-
151. Data: 2010-05-27 18:54:26
Temat: Re: Przekręt z nakazem jazdy na światłach
Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>
Sebastian Kaliszewski pisze:
> Te przepisy nie mają realnego wpływu na oślepianie w nocy.
Czyżby? A nieumiejętna wymiana żarówek i dziwaczne ustwienia reflektorów
wynikające z częstszej chałupniczej wymiany bez ustawienia prawidłwo z
przyżądem.
> Jeśli komuś przeszkadzają, to chyba powinien zwrócić prawo jazdy, bo ma
> poważną chorobę oczu i stanowi zagrożenie.
Nienaturalne światło świecące czasem prosto w oczy przeszkadzają również
zdrowym. Przebadano to medycznie.
--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif
-
152. Data: 2010-05-27 18:55:23
Temat: Re: Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>
Sebastian Kaliszewski pisze:
> No więc jaki jest związek?
Bo tak samo w niebo będzie świecić w nocy.
--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif
-
153. Data: 2010-05-27 19:05:31
Temat: Re: Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>
Sebastian Kaliszewski pisze:
> Cokolwiek innego.
Znaczy co? Mówimy o tysiącach wypadków, to jest problem którego nie
wolno bagatelizować. Dlaczego za wszelką cenę nie mogą to być światła?
Nie znam innego czynnika który mógłby tak wpłynąć na bezpieczeństwo.
> Bo większość z tych kilkunastu krajów jest dalej (np nie ma takiej zimy
> jak w tych trzech)? Bo ma mniejszą dynamikę wzrostu ruchu i liczby
> pojazdów?
Czy Pan jest swiadom bzdur jakie wypisuje?
> Te dodtakowo kilkaset osób to sobie wyssałeś z palca. Uzasadnić tego nie
> umiesz.
Zarzuca mi Pan że nie wiem o czym piszę? Źródło policja.pl:
2006 5243 zabitych (-3,7%)
2007 5583 zabitych (+6,4%)
To są wartości bezwzględne. Skoro od lat trend był spadkowy ze spadkiem
3 do 4% to nie ma żadnych przesłanek dlaczego i w 2007 ilość nie miałaby
spaść. Czyli aproksymując powinna spaść również 3 do 4% czyli *realnie*
ilość zabitych wzrosła o około 10%!
--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif
-
154. Data: 2010-05-27 19:06:37
Temat: Re: Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>
Sebastian Kaliszewski pisze:
> Gdzie to widać w tym raporcie?
Proszę podać ilości wypadków, rannych i zabitych. Którakolwiek liczba
spadła?
--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif
-
155. Data: 2010-05-27 19:06:47
Temat: Re: Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Od: ptoki <s...@g...com>
On 27 Maj, 18:17, "Arek (G)" <a...@b...pl> wrote:
> Ok. ja jadę 120km/h z naprzeciwka grzeje 160km/h czyli zbliżamy się z
> prędkością 280km/h, czyli w ciągu s ubywa nam ok 80m. 400m znika w ciągu
> 5s. Powiedz mi co w tak krótkim czasie możesz zrobić oprócz walenia na
> pałę w bok i modlenie się, że nie będzie to drzewo?
>
Masz cale 5s na hamowanie. I na schowanie sie na swoj pas.
Ale twoje przyklad jest bez sensu bo na jednojezdniowych i tak
szybciej niz 90km/h jezdzic nie wolno.
No i jesli wszyscy jada te 90km/h to po co wyprzedzac? A jesli
wyprzedzac kogos kto jedzie 70 to nie trzeba do tego zapieprzac 150.
Nie tlumacz swiatel zapieprzaniem. To tak jak wbijanie gwozdzi
kombinerkami.
> Każde 100m wcześniejszego zauważenia delikweta daje Ci ponad s na
> reakcję. Jeżeli np. wcześniej zaczniesz wytracać prędkość dajesz mu
> więcej czasu, ewentualnie zderzenie będzie mniej bolesne.
>
Albo odwrotnie. Widzac dalej podejmujesz czesciej ryzykowne akcje.
Podpierasz sie przepisem (o swieceniu) przy lamaniu przepisow - chore.
> A to ciekawe. Ocena prędkości odbywa się poprzez szybkość "powiększania"
> się danego obiektu. Łatwiej zauważyć szybkość oddalania się od siebie
> dwóch punktów, niż niewyraźnej z daleka bryły. Pomijam kwestię zlewania
> się niewyraźnych brył na odległym zakręcie.
