eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaCzy w telewizji siedzą debile?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 114

  • 51. Data: 2011-02-22 19:11:46
    Temat: Re: Czy w telewizji siedzą debile?
    Od: "Pawel \"O'Pajak\"" <o...@g...pl>

    Powitanko,

    > Czy rzeczywiście w telewizorniach siedzą debile???

    A czego chcesz, ostatni w miare naukowy program nadano 30 lat temu. W
    TVP. Zarabiaja glownie absolwenci markietingu (tak mawiaja, to tak
    pisze). Jak ktos nie ma pojecia co napisal Slowacki to uchodzi za
    analfabete, ale jak w towarzystwie sie pochwali, ze on "nietechniczny" i
    gwozdz w sciane to potrafi wbic zona, ale nie on, to jest wszystko w
    porzadku. Problemem jest nie brak elementarnej kultury technicznej w
    spoleczenstwie, tylko powszechne przyzwolenie i akceptacja takiego stanu
    rzeczy. Dziennikarzy to juz chyba specjalnie selekcjonuja. Jak ktos juz
    kompletnie sie na niczym nie zna, to albo zostaje dziennikarzem, albo
    miejskim inzynierem ruchu w Warszawie.

    Pozdroofka,
    Pawel Chorzempa
    --
    "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
    -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
    ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
    > pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl <<<<*******


  • 52. Data: 2011-02-22 21:01:28
    Temat: Re: Czy w telewizji siedzą debile?
    Od: "Krzysztof Tabaczyński" <k...@w...pl>


    Użytkownik "Pawel "O'Pajak"" <o...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ik11pj$dgh$1@inews.gazeta.pl...
    > Powitanko,
    >
    >> Czy rzeczywiście w telewizorniach siedzą debile???
    >
    > A czego chcesz, ostatni w miare naukowy program nadano 30 lat temu. W TVP.
    > Zarabiaja glownie absolwenci markietingu (tak mawiaja, to tak pisze). Jak
    > ktos nie ma pojecia co napisal Slowacki to uchodzi za analfabete, ale jak
    > w towarzystwie sie pochwali, ze on "nietechniczny" i gwozdz w sciane to
    > potrafi wbic zona, ale nie on, to jest wszystko w porzadku. Problemem jest
    > nie brak elementarnej kultury technicznej w spoleczenstwie, tylko
    > powszechne przyzwolenie i akceptacja takiego stanu rzeczy. Dziennikarzy to
    > juz chyba specjalnie selekcjonuja. Jak ktos juz kompletnie sie na niczym
    > nie zna, to albo zostaje dziennikarzem, albo miejskim inzynierem ruchu w
    > Warszawie.

    Nie ma się co dziwić.

    Jan Kott, niezły krytyk tetralny, szczycił się tym, że on
    nie wie, po co żarówce dwa druty, bo jego zdaniem
    spokojnie wystarczyłby jeden.

    Słuchacze, głównie "humaniści", byli zachwyceni...

    Pozdrowienia. Krzysztof z Tychów.



  • 53. Data: 2011-02-22 21:29:41
    Temat: Re: Czy w telewizji siedzą debile?
    Od: Michoo <m...@v...pl>

    W dniu 22.02.2011 22:01, Krzysztof Tabaczyński pisze:
    > Jan Kott, niezły krytyk tetralny, szczycił się tym, że on
    > nie wie, po co żarówce dwa druty, bo jego zdaniem
    > spokojnie wystarczyłby jeden.
    W zeszłym roku pewien student informatyki (swoją drogą niegłupi) mi
    klarował, że do zasilania laptopa jeden przewód wystarczy a ten drugi to
    tylko ekran ograniczający zakłócenia.

    --
    Pozdrawiam
    Michoo


  • 54. Data: 2011-02-22 23:27:37
    Temat: Re: Czy w telewizji siedz? debile?
    Od: Artur Stachura <k...@p...onet.eu>

