eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaCo do RAW-ów?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 44

  • 41. Data: 2010-06-18 08:08:46
    Temat: Re: Co do RAW-ów?
    Od: limies <l...@g...com>

    On Jun 15, 8:49 pm, Les <s...@p...fm> wrote:
    > > Widząc jak aperture potrafi masakrować detale to wcale się nie dziwię.
    >
    > I wszystko jasne - a miałem se kupić specjalnie Mac-a do tego
    > programu!
    >
    > Pozdrawiam
    > Les

    Aperture to bardzo fajna sprawa funkcje places (geottaging+google),
    faces - super,
    wygoda uzytkowania duzo lepsza niz ligtroom
    Aperture oceniane jest b.wysoko jesli chodzi o wywolywanie raw.
    Aczkolwiek głównie uzywam go do katalogowania. Wspolpracuje z PS i LR
    Wspolpracuje z Time machine na poziomie systemu MAC OS X


  • 42. Data: 2010-06-18 08:26:43
    Temat: Re: Co do RAW-ów?
    Od: Jan Rudziński <j...@g...pl>

    Cześć wszystkim

    Marek Wyszomirski napisał(a):

    >>> Ot tylko taka ciekawostka. Chociaż.. dawniej też wiele razy robiono
    >>> zawody
    >>> w "wywołaj najlepiej jak potrafisz kliszę".
    >>
    >> Jakoś mi to sobie trudno wyobrazić. Żeby to były zawody, choćby
    >> zabawowe, zawodnicy powinni dostać identyczny materiał.
    >> Niby można im było dać po identycznym kontrnegatywie, ale jakoś mi się
    >> ten pomysł nie widzi...
    >> [...]
    >
    > Pewnie prościej było zaaranżowac statyczną scenę w studio, aparat na
    > statyw i naswietlic kilka klisz w dokładnie identyczny sposób.
    > Obstawiam, ze różnice wynikajace z fluktuacji napięcia zasilajacego
    > lampy oświetlajace, starzenia żarówek lub niepowtarzalności czasów
    > migawki nie były na tyle istotne aby naswietlone klisze znaczaco się
    > między sobą różniły.

    Ale czy komuś się chciało?
    Poza tym to strasznie zawęża konkurs do zdjęć "martwej natury"


    --
    Pozdrowienia
    Janek (sygnaturka zastępcza)


  • 43. Data: 2010-06-18 10:58:13
    Temat: Re: Co do RAW-ów?
    Od: "Marek Wyszomirski" <w...@t...net.pl>

    "Jan Rudziński" <j...@g...pl> napisał:

    >
    >>>> Ot tylko taka ciekawostka. Chociaż.. dawniej też wiele razy robiono
    >>>> zawody
    >>>> w "wywołaj najlepiej jak potrafisz kliszę".
    >>>
    >>> Jakoś mi to sobie trudno wyobrazić. Żeby to były zawody, choćby
    >>> zabawowe, zawodnicy powinni dostać identyczny materiał.
    >>> Niby można im było dać po identycznym kontrnegatywie, ale jakoś mi się
    >>> ten pomysł nie widzi...
    >>> [...]
    >>
    >> Pewnie prościej było zaaranżowac statyczną scenę w studio, aparat na
    >> statyw i naswietlic kilka klisz w dokładnie identyczny sposób. Obstawiam,
    >> ze różnice wynikajace z fluktuacji napięcia zasilajacego lampy
    >> oświetlajace, starzenia żarówek lub niepowtarzalności czasów migawki nie
    >> były na tyle istotne aby naswietlone klisze znaczaco się między sobą
    >> różniły.
    >
    > Ale czy komuś się chciało?

    Przecież to chyba nie bardziej skomplikowane niż wykonanie iluś
    kontrnegatywów.

    > Poza tym to strasznie zawęża konkurs do zdjęć "martwej natury"
    > [...]

    Jeśli konkurs miał ocenić umiejętność wywołania - to chyba nie jest to
    problem.

    --
    Pozdrawiam!
    Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)


  • 44. Data: 2010-06-18 18:45:29
    Temat: Re: Co do RAW-ów?
    Od: dominik <u...@d...net.pl>

    On 2010-06-18 12:58, Marek Wyszomirski wrote:
    >> Ale czy komuś się chciało?
    > Przecież to chyba nie bardziej skomplikowane niż wykonanie iluś
    > kontrnegatywów.
    >> Poza tym to strasznie zawęża konkurs do zdjęć "martwej natury"
    > Jeśli konkurs miał ocenić umiejętność wywołania - to chyba nie jest to
    > problem.

    Dokładnie tak - tzn, nie chodziło o to by każdy dostał identyczny "RAW",
    ale by każdy przyniósł przez siebie zrobioną odbitkę zdjęcia po wywołaniu.
    Konkurencja więc ciekawa. :)

    By uciąć rozważania dotyczące "jak" to powiem, że fajną metodę miał na to
    np. Paweł Pierściński - mówił mi kiedyś, że po prostu naświetlił całą
    rolkę identycznymi ujęciami i pociął średnio co dwie klatki rozdając
    znajomym do wywołania. Gwarantowało to to, że każdemu dostało się
    conajmniej jedno całe ujęcie z błony, do tego takiego samego jak inni
    materiału i naświetlonego niemalże identycznie.

    Jest też sposób na "kilka aparatów" i statyw, a zdjęcia robione kolejno.
    Jak jest mniej osób to spokojnie można tak naświetlić bardzo zbliżone do
    siebie zdjęcia. Bo i tak największą różnicę wprowadzali sami wywołujący i
    robiący odbitki. Oczywiście te kilka aparatów (obiektywów) musi być takimi
    samymi (i tak samo ustawionymi).

    Studio to też metoda, ale nie słyszałem, żeby akurat dokładnie tak robić
    zawody w wywoływanie :)


    --
    _[_]_
    (") dominik, gg:919564
    `--( : )--' http://www.dominik.net.pl
    ( : )
    ""`-...-'"" jgs





strony : 1 ... 4 . [ 5 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: