
48. Data: 2014-07-29 13:57:02
Temat: Re: Czy warto od czasu do czasu "przygazować"?
Od: "NetiaAbonent" <n...@a...invalid>
Użytkownik "masti" <g...@t...hell>
>>
>>>>>> Po roku jazdy praktycznie tylko po mieście, przegonienie mojego
>>>>>> diesla autostradą z 300-400km z obrotami pod 4krpm, działa na niego
>>>>>> zbawiennie. Tyle mogę powiedzieć.
>>>>>>
>>>>>>
>>>>> Jesteś pewny że nie chodzi tylko o twoje własne samopoczucie? Czym
>>>>> niby ta zbawienność silnika po takiej "przegazówce" objawia?
>>>>
>>>> Głównie chodzi o wydech. Jakbyś nie twierdził, w dieslu zbyt
>>>> oszczędzanym, on się po prostu zapycha.
>>>
>>> a czym sie zapycha parucentymetrowa rura?
>>
>> Masz wydech bez tłumika ?
>
> i co Ci się w tym tłumiku zapcha?
Np włókno szklane
-
49. Data: 2014-07-29 16:10:32
Temat: Re: Czy warto od czasu do czasu "przygazować"?
Od: Bugatti <b...@g...com>
Pytania na tej grupie stają się coraz bardziej dziecinne.
A może po prostu tak się dzieje bo większość osób na grupie ma orzeczenie o
niepełnosprawności intelektualnej ? Nie chcę w ten sposób nikogo obrazić. Sam jestem
osobą niepełnosprawną (ruchowo w pewnym zakresie).
Za nie długo mogą być pytania:
czy warto jeździć autem ze śpikami w nosie ?
czy samochód może być zasilany zasilaczem z ajfona?
czy ja i ty w moim aucie to dobry pomysł ?
Ludzie litości !
Do autora tematu:
"Gazowanie" auta na jałowym nic nie daje. A wręcz szkodzi, ponieważ silnik doznaje
większego przyspieszenia niż podczas obciążenia.
Silnik w aucie jest po to aby wykorzystywać jego power-band w pełnym jego zakresie -
nie raz na miesiąc, tylko co kilka(-naście) kilometrów podczas jazdy! Na pewno mu to
nie zaszkodzi - wręcz przeciwnie...no chyba że ktoś jeździ rupieciem to tylko jego
własna wina.
Pozdr.
Bugatti
-
50. Data: 2014-07-29 17:11:36
Temat: Re: Czy warto od czasu do czasu "przygazować"?
Od: "NetiaAbonent" <n...@a...invalid>
Użytkownik "Bugatti" <b...@g...com>
"Gazowanie" auta na jałowym nic nie daje. A wręcz szkodzi, ponieważ silnik
doznaje większego przyspieszenia niż podczas obciążenia.
Silnik w aucie jest po to aby wykorzystywać jego power-band w pełnym jego
zakresie - nie raz na miesiąc, tylko co kilka(-naście) kilometrów podczas
jazdy! Na pewno mu to nie zaszkodzi - wręcz przeciwnie...no chyba że ktoś
jeździ rupieciem to tylko jego własna wina.
--
Wszyscy jeździmy rupieciami ...
... ale to nasza bardzo wielka wina