eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaAparat na dluga podrozRe: Aparat na dluga podroz
  • Data: 2010-01-03 18:03:05
    Temat: Re: Aparat na dluga podroz
    Od: Piotr Karocki <p...@i...org> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    aa <o...@m...net> wrote in news:8ea7de88-498f-4989-bfe7-
    1...@b...googlegroups.com:
    > wybrac sie na roczna podroz po Azji, Australii i Ameryce
    > Polnocnej.
    > Szukam jakiegos aparatu, ktorym moglbym robic ciekawe zdjecia (glownie
    > portrety i krajobrazy).
    Jakie tereny w Azji i Australii?
    Na jak dlugo bedziesz pozbawiony dostepu do gniazdka elektrycznego?
    Ile masz zamiar robic zdjec?

    Na przyklad jesli wybierasz sie na tereny pustynne, to zapomnij o
    lustrzance, a przynajmniej o wymianie obiektywow (w dosc duzym promieniu
    od pustyni). Wystarczy kilka wymian obiektywow by zabrudzic matryce, a
    czasem i zniszczyc gwint obiektywu/korpusu.
    Tam piasek jest wszedzie, takze w powietrzu, ktorym sie oddycha.
    Na pustynie kup, na kazdy obiektyw, po kilka szybek - to nie musi byc
    filtr, to moze byc czyste szklo, ale po dwu-trzech tygodniach mozesz
    takie szkielko spokojnie wyrzucic (ze wzgledu na porysowanie piaskiem), a
    obiektyw byloby z jednej strony szkoda wyrzucic, a z drugiej rysy
    soczewki i tak beda widoczne :)

    Analogicznie, nie powinienes zmieniac obiektywu w warunkach "puszczy
    tropikalnej" (z kolei zbyt wilgotno, mozesz latwo zaparowac matryce).
    Gdyby to byl czysty "nadwodorek tlenu" (albo: "podtlenek wodoru") to nie
    byloby takiego problemu, niestety to co tam jest w powietrzu to juz
    raczej elektrolit niz woda... I bardzo ladnie reaguje z materialem
    sciezek. A takze w kazdym laczeniu pojawia ci sie ogniwo, niech bedzie
    nawet pare miliwoltow, ale jednak wprowadza zaklocenia, i nagle CCD (nie
    sama matryca, tylko caly zespol) zaczyna strasznie szumiec.

    Proponuje wyposazyc sie w ladowarke z ogniw fotowoltaicznych - troche
    sie w ten sposob uniezalezniasz od "wtyczkolandii". Taka niezaleznosc
    jest bardzo istotna szczegolnie wtedy, gdy aparat dlugo pracuje w trybie
    "standby" (a nie OFF) - nie trzeba robic aparatem zdjec, by energia byla
    zuzywana przez jego procesor. Wystarczy czekac z wlaczonym aparatem na
    "ten wlasciwy moment", by nagle wyswietlila sie czerwona bateryjka :)
    Pracuj glownie wizjerem (optycznym w lustrzance, czy viewfinder w
    kompakcie), zadnymi LCD czy podobnymi. Szkoda energii. Na viewfinder moze
    da sie nalozyc taka wieksza gumke, jak do dawnych lustrzanek mozna bylo
    dodac (aby ograniczyc swiecenie, szczegolnie wazne na jasnej pustyni).

    Powinienes miec przynajmniej dwa zestawy ogniw - czy to bedzie
    dedykowany akumulatorek, zestaw AA, czy jeszcze cos innego. I mniej
    wiecej w polowie (skoro jedziesz na rok) kup nowe komplety -
    akumulatorki, praktycznie niezaleznie od stosowanej chemii, dobrze
    dzialaja w warunkach pokojowych, ale mroz i upal bardzo szybko je
    wykoncza.

    Warto sprawdzic dopuszczalne warunki uzywania aparatu do warunkow, w
    ktorych bedziesz sie znajdowal. Pamietaj, ze duza czesc aparatow ma
    napisane "uzywac powyzej 0 stopni". Mozesz go uzywac na mrozie, ale roku
    stalego mrozu nie wytrzyma.

    Kolejna rzecz - jak chcesz gromadzic zdjecia? Pojawila sie tu rada
    uzywania RAW - i slusznie, popieram. Jednakze trzeba na to wiecej
    miejsca.
    Powinienes miec przynajmniej dwie karty, na kazdej powinno sie miescic
    kolo 1000 zdjec (w tej rozdzielczosci i formacie, jaki chcesz
    wykorzystywac).
    Podczas podrozy bardzo czesto powinienes cos ze zdjeciami zrobic - nie
    trzymac ich tylko na karcie, nawet jak sie tam jeszcze mieszcza. Przy
    kradziezy tracisz wtedy nie tylko aparat (co w sumie nie jest taka duza
    strata), ale przede wszystkim - zdjecia.
    Byc moze kopiowanie na dysk notebooka takze nie jest najlepszym pomyslem
    (bo musisz go ze soba nosic, a czlowiek niekoniecznie ladnie wyglada gdy
    przypomina chodzaca hurtownie sklepu elektronicznego). Tez mozesz go
    zreszta utracic...

    Gdybys byl z reguly w "cywilizowanych" regionach, to najlepiej by bylo
    przesylac zdjecia na specjalnie zalozone konto (specjalnie zalozone, bo
    powinienes przyjac, ze haslo wpisane w kawiarence, a takze przez WiFi i
    podobne sieci publiczne, z definicji jest haslem powszechnie znanym).
    Ktos "po tej stronie" powinien regularnie zdjecia z konta zabierac, by
    zabezpieczyc sie przed ukradzeniem takiego konta.

    Apropo kradziezy notebook'a - o ile dobrze pamietam to dotyczylo to
    firmy Oracle, w kazdym razie duzej i slawnej :)
    Najpierw wymienili pracownikom notebooki na takie uruchamiane
    paluszkiem, ale potem wszystkim w Azji wymienili na takie, ktore nie
    mialy czytnika paluszka. A to z tej prostej przyczyny, ze zaczeli w
    tamtych rejonach zabierac pracownikom w ciemnych uliczkach nie tylko
    notebooki, ale i paluszki...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: