> Efekt występuje tylko po lewej stronie ekranu i zanika mniej więcej
> w 3/4 ekranu dalej w prawą stronę, tak że około 1/4 ekranu jest
> gładka i bez pasków.

I tu masz argument, ze towar nie spelnia.... itd...
Skoro nie jest to pełna powierzchnia ekranu
to nie mogą wmawiać, że akurat tu zawsze są takie piksele
ze jest siateczka czy paseczki i już...
Oddaj, niech zwroca Ci kasę i kup coś innego -
wcześniej zobacz jak wygląda wyświetlacz.

Pzdr
KK

do góry

dominik wrote:

> Mam pytanie czy ktokolwiek spotkał się z taką wadą? Jak udowodnić przed
> serwisem/sprzedawcą, że sprzedaje buble?
> Sprawy już serdecznie mam dość, buja się to od dwóch miesięcy. Najpierw
> niezdarne próby naprawy w domy, potem wysyłka do serwisu i kiblowanie
> tam, by usłyszeć, że jednak tak ma być (tylko ciekawe czemu naprawiają?).
>
> Ech...
>

to jest matryca laptopa czy monitor?

jeśli laptop to podłącz zewnętrzny monitor przez VGA/DVI outa i zobacz
czy problem ten występuje na zewnętrznym monitorze - jeśli tak to
walnięta płyta/karta grafiki na płycie...

jeśli monitor to podłącz innym kablem do kompa i do innego gniazda DVI
lub VGA

pozdry
Olo

do góry

Olek wrote:
> to jest matryca laptopa czy monitor?

Laptopa.


> jeśli laptop to podłącz zewnętrzny monitor przez VGA/DVI outa i zobacz
> czy problem ten występuje na zewnętrznym monitorze - jeśli tak to
> walnięta płyta/karta grafiki na płycie...

Wyjście HDMI jest ok,
Wobec tego też serwis nie zdecydował się wymieniać płyty głównej w
komputerze.


> jeśli monitor to podłącz innym kablem do kompa i do innego gniazda DVI
> lub VGA

Jak wyżej - to laptop.

do góry

KrzysztofK wrote:
>> Efekt występuje tylko po lewej stronie ekranu i zanika mniej więcej w
>> 3/4 ekranu dalej w prawą stronę, tak że około 1/4 ekranu jest gładka i
>> bez pasków.
> I tu masz argument, ze towar nie spelnia.... itd...
> Skoro nie jest to pełna powierzchnia ekranu
> to nie mogą wmawiać, że akurat tu zawsze są takie piksele
> ze jest siateczka czy paseczki i już...
> Oddaj, niech zwroca Ci kasę i kup coś innego -
> wcześniej zobacz jak wygląda wyświetlacz.

Mam znacznie lepszy argument żeby oddać to do sklepu, a oni doskonale o
tym wiedzą.
Tyle, że to będzie trwać kolejne dwa miesiące i to będzie ból. Jak nic mi
nie pozostanie to tak jednak będzie niestety.

d.

do góry

j...@g...pl wrote:
>> Mam pytanie czy ktokolwiek spotkał się z taką wadą? Jak udowodnić przed
>> serwisem/sprzedawcą, że sprzedaje buble?
>> Sprawy już serdecznie mam dość, buja się to od dwóch miesięcy. Najpierw
>> niezdarne próby naprawy w domy, potem wysyłka do serwisu i kiblowanie tam,
>> by usłyszeć, że jednak tak ma być (tylko ciekawe czemu naprawiają?).
> Znając ślepą miłość ninusia do pewnej marki, idę o zakład, że to notek
> Sony daje d...y

To byś przegrał ten zakład i wierz mi, że jak dostanę zwrot kasy to akurat
kupię sobie jakieś vaio albo jabcoka, bo podobnoż najlepsza firma od
laptopów robi z serwisem numery takie, że szkoda czasu.

d.

do góry

Kokos wrote:
>> Wiesz - w życiu nie widziałem takiego efektu, a serwis nie wie już co
>> wymieniać więc idzie w zaparte.
> to powiedz że chcesz inny albo zwrot kasy

Chcę zwrot kasy => kręcenie że niby dlaczego, skoro ten model tak ma i tam
to niby jest normalne.
Chcę inny => po co skoro to normalne i tam też może będzie?

Niestety takie są realia.
Fajne jest jeszcze to, że jak już coś jest na rzeczy to dostaje się "case
manager-a", który chyba pół świata zwiedza, albo ciągle mu ktoś w rodzinie
umiera.

d.

do góry

W poście <gv1rko$r57$1@inews.gazeta.pl>,
dominik nabazgrał:
> To byś przegrał ten zakład i wierz mi, że jak dostanę zwrot kasy to akurat
> kupię sobie jakieś vaio albo jabcoka

O. To jak pomacasz jakieś Sony nie zapomnij się podzielić wrażeniami.
Sam się w tej chwili nad czymś takim zastanawiam.

--
2 * linux/kernel/panic.c
143 /* Satisfy __attribute__((noreturn)) */
144 for ( ; ; )
145 ;

do góry

On 2009-05-20 23:10:53 +0200, dominik <""ninik \"@ dominik . kei . pl"> said:

> To byś przegrał ten zakład i wierz mi, że jak dostanę zwrot kasy to
> akurat kupię sobie jakieś vaio albo jabcoka, bo podobnoż najlepsza
> firma od laptopów robi z serwisem numery takie, że szkoda czasu.

Czyby Dell? Chyba najprościej byłoby znaleźć inny egzemplarz i na nim
sprawdzić, czy aby na pewno "tentyptakma".
Bierz Jabola i o ile nie jesteś wyjątkowym pechowcem, będziesz spał
spokojnie ;-)


--
Pozdrawiam
de Fresz

do góry

l...@l...localdomain wrote:
>> To byś przegrał ten zakład i wierz mi, że jak dostanę zwrot kasy to akurat
>> kupię sobie jakieś vaio albo jabcoka
> O. To jak pomacasz jakieś Sony nie zapomnij się podzielić wrażeniami.
> Sam się w tej chwili nad czymś takim zastanawiam.

Sony w skrócie to odpowiednik maka wśród pecetów. Komputery te mają
ciekawy styl i na dobrą sprawę jakościowo są niezłe. Przede wszystkim
bardzo są dopracowane i nie ma wiele update biosu itd.
Za to zasadniczy problem w Polsce to gwarancja i serwis. Komputer w razie
poważniejszej awarii jest wysyłany za granicę i to trwa niestety. Po
okresie gwarancyjnym za to naprawy są koszmarnie drogie.
Jak ktoś może się z tym liczyć to sony oferuje świetne matryce, bardzo
dopracowane komputery i niezły styl. Na trzy osoby które znam z vaio dwie
twierdzą, że wręcz kochają swoje cudeńka i wszystkie komputery któe widzą
wydają się im brzydkie i niedopracowane.

Ja niestety nie mogłem sobie pozwolić na kolejne przeboje z serwisem, stąd
wybór komputera u mnie podyktowany był przede wszystkim tą kwestią. Sony
nie brałem nawet pod uwagę, ale żałuję niestety, bo pewnie byłbym teraz
szczęśliwszy.

d.

do góry

de Fresz wrote:
>> To byś przegrał ten zakład i wierz mi, że jak dostanę zwrot kasy to
>> akurat kupię sobie jakieś vaio albo jabcoka, bo podobnoż najlepsza
>> firma od laptopów robi z serwisem numery takie, że szkoda czasu.
> Czyby Dell? Chyba najprościej byłoby znaleźć inny egzemplarz i na nim
> sprawdzić, czy aby na pewno "tentyptakma".

Czyżby tak, ale szczegóły wkrótce jak mnie szlag trafi i przestanę być
miły gdy po raz kolejny dostanę komputer z ekranem w paski.
Co do tego typu - owszem ponoć się zdarzają takie w paski, ale to nie
znaczy, że ja muszę mieć to szczęście, tym bardziej że efekt ten to tylko
wierzchołek góry lodowej problemów (jest ich znacznie więcej).
Zresztą jak wspominałem komputer w każdej chwili może trafić do sklepu z
powrotem, a wiem, że oni nie mają na to ewidentnie ochoty (który sklep
chce z powrotem komputer z pięciokrotnie wymienionym ekranem i masą innych
rzeczy?). Tyle, że jakiś mądrala sprzedawał ten komputer jako taki z
ekranem PVA, nawet dzwoniłem i się upewniałem i święcie przekonywali do
tego, że taki jest. A jest TN, dodatkowo wyjątkowo parszywy i z efektem
jak widać. Jak powiedziałem że mam ekran w paski to mi nawet
odpowiedzieli, że "polskie normy itd..", a ja im na to, czy potrafią
udowodnić, że ten ekran jest typu, którego nie jest.


> Bierz Jabola i o ile nie jesteś wyjątkowym pechowcem, będziesz spał
> spokojnie ;-)

Już mi kolega mówił - bierz fujitsu-siemens. Czemu? a bo 1 na 10 nadaje
się do użytku, a skoro Ty masz takiego pecha i to może tu właśnie trafisz
na takiego ;)
A jabcok niestetety mnie przeraża kilkoma sprawami. Zainstaluję na tym
laptopie sobie na próbę (macOS działa całkiem nieźle tu) i jak mnie nie
wkurzy to rozważę to jeszcze. Czarno to jednak widzę.

d.

do góry