eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaCzy komputery pomagają?Re: Czy komputery pomagają?
  • Data: 2018-05-02 12:16:50
    Temat: Re: Czy komputery pomagają?
    Od: Konrad Anikiel <a...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu środa, 2 maja 2018 15:27:26 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > Dnia Tue, 1 May 2018 22:14:30 -0700 (PDT), Konrad Anikiel napisał(a):
    > > W dniu środa, 2 maja 2018 01:26:21 UTC+9 użytkownik J.F. napisał:
    > >>> Jak ma kupić ponownie to samo to nie trzeba rekalamować, a jak coś
    > >>> innego... marna szansa. Jak sobie wyobrażasz że Wizzair kupi
    > >>> boeinga na spróbunek, albo Ryanair airbusa?
    > >>
    > >> A musi byc od razu caly samolot ? Moze tylko farby szukaja do
    > >> pomalowania. A za rok pomaluja kolejne.
    > > To za rok będą wiedzieli lepiej od wytwórcy czy dobra czy niedobra.
    >
    > Wazne, ze beda malowac nastepne samoloty i beda potrzebowac farby.
    > Moze jakosc, moze cena, moze da sie skusic "podwyzszona biel" :-)

    Akurat wybrałeś sobie produkt mocno certyfikowany i regulowany. Taka historyjka.
    Mieszkałem kiedyś w miasteczku na południu Anglii w której kilku znajomków założyło
    firemkę w której opracowali farbę, a właściwie powłokowy lakier do malowania
    samolotów. Wnika to niby w pory czy jak to nazwać, mikro-rowki zwykłej chropowatości.
    Zanim stężeje ściera się to taką gumą do mycia okien, więc w zasadzie grubość powłoki
    jest znikoma, ale chropowatość maleje. zmniejsza to opór powietrza o tyle, że
    oszczędność paliwa przekracza 1%. Porobili wymagane badania, załatwili wymagane
    cetyfikaty, poszli to zaproponować do linii lotniczych i producentów samolotów. Przez
    5 lat nikt nie kupił ani puszki. W tym biznesie nikt nie chce zaryzykować, nikt nie
    chce nawet wziąć próbki za darmo na spróbunek.

    >
    > >> A takie przejscia sie zdarzaly - w LOT lataja nie tylko benki,ale tez
    > >> embraery, a z Airbusem tez negocjuja, tylko na razie bezskutecznie.
    > >
    > > Zupełnie inny model biznesowy. Inny poziom upolitycznienia, inna
    > > presja rynkowa, presja udziałowców, inne mechanizmy podejmowania
    > > decyzji.
    >
    > Oprocz polityki, to jeszcze po prostu cena sie liczy.
    > Owszem, latwiej Lotowi kupic kolejnego benka niz wchodzic w Airbusy,
    > ale jak Francuzom zalezy, to i oferta bedzie dobra :-)
    >
    > Bo zakladam, ze ogolnie to samoloty obu firm sa porownywalne i cena
    > tez zblizona.

    Rozumiesz jaki chaos by wywołał jeden boeing w Wizzairze, w którym nie ma ani jednego
    człowieka który potrafi to pilotować, przeglądać, naprawiać, nawet sprzątać?

    >
    > [...]
    > >>> Nie 'no ale', tylko 'no właśnie'. Nokia, SE i Siemens sami pokazali
    > >>> światu że zrobienie systemu operacyjnego jest trudniejszym zadaniem
    > >>> niż zrobienie sprzętu.
    > >>
    > >> No, Nokia zrobila, a Siemens chyba nawet nie probowal.
    > >
    > > Nokia to nawet chyba z dwa, Samsung też miał jakiś BadaOS, a teraz
    > > Tizen. Siemens od razu poszedł w Win CE, chociaż dużo wcześniej
    > > eksperymentowali z systemami do różnych produktów. Siemens dużo
    > > różnego złomu robi, w większości nie zabawki.
    >
    > Siemensa z CE to nie pamietam, ale moze byl.

    Simpad. Nawet miałem. Może nie telefon, ale niedaleko mu było, bo miał DECTa.

    > I do wczesniejszych modeli musieli sobie cos w rodzaju OS stworzyc,
    > ale to bardzo ograniczone ...

    Masz przykład DECT-a. Oni mocno chcieli z tego zrobić światowy standard
    bezprzewodowej transmisji danych, zanim jeszcze ludzie słyszeli o wifi czy bluetooth.
    Działało super, ale polegli na programowaniu tego na każde urządzenie. Bo wszędzie
    inny soft siedział, weź teraz pisz sterowniki na wszystko, od ABSów w samochodach,
    przez tokarki w fabrykach, do sterowni elektrowni jądrowej. Wszystko na innym
    hardwarze, systemie operacyjnym, kompletnie inna filozofia itd.

    >
    > >>> W takim Samsungu strategiczne decyzje podejmowane są
    > >>> przez jednego człowieka, w ciągu jednej sekundy. W korporacji w
    > >>> zachodnim stylu to mogą być lata, a znam przykłady brnięcia w stare
    > >>> koncepcje przez dziesiątki lat, zanim te wszystkie rzesze ludzi
    > >>> dojdą do punktu w którym nie da się już dłużej ściemniać i trzeba
    > >>> przyznać komuś innemu rację. Choćby koledze z biurka obok :-)
    > >>
    > >> No tak, tylko niech ten jeden czlowiek w sekunde powie "oferta
    > >> Symbiana jest lepsza". Albo "zrobimy wlasny system".
    > >> nawiasem mowiac, to Samsung w symbiana wszedl, tylko widac szybko
    > >> wyszedl.
    > >
    > > Jak zobaczył że z tym symbianem w życiu nie podskoczy do konkurencji
    > > (przede wszystkim do HTC z winCE), to wyszedł.
    >
    > Sam robil z WinCE :-)
    > I tez przestal, HTC chyba tez przestala, widac zobaczyli ze Samsungowi
    > z Androidem nie podskoczy :-)
    >

    Nie wiem czy słyszałeś, ale pierwszy telefon z Androidem 1.0 to był HTC G1.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: