eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyCoś zamarza w rozruszniku?Re: Coś zamarza w rozruszniku?
  • Data: 2010-01-25 20:36:34
    Temat: Re: Coś zamarza w rozruszniku?
    Od: "p47" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Jakub Witkowski" <j...@d...z.sygnatury> napisał w
    wiadomości news:hjkem7$181r$1@news2.ipartners.pl...
    > kogutek pisze:
    >
    >> Napisałem wystarczająco dokładnie i zrozumiale że pomiar trzeba wykonać
    >> nie na
    >> jakimś prostowniku, chyba że to specjalny prostownik rozruchowy o
    >> wydajności
    >> prądowej 200A przy 15 woltach, tylko na samochodzie. Zmierz prąd
    >> ładowania
    >> akumulatora bezpośrednio po odpaleniu. Napisałem również jak to zrobić.
    >> Napisałem też jakiego miernika trzeba użyć żebyś sobie miernika z
    >> zakresem 10A
    >> nie usmażył. Co jeszcze chcesz? Wszystkie Twoje wyliczenia można o kant
    >> dupy
    >> potłuc bo nie masz pojęcia o czym piszesz.
    >
    > To, co ty proponujesz, to pomiar prądu w tzw. pierwszej fazie ładowania.
    > Gdy akumulator jest wystarczająco mocno wyładowany, przyjmie początkowo
    > cały
    > prąd z alternatora. Stopniowo napięcie na klemach rośnie, a gdy dochodzi
    > do progu
    > regulacji, następuje druga faza, w której jest ono stałe, a prąd ładowania
    > powoli spada. Prąd w tej fazie funkcją: stanu akumulatora, temperatury
    > elektrolitu oraz napięcia na klemach. A nie wydajności alternatora...
    >
    > To teraz z łaski swojej sam wykonaj doświadczenie, które proponujesz, i
    > sprawdź
    > ile trwa owa pierwsza faza ładowania w temperaturze: a) normalnej, tzn
    > powiedzmy
    > dodatniej, oraz b) w takich warunkach, jakie w tej chwili mamy za oknem.
    > I nie musisz dysponować w tym celu potężnym amperomierzem. Z grubsza
    > wystarczy
    > woltomierz. Moment w którym napięcie osiąga znamionową wartość regulacji
    > i przestaje rosnąć, jest tym, w którym pierwsza faza przwechodzi w drugą.
    >
    > Otóż problem w tym że przy -20, z powodu wpływu temperatury na właśności
    > elektrochemiczne akumulatora (wyższe oporności, wyższe napięcia na celach)
    > ta pierwsza faza może być albo b. krótka, albo może nawet nie zaistnieć.
    > W każdym razie ładunek jaki dostanie w niej akumulator jest o wiele
    > mniejszy.
    > Dalsze ładowanie również dość silnie zależy od temperatury. Żeby to
    > zrekompensować,
    > napięcie stabilizacji powinno być do niej dobrane. Ale zwykle jest ono
    > jednakowe,
    > lato czy zima. Rezultatem jest ustalenie się innego poziomu równowagi
    > (tzn. średniego naładowania w typowym cyklu pracy), niższego zimą.
    > I oczywiście jest on inny przy 13.9V, a inny przy 14.4V. Ta różnica może
    > być minimalna w lecie, ale znacząca w warunkach o jakich piszemy.
    >

    Czy jednak nie ma wpływu fakt, ze podczas ładowania, szczególnie mocno
    rozładowanego aku, płynie przez niego znaczny prąd i na jego oporności
    wewnetrznej wydziela się w zwiazku z tym ciepło, które podnosi temperaturę
    akumulatora. Moze on w ten sposób osiągąc reżim pracy z wyższych
    'normalnych' temperatur.
    Korzystny wpływ przepływu pradu na efektywna wydajność akumulatora
    wykorzystuje się w pozornie paradoksalnym tricku stosowanym przez
    doświadczonych kierowców w minusowych temperaturach, Otóż przed odpaleniem
    samochodu na pewien czas włączają oni światła drogowe i ten zabieg powoduje
    własnie nagrzanie akumulatora i jego większą efektywną wydajność i ładunek ,
    jaki może oddać.

    p47.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: