-
1. Data: 2012-08-19 17:19:25
Temat: Prowadnica na rolkach
Od: "Pawel \"O'Pajak\"" <o...@g...pl>
Powitanko,
Zwykle w maszynach (frezarka/tokarka) jest prowadnica stalowa i po niej
slizga sie element z mocowaniem noza, imadlem itp. A czy gdyby ten
suport mial ulozyskowanie na rolkach lub kulkach, to nadawalby sie np.
jako os do obrabiarki? Czy obciazenia sa na tyle duze, ze by sie
rozlecialo? A moze luzy sa nieuniknione wtedy? Czemu takiego rozwiazania
nie stosuje sie w obrabiarkach, choc w robotach przemyslowych chyba
dosyc chetnie.
Jeszcze jedno, czemu sruby pociagowe nie moga miec normalnego gwintu jak
w typowych srubach, tylko trapezowy, prostokatny, czy inny wyszukany?
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> (moje imie.[kropka]nazwisko, ten_smieszny_znaczek)gmail.com
-
2. Data: 2012-08-19 17:30:09
Temat: Re: Prowadnica na rolkach
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On Sunday, 19 August 2012 16:19:25 UTC+1, Pawel O'Pajak wrote:
> Powitanko,
>
>
>
> Zwykle w maszynach (frezarka/tokarka) jest prowadnica stalowa i po niej
>
> slizga sie element z mocowaniem noza, imadlem itp. A czy gdyby ten
>
> suport mial ulozyskowanie na rolkach lub kulkach, to nadawalby sie np.
>
> jako os do obrabiarki? Czy obciazenia sa na tyle duze, ze by sie
>
> rozlecialo? A moze luzy sa nieuniknione wtedy? Czemu takiego rozwiazania
>
> nie stosuje sie w obrabiarkach
Stosuje się.
-
3. Data: 2012-08-19 20:00:48
Temat: Re: Prowadnica na rolkach
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 19 Aug 2012 17:19:25 +0200, Pawel "O'Pajak" napisał(a):
> Zwykle w maszynach (frezarka/tokarka) jest prowadnica stalowa i po niej
> slizga sie element z mocowaniem noza, imadlem itp. A czy gdyby ten
> suport mial ulozyskowanie na rolkach lub kulkach, to nadawalby sie np.
> jako os do obrabiarki? Czy obciazenia sa na tyle duze, ze by sie
> rozlecialo? A moze luzy sa nieuniknione wtedy? Czemu takiego rozwiazania
> nie stosuje sie w obrabiarkach,
Raczej luzy i ogolnie - osiagane dokladnosci. Obciazenia tam chyba nie sa
jakies bardo wielkie. Podobnie wrzeciono tokarki ma lozysko cierne, a
przynajmniej mialo, bo teraz to nie wiem ...
> Jeszcze jedno, czemu sruby pociagowe nie moga miec normalnego gwintu jak
> w typowych srubach, tylko trapezowy, prostokatny, czy inny wyszukany?
Bo normalne sruby maja jeszcze wymog samohamownosci :-)
Im mniejszy ten kat w srubie, tym wieksza skladowa idzie w uzyteczna sile,
a mniejsza w bezuzyteczny nacisk.
J.
-
4. Data: 2012-08-19 20:49:11
Temat: Re: Prowadnica na rolkach
Od: "v...@i...pl" <v...@i...pl>
W dniu 2012-08-19 17:19, Pawel "O'Pajak" pisze:
> Powitanko,
>
> Zwykle w maszynach (frezarka/tokarka) jest prowadnica stalowa i po niej
> slizga sie element z mocowaniem noza, imadlem itp. A czy gdyby ten
> suport mial ulozyskowanie na rolkach lub kulkach, to nadawalby sie np.
> jako os do obrabiarki? Czy obciazenia sa na tyle duze, ze by sie
> rozlecialo? A moze luzy sa nieuniknione wtedy? Czemu takiego rozwiazania
> nie stosuje sie w obrabiarkach, choc w robotach przemyslowych chyba
> dosyc chetnie.
Tego nie wiem.
> Jeszcze jedno, czemu sruby pociagowe nie moga miec normalnego gwintu jak
> w typowych srubach, tylko trapezowy, prostokatny, czy inny wyszukany?
>
Zapewne chodzi tu o samohamownosc gwintu.
Pzdr
--
venioo -> GG:198909
"What a wonderful wooooorld!" :)
-
5. Data: 2012-08-19 21:07:47
Temat: Re: Prowadnica na rolkach
Od: "kogutek" <s...@W...gazeta.pl>
v...@i...pl <v...@i...pl> napisał(a):
> W dniu 2012-08-19 17:19, Pawel "O'Pajak" pisze:
> > Powitanko,
> >
> > Zwykle w maszynach (frezarka/tokarka) jest prowadnica stalowa i po niej
> > slizga sie element z mocowaniem noza, imadlem itp. A czy gdyby ten
> > suport mial ulozyskowanie na rolkach lub kulkach, to nadawalby sie np.
> > jako os do obrabiarki? Czy obciazenia sa na tyle duze, ze by sie
> > rozlecialo? A moze luzy sa nieuniknione wtedy? Czemu takiego rozwiazania
> > nie stosuje sie w obrabiarkach, choc w robotach przemyslowych chyba
> > dosyc chetnie.
>
> Tego nie wiem.
>
> > Jeszcze jedno, czemu sruby pociagowe nie moga miec normalnego gwintu jak
> > w typowych srubach, tylko trapezowy, prostokatny, czy inny wyszukany?
> >
>
> Zapewne chodzi tu o samohamownosc gwintu.
>
> Pzdr
>
>
>
Zapewne nie chodzi o samohamowność. Bo o samochamowności mowy nie ma. Idzie o
wytrzymałość. Śruba z normalnym gwintem takim jak w śrubach do skręcania
musiała by być większa. Na dodatek w normalnych śrubach praktycznie nie daje
się kasować luzów jakie w czasie eksploatacji by się z czasem pojawiły. A w
trapezowych daje się kasować luz.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
6. Data: 2012-08-19 23:15:21
Temat: Re: Prowadnica na rolkach
Od: "v...@i...pl" <v...@i...pl>
W dniu 2012-08-19 21:07, kogutek pisze:
> v...@i...pl <v...@i...pl> napisał(a):
>
>>
>>
> Zapewne nie chodzi o samohamowność. Bo o samochamowności mowy nie ma. Idzie o
> wytrzymałość. Śruba z normalnym gwintem takim jak w śrubach do skręcania
> musiała by być większa.
Większa - w ktorym wymiarze? I dlaczego?
> Na dodatek w normalnych śrubach praktycznie nie daje
> się kasować luzów jakie w czasie eksploatacji by się z czasem pojawiły. A w
> trapezowych daje się kasować luz.
>
Daje sie.
--
venioo -> GG:198909
"What a wonderful wooooorld!" :)
-
7. Data: 2012-08-19 23:39:11
Temat: Re: Prowadnica na rolkach
Od: "kogutek" <s...@W...gazeta.pl>
v...@i...pl <v...@i...pl> napisał(a):
> W dniu 2012-08-19 21:07, kogutek pisze:
> > v...@i...pl <v...@i...pl> napisał(a):
> >
> >>
> >>
> > Zapewne nie chodzi o samohamowność. Bo o samochamowności mowy nie ma. Idzie o
> > wytrzymałość. Śruba z normalnym gwintem takim jak w śrubach do skręcania
> > musiała by być większa.
>
> Większa - w ktorym wymiarze? I dlaczego?
Narysuj sobie śrubę pociągową trapezową i zwykłą śrubę. Nakrętki też narysuj.
Jak sam nie wpadniesz dlaczego to moje pisanie na nic. Możesz jeszcze
podyskutować z autorami książek z których się uczyłem.
>
> > Na dodatek w normalnych śrubach praktycznie nie daje
> > się kasować luzów jakie w czasie eksploatacji by się z czasem pojawiły. A w
> > trapezowych daje się kasować luz.
> >
>
> Daje sie.
>
Nie daje się. Tak napisali w książkach. To że się daje na CNC forum nie znaczy
że się daje tylko że tam tak napisali. Jak sklepiesz nakrętkę żeby ciasno się
nakręcała to nie skasowanie luzu tylko sklepanie nakrętki. Wiesz co. Mam
pomysł. Kup sobie jakąś książkę o obrabiarkach. Idzie się\do księgarni i
patrzy co jest w książce. Jak kupisz odpowiednią książkę to będziesz tutaj
ekspertem. W dobrej książce to nie tylko śruby pociągowe będą. Łoża będą
opisane. Dowiesz się dlaczego tokarka ma z jednej strony pryzmę a z drugiej
płasko. Łoża z tarciem potoczystym będą opisane. Wrzeciona. Narzędzia też
będą, znaczy się frezy, wiertła itp.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
8. Data: 2012-08-20 01:50:45
Temat: Re: Prowadnica na rolkach
Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>
Użytkownik "kogutek"
>Kup sobie jakąś książkę
A Ty, tylko ciągle wędki rozdajesz.
Kiedy będą ryby? ;-)
Robert
-
9. Data: 2012-08-20 02:37:15
Temat: Re: Prowadnica na rolkach
Od: "Pawel \"O'Pajak\"" <o...@g...pl>
Powitanko,
> Jak kupisz odpowiednią książkę
Rzuc prosze jakims tytulem, bo chetnie bym sie douczyl. Mysle o
zrobieniu tokarki, sporo czesci mozna kupic, ale zanim na powaznie sie
za to zabiore, to musze sie sporo jeszcze dowiedziec.
Co do kasowania luzu, to na pewnym aparacie dozujacym bylo to zrobione
na zwyklym gwincie, natomiast nakretki byly 2 polaczone sprezynami. I
dozowalo to z dokladnoscia do 0,1 mm3. Oczywiscie sily do popchniecia
tloczka byly znikome w porownaniu z obrabiarka nawet modelarska.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> (moje imie.[kropka]nazwisko, ten_smieszny_znaczek)gmail.com
-
10. Data: 2012-08-20 10:24:09
Temat: Re: Prowadnica na rolkach
Od: "kogutek" <s...@W...gazeta.pl>
Pawel \O'Pajak\ <o...@g...pl> napisał(a):
> Powitanko,
>
> > Jak kupisz odpowiednią książkę
>
> Rzuc prosze jakims tytulem, bo chetnie bym sie douczyl. Mysle o
> zrobieniu tokarki, sporo czesci mozna kupic, ale zanim na powaznie sie
> za to zabiore, to musze sie sporo jeszcze dowiedziec.
> Co do kasowania luzu, to na pewnym aparacie dozujacym bylo to zrobione
> na zwyklym gwincie, natomiast nakretki byly 2 polaczone sprezynami. I
> dozowalo to z dokladnoscia do 0,1 mm3. Oczywiscie sily do popchniecia
> tloczka byly znikome w porownaniu z obrabiarka nawet modelarska.
>
> Pozdroofka,
> Pawel Chorzempa
Tokarkę chciałbyś zrobić. Nie da się w piwnicy zrobić tokarki innej niż do
drewna. Możesz sobie darować uczenie się i wydawanie kasy na książki.Jak
chcesz mieć tokarkę to niestety musisz kupić. Inaczej się nie da.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/