>
wez pod uwage ze te dwa punkty sa rozmyte i tak bardzo kontrastowe i
jasne ze oko moze nie umiec ocenic odleglosci miedzy nimi. Przykladem
moga byc badania psychotechniczne. Tam chyba jest taki test gdzie w
jasnym swietle trzeba ustawic w jednej linii pionowe prety.
> Kiedyś jak ludzie jeździli wolniej i było mniej zapierdalaczy to nie
> miało aż tak wielkiego znaczenia jak teraz.
>
Kiedys sie jezdzilo _szybciej_. Zapytaj na grupie jak sie zmienila
srednia predkosc jazdy. To o czym ty myslisz to gestosc ruchu.
No chyba ze masz na mysli jazde 170 na dozwolonym 100?
>
> Światła nie szkodzą w stytuacjach normalny a pomagają w krytycznych. A
> wypadki to właśnie wynik sytuacji krytycznych.
>
Moim zdaniem szkodza. Wiecej obiektow do sledzenia meczy umysl
"slabszych" kierowcow.
Nie wszystkich ale jednak wplywaja negatywnie.
> >> Gdyby ktoś miał wątpliwości, to niech policzy ile w ciągu sekundy skraca
> >> się dystans pomiędzy samochodami gdy jeden jedzie 90km/h a drugi
> >> wyprzedzając gna ok 170. Ile ma się czasu na reakcję i co tak naprawdę
> >> można zrobić w takiej sytuacji.
>
> > A gdzie to mozna jechac 170 na jedno jezdniowej?
> > Nie zatykajmy dziury w dachu kufajką.
> > Nie próbuj naprawiać patologii zamordyzmem.
>
> A ile się jedzie podczas wyprzedzania? +10? Tak więc nie próbuj chować
> głowy w piasek.
>
Jak juz wyzej napisalem. Nie probuj jednym przepisem podpierac lamania
innego. W ten sposob zabijasz swoja cala argumentacje.
--
Lukasz Sczygiel
-
156. Data: 2010-05-27 19:11:57
Temat: Re: Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>
Arek (G) pisze:
> Ok. ja jadę 120km/h z naprzeciwka grzeje 160km/h
I światła zwiększają bezpieczeństwo w tym wypadku, tak?
> Kiedyś jak ludzie jeździli wolniej i było mniej zapierdalaczy to nie
> miało aż tak wielkiego znaczenia jak teraz.
Proponuję wycieczkę, choćby 10 kilometrów drogami krajowymi za naszą
zachodnią granicą. Wielokrotnie rozmawiałem z kimś kto twierdził
podobnie. Wg niego Niemcy-emeryci jadą 50km/h w terenie zabudowanym a on
musi ostro zwalaniać do 180 km/h bo takiego zawalidrogę bez świateł
zobaczył w ostatniech chwili. Rozumiem że tacy debile powinni wyginąć w
wyniku selekcji naturalnej, tylko zabiją przy tym kogoś dodatkowo.
> Światła nie szkodzą w stytuacjach normalny a pomagają w krytycznych. A
> wypadki to właśnie wynik sytuacji krytycznych.
"Dzięki", lub "przez" światła do sytuacji krytycznych dochodzi cześciej.
Efekt Peltzmana.
--
Tomasz Jurgielewicz
Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif
-
157. Data: 2010-05-27 20:21:17
Temat: Re: Przekręt z nakazem jazdy na światłach
Od: JohnyK <j...@t...pl>
On May 26, 2:15 pm, "Icek" <i...@d...pl> wrote:
> > Co tym sądzicie? Ja uważam, że powinna tym zainteresować się prokuratura.
>
> Ci co uwazali, ze swiatla to debilizm nadal tak uwazaja.
>
> Ci co uwazaja, ze wprowadzenie dalo zasadnicze zmniejszenie liczby wypadkow
> twierdza, ze liczba nie spadla bo zwiekszyla sie liczba samochodow. I tez sa
> nie do przekonania, ze jest inaczej
Zapomniałeś o jeszcze jednych: to ci, co mają w duszy, czy światła
muszą byc włączone czy nie. Chcą, to włączają, chcą, to nie włączają.
