eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyAleż po nim przejechał :(Re: Ależ po nim przejechał :(
  • Data: 2013-06-02 15:23:37
    Temat: Re: Ależ po nim przejechał :(
    Od: "Walkowicek" <l...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "uzytkownik" <a...@s...pl> napisał w wiadomości
    news:51ab28fe$0$1256$65785112@news.neostrada.pl...
    > Użytkownik "Walkowicek" <l...@b...pl> napisał w wiadomości
    > news:kof5sg$9ee$2@node1.news.atman.pl...
    >
    > Kolejny raz z rzędu celowo obcinając cytaty, zmieniasz sens wypowiedzi.
    > Dyskusja z Tobą na takim poziomie po prostu jest idiotyczna.

    To napisz co wyciąłem niepotrzebnie.
    Napisz w którym miejscu zmieniłem sens wypowiedzi.
    Wygląda, że mamy różne sposoby używania Usenetu.
    Nic na to nie poradzę.

    > Moje stwierdzenie brzmiało:
    > "Acha, czyli dokonałeś własnej interpretacji" i odnosiło się to do
    > rozbierzności w Twoich wypowiedziach:
    >
    > wcześniejszej:
    > "Nie zachował szczególnej ostrożności. Upewnił się, że pojazd się
    > zatrzymuje, ale nie upewnił się że pojazd się zatrzymał i nie upewnił
    > się czy kierowca go widzi."
    > Ta wypowiedź miała na celu stwierdzenie, że cała wina jest po stronie
    > pieszego.

    Jak było to niejasne to trzeba było się pytać pod właściwym postem,
    a nie wyskakujesz gdzieś tam jak Filip z konopi.
    Ta wypowiedź miała na celu stwierdzenie, że przechodzień nie zastosował się
    do art.13.1. Skąd ty znowu wytrzasnąłeś "całą winę" ?
    Masz chorą wyobraźnię. O winnych pisałem wielokrotnie.

    > oraz późniejszej:
    > "Jest tylko zapis o zachowaniu szczegolnej ostrożności."
    > Później dodajesz jakgdyby nigdy nic, że kierowca też jest winny, ale jest
    > niewinny, bo winny jest pieszy ....

    Tutaj to już palnąłeś "jak łysy o beton" z takim samym skutkiem.
    Faktycznie nic nie rozumiesz co czytasz i jeszcze masz chorą wyobraźnię.

    > Wybacz, ale dla mnie jest to takie "sranie w banie" i próba ukrycia swoich
    > błędów.

    Dlatego już ci pisałem. Przedstaw swój problem na pl.soc.prawo.
    Być może tam znajdziesz zrozumienie.

    > ====================================================
    =========================
    >
    > Zatem jeszcze raz.
    >
    > Napisałeś wcześniej:
    > "Nie zachował szczególnej ostrożności. Upewnił się, że pojazd się
    > zatrzymuje, ale nie upewnił się że pojazd się zatrzymał i nie upewnił
    > się czy kierowca go widzi."
    >
    > Na moją wypowiedź:
    > "Wskaż zapis, który świadczy jednoznacznie o tym, że pieszy musi się
    > upewnić, że pojazd stoi."
    >
    > Odpowiedziałeś:
    > "Jest tylko zapis o zachowaniu szczegolnej ostrożności."
    >
    > Wobec Twojego błędu, zawartego w wypowiedzi:
    > "Nie zachował szczególnej ostrożności. Upewnił się, że pojazd się
    > zatrzymuje, ale nie upewnił się że pojazd się zatrzymał i nie upewnił
    > się czy kierowca go widzi."
    >
    > Stwierdziłem:
    > "Acha, czyli dokonałeś własnej interpretacji"
    > Czyli w sposób sobie wygodny zinterpretowałeś zapis o zachowaniu
    > szczególpnej ostrożności jako obowiązek upewnienia się przez pieszego
    > znajdującego się na przejściu dla pieszych, że pojazd ustępujący mu
    > pierwszeństwa stoi.

    Teraz napisałeś jasno i wiem o co chodzi.
    Jest oczywiste, że każdy z nas ma prawo do własnej interpretacji.
    Szczególnie, że zapis o szczególnej ostrożności jest mało precyzyjny.
    Po to są sądy, aby to rozstrzygać.

    > Poprosiłem, abyś wskazał mi ten zapis, wg którego Ty twierdzisz, że pieszy
    > musi się upewnić, że pojazd stoi.

    Zapis ci wskazałem i dodatkowo piszę, że ja tak rozumiem
    "zachowanie szczególnej ostrożności".

    > Ty natomiast cały czas mataczysz i zmieniasz sens moich wypowiedzi.

    Nie jest moją intencją wmawianie komuś czegokolwiek.
    Odpowiadam tylko na to kto coś napisał i uzasadniam.

    > Ale niby w jaki sposób mam to zrobić, skoro zmieniasz poglądy w trakcie
    > dyskusji, udając cały czas, że się one nie zmieniły, a to ja się mylę, bo
    > Ty twierdzisz teraz co innego.

    Nie sądzę, aby moje poglądy się zmieniły. Cały czas twierdzę,
    że obydwaj są winni.
    Nie wiem czy ty się mylisz. Ja po prostu mogę mieć inne zdanie,
    co nie znaczy że mam rację. Pozostaje sąd.

    >> Znów twoje kłamliwe insynuacje wyrwane z kontekstu.
    >> Znajdź odpowiedni post gdzie tak jest napisane i skomentuj.
    >> Nie będę znów bawił się w cytaty.
    >
    > Skoro uważasz, że są to kłamstwa to mi to udowodnij.

    Ja ci już napisałem i zamieściłem kopie gdzie kłamałeś
    manipulowałeś.

    > Nie ma podwątków. Są wypowiedzi, które łaczą się w całość przekonań, moich
    > czy Twoich.
    > Cały czas dyskutujemy na jeden tema.

    Wątek jest bardzo obszerny i nie można bałaganić wrzucając wypowiedzi
    bez ładu i składu, wrzucać cytaty wyrwane z kontekstu.

    > Jeżeli zaś zmieniasz zdanie to umiej się do tego przyznać

    Oceny zdarzenia nie zmieniłem i pisałem o tym wiele razy.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: