-
41. Data: 2017-07-05 14:18:48
Temat: Re: Czy mi się przyśniło, czy były kiedyś takie bateryjki?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
> W kwestii blach powykrawanych troche watpie.
> Pochodzily niewatpliwie od kogos, kto wykrawal.
> Zakladowi sie nie chcialo na zlomowisko oddac, bo na smietnik blizej,
> czy pracownicy pomysleli, ze np ladny plot z tego wyjdzie.
>
> Albo zlecenie na wykrawanie bylo, samochod blache przywiozl, wykroje
> zabral, a na zlom juz nie ma czym odwiezc :-)
Jak się wycina blachy jakąś sztancą, to poza "użytkami" zostają też
nieużytki. Te powinny trafić na złom. Ale nie zawsze tak jest, że
całkkiem jedno od drugiego się dobrze oddzieli. Te pozostałości
mogły trafiać do chałupników.
>> Druga teroria jest taka, że te telewizorki mogły być ogniwami
>> w bateriach anodowych radioodbiorników. Mogły się jeszcze
>> przechować takie radia i ogniwa do nich.
>
> Michal zdaje sie w Warszawie mieszkal ?
> To nie bardzo wierze w taka masowosc.
> Jesli bateria anodowa, to od czegos innego.
> Ale czego ? Co by moglo byc masowe w pewnym srodowisku ...
Widywałem u ludzi po domach radia typu "Pionier" i jeszcze starsze.
Dość masowo, można rzec. Przeważnie już nie grały.
--
Jarek
-
42. Data: 2017-07-05 14:24:17
Temat: Re: Czy mi się przyśniło, czy były kiedyś takie bateryjki?
Od: Michał Jankowski <m...@f...edu.pl>
W dniu 05.07.2017 14:18, Jarosław Sokołowski pisze:
>> Albo zlecenie na wykrawanie bylo, samochod blache przywiozl,
>> wykroje zabral, a na zlom juz nie ma czym odwiezc :-)
>
> Jak się wycina blachy jakąś sztancą, to poza "użytkami" zostają też
> nieużytki. Te powinny trafić na złom. Ale nie zawsze tak jest, że
> całkkiem jedno od drugiego się dobrze oddzieli. Te pozostałości mogły
> trafiać do chałupników.
Ojciec koleżanki miał warsztat rzemieślniczy (jako fuchę oprócz etatu
inżyniera...), w którym robił części i narzędzia do rowerów. Potem z
takich powycinanych pasków blachy zrobił sobie ogrodzenie domku na daczy...
MJ
-
43. Data: 2017-07-05 14:30:56
Temat: Re: Czy mi się przyśniło, czy były kiedyś takie bateryjki?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...
Pan J.F. napisał:
>>> Druga teroria jest taka, że te telewizorki mogły być ogniwami
>>> w bateriach anodowych radioodbiorników. Mogły się jeszcze
>>> przechować takie radia i ogniwa do nich.
>
>> Michal zdaje sie w Warszawie mieszkal ?
>> To nie bardzo wierze w taka masowosc.
>> Jesli bateria anodowa, to od czegos innego.
>> Ale czego ? Co by moglo byc masowe w pewnym srodowisku ...
>Widywałem u ludzi po domach radia typu "Pionier" i jeszcze starsze.
>Dość masowo, można rzec. Przeważnie już nie grały.
Pioniera zastalem u dziadka na wsi. Juz nie gral.
Ale byl na wtyczke.
Wszak wladza ludowa postawila na elektryfikacje i propagande.
Propagande mozna robic drutowo, ale baterie anodowe w kazdym domu to
bylby niewatpliwie za duzy koszt spleczny :-)
J.
-
44. Data: 2017-07-05 14:34:51
Temat: Re: Czy mi się przyśniło, czy były kiedyś takie bateryjki?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Michał Jankowski napisał:
>>> Albo zlecenie na wykrawanie bylo, samochod blache przywiozl,
>>> wykroje zabral, a na zlom juz nie ma czym odwiezc :-)
>>
>> Jak się wycina blachy jakąś sztancą, to poza "użytkami" zostają też
>> nieużytki. Te powinny trafić na złom. Ale nie zawsze tak jest, że
>> całkkiem jedno od drugiego się dobrze oddzieli. Te pozostałości mogły
>> trafiać do chałupników.
>
> Ojciec koleżanki miał warsztat rzemieślniczy (jako fuchę oprócz etatu
> inżyniera...), w którym robił części i narzędzia do rowerów. Potem z
> takich powycinanych pasków blachy zrobił sobie ogrodzenie domku na daczy...
Takie ogrodzenia do dzisiaj się widuje. Paski blachy z powycinanymi
otworami o dziwnych kształtach. Ale teraz mi się przypomniało --
walały się też krążki z blachy o średnicy około centymetra. Być może
niedobitki, które pozostały na swoich miejscach po tłoczeniu czegoś
z otworami, na przykład podkładek. Koleś z podwórka nazbierał tego
całą torbę, wyglądało jak monety czy inny skarb.
--
Jarek
-
45. Data: 2017-07-05 14:44:20
Temat: Re: Czy mi się przyśniło, czy były kiedyś takie bateryjki?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>> Widywałem u ludzi po domach radia typu "Pionier" i jeszcze
>> starsze. Dość masowo, można rzec. Przeważnie już nie grały.
>
> Pioniera zastalem u dziadka na wsi. Juz nie gral.
> Ale byl na wtyczke.
>
> Wszak wladza ludowa postawila na elektryfikacje i propagande.
> Propagande mozna robic drutowo, ale baterie anodowe w kazdym
> domu to bylby niewatpliwie za duzy koszt spleczny :-)
W moim domu są pozostałości po instalacji radiowęzłowej. Wyglądają
na starsze od elektryfikacji. Na pocztę, a tam zwykle było zasilanie
kołchoźników, mam ponad dwa kilometry. Koszt społeczny spory. Jak
ktoś chciał posłuchać innego radia, musiał ponieść koszt indywidualny.
--
Jarek
-
46. Data: 2017-07-05 15:15:09
Temat: Re: Czy mi się przyśniło, czy były kiedyś takie bateryjki?
Od: Waldemar <w...@z...fu-berlin.de>
Am 05.07.2017 um 14:44 schrieb Jarosław Sokołowski:
> Pan J.F. napisał:
>
>>> Widywałem u ludzi po domach radia typu "Pionier" i jeszcze
>>> starsze. Dość masowo, można rzec. Przeważnie już nie grały.
>>
>> Pioniera zastalem u dziadka na wsi. Juz nie gral.
>> Ale byl na wtyczke.
>>
>> Wszak wladza ludowa postawila na elektryfikacje i propagande.
>> Propagande mozna robic drutowo, ale baterie anodowe w kazdym
>> domu to bylby niewatpliwie za duzy koszt spleczny :-)
>
> W moim domu są pozostałości po instalacji radiowęzłowej. Wyglądają
> na starsze od elektryfikacji. Na pocztę, a tam zwykle było zasilanie
> kołchoźników, mam ponad dwa kilometry. Koszt społeczny spory. Jak
> ktoś chciał posłuchać innego radia, musiał ponieść koszt indywidualny.
>
teraz do kościoła pociągnąć i radio z pyskiem jako jedynie słuszne
podłączyć.
Waldek
-
47. Data: 2017-07-05 16:23:14
Temat: Re: Czy mi się przyśniło, czy były kiedyś takie bateryjki?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Waldemar napisał:
>> W moim domu są pozostałości po instalacji radiowęzłowej. Wyglądają
>> na starsze od elektryfikacji. Na pocztę, a tam zwykle było zasilanie
>> kołchoźników, mam ponad dwa kilometry. Koszt społeczny spory. Jak
>> ktoś chciał posłuchać innego radia, musiał ponieść koszt indywidualny.
>
> teraz do kościoła pociągnąć i radio z pyskiem jako jedynie słuszne
> podłączyć.
Dzisiaj taki kołchoźnik dałoby się wykorzystać na wiele innych sposobów,
niekoniecznie zgodnych z intencjami ciągnącego druta. Nie wiem, czy
wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że typowy kilkuwatowy reflektorek
led 12V znakomicie świeci po podłączeniu do linii telefonicznej, jaka
tu i ówdzie pozostała po nieboszczce tepsie.
--
Jarek
-
48. Data: 2017-07-05 16:51:05
Temat: Re: Czy mi się przyśniło, czy były kiedyś takie bateryjki?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...
Pan J.F. napisał:
>> Pioniera zastalem u dziadka na wsi. Juz nie gral.
>> Ale byl na wtyczke.
>> Wszak wladza ludowa postawila na elektryfikacje i propagande.
>> Propagande mozna robic drutowo, ale baterie anodowe w kazdym
>> domu to bylby niewatpliwie za duzy koszt spleczny :-)
>W moim domu są pozostałości po instalacji radiowęzłowej. Wyglądają
>na starsze od elektryfikacji.
O ile pamietam to calkiem mozliwe.
>Na pocztę, a tam zwykle było zasilanie
>kołchoźników, mam ponad dwa kilometry. Koszt społeczny spory.
Czy taki spory w porownaniu do odbiornikow i baterii anodowych ?
Dlugo te baterie wytrzymywaly ?
>Jak
>ktoś chciał posłuchać innego radia, musiał ponieść koszt
>indywidualny.
Jak mu sie nie sprzedalo baterii, to i tak nie posluchal :-P
J.
-
49. Data: 2017-07-05 17:06:17
Temat: Re: Czy mi się przyśniło, czy były kiedyś takie bateryjki?
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan J.F. napisał:
>> Na pocztę, a tam zwykle było zasilanie kołchoźników, mam ponad
>> dwa kilometry. Koszt społeczny spory.
>
> Czy taki spory w porownaniu do odbiornikow i baterii anodowych ?
Baterie każdy kupował za własne pieniądze.
> Dlugo te baterie wytrzymywaly ?
Z tego co wie, to na długo. Prądy anodowe małe, a to sprzyja dobremu
wykorzystaniu pojemności ogniwa.
>> Jak ktoś chciał posłuchać innego radia, musiał ponieść koszt
>> indywidualny.
>
> Jak mu sie nie sprzedalo baterii, to i tak nie posluchal :-P
W sklepie musiały być dla tych, do których kołchoźnik nie sięgał.
--
Jarek
-
50. Data: 2017-07-05 17:15:01
Temat: Re: Czy mi się przyśniło, czy były kiedyś takie bateryjki?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Jarosław Sokołowski" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:s...@f...lasek.waw.p
l...
Pan J.F. napisał:
>>> Na pocztę, a tam zwykle było zasilanie kołchoźników, mam ponad
>>> dwa kilometry. Koszt społeczny spory.
>
>> Czy taki spory w porownaniu do odbiornikow i baterii anodowych ?
>Baterie każdy kupował za własne pieniądze.
Spoleczenie jednak sumujemy oba koszty.
>> Dlugo te baterie wytrzymywaly ?
>Z tego co wie, to na długo. Prądy anodowe małe, a to sprzyja dobremu
>wykorzystaniu pojemności ogniwa.
Ale na miesiac czy krocej ?
>>> Jak ktoś chciał posłuchać innego radia, musiał ponieść koszt
>>> indywidualny.
>> Jak mu sie nie sprzedalo baterii, to i tak nie posluchal :-P
>W sklepie musiały być dla tych, do których kołchoźnik nie sięgał.
To im sie powie - zalozcie spoldzielnie i dociagnijcie kolchoznika, bo
baterie to raz sa, a innym razem nie ma :-)
J.