-
21. Data: 2009-11-30 08:45:35
Temat: Re: Przyznac sie, kto tak juz robil?
Od: "J." <n...@p...com>
"zkruk [Lodz]" wrote:
>
> estetyka galerii handlowej - nie
> ale estety starej kamienicy już tak?
> a na froncie starej kamienicy sklep sprzed 100 lat
>
> widzisz jakąś różnicę?
>
Różnica jest mniej taka, jak między subiektem Rzeckim z "Lalki"
(właśnie leci w radiowej "Dwójce" - codziennie o 9.30 - polecam)
a byśkiem z ochrony supermarketu. W wyglądzie, kulturze, mentalności,
zachowaniu...
Zdjęcie na tle starej kamienicy to tęsknota za urokami świata
bez supermarketów. Taki przekaz dla potomnych oglądających kiedyś
te zdjęcia.
Słowem - różnica gigantyczna.
J.
--
|\ _,,,---,,_ \___ | __ _ ___ ___| | __ \___ |
/,`.-'`' -. ;-;;,_ _ | |/ _` |/ __/ _ \ |/ / _ | |
|,4- ) )-,_..;\ ( `'-' | |_| | (_| | (_| __/ < | |_| | _
'---''(_/--' `-'\_) fL \___/ \__,_|\___\___|_|\_\ \___/ (_)
-
22. Data: 2009-11-30 09:21:56
Temat: Re: Przyznac sie, kto tak juz robil?
Od: "Kokos" <k...@k...com>
Użytkownik "Voltt" <s...@d...pl> napisał w wiadomości
news:her3e8$som$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> Jeśli przez taką sesję miało by przemawiać- "popatrzcie w jaki czasach...
>> braliśmy ślub, a i tak daliśmy radę", to mogło to by być ciekawe.
>> W innym przypadku żenua....
>>
>> pzdr.
>> elm.
>
> Nasz klient nasz Pannnnnnn.
> Odmówiłbyś młodym takiej sesji ??
daleko nie zajdziesz z takim podejsciem....
-
23. Data: 2009-11-30 13:06:27
Temat: Re: Przyznac sie, kto tak juz robil?
Od: cichybartko <c...@g...com>
J. pisze:
> "zkruk [Lodz]" wrote:
>> estetyka galerii handlowej - nie
>> ale estety starej kamienicy już tak?
>> a na froncie starej kamienicy sklep sprzed 100 lat
>>
>> widzisz jakąś różnicę?
>>
> Różnica jest mniej taka, jak między subiektem Rzeckim z "Lalki"
> (właśnie leci w radiowej "Dwójce" - codziennie o 9.30 - polecam)
> a byśkiem z ochrony supermarketu. W wyglądzie, kulturze, mentalności,
> zachowaniu...
> Zdjęcie na tle starej kamienicy to tęsknota za urokami świata
> bez supermarketów.
Hehehe... już widzę jak dziś ludzie pracujący 9-17 zaliczają tak po
kolei warzywniak, rybny, miesny, chemiczny i każdy w innej części
dzielnicy, nie daj bóg miasta. A i jeszcze te ceny typowe dla małych
sklepików z setką pośredników ;). A w weekend wypadałoby się w coś ubrać
;) ale przepraszam sklepy tylko do 14 i to w sobotę ;). Co do super
obsługi w małych sklepikach to na moim rodzinnym osiedlu jest 5
sklepików, w każdym stoisko monopolowe, ale oczywiście piwa pszenicznego
nie dostaniesz, w niektórych wędlinki pamiętają miniony weekend, a i
sprzedawca totalny buc się trafi. Nie wspomnę o osiedlowym kółku
samopomocy pijackiej ;). Każdy gani te centra i supermarkety, ale żąda
coraz niższych cen, coraz większego asortymentu itd. Faktycznie
podchodzi to pod te stereotypowe malkontenctwo które poruszył Marek
Augustyński w minionym wątku "Zdjęcie tygodnia".
--
Pozdrawiam.
Bartko.
-
24. Data: 2009-11-30 23:27:30
Temat: Re: Przyznac sie, kto tak juz robil?
Od: "adam" <j...@o...maile.com>
Użytkownik "cichybartko" napisał
> Hehehe... już widzę jak dziś ludzie pracujący 9-17 zaliczają tak po kolei
> warzywniak, rybny, miesny, chemiczny i każdy w innej części dzielnicy, nie
> daj bóg miasta. A i jeszcze te ceny typowe dla małych sklepików z setką
> pośredników ;). A w weekend wypadałoby się w coś ubrać ;) ale przepraszam
> sklepy tylko do 14 i to w sobotę ;). Co do super obsługi w małych
> sklepikach to na moim rodzinnym osiedlu jest 5 sklepików, w każdym stoisko
> monopolowe, ale oczywiście piwa pszenicznego nie dostaniesz, w niektórych
> wędlinki pamiętają miniony weekend, a i sprzedawca totalny buc się trafi.
> Nie wspomnę o osiedlowym kółku samopomocy pijackiej ;). Każdy gani te
> centra i supermarkety, ale żąda coraz niższych cen, coraz większego
> asortymentu itd. Faktycznie podchodzi to pod te stereotypowe malkontenctwo
> które poruszył Marek Augustyński w minionym wątku "Zdjęcie tygodnia".
: )))))))))))))
Dokladnie.
W Annie Hall Allena diagnoza owego pada już w pierwszym monologu:
There's an old joke.
Two elderly women are at a Catskill mountain resort.
One says, "The food at this place is really terrible."
The other says, "I know, and such small portions."
That's essentially how l feel about life:
full of loneliness, misery, suffering and unhappiness...
and it's all over much too quickly.
: )))
adam
-
25. Data: 2009-12-01 07:12:11
Temat: Re: Przyznac sie, kto tak juz robil?
Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>
On 2009-11-28 20:24:21 +0100, "zkruk [Lodz]" <z...@g...pl> said:
> a odmówiłbyś skanowania slajdów z takiej sesji?
Nie.
>
> a jak jest to sesja modowa to jest to ok?
Nie wiem.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl
-
26. Data: 2009-12-01 07:20:42
Temat: Re: Przyznac sie, kto tak juz robil?
Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>
On 2009-11-30 14:06:27 +0100, cichybartko <c...@g...com> said:
> Każdy gani te centra i supermarkety, ale żąda coraz niższych cen,
Ja ganię i nie cierpię się tam znajdować. Nie żądam coraz niższych cen,
bo wiem, że za tym stoi coraz gorsza jakość, produktu, obsługi itd.
Market to zaprzeczenie kapitalizmu, wolnej konkurencji i walki o
klienta jakością. To komuna w najgorszym wydaniu. Klient jest tylko po
to, żeby wydał pieniądze.
Aha i w markecie to kupuję raz w miesiącu skrzynkę piwa. praktycznie
nic poza tym. A wszystko inne w normalnych sklepach, które puki co w BB
jeszcze są.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl
-
27. Data: 2009-12-01 12:45:35
Temat: Re: Przyznac sie, kto tak juz robil?
Od: cichybartko <c...@g...com>
JA pisze:
> On 2009-11-30 14:06:27 +0100, cichybartko <c...@g...com> said:
>
>> Każdy gani te centra i supermarkety, ale żąda coraz niższych cen,
>
> Ja ganię i nie cierpię się tam znajdować. Nie żądam coraz niższych cen,
> bo wiem, że za tym stoi coraz gorsza jakość, produktu, obsługi itd.
> Market to zaprzeczenie kapitalizmu, wolnej konkurencji i walki o klienta
> jakością.
No nie wiem, w samych marketach masz konkurencje i różne podejście. Masz
taniochę w Tesco i Auchan i przeciwieństwo tego Piotr i Paweł. Jest
jedna rzecz na którą narzekam w supermarketach, a mianowicie ryby. Boje
się tam kupować świeże, choć po opowieściach mojej mamy o rybnym niby
renomowanym to teraz świeżą rybę kupię chyba tylko od hodowcy ;). Reszta
jest taka sama jak w małych sklepikach. Jeśli masz dobry mały sklepik to
tylko pozazdrościć, bo większości wszyscy kręcą i mali i duzi. Wszyscy,
market i pan Staszek od spożywczo monopolowego są nastawieni na
maksymalizacje zysku, taki jest kapitalizm, nikt tego nie robi dla idei.
--
Pozdrawiam.
Bartko.
-
28. Data: 2009-12-01 13:08:44
Temat: Re: Przyznac sie, kto tak juz robil?
Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>
On 2009-12-01 13:45:35 +0100, cichybartko <c...@g...com> said:
> No nie wiem, w samych marketach masz konkurencje i różne podejście.
> Masz taniochę w Tesco i Auchan i przeciwieństwo tego Piotr i Paweł.
Różnica cen to nie cecha kapitalizmu i wolnego rynku. W każdym systemie
i na każdym rynku znajdzie się amator wysokich i niskich cen. Markety
zabiły konkurencję, dlatego, że w swojej wielkości, a właściwie w
małości klienta nie zależy im na pojedynczym kliencie. Co im zrobisz:
Tescom, Auchanom, czy Piotrom i Pawłom jak u nich nie kupisz? Nic im
nie zrobisz. Naród pracujący od 9 do 17 i tak nie ma gdzie iść, albo
tak mu się wydaje, ja pracuję czasem więcej i jakoś znajduję na to czas.
Jak nie kupisz u Staszka, to Staszek to poczuje. Chyba że Staszek
zajmuje się sprzedażą piwa, a resztę ma bo ma. To też mu wisi, czy
przyjdzie do niego jeden z drugim. Bo na pewno ktoś przyjdzie. Do
piekarni po prawdziwy chleb mam może pół kilometra. Siostra z Poznania,
zawsze mnie prosi żebym przywiózł choćby mrożonego, jak tam gdzieś
jadę. Żarcie ogólnie spokojnie można kupić w małych sklepach, a
produkty fabryczne, cukry, proszki itp, są wszędzie takie same.
> Jest jedna rzecz na którą narzekam w supermarketach, a mianowicie
> ryby. Boje się tam kupować świeże, choć po
Akurat ryby w marketach są lepsze niż w przeciętnym sklepie, są podłe,
ale lepsze. W BB innych nie ma. Są tylko podłe i nie jadalne.
> opowieściach mojej mamy o rybnym niby renomowanym to teraz świeżą rybę
> kupię chyba tylko od hodowcy ;). Reszta jest taka sama jak w małych
> sklepikach. Jeśli masz dobry mały sklepik to tylko pozazdrościć, bo
> większości wszyscy kręcą i mali i duzi. Wszyscy, market i pan Staszek
> od spożywczo monopolowego są nastawieni na maksymalizacje zysku, taki
> jest kapitalizm, nikt tego nie robi dla idei.
Ludzie mają za dużo pieniędzy więc kupują co popadnie.
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl
-
29. Data: 2009-12-01 13:51:55
Temat: Re: Przyznac sie, kto tak juz robil?
Od: Jakub Witkowski <j...@d...z.sygnatury>
JA pisze:
> On 2009-12-01 13:45:35 +0100, cichybartko <c...@g...com> said:
>
>> No nie wiem, w samych marketach masz konkurencje i różne podejście.
>> Masz taniochę w Tesco i Auchan i przeciwieństwo tego Piotr i Paweł.
> Różnica cen to nie cecha kapitalizmu i wolnego rynku. W każdym systemie
> i na każdym rynku znajdzie się amator wysokich i niskich cen. Markety
> zabiły konkurencję,
Mają zdaje się około 30% rynku, zaledwie. Ostatnio urząd antymonopolowy
rozpatrywał jakąś skargę i tak stało w uzasadnieniu, OIDP.
> dlatego, że w swojej wielkości, a właściwie w
> małości klienta nie zależy im na pojedynczym kliencie. Co im zrobisz:
> Tescom, Auchanom, czy Piotrom i Pawłom jak u nich nie kupisz? Nic im nie
> zrobisz.
Jak żona zrobi listę zakupów, to największą szansę jej realizacji dają:
Alma, Piotr i Paweł, ew. Bomi. W dalszej kolejności: Carrefour, Leclerc, Tesco.
Następnie dopiero bliskie sklepy osiedlowe, a na koniec dyskonty typu Lidl,
Biedronka.
> Jak nie kupisz u Staszka, to Staszek to poczuje. Chyba że Staszek
Staszek ma po prostu fizycznie za mały sklep aby zmieścić choćby po jednej
sztuce towaru, tak, aby zadowolić gust róznych klientów. Więc ma tylko to
co najpopularniejsze. W niektórych dziedzinach ma owszem szansę konkurować.
Np. może postarać się o swieże i dobre warzywa, o co w marketach trudno.
I owoce i warzywa faktycznie kupuję od domem.
--
Jakub Witkowski | Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
z domeny | nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl | lub całości poglądom ich Autora.
-
30. Data: 2009-12-01 14:00:50
Temat: Re: Przyznac sie, kto tak juz robil?
Od: cichybartko <c...@g...com>
adam pisze:
> Użytkownik "cichybartko" napisał
>> Hehehe... już widzę jak dziś ludzie pracujący 9-17 zaliczają tak po
>> kolei warzywniak, rybny, miesny, chemiczny i każdy w innej części
>> dzielnicy, nie daj bóg miasta. A i jeszcze te ceny typowe dla małych
>> sklepików z setką pośredników ;). A w weekend wypadałoby się w coś
>> ubrać ;) ale przepraszam sklepy tylko do 14 i to w sobotę ;). Co do
>> super obsługi w małych sklepikach to na moim rodzinnym osiedlu jest 5
>> sklepików, w każdym stoisko monopolowe, ale oczywiście piwa
>> pszenicznego nie dostaniesz, w niektórych wędlinki pamiętają miniony
>> weekend, a i sprzedawca totalny buc się trafi. Nie wspomnę o
>> osiedlowym kółku samopomocy pijackiej ;). Każdy gani te centra i
>> supermarkety, ale żąda coraz niższych cen, coraz większego asortymentu
>> itd. Faktycznie podchodzi to pod te stereotypowe malkontenctwo które
>> poruszył Marek Augustyński w minionym wątku "Zdjęcie tygodnia".
>
> : )))))))))))))
> Dokladnie.
>
> W Annie Hall Allena diagnoza owego pada już w pierwszym monologu:
>
> There's an old joke.
> Two elderly women are at a Catskill mountain resort.
> One says, "The food at this place is really terrible."
> The other says, "I know, and such small portions."
> That's essentially how l feel about life:
> full of loneliness, misery, suffering and unhappiness...
> and it's all over much too quickly.
Cała szczęście że tak szybko mija ;). Esencja, i czy ktoś jeszcze chce
mówić o przywarach narodowych.
--
Pozdrawiam.
Bartko.