    On Tue, 22 Feb 2011 18:00:51 +0100, Dariusz K. Ładziak
    <d...@n...pl> wrote:
    > Użytkownik "Dariusz K. Ładziak" napisał:
    >> Użytkownik Artur Stachura napisał:
    >>> On Mon, 21 Feb 2011 17:07:14 +0100, J.F<j...@p...onet.pl>
    >>> wrote:
    >>>>
    >>>> Fakt ze lepiej byloby takim kamolem nie dostac .. ale zawsze moze ci w
    >>>> domu samolot wyladowac, i to chyba nawet wieksze pr-stwo.
    >>>> Lata tych obiektow calkiem sporo, ale z drugiej strony historia nie na
    >>>> zadnej powaznej katastrofy od 2000 lat.
    >>>
    >>> A meteoryt tunguski? Co prawda rąbnął w tajgę...
    >>
    >> Dwadzieścia siedem ton zebranego żelaza - Sichote-Aliński, 12 lutego
    >> 1047 r. Prawie dziewięć ton zebrenych kawałków skalnych - meteoryt -
    >> uwaga - Pułtuski, 30 stycznia 1868,, trudno powiedzieć żeby spadł na
    >> bezludziu, ten na szczęście był mocno rozdrobniony.
    >
    > Sichote-Aliński to oczywiście 1947 r. Palec mi się omsknął.

    O trochę nie chodzi :-)

    A jeszcze biorąc pod uwagę, że większość powierzchni Ziemi to ocean,
    trudno chyba oszacować, ile takich kamulców spadło.

    --
    Artur Stachura


  • 55. Data: 2011-02-23 07:09:07
    Temat: Re: Czy w telewizji siedz? debile?
    Od: Atlantis <m...@w...pl>

    W dniu 2011-02-21 17:07, J.F. pisze:

    > Lata tych obiektow calkiem sporo, ale z drugiej strony historia nie na
    > zadnej powaznej katastrofy od 2000 lat.

    Carl Sagan w tym kontekście powiedział coś takiego:
    "Coś skrajnie nieprawdopodobnego w skali stu lat jest niemal
    nieuniknione, gdy mówimy o stu milionach". :)


  • 56. Data: 2011-02-23 07:24:35
    Temat: Re: Czy w telewizji siedzą debile?
    Od: Atlantis <m...@w...pl>

    W dniu 2011-02-21 22:51, philips pisze:

    > Inna sprawa, co znaczy "szanujące się"? Wydawało by się, że takie
    > programy jak National Geographic, czy Discovery powinny się szanować -
    > jak widać tak nie jest...

    Gdyby tak było, to Discovery nie robiłoby programu o archeologii i
    historii starożytnej, w którym jedynym wypowiadającym się "ekspertem"
    był Erich von Daniken...


  • 57. Data: 2011-02-23 07:52:18
    Temat: Re: Czy w telewizji siedzą debile?
    Od: Atlantis <m...@w...pl>

    W dniu 2011-02-22 22:29, Michoo pisze:

    > W zeszłym roku pewien student informatyki (swoją drogą niegłupi) mi
    > klarował, że do zasilania laptopa jeden przewód wystarczy a ten drugi to
    > tylko ekran ograniczający zakłócenia.

    Koleżanka mówiła mi kiedyś o takiej rozmowie z jakimś "humanistą":
    - To w tramwajach też jest silnik? Przecież one są na prąd...

    Ale nie dziwmy się. W szkole nauka fizyki polega na wkuwaniu formułek,
    stałych i wzorów, które wylatują z pamięci następnego dnia. Nikomu nie
    przyjdzie do głowy, że najpierw należałoby powiedzieć:
    - Jak uczeni do tego doszli.
    - Jakimi dowodami dysponują.
    - Jakie są praktyczne zastosowania.
    Powyższe można zrobić i nie jest to aż tak trudne. Może o tym świadczyć
    popularyzatorska działalność S. Hawkinga albo C. Sagana, a u nas takiego
    W. Niedzickiego albo A. K. Wróblewskiego.

    :)


  • 58. Data: 2011-02-23 08:00:14
    Temat: Re: Czy w telewizji siedzą debile?
    Od: Atlantis <m...@w...pl>

    W dniu 2011-02-22 12:09, Adam pisze:

    > Jeśli podejdzie się do niego czysto rozrywkowo, to da się obejrzeć. Ja
    > przestałem oglądać po materiale, w którym próbowali zrobić "odrzutowe
    > krzesło" i z całą powagą stwierdzili, że takie coś nie może działać (bo
    > im się nie udało).

    Bo to generalnie jest taki lekki program rozrywkowy. Nie słyszałem, żeby
    kiedykolwiek rościli sobie pretensje do "naukowości" tego co robią.
    Biorą na warsztat jakiś popularny wariant danego mitu i starają się go
    odtworzyć w kontrolowanych warunkach. Potem (jeśli się nie udaje uzyskać
    efektu) modyfikują założenia, coraz bardziej odchodząc od oryginału i
    czasem w końcu udaje im się osiągnąć dany efekt.
    Jednak na tym poziomie chodzi im już o to, żeby coś wybuchło. Celem nie
    jest ustalenie historycznego źródła danego przesądu.

    Natomiast program lubię z innego powodu - promuje sceptyczne myślenie.
    Wiele z tych mitów egzystuje, bo ludzie przyjmują je jako prawdę bez
    chwili refleksji.


    > Ciekawe, czy teraz któryś z kilkunastoletnich "informatyków" w trzy
    > sekundy zlokalizowałby procesor na płycie np. XT lub 286.

    Mniejsza o procesor. Ja kazałbym im szukać pamięci RAM. :)


  • 59. Data: 2011-02-23 08:37:05
    Temat: Re: Czy w telewizji siedzą debile?
    Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>


    Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <d...@n...pl> napisał w
    wiadomości news:4d63ec78$0$2445$65785112@news.neostrada.pl...
    Użytkownik Adam Wysocki napisał:
    > philips<p...@o...pl> wrote:
    >
    >> Inna sprawa, co znaczy "szanujące się"? Wydawało by się, że takie
    >> programy jak National Geographic, czy Discovery powinny się szanować -
    >> jak widać tak nie jest...
    >
    > Teraz wszędzie jest masówka - w tym przypadku - wyprodukować dowolną
    > liczbę
    > towaru (programów) jak najniższym kosztem. To co dzieje się z chińszczyzną
    > w elektronice dzieje się też ze wszystkim, przeznaczonym dla przeciętnego

    Kabaret Starszych Panów był rozrywką dla profesora uniwersytetu i dla
    robotnika niewykwalifikowanego - cóż, robotnicy niewykwalifikowani w
    owym czasie reprezentowali poziom nieosiągalny dla niektórych profesorów
    kontraktowych niektórych współczesnych uniwersytetów...

    ********
    To zdaje się budowa nowego mitu KSP. Wiem, sam słyszałem takie opinie
    (w szczególności Umerka). Robotnik oglądał, bo nie miał alternatywy
    jak przyszedł z ciężkiej pracy włączał telewizor (jak miał , tak to były
    czasy,
    że nie wszyscy mieli telewizory) i był kabaret - to musiało być śmiesznie.
    Oczywiście sam jestem zdania, że poziom "wyrafinowanej inteligencji"
    był wyższy, bo z nudów (telewizja nadawała od 17.00 do 21.00)
    ...i człowiek myślał.
    Studenci nawet w małych ośrodkach akademickich organizowali kabarety,
    teatry,
    zespoły jazzowe, później nowofalowe, radiowęzły, organizowali się w grupy
    fotograficzne i filmowe. Dziś nie ma czasu na myślenie.
    Bezwzględny co do wartości, poziom "społecznej inteligencji" spłaszczył się,
    więc może się okazać, że najmądrzejszy robotnik jest mądrzejszy od
    dowolnego
    profesora po WUMLU:). (Wiecie co to było?!)

    Na koniec
    Płakać nie ma co. Takie są prawa natury.
    ...i jeszcze raz odpowiedź na pytanie główne "TAK"


  • 60. Data: 2011-02-23 08:45:50
    Temat: Re: Czy w telewizji siedzą debile?
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Wed, 23 Feb 2011 09:37:05 +0100, Artur(m) wrote:
    >To zdaje się budowa nowego mitu KSP. Wiem, sam słyszałem takie opinie
    >(w szczególności Umerka). Robotnik oglądał, bo nie miał alternatywy
    >jak przyszedł z ciężkiej pracy włączał telewizor (jak miał , tak to były
    >czasy,
    > że nie wszyscy mieli telewizory) i był kabaret - to musiało być śmiesznie.

    I nikt nie musial prowadzic badan ogladalnosci :-)

    >Oczywiście sam jestem zdania, że poziom "wyrafinowanej inteligencji"
    >był wyższy, bo z nudów (telewizja nadawała od 17.00 do 21.00)
    >...i człowiek myślał.
    >Studenci nawet w małych ośrodkach akademickich organizowali kabarety,
    >teatry,
    >zespoły jazzowe, później nowofalowe, radiowęzły, organizowali się w grupy
    > fotograficzne i filmowe. Dziś nie ma czasu na myślenie.

    Oj, kabaretow dzis nie brakuje. I publike maja spora.

    J.


strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: