eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyCzy ludzie już wolniej jeżdżą?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 110

  • 41. Data: 2011-04-10 11:38:10
    Temat: Re: Czy ludzie już wolniej jeżdżą?
    Od: mister <b...@e...com>

    W dniu 2011-04-10 09:54, Kuba (aka cita) pisze:
    > a jaka różnica w jeździe swoim prywatnym a swoim nieprawatnym z punktu
    > widzenia bezpieczenstwa?

    podwyzszony i przedluzony sprinter, w dodatku pusty, jest znacznie
    bardziej podatny na boczne podmuchy wiatru, niz moja corolla.


  • 42. Data: 2011-04-10 11:43:30
    Temat: Re: Czy ludzie już wolniej jeżdżą?
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Sun, 10 Apr 2011 11:38:02 +0200, Filip KK wrote:
    >Czyli z tego wynika, że dobrze się powodzi Polakom :)
    >
    >Każdego stać na dwa samochody.

    Bo samochody potanialy. Tzn 15-letnie uzywki z Niemiec potanialy,
    bo na dwa nowe rodzinne auta to juz malo kogo stac.

    >W każdej rodzinie jest minimum jedno
    >auto, przeciętnie 2 a nawet 3. Stać Polaków. Tylko gorzej jak ktoś ma
    >większy litraż w samochodzie i wyjazd do sklepu po zakupy kosztuje 30 zł.

    To sobie kupuje kolejne auto i ma juz 4 w rodzinie, ale jedno
    oszczedne :-)

    J.




  • 43. Data: 2011-04-10 11:44:50
    Temat: Re: Czy ludzie już wolniej jeżdżą?
    Od: MadMan <m...@n...wp.pl>

    Dnia Sun, 10 Apr 2011 11:38:10 +0200, mister napisał(a):

    > podwyzszony i przedluzony sprinter, w dodatku pusty, jest znacznie
    > bardziej podatny na boczne podmuchy wiatru, niz moja corolla.

    I dlatego jechałeś nim 160, a Corollą jechałbyś 90. Sprytne.

    --
    Pozdrawiam,
    Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
    JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
    Tlen: madman1985, GG: 2283138


  • 44. Data: 2011-04-10 11:47:58
    Temat: Re: Czy ludzie już wolniej jeżdżš?
    Od: Filip KK <n...@n...pl>

    W dniu 2011-04-10 11:43, J.F. pisze:

    > To sobie kupuje kolejne auto i ma juz 4 w rodzinie, ale jedno
    > oszczedne :-)
    >
    Szczerze Ci powiem, że myślę o tym żeby kupić jakies polo 1.2 na gaz za
    1000 zł :) Uśmiecha mi się za 20 zł robić 100 km po mieście :D Bo
    obecnie za 20 zł to ja robię 6 kilometrów... ;)


  • 45. Data: 2011-04-10 12:53:53
    Temat: Re: Czy ludzie już wolniej jeżdżą?
    Od: Bartosz 'Seco' Suchecki <p...@s...maupa.tlen.pl>

    Karol Y pisze:
    >> Już wszyscy planowali że się będą na rowery przesiadać.
    >
    > I właśnie tak zrobiłem*. Od zeszłego tygodnia ambitny plan "wszędzie
    > rowerem". Oczywiście założenie jest takie, że najdalszy punkt gdzie
    > często uczęszczam mam 12km ode mnie, do pracy 4km i tak już od tygodnia.
    > 112 km za mną, a i samopoczucie lepsze :-)

    To się chwali. Jeśli tylko charakter pracy i odległość pozwala, to czemu
    nie rowerować. Ja od zawsze do pracy tylko na rowerze, czy to było w
    jedną stronę 20 kilometrów, 10 km, 700 metrów, 3,5 km. Cały rok, na
    okrągło. W wariancie 20 km miałem na miejscu warunki do wzięcia
    porannego prysznica (zamiast brania w domu). Podobało mi się ten
    dystans, bo mogłem pokręcić przed pracą, w sumie do i z tamtej pracy
    zrobiłem na rowerze 16363 km. I to głównie poza ulicami, nad Wisłą,
    przez urowerowione parki.

    Wszystko przed Tobą :-)

    A 4 czy 12 km ma taką zaletę, że można się nie spieszyć i przy dobrej
    kondycji człowiek sie nawet nie spoci.

    >
    > *tak, dzieci nie mam.
    >

    Dzieci mogą utrudniać rowerowanie do pracy (aczkolwiek znam takiego,
    który podwoził dziecko do przedszkola w przyczepce po czym jechał do
    pracy). Ale tez nie wszyscy mają dzieci i nie wszyscy dzieci muszą
    podwozić do szkoły.

    Jeszcze raz, dla czepialskich :-). Ja wybrałem rowerowanie do pracy, bo
    mogę, bo wolę. Tym którzy nie mają codziennie tobołów, nie muszą latać
    po mieście pod krawatem, mają niedaleko mogę jedynie zaproponować próbę
    zmiany środka transportu. Nie zmuszam, proponuję :-) Bo doskonale wiem,
    że są sytuacje kiedy samochód jest wygodniejszy. Mój stoi pod domem i
    sie nudzi, czasem go ruszymy przy deszczu jadąc z synem do Babci.

    Karolowi jakoś się udało, zobaczymy czy wytrwa.

    Seco


  • 46. Data: 2011-04-10 13:17:17
    Temat: Re: Czy ludzie już wolniej jeżdżą?
    Od: MMS <n...@S...interia.pl>

    W dniu 2011-04-10 13:53, Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:
    > Karol Y pisze:
    >>> Już wszyscy planowali że się będą na rowery przesiadać.

    > To się chwali. Jeśli tylko charakter pracy i odległość pozwala, to czemu
    > nie rowerować. Ja od zawsze do pracy tylko na rowerze, czy to było w
    > jedną stronę 20 kilometrów, 10 km, 700 metrów, 3,5 km. Cały rok, na
    > okrągło. W wariancie 20 km miałem na miejscu warunki do wzięcia
    > porannego prysznica (zamiast brania w domu). Podobało mi się ten

    Gdy miałem warunki w pracy do odświeżenia się, to po prostu biegałem.
    7,5 km w jedną stronę x 5 dni. Nawet przy -16 stopniach. Schudłem 27 kg.
    Zdrowie zdecydowanie się poprawiło. Same zalety ;)


  • 47. Data: 2011-04-10 13:40:37
    Temat: Re: Czy ludzie już wolniej jeżdżš?
    Od: Andrzej Kubiak <n...@i...invalid>

    Dnia Sun, 10 Apr 2011 11:47:58 +0200, Filip KK napisał(a):

    > Szczerze Ci powiem, że myślę o tym żeby kupić jakies polo 1.2 na gaz za
    > 1000 zł :) Uśmiecha mi się za 20 zł robić 100 km po mieście :D Bo
    > obecnie za 20 zł to ja robię 6 kilometrów... ;)

    Trudno, skoro chce się hamować z 40 km/h na czterech metrach, trzeba spalać
    powyżej 60 l/100.

    AK


  • 48. Data: 2011-04-10 13:55:35
    Temat: Re: Czy ludzie już wolniej jeżdżš?
    Od: Filip KK <n...@n...pl>

    W dniu 2011-04-10 13:40, Andrzej Kubiak pisze:
    > Dnia Sun, 10 Apr 2011 11:47:58 +0200, Filip KK napisał(a):
    >
    >> Szczerze Ci powiem, że myślę o tym żeby kupić jakies polo 1.2 na gaz za
    >> 1000 zł :) Uśmiecha mi się za 20 zł robić 100 km po mieście :D Bo
    >> obecnie za 20 zł to ja robię 6 kilometrów... ;)
    >
    > Trudno, skoro chce się hamować z 40 km/h na czterech metrach, trzeba spalać
    > powyżej 60 l/100.
    >
    Ja hamuję z 60 na 4 metrach. Z 40 na 3 metrach. Jak nie potrafisz czytać
    co piszę to wróć się do podstawówki albo daj mamie do przeczytania. A
    jak masz tak słabą pamięć, żeby zapamiętać 3 cyfry, to zacznij się uczyć
    tabliczki mnożenia, może coś Ci to da.
    Jeśli chodzi o spalanie w moim samochodzie, to zapomniałeś pomyśleć że
    mogę jeździć na mieszance, dlatego taka cena. Widocznie funkcję myślenia
    Ci rodzice wyłączyli.


  • 49. Data: 2011-04-10 13:57:55
    Temat: Re: Czy ludzie już wolniej jeżdżą?
    Od: Mario <c...@o...pl>


    >
    > Bo z drugiej strony są ludzie którzy samochodu w ogóle nie mają, dziecko
    > mają i bez samochodu dają radę.

    Dają radę? Ja nawet stwierdzam, odkąd oddałem służbowe autko, że wcale
    nie jest mi ono potrzebne. Mieszkam w Wawie blisko fajnego parku a do
    centrum mam 15-20jazdy autobusem. Pętlę autobusową mam pod blokiem.
    Wcale nie uważam, że to straszna trudność poruszać się zbiorkomem. Co
    prawda wsiadam na pętli, miejsca siedzące, pusto itp :-). Jedyna
    sytuacja, gdzie przydaje mi się samochód do raz od wielkiego dzwonu
    wyskoczyć poza miasto na weekend. Ale wówczas pożyczam od ojca Fabię,
    która też stoi bo ojczulek woli tramwajem, jest szybciej bo mieszka w
    miejscu permanentnych korków :-).
    Przedszkole mam blisko pracy w centrum, więc jest po drodze a przyszłą
    szkołę widzę z okna z domu.
    Ktoś spyta, gdzie jest haczyk? No haczyk jest taki, że mieszkanie było
    droższe niż wspomniany przez Marcina dom na "zadupiu". :-)

    Poza tym, teraz gdy nie muszę marnować paliwa w korkach, mogę w końcu
    kupić wymarzone autko, takie które będzie dawało przyjemność z jazdy,
    np. z V8 do wypadów poza miasto.

    pozdrawiam
    mario


  • 50. Data: 2011-04-10 14:15:35
    Temat: Re: Czy ludzie już wolniej jeżdżą?
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Sun, 10 Apr 2011 13:57:55 +0200, Mario wrote:
    >Dają radę? Ja nawet stwierdzam, odkąd oddałem służbowe autko, że wcale
    >nie jest mi ono potrzebne. Mieszkam w Wawie blisko fajnego parku a do
    >centrum mam 15-20jazdy autobusem. Pętlę autobusową mam pod blokiem.
    >Wcale nie uważam, że to straszna trudność poruszać się zbiorkomem. Co
    >prawda wsiadam na pętli, miejsca siedzące, pusto itp :-)

    A potem staruszki patrza na ciebie wilkiem :-P

    Bo to wszystko zalezy od warunkow. Wroclawska mnie zniecheca.
    Juz sie nawet mialem przesiac .. to mi tory rozkopali :-)

    W niektorych sytuacjach zbiorkom to tez wielka strata czasu.
    5 minut do przystanku, 10 minut czekania, 5 minut do przedszkola, 5
    minut do przystanku, 10 minut czekania, 5 minut na przesiadce, 5 minut
    do pracy - poltorej godziny dziennie, wcale nie liczac samej jazdy.
    I to jest zaledwie sredni przypadek.

    >Przedszkole mam blisko pracy w centrum, więc jest po drodze a przyszłą
    >szkołę widzę z okna z domu.
    >Ktoś spyta, gdzie jest haczyk? No haczyk jest taki, że mieszkanie było
    >droższe niż wspomniany przez Marcina dom na "zadupiu". :-)

    dzieci nie moga pobiegac po ogrodku, ani pojezdzic rowerami po okolicy
    :-)

    >Poza tym, teraz gdy nie muszę marnować paliwa w korkach, mogę w końcu
    >kupić wymarzone autko, takie które będzie dawało przyjemność z jazdy,
    >np. z V8 do wypadów poza miasto.

    A potem odkryjesz ze za miasto jedzie wygodna kolej za grosze :-P

    A na drodze za miastem tabun kapelusznikow w dwie strony i nawet V8
    nie pomoze :-P

    J.

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: