eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyCzy silnik samochodowy nadaje się do łodzi?Re: Czy silnik samochodowy nadaje się do łodzi?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.
    edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
    From: "Jurand" <j...@i...pl>
    Newsgroups: pl.misc.samochody
    Subject: Re: Czy silnik samochodowy nadaje się do łodzi?
    Date: Sun, 11 Apr 2010 10:32:59 +0200
    Organization: http://onet.pl
    Lines: 113
    Message-ID: <hps1f3$f6h$1@news.onet.pl>
    References: <4bb5b761$1@news.home.net.pl> <pgt0j60hr8t1$.dlg@lepper.institute.com>
    <s...@k...sail-ho.pl>
    <hp4jh1$sc8$2@news.onet.pl>
    <s...@k...sail-ho.pl>
    <1tdbg39rsnfqn$.dlg@oldfield.org.pl> <hp5jtp$m8p$1@news.onet.pl>
    <1ixw00vljy1lf$.dlg@oldfield.org.pl> <hpf7pk$ja1$1@news.onet.pl>
    <1psu1ozssljy5$.dlg@oldfield.org.pl> <hphcir$v2u$1@news.onet.pl>
    <hphdqi$2o6$1@news.onet.pl> <2sxpggsqi8f5$.dlg@oldfield.org.pl>
    <hpjrnk$328$1@news.onet.pl> <v...@o...org.pl>
    <hpmcgl$6sm$1@news.onet.pl> <1...@o...org.pl>
    <hpp800$9om$1@news.onet.pl> <1exkbko3u3jt3$.dlg@oldfield.org.pl>
    <hpq42n$7u1$1@news.onet.pl> <9...@o...org.pl>
    NNTP-Posting-Host: nat3-21.ghnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.onet.pl 1270974755 15569 91.150.222.21 (11 Apr 2010 08:32:35 GMT)
    X-Complaints-To: n...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 11 Apr 2010 08:32:35 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.samochody:2272094
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik "Adam Płaszczyca" <t...@o...spamnie.org.pl> napisał w
    wiadomości news:9eauyqhzo3ak.dlg@oldfield.org.pl...
    > Dnia Sat, 10 Apr 2010 17:05:51 +0200, Jurand napisał(a):
    >
    >>> No zrób sobie tak i się mocno zdziwisz, że dziura nic nie zmieniła - ani
    >>> nie zasysa przez nią, ani nie wylatuje przez nią.
    >>
    >> Ok - zgadzam się na doświadczenie. Robię dziurę w dowolnym miejscu
    >> takiego
    >> obiegu. Jeśli przez nią wyleci woda - oddajesz mi swoją Sierrę. Jeśli nie
    >> wyleci - to sobie wybierzesz jakieś auto z mojego parkingu. Pasuje? ;)
    >
    > Pasuje.

    Hehe, no to będę miał Sierrę. PRzeczytaj sobie dla pewności jeszcze raz to,
    co jest tutaj napisane, żebyś potem nie kumkał, że to nie miało być tak.
    Mamy obieg pompa + bypass. Ja robię dziurę w bypassie i montuję tam "wylot
    wody" - tak jak było na rysunku. Przy czym DOWOLNIE wybieram miejsce
    przedziurawienia bypassu (żebyś potem nie kombinował, że mam koniecznie
    wybrać miejsce leżące najwyżej).

    >>> Nie wierzysz? To odkręć korek z chłodnicy na zimnym silniku i odpal.
    >>> Masz
    >>> dziurę, a nic nie wylatuje i układ działa poprawnie.
    >>
    >> Co mi po korku z chłodnicy... Przedziuraw sobie węża od małego obiegu
    >> wody.
    >> Zgodnie z Twoją teorią - woda nie powinna z niego wypłynąć.
    >
    > O ile dziura będzie na tyle mała, że nie będzie przez nią jednocześnie
    > możliwy wlot powietrza, to nie.
    > To mniej więcej tak samo, jak butelka pełna wody, zanurzona samą szyjką
    > dalej pozostanie pełna - woda jakoś nie wypływa.

    Widzisz - stawiasz kolejny warunek "o ile dziura będzie na tyle mała". Czy
    ten "wylot wody" z Twojego rysunku to ma być taka właśnie "na tyle mała
    dziura"?

    >>> Żeby dziura miała jakiś wpływ musi być na tyle duża, żeby jednocześnie
    >>> przez nią mogła wypłynąć woda i wlecieć powietrze.
    >>
    >> Aha, to rozumiem, że ta dziura oznaczona jako "wylot wody" z Twojej łódki
    >> miałaby średnicę na tyle małą, żeby oprócz wody absolutnie nie było tam
    >> miejsca na powietrze? ;) Kurde, ta dyskusja nabiera kolorów...
    >
    > Stosunek długości do średnicy. I istotnie, powietrze nią nie może się
    > dostać. No chyba, że płetwonurek się zakradnie i wpuści.

    Czyli mamy kolejny warunek ;) "Stosunek długości do średnicy". Ciekawe kiedy
    wpadniesz na jeszcze prostsze rozwiązanie ;)

    >>> No to co zastąpi wodę, które jest obecnie w silniku?
    >>
    >> Powietrze, zasysane przez pompę wraz z wodą, z miejsca, które oznaczyłem
    >> na
    >> rysunku.
    >
    > Mhm. Powietrze pod lustrem wody :D Coraz ciekawiej. A tak swoją drogą, to
    > po otwarciu się termostatu wylotem lecieć będzie całkiem ładny strumień
    > wody i całe Twe rozumowanie szlag trafia.

    No pięknie - i dochodzimy do sedna sprawy.
    Żeby to, co mówisz, w ogóle działało, musisz mieć pewność, że wylot będzie
    ZAWSZE pod lustrem wody - to po pierwsze. W przypadku łódki bujającej się na
    wszystkie strony, której czasem zdarza się płynąć po dużych falach - no to
    będzie to pewnego rodzaju wyzwanie, ale powiedzmy, że da się to we w miarę
    sensowny sposób wykonać. Jest natomiast prostsze rozwiązanie, ale nie będę
    Ci go podawał - sam sobie wpadniesz na to, albo i nie.
    Jeśli się przed tym nie zabezpieczysz - cała woda z silnika wyleci sobie
    grzecznie do jeziora. I masz po silniku. Zamonotowanie natomiast termostatu
    tylko na wylocie z silnika + pompa na wlocie zabezpiecza Cię w 100% przed
    taką sytuacją, pozwalając równocześnie na całkiem skuteczne sterowanie
    temperaturą silnika. I możesz sobie wylot wody umieścić gdzie Ci się żyw nie
    podoba.

    >>> Wystarczy prosta obserwacja wskazówki temperatury silnika. Moment
    >>> otwarcia
    >>> to nagły opadnięcie wskazówki.
    >>
    >> No i o ile stopni ta wskazówka opada? O 50?
    >
    > A to zależy od konstrukcji wskaźnika. Zaś temperatura spada o ilkanaście
    > stopni.

    "Kilkanaście"... Bardzo prezycyjne określenie ;)
    Zapytam jeszcze raz - robiłeś jakieś pomiary w tym zakresie?

    >> I jesteś pewien, że to jest kwestia tylko i wyłącznie otwarcia
    >> termostatu?
    >
    > Nie, to na pewno zassanie powietrza wylotem :>

    No to wyobraź sobie taką sytuację - jest sobie zima, masz nagrzany silnik
    tuż przed momentem otwarcia termostatu, gasisz go i zostawiasz włączony
    nawiew w kabinie. Po kilkudziesięciu sekundach z nawiewu leci zimne
    powietrze, co oznacza, że w nagrzewnicy jest zimny płyn. Odpalasz silnik i
    co się dzieje? Ten zimny płyn bez jakichkolwiek ograniczeń typu otwarty
    termostat zasuwa sobie do silnika. I jakie jest wtedy wahanie temperatury
    czynnika chłodzącego? Nagrzewnica wszak mała nie jest.

    >> Jestem Ci w stanie zagwarantować, że nawet, jak termostat sobie zaspawasz
    >> na
    >> stałe, że samym małym obiegiem spowoduję opadnięcie tej wskazówki.
    >
    > Oczywiście, że ingerencją zewnętrzną jesteś w stanie. Tylko z tego nic nie
    > wynika.

    Żadną ingerencją zewnętrzną. Opisałem ci to powyżej. I nie ma takiej opcji,
    żebyś kilkustopniowym spadkiem temperatury czynnika chłodzącego w
    jakikolwiek sposób zagroził życiu silnika.

    Jurand.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: