-
1. Data: 2015-04-27 21:59:41
Temat: Czy pentaksowa k-50 to udana kostrukcja?
Od: "Yogi\(n\)" <y...@k...pl>
Poproszono mnie o pomoc w zakupie pentaksowej lustrzanki do ok. 2 kPLN.
Osoba, dla której aparat będzie przeznaczony potrafi robić zdjęcia,
powiedzmy że to średniozaawansowany amator (dziewczyna, czyli względy
estetyczne też dość istotne). Pogrzebałem na optyczne.pl, dxomark,
steves-digicams itp., no i wyszło mi, że w przedziale cenowym o którym
mowa, spośród pentaksów (bo inne odpadają z powodów
obiektywowo-obiektywnych) w grę wchodzą dwa: K-S1 oraz K-50. Ten
pierwszy wygląda na kontunuację linii amatorskiej (K-x, K-r), a ten
drugi ma ambicje następcy półprofesjonalnych (K-100D, K-200D).
Wśród kilku różnic, na rzecz K-S1 przemawiają obecność gniazda hdmi i
większa rozdzielczość (choć to raczej mniej istotne), na rzecz K-50 zaś
obudowa z uszczelnieniami, ergonomia (klawiszologia), no i odrobinę
lepsza jakość zdjęć (nie wnikałem w kryteria oceny). Pozostałe cechy
albo identyczne, albo zupełnie z punktu widzenia przyszłego właściciela
nieistotne
Optyczni ocenili te dwa modele następująco:
http://oi57.tinypic.com/2llp0ko.jpg
W zasadzie decyzja podjęta, na powiedzmy 80% skłaniam się ku k-50. Czy
ktoś z Was miał toto w łapie? Czy to udana konstrukcja? Miałem K10D oraz
K-x - który z nich bardziej przypomina? (nie chodzi o wymiary, tylko
klawiszologię). Niestety, w sklepach w okolicy tylko na zamówienie,
pomacałbym, wiedziałbym o co biega, czy trzeszczy i jak pachnie - a tu
kicha ;-(
A może jest jakiś istotny powód, dla którego nie warto tego kupować (i
nie mam na myśli wojny systemowej, a raczej coś, co nie wychodzi w
testach, czyli np. odpadająca klapka, uczulająca okleina czy cokolwiek
innego, co wychodzi dopiero przy użytkowaniu).
Wszelkie uwagi mile widziane (ze strony właścicieli oraz znawców
tematu). A może trzeba poczekać na coś co wyjdze za dwa miesiące i
zdeklasuje oba te modele, albo dozbierać dk K-S2 (odchylany ekran i
uszczelnienia) za ok. 1200 PLN więcej. A może jeszcze coś innego? W
pyskówki o wyższości innych systemów się nie wdaję, podobnie w dyskusje
o wspaniałym narodzie składającym się z samych kurew. Proszę - w miarę
usenetowych możliwości - o konkrety.
--
Yogi(n)
-
2. Data: 2015-04-27 22:25:04
Temat: Re: Czy pentaksowa k-50 to udana kostrukcja?
Od: trolling tone <a...@a...org>
Nie znam się, ale taki luźny znajomy wpominał coś o kłopotach
z lustrem w k-50. Na wszelki wypadek przejrzałbym ichnie fora
pod kątem "mirror stuck" dla tego modelu. Pewnie to nic nie
znaczy, ale sprawdzić nie zaszkodzi i nie kosztuje.
-
3. Data: 2015-04-29 00:01:48
Temat: Re: Czy pentaksowa k-50 to udana kostrukcja?
Od: jo44 <j...@T...PRECZ.o2.pl>
W dniu 2015-04-27 o 21:59, Yogi(n) pisze:
>
> W zasadzie decyzja podjęta, na powiedzmy 80% skłaniam się ku k-50.
Poczekałbym na K-S2. :)
-
4. Data: 2015-04-29 10:46:44
Temat: Re: Czy pentaksowa k-50 to udana kostrukcja?
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc[kropka]pl>
W dniu 2015-04-27 o 21:59, Yogi(n) pisze:
> Poproszono mnie o pomoc w zakupie pentaksowej lustrzanki do ok. 2 kPLN.
[...]
Jeśli wierzyć optycznym, to K-S1 nie ma wejścia do wężyka spustowego.
Jeżeli to prawda, to moim skromnym zdaniem, to go całkowicie
dyskwalifikuje. Brak filtra antyaliasingowego jest też poważną wadą.
Swoją drogą, to szczytowe osiągnięcie marketingu: nie montować
skomplikowanego (a więc pewnie drogiego) elementu optycznego i brać za
to większe pieniądze wmawiając klientom, że to zysk.
Pozdrawiam,
Paweł
-
5. Data: 2015-04-29 11:40:32
Temat: Re: Czy pentaksowa k-50 to udana kostrukcja?
Od: Andrzej J <n...@p...onet.pl>
Miałem K10D - umarła po 8 latach służby.
Kupiłem K50 - trochę bardziej zabawkowy niż K10D ale widać przepaść
technologiczną w możliwościach - na korzyść K50 (akceptowalne wysokie
ISO, nagrywanie filmów). Lżejszy, mniejszy, gałkologicznie inaczej
obsługiwany. Trochę brakuje mi dodatkowego wyświetlacza. Ale idzie się
przyzwyczaić.
Na pewno nie ogranicza żadnych możliwości - daje możliwość rozwijać się
kreatywnie - gałek i przycisków da się nauczyć.
Generalnie dużo nie straciłem z ergonomii, zyskałem technologicznie i w
efekcie jestem na plus.
Andrzej.
-
6. Data: 2015-04-29 18:12:48
Temat: Re: Czy pentaksowa k-50 to udana kostrukcja?
Od: Piotr Kosewski <p...@m...nowhere>
On 2015-04-29 10:46, Paweł Pawłowicz wrote:
> Jeśli wierzyć optycznym, to K-S1 nie ma wejścia do wężyka spustowego.
> Jeżeli to prawda, to moim skromnym zdaniem, to go całkowicie
> dyskwalifikuje. Brak filtra antyaliasingowego jest też poważną wadą.
Nieźle się uchowałeś. Jest poważną wadą bo?
Ludzie od lat usuwali te filtry własnoręcznie lub korzystali z usług
serwisów (nie jest to szczególnie tanie).
Rozumiem, że to wszystko tylko po to, żeby popsuć aparat...
> Swoją drogą, to szczytowe osiągnięcie marketingu: nie montować
> skomplikowanego (a więc pewnie drogiego) elementu optycznego i brać za
> to większe pieniądze wmawiając klientom, że to zysk.
Dobrej jakości OLPF dla matrycy APS-C kosztuje producenta aparatu może
z $10.
pozdrawiam,
PK
-
7. Data: 2015-04-29 20:45:02
Temat: Re: Czy pentaksowa k-50 to udana kostrukcja?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 29 Apr 2015, Paweł Pawłowicz wrote:
> Brak filtra antyaliasingowego jest też poważną wadą.
Siedzę na grupie na tyle długo, żeby dobrze pamiętać jak ludziska
się męczyły żeby wydłubać ten filtr. I to w czasach, kiedy rozdzielczość
(liniowa!) matryc była 2x mniejsza (albo jak kto woli, piksele
większe), więc i na dudnienia szansa większa.
Za zapobieganie interferencjom płaci się (przecież) ostrością!
To jest aparat dla nich.
Przy okazji jest to również "aparat dla kitowców", jako że kitowe
obiektywy dość często zapewnią rozmycie większe niż trzeba :|
pzdr, Gotfryd
-
8. Data: 2015-04-30 10:48:14
Temat: Re: Czy pentaksowa k-50 to udana kostrukcja?
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc[kropka]pl>
W dniu 2015-04-29 o 18:12, Piotr Kosewski pisze:
> On 2015-04-29 10:46, Paweł Pawłowicz wrote:
>> Jeśli wierzyć optycznym, to K-S1 nie ma wejścia do wężyka spustowego.
>> Jeżeli to prawda, to moim skromnym zdaniem, to go całkowicie
>> dyskwalifikuje. Brak filtra antyaliasingowego jest też poważną wadą.
>
> Nieźle się uchowałeś. Jest poważną wadą bo?
>
> Ludzie od lat usuwali te filtry własnoręcznie lub korzystali z usług
> serwisów (nie jest to szczególnie tanie).
> Rozumiem, że to wszystko tylko po to, żeby popsuć aparat...
>
>> Swoją drogą, to szczytowe osiągnięcie marketingu: nie montować
>> skomplikowanego (a więc pewnie drogiego) elementu optycznego i brać za
>> to większe pieniądze wmawiając klientom, że to zysk.
>
> Dobrej jakości OLPF dla matrycy APS-C kosztuje producenta aparatu może
> z $10.
Możesz podać źródło tej informacji? Niobian litu tani nie jest...
Pozdrawiam,
P.P.
-
9. Data: 2015-04-30 11:18:21
Temat: Re: Czy pentaksowa k-50 to udana kostrukcja?
Od: Paweł Pawłowicz <p...@w...up.wroc[kropka]pl>
W dniu 2015-04-29 o 20:45, Gotfryd Smolik news pisze:
> On Wed, 29 Apr 2015, Paweł Pawłowicz wrote:
>
>> Brak filtra antyaliasingowego jest też poważną wadą.
>
> Siedzę na grupie na tyle długo, żeby dobrze pamiętać jak ludziska
> się męczyły żeby wydłubać ten filtr. I to w czasach, kiedy rozdzielczość
> (liniowa!) matryc była 2x mniejsza (albo jak kto woli, piksele
> większe), więc i na dudnienia szansa większa.
> Za zapobieganie interferencjom płaci się (przecież) ostrością!
> To jest aparat dla nich.
> Przy okazji jest to również "aparat dla kitowców", jako że kitowe
> obiektywy dość często zapewnią rozmycie większe niż trzeba :|
>
> pzdr, Gotfryd
Święta prawda! Kluczowe jest "w czasach, kiedy rozdzielczość (liniowa!)
matryc była 2x mniejsza". Filtr antyaliasingowy oczywiście pogarsza
rozdzielczość obrazu, ale w sposób przewidywalny. Jeśli pogorszenie jest
przewidywalne, to znaczy, że istnieje sposób na "odkręcenie" tego
pogorszenia, choć nie wystarczy tu proste zastosowanie maski nieostrej.
Nie ma natomiast skutecznego sposobu naprawienia aliasingowej mory lub
przebarwień wynikających z aliasingu (choć istnieją namiastki, jak na
przykład pentaksowe wibracje w K-3 czy nikonowy program do "usuwania"
aliasingu z RAWów). Nie ma też sposobu na przeskoczenie granicy
wytyczonej przez twierdzenie Kotielnikowa - Shannona, więc zysk z
usunięcia filtra jest minimalny, aby nie powiedzieć iluzoryczny. Z
drugiej strony prawdą jest, że przy rozdzielczości współczesnych matryc
problem aliasingu jest znacznie mniej bolesny, niż "w czasach, kiedy
rozdzielczość...".
Podobnie ma się sprawa z "limitem dyfrakcyjnym". Oczywiście dyfrakcja
psuje rozdzielczość. Ale jest zjawiskiem przewidywalnym, informacja o
szczegółach nadal jest w obrazie, tylko trzeba ją odzyskać.
Spektakularnym, choć "odwrotnym" przykładem jest tworzenie masek do
produkcji układów scalonych. Oblicza się, jak powinna wyglądać maska,
aby dyfrakcja spowodowała, aby obraz był zgodny z oczekiwaniami.
Pozdrawiam,
Paweł
-
10. Data: 2015-04-30 23:10:08
Temat: Re: Czy pentaksowa k-50 to udana kostrukcja?
Od: Piotr Kosewski <p...@m...nowhere>
On 2015-04-30 10:48, Paweł Pawłowicz wrote:
> Możesz podać źródło tej informacji? Niobian litu tani nie jest...
LOL. No szczerze, to nie mogę. :D
Kiedyś używałem okrągłych filtrów o średnicy ~1" i wiem, że płaciliśmy
po 50 zł (10 sztuk w paczce, więc żaden hurt). Trudno mi sobie
wyobrazić, żeby zamówienie od Pentaxa czy Nikona (kilka milionów?)
wychodziło drożej...
Nie wiem, z czego robi się filry do aparatów konsumenckich. Nie jest
to pewnie ani topowa technologia ani topowy materiał, bo zastosowanie
raczej błahe.
Ponadto najtańsze aparaty APS-C z OLPF kosztują około $400. Jest raczej
mało prawdopodobne, żeby OLPF kosztował $100, a takie widzę ceny
odpowiednio dużych filtrów z LiNbO3.
pozdrawiam,
PK