Do tej grupy zaliczam tez tych, co to: każą włączać, włączam; nie
każą- nie włączam.
JK
-
158. Data: 2010-05-27 20:30:23
Temat: Re: Przekręt z nakazem jazdy na ?wiatłach
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "'Tom N'" <n...@i...dyndns.org.invalid> napisał w
> J.F. w <news:g9irv55dqndgoiivjm67askvau0sne8a4g@4ax.com>:
>> W tym momencie to ty klamiesz - przypisujesz swiatlom wieloletni
>> trend
>> spadkowy
>
> Pokażesz palcem gdzie coś takiego napisałem?
w poprzednim swoim poscie w tej galezi watku - porownales rok 2006
z 2009.
Tzn moze zle sie wyrazilem - roznice podales jako zalete
wprowadzenia swiatel, a przeciez statystyki maja ogolny, dlugoletni
trend spadkowy.
O czym juz nie napisales.
Trzeba bylo porownac lata 2006 i 2007, albo porownac spadek w
latach 2006-9, ze spadkiem w latach 2003-2006.
Czy porownac spadki 2004-6 [bez swiatel], 2007-2009 [na swiatlach]
i 2006-2008 - o ile wiekszy spadek byl przez wprowadzenie swiatel
:-)
Czyli w ogolnosci to co zrobil autor artykulu z poczatku watku.
J.
-
159. Data: 2010-05-27 20:38:08
Temat: Re: Przekręt z nakazem jazdy na �iatłach
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik " nemo" <n...@g...pl> napisał w
> J.F. <j...@p...onet.pl> napisał(a):
>> >A dla mnie wniosek jest oczywisty. Kilku platfusów wzięło w
>> >łapę i ginie przez
>> >to 500 osób rocznie.
>>
>> Tylko od kogo ?
>> Nie negujac wnioskow z artykulu - nie bardzo widze kto mialby
>> tym
>> platfusom zaplacic. Philips Poland ? Tungsram Hungary ?
>>
> 2 miliardy rocznie to według ciebie mała kasa? Spokojnie
> wystarczyło dla kilku
> członków tzw. "koalicji na rzecz świateł", w skład której
> wchodziły m.in.
> Bosch, Hella, BP, Total i inne firmy nie mające nic wspólnego z
> bezpieczeństwem.
Znowu nie przesadzajmy z tymi kwotami.
Myslisz ze Bosch, Philips, Hella i paru producentow tak chetnie
sypnely groszem do poselskiej kieszeni, zeby w pewnej bananowej
republice z 15 mln samochodow ludzie czesciej wymieniali zarowki ?
Jesli tych zarowek uzbiera sie sie choc 5 mln rocznie .. no, moze i
jest to pieniadz z ktorego mozna conieco odpalic ..
BP, Total .. jesli ja szacowalem kilkadziesiat zlotych rocznie dla
mojej kieszeni, to im o ile wzrosnie zysk ze sprzedazy ?
Tez raptem pare mln rocznie. Drugie tyle Orlen zarobi .. no dobra,
na trzech poslow starczy :-)
J.
-
160. Data: 2010-05-27 20:45:41
Temat: Re: Przekręt z nakazem jazdy na wiatłach
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "ptoki" <s...@g...com> napisał w
>Fascynuje mnie w zwolennikach swiatel ta wiara ze pomagaja.
>Sam w 2006 przepowiadalem (chyba poszukam sobie tego posta i
>wydrukuje) ze roznicy nie bedzie a jesli bedzie to trudna do
>uchwycenia.
No coz, przed 2006, i po 2006 wielokrotnie pisalem - jak sie tak
zastanawiam ile razy nie dojrzalem samochodu i wyjechalem na
czolowke, to mi wychodzi zero. No to swiatla zaoszczedza zero.
Paru osobom pewnie pomoga, inni zaczna rozjezdzac rowerzystow i
pieszych - bilans wyjdzie w okolicach zera :-)
>Ale masa ludzi bedzie bronic swiatel jak zycia. Az tak im to
>pomaga?
Musze przyznac ze pomaga. Dawniej w paru miejscach bym nie
wyprzedzal, bo nie widze pustej drogi. A teraz wyprzedzam, bo jakby
cos jechalo ze swiatlami to pewnie byloby widac :-)
Jeszcze kiedys z tego wypadek bedzie :-)
J.