Piotrek <z...@g...pl> wrote:
> Mam chyba problem z niedrożną chłodnicą. Auto się przegrzewa, słaby obieg
> wody (nie bulgocze w wyrównawczym po dodaniu gazu).
> Zdejmę chłodnicę. Jesli jest zakamieniona to jak ją można wyczyścić?
> Jakiśrodek w mairę tani wlać do środka? Coca-Cola? Jakiś kwas?

Zapodam Ci sprawdzony sposób czyszczenia chłodnicy i nagrzewnicy, sprawdzony
na obu. Może nieco pracochłonny, ale wszystkie inne zawiodły. Ten się
REWELACYJNIE sprawdził, no i nie trzeba nic demontować z auta.

Potrzebne:
-Kamix - środek do odkamieniania czajników, ok. 5 opakowań.
-czajnik bezprzewodowy
-węże gumowe
-tasma przylepna Patex
-pompa wody zdolna pracować przy wrzątku (ręczna lub elektryczna).

Przygotowanie:
Spuścić płyn chłodzący. Zmontować z węży następujący obieg:
Czajnik (nad chłodnicą i nagrzewnicą) -> chłodnica (nie ma znaczenia która
rura) -> pompa -> czajnik.
Obieg ma być zamknięty, pompa ma wymuszac obieg. W przypadku braku pompy można
od biedy zrobić układ, gdzie wlewamy gorącą wodę z góry, ścieka w chłodnicy na
dół do naczynia (na otworze wylotowym z chłodnicy ścisnąć wąż do małego
otworu, żeby od razu nie wyleciała cała woda) i znowu wlewamy do czajnika,
podgrzewamy i wlewamy znowu do chłodnicy. Ja miałem pompkę i pompowałem
automatycznie. Ręcznie pompując raczej bym się umęczył.

Działanie.
Napełniamy układ wodą. Zwykłą. Odpowietrzamy układ, jeśli jest odpowietrznik.
Rozgrzewamy czajnik. Wsypujemy jedno opakowanie
kamixu. Jak woda się zagotuje, włączamy pompę.
U mnie woda po ok. 20 sekundach zaczęła lecieć baaaardzo ciemna i mętna.
Czekamy aż poziom mętności przestanie się zwiększać - u mnie trwało to
około 20 minut - mniej więcej tak szybko działa środek rozpuszczający kamień.
Opróżniamy układ, płuczemy kilakrotnie zwykłą wodą - wylot z chłodnicy na
ziemię, a dolewamy nową czystą wodę, aż zacznie lecieć czysta woda z odpływu.

Bierzemy nowe opakowanie kamixu i powtarzamy operację, aż przestanie lecieć
mętna woda. W przypadku nagrzewnicy wystarczyło 4-krotne płukanie, w przypadku
chłodnicy stosowałem 2 opakowania kamixu na raz i płukałem 5 razy.

Po takim czyszczeniu oczywiście płuczemy chłodnicę/nagrzwenicę.

Wcześniej stosowałem różnego rodzaju dodatki do płynu chłodzącego i inne
szuwaksy, ale żaden nie zadziałał tak radykalnie jak mój sposób.

Radzili mi ocet, czyli zalanie chłodnicy octem, ale to nie zadziałało.
Moim zdaniem o skuteczniści mojej metody decyduje:
a) gorąca woda - pamietajmy, że każde 10 stopni Celsjuza zwiększa szybkość
reakcji DWA razy
b) odseparowanie środka czyszczącego od silnika, więc może być bardziej
agresywny.

Niestety, potrzebna jest pompka wody, nie każdy to ma, ale pewnie
kreatywni koledzy (oczywiście oprócz wdeptania mnie w ziemię i wyśmianiu
metody, co jest najłatwiejsze i daje największą frajdę) coś wymyślą.
Również zrobienie układu z węży gumowych (rury chłodnicy mają inną średnicę
niż rury pompki wody) sprawiają pewien problem.

--
Patryk