eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody10 mniej nie wystarczyło
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 414

  • 361. Data: 2014-12-24 01:31:27
    Temat: Re: 10 mniej nie wystarczyło
    Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>

    Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
    news:m76vqi$ih5$1@dont-email.me...
    > "WS" <L...@c...pl> wrote in message
    > news:21131599-6132-4907-85e2-9f1f43a4f46f@googlegrou
    ps.com...
    >> W dniu sobota, 20 grudnia 2014 20:41:15 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:
    >>
    >>> Cały dowcip polega na tym, że nie miał prawa tam być - miał OBOWIĄZEK
    >>> ustąpić karetce pierwszeństwa i nie wleźć na drogę pod jadącą karetkę...
    >>
    >>
    >> Caly dowcip polega na tym, ze nie rozumiesz co czytasz, ani nie
    >> przyjmujesz do wiadomosci wyjasnien.. ;)
    >>
    >> 1. Pojazd uprzywilejowany NIE ZYSKUJE ZADNEGO PIERSZENSTWA!!!! przeczytaj
    >> dopkladnie PoRD i pokaz przepis, ktory mowi co innego. jesli gdzies jest
    >> mowa o "ustapieniu pierszenswtwia" jest to dokladnie napisane!!!
    >>
    >> 2. Ma prawo nie przestrzegac wiekszosci przepisow - ale na wlasne
    >> ryzyko - to znaczy jest napisane "przy zachowaniu szczegolnej
    >> ostroznosci", praktyka/orzecznictwo sadowe jest takie, ze jesli byla
    >> kolizja to jesli nawet jechal na sygnale to jest zawsze winnym, jesli
    >> drugi pojazd/uczetnik wypadku tylko "nie umozliwil przejazdu", tzn.
    >> jechal przepisowo tak, jakby ten drugi nie mial wlaczonych sygnalow.
    >>
    >> 3. Podobna sytaucja jest w przepisie u umozliwianiu wlaczenie sie do
    >> ruchu autobusow. Niby nalezy umozliwic wlaczenie, ale nie daje to
    >> kodeksowo rozumianego PIERSZENSTWA autobusowi i w razie kolizji znow
    >> winny jest kierowaca autobusu.
    >
    > Ciekawe to co piszesz... skąd te Twoje informacje o praktyce i
    > orzecznictwie?

    To ja się wtrącę. Mój kolega miał podobny wypadek z karetką jak na filmie.
    Jechał na zielonym i w bok uderzyła go karetka. On i co najmniej 2 osoby z
    karetki znalazły się w szpitalu. Policja przepytała każdego uczestnika i
    wszyscy zgodnie zeznali, że karetka jechała na czerwonym, a kolega na
    zielonym. Winą za wypadek został obarczony kierowca karetki.
    Był też opisywany dawno temu w prasie wypadek BOR-u czy UOP-u wiozących
    ministra, jak wjechali na czerwonym i rozwalili prawidłowo jadący samochód.
    Sprawa trafiła do sądu i winnym został kierowca BOR-u.

    --
    Pozdrawiam,

    yabba


  • 362. Data: 2014-12-24 07:31:30
    Temat: Re: 10 mniej nie wystarczyło
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2014-12-23 22:46, re wrote:

    > Ty - przed innym samochodem moga się zatrzymać, a przed pieszym nie?
    > ---
    > Pociągi też mogą zatrzymać się przed innym pociągiem, a przed samochodem
    > nie ?

    Krótkie pytanie - czy jesteś zwolennikiem nadpierwszeństwa dla Tirów?
    Znaczy wszystkie zasady dotyczące pierwszeństwa pozostają te same, tylko
    nie wolno ci "wtargiwać" przed tiry nawet jak mają cie po prawej ręce,
    ustąp pierwszeństwo itp. Innymi słowy masz normalnie pierwszeństwo przed
    Tirem, chyba że jedzie Tir? Jak nie, no to niestety twój argument z
    pociągiem jest trochę do dupy. Z kilku powodów.

    > Skoro mogą przed innymi, to mogą przed pieszymi. Kropka.
    > ---
    > Skoro pociągi mogą przed innymi pociągami to mogą i przed samochodami.
    > Kropka...

    Patrz wyżej.

    Shrek.


  • 363. Data: 2014-12-24 13:28:46
    Temat: Re: 10 mniej nie wystarczyło
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2014-12-21 00:37, Jankol wrote:

    > To jak twoim zdaniem, z jaką prędkością ma jechać policyjny pojazd uprzywilejowany
    ??
    > W sytuacji :
    > 1. teren zabudowany, oświetlenie uliczne słabe.
    > 2. godzina 02:00 (noc)
    > 3. pogoda i widoczność doskonała (jezdnia sucha, itd.)
    > 4. pojazd policyjny jedzie do wypadku, gdzie są ranni i zabici,
    > karetki pogotowia jeszcze nie ma na miejscu wypadku.
    > 5. możliwość znalezienia się na jezdni niepełnosprawnego oznakowanego
    > (głuchy, ślepy, żwawy, dość szybko chodzący)

    Z taką, jaką kierowca uzna za bezpieczną. I ponosi tej decyzji
    ewentualne konsekwencje.

    Shrek.


  • 364. Data: 2014-12-24 13:34:32
    Temat: Re: 10 mniej nie wystarczyło
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2014-12-21 00:58, k...@g...com wrote:

    > Zresztą bez specjalnych kołnierzy które mają strażacy i ratownicy medyczni rannych
    ruszać postronnym osobom nie wolno.


    Gdyż albowiem? Bez potrzeby nie należy. Jak jest potrzeba, to jest to
    wręcz twój obowiązek (z którego łatwo się wykpić, ale to temat na inną
    dyskusję).

    Od ratownika medycznego słyszałem taki ich czarny humor. "wszystko ma
    swoje dobre strony. Na przykład zatrzymanie akcji serca - przynajmniej
    dokładnie wiesz co masz robić - 30 na 2 i pompujesz;)"

    Shrek.


  • 365. Data: 2014-12-24 13:40:30
    Temat: Re: 10 mniej nie wystarczyło
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2014-12-21 21:46, k...@g...com wrote:

    > I co ci policjanci zrobią jak nie mają kołnierza, noszy, nożyc do rozcinania
    samochodów? Maja apteczkę z plastrem na palec.

    Dokładnie to samo co każdy - oceniać zagrożenie, zabezpieczyć miejsce,
    sprawdzić oddech, w razie braku sprawdzić drożność dróg oddechowych i
    przystąpić do resuscytacji. W skrócie - bo dochodzą jeszcze różne
    okoliczności jak urwane kończyny itd. Jak będziesz czekał na ratowników
    medycznych z kołnierzami, to nie ma już w zasadzie sensu resuscytacja
    przez nich. Szanse są niewielki nawet jak zaczniesz od razu, po 4
    minutach nawet jak się uda, to masz warzywo - wtedy to chyba już lepiej
    nie zaczynać...

    Shrek.



  • 366. Data: 2014-12-24 13:41:15
    Temat: Re: 10 mniej nie wystarczyło
    Od: k...@g...com

    W dniu środa, 24 grudnia 2014 13:34:18 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
    > On 2014-12-21 00:58, k...@g...com wrote:
    >
    > > Zresztą bez specjalnych kołnierzy które mają strażacy i ratownicy medyczni
    rannych ruszać postronnym osobom nie wolno.
    >
    >
    > Gdyż albowiem? Bez potrzeby nie należy. Jak jest potrzeba, to jest to
    > wręcz twój obowiązek (z którego łatwo się wykpić, ale to temat na inną
    > dyskusję).
    >
    > Od ratownika medycznego słyszałem taki ich czarny humor. "wszystko ma
    > swoje dobre strony. Na przykład zatrzymanie akcji serca - przynajmniej
    > dokładnie wiesz co masz robić - 30 na 2 i pompujesz;)"
    >
    > Shrek.

    Gdyż albowiem można tak pomoc jak temu co się na pręt nadział.


  • 367. Data: 2014-12-24 13:44:20
    Temat: Re: 10 mniej nie wystarczyło
    Od: k...@g...com

    W dniu środa, 24 grudnia 2014 13:40:17 UTC+1 użytkownik Shrek napisał:
    > On 2014-12-21 21:46, k...@g...com wrote:
    >
    > > I co ci policjanci zrobią jak nie mają kołnierza, noszy, nożyc do rozcinania
    samochodów? Maja apteczkę z plastrem na palec.
    >
    > Dokładnie to samo co każdy - oceniać zagrożenie, zabezpieczyć miejsce,
    > sprawdzić oddech, w razie braku sprawdzić drożność dróg oddechowych i
    > przystąpić do resuscytacji. W skrócie - bo dochodzą jeszcze różne
    > okoliczności jak urwane kończyny itd. Jak będziesz czekał na ratowników
    > medycznych z kołnierzami, to nie ma już w zasadzie sensu resuscytacja
    > przez nich. Szanse są niewielki nawet jak zaczniesz od razu, po 4
    > minutach nawet jak się uda, to masz warzywo - wtedy to chyba już lepiej
    > nie zaczynać...
    >
    > Shrek.

    Czyli są niepotrzebni jako pierwsi bo każdy przed nimi podejmie akcję ratunkową.
    Zniknąłeś konieczność jazdy radiowozu na kogutach do wypadku.


  • 368. Data: 2014-12-24 13:50:25
    Temat: Re: 10 mniej nie wystarczyło
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2014-12-24 13:44, k...@g...com wrote:

    >>> I co ci policjanci zrobią jak nie mają kołnierza, noszy, nożyc do rozcinania
    samochodów? Maja apteczkę z plastrem na palec.
    >>
    >> Dokładnie to samo co każdy - oceniać zagrożenie, zabezpieczyć miejsce,
    >> sprawdzić oddech, w razie braku sprawdzić drożność dróg oddechowych i
    >> przystąpić do resuscytacji. W skrócie - bo dochodzą jeszcze różne
    >> okoliczności jak urwane kończyny itd. Jak będziesz czekał na ratowników
    >> medycznych z kołnierzami, to nie ma już w zasadzie sensu resuscytacja
    >> przez nich. Szanse są niewielki nawet jak zaczniesz od razu, po 4
    >> minutach nawet jak się uda, to masz warzywo - wtedy to chyba już lepiej
    >> nie zaczynać...

    > Czyli są niepotrzebni jako pierwsi bo każdy przed nimi podejmie akcję ratunkową.
    Zniknąłeś konieczność jazdy radiowozu na kogutach do wypadku.

    Praktyka pokazuje, że niestety potrzebni (choć zwykle są za późno, żeby
    pomóc tym co nie oddychają), bo większość to tobie podobne osobniki,
    które pomocy nie udzielą - bo mają to w dupie, bo się boją, bo z
    jakiegoś powodu są przekonania, że im nie wolno i jeszcze takie bzdury
    powtarzają w internatech. W zasadzie najskuteczniej byłoby przeszkolić
    kierowców lawet - oni są pierwsi i bez "bomb";)

    Shrek.


  • 369. Data: 2014-12-24 13:59:49
    Temat: Re: 10 mniej nie wystarczyło
    Od: Shrek <...@w...pl>

    On 2014-12-24 13:41, k...@g...com wrote:

    >> Gdyż albowiem? Bez potrzeby nie należy. Jak jest potrzeba, to jest to
    >> wręcz twój obowiązek (z którego łatwo się wykpić, ale to temat na inną
    >> dyskusję).
    >>
    >> Od ratownika medycznego słyszałem taki ich czarny humor. "wszystko ma
    >> swoje dobre strony. Na przykład zatrzymanie akcji serca - przynajmniej
    >> dokładnie wiesz co masz robić - 30 na 2 i pompujesz;)"
    >>
    >> Shrek.
    >
    > Gdyż albowiem można tak pomoc jak temu co się na pręt nadział.

    Acha - 100% ofiar wypadków nadziewa się na pręty? Zdradzę ci tajemnicę -
    jak cię zabiorą z miejsca wypadku oddychającego, to masz szansę, nawet
    duża. Jak nie oddychasz, to nikt już ci bardziej nie jest w stanie
    zaszkodzić. Żyjesz przez 4 minuty na kredyt, i wszystko zależy od tego,
    czy wśród gapiów będą stały Koguciki, czy ktoś z jajami, który cię
    wyciągnie i zacznie pompować, a i wtedy masz marne szanse. Koniec - nie
    ma nad czym dyskutować. Nie oddycha - musisz coś zrobić, bo masz inaczej
    trupa. Co zrobić - najpierw sprawdzić czy ma jak oddychać. Jeśli ma
    drożne drogi oddychowe nie ma nad czym myśleć - wyciągasz i pompujesz 30
    uciśnięć, dwa oddechy. Możesz się conajwyżej zastanawiać, jak najlepiej
    wyciągnąć i pominąć oddechy jak nie masz maski i boisz się zakażenia.
    Jak szybko przywrócisz akcję serca i oddychanie, to i na tym tlenie co
    jeszcze ma we krwi ze dwie minuty wystarczy.

    Zostawić ofiary w pojeździe to możesz (a nawet powinieneś) jak mają
    stabilną czynność oddechową (a i wtedy regularnie to sprawdzać). Jak
    zostawisz nieoddychającą osobę bez pomocy, to po prostu skazujesz ją na
    śmierć przez uduszenie. Tak jakby mieli zaciśniętą na szyi pętle - też
    byś nie zdjął, bo możesz zaszkodzić?

    Shrek.


  • 370. Data: 2014-12-24 14:09:18
    Temat: Re: 10 mniej nie wystarczyło
    Od: "Ghost" <g...@e...com>



    Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:m6kio9$22h$...@d...me...

    >Jadąc na syrenie duża prędkością nie możesz zakładać że na każdym
    >przejściu na pieszych ktoś Ci może wejść pod koła bo przy takim

    Matole widziałeś kiedykolwiek jak się poruszają samochody uprzywilejowane po
    mieście? Na skrzyżowaniu gdy maja czerwone? Jeszcze nie widziałem, zęby
    któryś śmignął, sporo z nich się nawet zatrzymuje by mieć pewność, ze da
    rade.

strony : 1 ... 20 ... 30 ... 36 . [ 37 ] . 38 ... 42


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: