On 18/09/2024 11:49, Pixel(R)?? wrote:
>> Pomykam Orlando, ale prawda taka, że silnik wytrzyma jeszcze ze 2 lata
>> i klops.
> To jaki ten przebieg? Jeśli auto nie gnije, to zawsze warto zrobić naprawę.

170kkm. 1.8 Benzyna+lpg. Nie zrozum m nie źle, zamierzam jeździć i
naprawiać do momentu kiedy kończy się sens ekonomiczny. Bardzo lubię ten
samochód, trafia w 110% moich potrzeb.

Po prostu przewiduje, że za 2 lata zaczną się problemy wymagajace
cieżkiego remontu, sądząc po konsumpcji oleju i opinii innych
właścicieli z tym silnikiem i przebiegiem. 200kkm to granica poza którą
pakujesz w to tylko pieniądze. A ja chcę wsiadać, przekrecać kluczyk i
jechać.

>> Może ktoś robił jakis research w podobnym temacie i może
>> podpowiedzieć, czy na rynku znajdzie się tego typu oferta? Najbardziej
>> pasowało by mi coś z wymiarów Galaxy/Alhambra, czyli coś, co ma
>> rozmiar zbliżony do normalnego samochodu, ale i lodówkę da się
>> przewieźć, a w razie czego materac rozłożyć.
> Są jeszcze francuzy ale sam ostatnio stanąłem przed tym problemem i
> trudno coś wybrać, co się nie pierdoli i nie jest zajechane.

Intertesuje mnie opcja "nowy", ale tylko z płatnością leasingową dla
osób fizycznych. Używane obejrzałem, jest niestety moda na SUVy i inne
bezużyteczne gówna tego typu, więc nie mam szans na jakiś wybór.
Zerkałem np. na Doblo, Caddy i kilka innych nowych, ale to zazwyczaj
dostawczaki z całym problemem takich dostawczaków związany z komfortem.
Ponadto mowa o opcji 7 miejsc + leasing fizyczny, a nie po prostu 7
miejsc. W zasadzie ogranicza to wybór głównie do koreańskich. Np. jest
taki Hyundai z masą róznych nazw, ostatnia to chyba iMax. Ale to jest
chyba nieco za duży, nie mieści się na parkingach przed Biedronką, a ja
to nie tylko do jazdy jako autobus chcę uzywać.

Ogólnie, jesli nie znajdę opcji "nowy z leasingiem" to pozostanie zakup
kilkulatka, wtedy mam nieco większy wybór tego co chcę ale i nieco
więcej problemów, bo to już nie będzie prosty silnik, tylko jakiś
wynalazek, a będę celował tak 2020+.

> Carnival (już kiedyś o nim pisałem). KIA Carnival z 2022 można wyrwać za
> 125kzł nawet lub jakiś Town&Country z USA.

Carnival miał oceny awaryjności poniżej Laguny 2, czyli poniżej podłogi.
Nie wiem, czy to dotyczyło starszych, ale równolatek Carnival sąsiada
psuł się faktycznie częściej niż moja królowa lawet ;) Oby było lepiej w
nowszych wersjach, jednak mam go ostatniego na liście. Pierwsze na
liście są albo produkowane nowe, albo kilkulatki popularnych marek lokalnie.

>> Paliwo nie ma dużego znaczenia, zakładam że w nowym samochodzie po 3
>> latach raczej nie trzeba remontować silnika, przy przebiegu poniżej
>> 50kk, a leasing pozwoli na wymianę samochodu na nowy. Byle by się dało
>> wjechać do miast ze strefami.
> Aaa czyli masz kasiorę na nowy ale nie chcesz naprawiać silnika :)

Nie mam "kasiory na nowy", ale po konsultacji z kilkoma osobami i
podliczeniu róznych rzeczy zauważam, że oferta "wynajem długoterminowy"
i oferta "nowy na raty" mają kilka wad i zalet, ale idą równo. Może więc
czas zainteresować się takim rozwiązaniem, jak leasing dla fizycznych.
Mógłbym zainteresować się leasingiem dla metafizycznych, zakładajac lewą
firmę, ale to też dodatkowe koszta.