-
21. Data: 2009-01-28 15:03:55
Temat: Re: Re: Czasy pigułki
Od: m...@a...net.pl
>Zwłaszcza, że od jakiegoś czasu własnoręczne wyszukanie informacji staje się
>coraz bardziej skomplikowane.
to prawda.
>Potem trafiasz na opinie tych co już kupili i za diabła nie przyznają się,
>że wtopili.
Nie tylko.
Od czasu do czasu trafi sie jeden czlowiek typu "pyskaty".
To co kupil mu sie zapsulo. Trabi o tym na lewo i na prawo,
a poniewaz udziela sie na kilku grupach/stronach/forach, to przegladajac
kilka wydawaloby sie niezaleznych grup/stron/forow, natrafiasz na
powtarzajacy sie opis awarii.
Za kazdym razem gdy ktos komus poleci produkt "YYY", uczciwie
i szczerze pisze ze: "kupilem YYY i mam toblem z tymatym".
Dalej, na grupach forach stronach, istnieje kategoria "powtarzaczy".
Na pytanie "co jest lepsze do xxx zlotych", usluznie odpisza Ci
ze produkt YYY jest fajny, ale ma problemy z tymatym.
"Ja wpradzie nie uzywam, ale ludzie mowia ze YYY ma problemy z tymatym".
Ha, po reakcji powtarzaczy, plotka sie poteguje, mianowicie juz WIELU
ludzi WIELOKROTNIE podalo posta w ktorym pisza ze YYY ma problemy z tymatym.
Dalej, powtarzacze robia "crospostowanie", przenoszac opinie na inne fora,
piszac na forum cccc wpisy typu: "hmmm, YYY jest fajny, ale ludzie na
grupach aaaa i forum bbbb mowia ze YYY ma problemy z tymatym".
Nastepnie wielu ludzi weryfikuje negatywnie, wysylajac posty tresci:
"Ha, wielu ludzi zglaszalo ze YYY ma problemy z tymatym, a tymczasem
moj nie ma".
Oczywiscie dementowanie plotki sprawia, ze w wiekszej ilosci postow
przewija sie informacja o tym iz "YYY ma czasem problemy z tymatym".
Natknawszy sie potem na dwa-trzy wpisy, wpisujesz w google.pl zapytanie:
"YYY+tymatym", i ci wyskakuje ze fafnascie setek opinii napisano
juz o produkcie "YYY wspominajac o tymatym"
No wiec jestes juz pewien ze jest problem.
Tymczasem przypadek awarii byl pojedynczy...
>>Pomyśl ile przedmiotów kupujemy. Niemal każdy z nich wymagałby
>>osobnych studiów, aby wybór był optymalny i w pełni świadomy.
Trzeba przejsc na kupowanie mniej... :-\
Michal Kukula
-
22. Data: 2009-01-28 15:10:27
Temat: Re: Re: Czasy pigułki
Od: "adam" <j...@o...maile.com>
Użytkownik michqq napisał
>>Potem trafiasz na opinie tych co już kupili i za diabła nie przyznają się,
>>że wtopili.
>
> Nie tylko.
> Od czasu do czasu trafi sie jeden czlowiek typu "pyskaty". [...]
Aaa, tak, to też prawda.
>>>Pomyśl ile przedmiotów kupujemy. Niemal każdy z nich wymagałby
>>>osobnych studiów, aby wybór był optymalny i w pełni świadomy.
>
> Trzeba przejsc na kupowanie mniej... :-\
Dokładnie !
Gdyby producenci wiedzieli ile razy ja już sobie odpuściłem różne rzeczy to
może zmieniliby podejście.
Tylko kto im o tym powie ? Widać obecna abrakadabra z fjuczerami dobrze
nakręca obroty i pompuje szmal.
Foto to jeszcze pół biedy - z rok temu potrzebowałem nową komórkę i to
niestety raczej z kategorii bardziej "wypasionych". To był prawdziwy horror.
Jak się pierwszy raz za to zabrałem to odpuściłem po paru dniach bo
stwierdziłem, że nie mam czasu na doktorat w tej dziedzinie.
Pół roku później już mnie przycisnęło (lot koszący o beton starej) i na
szybko zdecydowałem na kombajn, o którym naczytałem się idiotyzmów (i na
plus i na minus), który okazał się być trefny w zupełnie innych zakresach i
rewelacyjny w zupełnie innych.
Niestety gros "recenzentów" to jakieś dzieci, często chyba nie do końca
normalne. Lektura "pism branżowych" przyniosła podobne efekty - jedno po
drugim to są bardziej rozbudowane materiały reklamowe, za które nie wiadomo
dlaczego trzeba płacić. Tabele z funkcjami mogły posłużyć tylko do
wprowadzenia w błąd.
Z laptopem to samo - w pewnym momencie już nie wiedziałem jaka jest różnica
pomiędzy jednym core a innym core, aż wreszcie wkurwiłem się i kupiłem
używane T42 ; )
adam
-
23. Data: 2009-01-28 16:06:14
Temat: Re: Czasy pigułki
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
Henry(k) pisze:
> Właśnie ostatnio miałem problem bo chciałem kupić sobie latarkę diodową,
> więc znalazłem odpowiednie forum "latarkowe".
> Ale jako stary wyjadacz raz że wstyd mi było zapytać "co kupić",
> dwa że wiem ile są warte odpowiedzi na takie pytania ;-)
> Czytanie archiwum oczywiście nic nie daje oprócz jeszcze większego
> mętlika. Jedyne co wyłapałem to że niektóre modele należy unikać bo
> są ewidentnymi bublami - ale reszta modeli... no są i świecą...
> No musiałem się douczyć co i jak z tymi latarkami, co ostatnio dobrego
> wymyślili, jakie są pułapki na klientów. W końcu postąpiłem wg metody
> którą kiedyś dawno temu polecałem - poszedłem do OBI i kupiłem najtańszą
> latarkę diodową, potem kupiłem drugą troszkę droższą, potem kupiłem
> jeszcze jedną tanią na allegro. Po kilku tygodniach chodzenia i świecenia
> już wiedziałem czego potrzebuję i co kupić (a właściwie co dokupić bo ta
> najtańsza też się sprawdza i używam dwóch - coś jak kompakt i dSLR ;-) ).
> No i tyle zachodu miałem z latarką która ma tylko "świecić".
Miałem dokładnie to samo, aż... zrobiłem sobie latarkę mającą dokładnie
to, czego chcę :)
Gdyby było, że narzekam - polecam znaleźć niedużą latarkę led na jedną
baterię AA, pracującą kilkanaście godzin przy mniej więcej równym
poziomie jasności i jeszcze na deser - nierozlatującą się w pierwszej
godzinie używania.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/Polsko, ojczyzno moja, gdzie Quinlan Private Golub buduje Enterprise
Park.../
-
24. Data: 2009-01-28 17:46:16
Temat: Re: Czasy pigułki
Od: badworm <n...@p...pl>
Dnia Wed, 28 Jan 2009 17:06:14 +0100, Janko Muzykant napisał(a):
> Miałem dokładnie to samo, aż... zrobiłem sobie latarkę mającą dokładnie
> to, czego chcę :)
> Gdyby było, że narzekam - polecam znaleźć niedużą latarkę led na jedną
> baterię AA, pracującą kilkanaście godzin przy mniej więcej równym
> poziomie jasności i jeszcze na deser - nierozlatującą się w pierwszej
> godzinie używania.
Tak z ciekawości - jako obudowy użyłeś jakieś fabrycznej latarki czy coś
samemu rzeźbiłeś?
--
Pozdrawiam Bad Worm badworm[maupa]post{kopek}pl
GG#2400455 ICQ#320399066
-
25. Data: 2009-01-28 18:45:48
Temat: Re: Czasy pigułki
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
badworm pisze:
> Tak z ciekawości - jako obudowy użyłeś jakieś fabrycznej latarki czy coś
> samemu rzeźbiłeś?
Użyłem gotowców - pudełek na dwie i trzy bateryjki, takich uniwersalnych
dostępnych w sklepach z elektroniką. Tylko mnie czołówka niepotrzebna.
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/być bohaterem czy być bohaterem Kieślowskiego - oto jest pytanie/
-
26. Data: 2009-01-28 23:02:49
Temat: Re: Czasy pigułki
Od: Adam Foton <u...@g...comk>
> Jeszcze wyższym etapem jest samo wyjście i przeżywanie doznań i rezygnacja z
> fotografii aby nie zakłócac doznań. W końcu fotografia to tak naprawdę to jest
> nic. A liczy się to co się przezyje i też nie do końca. Może to się ci wyda
> dziwne ale mam nadzieje, że paru mnie tu zrozumie.
Nooooo cos w tym jest... Pare razy fotografowalem imprezy plenerowe -
rajdy i pokazy lotnicze. I szczerze mowiac, to wiecej emocji dostarczalo
patrzenie swoimi oczyma niz jednym okiem przez wizjer :) I jeszcze to
klapniecie lustra w trakcie najciekawszego momentu....
AF
-
27. Data: 2009-01-29 09:26:33
Temat: Re: Czasy pigułki
Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Wed, 28 Jan 2009 17:06:14 +0100, Janko Muzykant napisał(a):
> Miałem dokładnie to samo, aż... zrobiłem sobie latarkę mającą dokładnie
> to, czego chcę :)
Też o tym myślałem - nawet kupiłem chińską latarkę żeby mieć zgrabny
korpus alu - ale niestety wewnętrzny leń zwyciężył ;-)
A tak przy okazji zastanawiam się ile lat jeszcze minie zanim napiszesz
że złożyłeś własną cyfrówkę ;-)
Pozdrawiam,
Henry
--
FAQ prf: http://www.prf-faq.prv.pl
FAQ prfc: http://www.prfc-faq.prv.pl
Fotografia tradycyjna: http://www.aparaty.tradycyjne.net
-
28. Data: 2009-01-29 10:08:18
Temat: Re: Czasy pigułki
Od: John Smith <u...@e...net>
Henry(k) napisał(a):
> Dnia Wed, 28 Jan 2009 17:06:14 +0100, Janko Muzykant napisał(a):
>
>> Miałem dokładnie to samo, aż... zrobiłem sobie latarkę mającą dokładnie
>> to, czego chcę :)
>
> Też o tym myślałem - nawet kupiłem chińską latarkę żeby mieć zgrabny
> korpus alu - ale niestety wewnętrzny leń zwyciężył ;-)
>
> A tak przy okazji zastanawiam się ile lat jeszcze minie zanim napiszesz
> że złożyłeś własną cyfrówkę ;-)
Ja wczoraj złożyłem:
- Wziąłem goły korpus cyfrowy z bagnetem EF
- Doczepiłem obiektyw AF w tym samym standardzie
I gotowe, pełna funkcjonalność, praktycznie "z niczego" ;-)
--
Mirek
-
29. Data: 2009-01-29 10:20:44
Temat: Re: Czasy pigułki
Od: John Smith <u...@e...net>
adam napisał(a):
>> Trzeba przejsc na kupowanie mniej... :-\
>
> Dokładnie !
> Gdyby producenci wiedzieli ile razy ja już sobie odpuściłem różne rzeczy
> to może zmieniliby podejście.
Niestety, świadomy klient nie jest targetem.
Marudzi długo, każe sobie wszystko pokazać, wybrzydza, generuje koszty,
po czym jeśli nie daj bóg uda mu się optymalnie kupić, to przez następne
parę lat nie kupuje.
> Tylko kto im o tym powie ?
Oni wiedzą o tym lepiej niż Ty i ja.
> Widać obecna abrakadabra z fjuczerami dobrze nakręca obroty i pompuje szmal.
Otóż to. Interes producenta nie polega na tym żeby dopieścić klienta,
polega na tym aby rozbudzić i NIE zaspokoić potrzeb konsumenta,
sprzedając produkt.
--
Mirek
-
30. Data: 2009-01-29 10:29:21
Temat: Re: Czasy pigułki
Od: Michal Tyrala <w...@b...com.pl>
On Wed, 28 Jan 2009 17:06:14 +0100, Janko Muzykant wrote:
> Gdyby było, że narzekam - polecam znaleźć niedużą latarkę led na jedną
> baterię AA,
A 1.2-1.5V to nie jest troche malo do porzadnego zapalenia LEDa?
ZTCP to ponizej 2V to chyba tylko czerwone LEDy mialy.
Jak się rozejrzec po fabrycznych latarkach, to albo jest w raczce 3xAAA,
albo w maluchach jakies specyficzne baterie są, ale zwykle tez daja >3V.
pozdrawiam,
--
Michał
wiesiu jest spamtrapem. ja jestem kbns