eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Procedura "sprowadzenia"
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 72

  • 21. Data: 2013-11-03 07:43:51
    Temat: Re: Procedura "sprowadzenia"
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Dman666" <d...@g...com> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:01c3ed64-f0e5-4612-85c9-222ac7db174e@go
    oglegroups.com...
    > W dniu sobota, 2 listopada 2013 16:47:44 UTC+1 użytkownik Cavallino
    > napisał:
    >> > Alez jak najbardziej Twoje...w papierach stoi jak byk.
    >> Skoro nie kupiłeś go od poprzedniego właściciela, to nie Twoje auto,
    >> niezależnie od tego co stoi w papierach.
    >>
    >> A nie kupiłeś, kupiłeś go od handlarza.
    >
    > W dokumentach nie ma zadnego handlarza, w papierach stoi umowa z
    > wlascicielem.

    Sfałszowana, więc nieważna.

    > Wiec co chcesz udowadniac? ;)

    Ja nic, ale każdy kto ma interes żeby to udowodnić, zrobi to bez trudu.


    >
    >> > Nie ma czego takiego jak "zle sprawdzenie"-masz albo sprawdzone albo
    >> > nie.
    >> Tak jasne.
    >
    >> O przebitych numerach słyszałeś?
    >
    > Nie mieszaj darow bozych z jajecznica...numery sprawdzisz bez problemu...

    No chyba żeby się jednak nie udało.
    http://www.interwencja.polsat.pl/Interwencja__Oficja
    lna_Strona_Internetowa_Programu_INTERWENCJA,5781/Arc
    hiwum,5794/Archiwum__News,5800/Kupili_Kradzione_BMW,
    1292825/index.html


    wymyslasz dyrdymaly...jesli auto jest za gruba kase to nikt w przebijanie
    numerow sie nie bawi...zejdz na ziemie.

    j.w.

    >> Regułą jest to, że ZAWSZE dostaniesz po tyłku za taki manewr, jeśli tylko
    >>
    >> ktoś będzie miał interes żeby sprawdzić prawdziwość umowy.
    >>
    >> Nie ma od tego wyjątku.
    >
    > Koniu, ile aut kupiles w ten sposob? ;)

    Jedno.
    I nie ja tylko syn.

    Ja odmówiłem takich transakcji, nawet gdy miałem być stroną sprzedajacą.



    >
    >> > To prawda...ale o ile do salonu idziesz i wybierasz kolor, model,
    >>
    >> > wyposazenie to na rynku wtornym nie mozesz sobie wybierac tylko czekasz
    >> > na
    >>
    >> > jakis swoj upragniony, najczesciej kompromis....wiec czasami kupuje sie
    >> > bo
    >>
    >> > to dokladnie to czego oczekujesza
    >
    >> No to płacisz trochę więcej, ale kupujesz legalnie.
    >
    > Nie rozumiesz...nie ma czegos takiego jak kupno wybranego modelu na rynku
    > wtornym...nie3 ma i juz...jest kupno wybranego modelu z mniejszym lub
    > wiekszym ryzykiem...

    Ale rozumiesz co napisałem?
    Żeby kupić ten wybrany samochód, ale legalnie.
    Nie mów że się nie da, bo się da, choćby oznaczało to wycieczkę za granicę
    do właściciela, albo zapłacenie tego podatku który zostaje ominięty dzięki
    sfałszowaniu umowy za handlarza (dokładnie takie miałem alternatywy w
    przypadku omawianym).

    >
    > Nie przebierasz w ofertach bo dobre auta schodza na pniu....wiedza to Ci
    > co takie oferty ogarniaja.
    > Twoim sposobem skazujesz kupujacego na "kupowanie" a nie
    > "kupno"...kupowanie moze trwac do zajebania jak sie zapewne domyslasz;)

    I dlatego nie kupuję samochodów ze sfałszowanymi numerami, jak nie ma na
    placach dealerów interesujących mnie samochodów z legalnymi papierami i
    udokumentowaną historią, to nawet nie podejmuję próby szukania tzw. "okazji"
    u laweciarzy.
    Pozostaje szukanie auta z Polski, albo wycieczka samodzielna za granicę,
    względnie kupno nowego.

    Udział w przestępstwie, tylko po to żeby kupić auto, które rzekomo jest
    najlepsze na świecie i nikt inny takiego nie sprzedaje - to nie dla mnie.
    Auta za granicą są droższe niż u nas, więc jeśli to taka okazja, to po
    prostu musi być z nią coś nie tak.



  • 22. Data: 2013-11-03 07:46:35
    Temat: Re: Procedura "sprowadzenia"
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Dman666" <d...@g...com> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:

    > Zreszta...caly PMS opiera sie glownie na teoretyzowaniu...w sumie taka
    > idea grupy...ale wkurwia mnie jak co po niektorzy, nie majac pelnego
    > spektrum zagadnienia zawieraja glos jakby zjedli na tym zemby.

    Co zjedli?
    Bo pojechałeś ostro laweciarzem.
    A kupowanie auta od kogoś takiego to najgorszy sposób wejścia w posiadanie
    samochodu, lepiej wybrać PKS.
    Z tego co piszesz, to najbardziej nie podoba Ci się fakt, że ktoś Ci interes
    psuje, pisząc jaki jest stan prawny i faktyczny.




  • 23. Data: 2013-11-03 07:56:28
    Temat: Re: Procedura "sprowadzenia"
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "Dman666" <d...@g...com> napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:

    > To prawda...ale o ile do salonu idziesz i wybierasz kolor, model,
    > wyposazenie to na rynku wtornym nie mozesz sobie wybierac tylko czekasz na
    > jakis swoj upragniony, najczesciej kompromis....wiec czasami kupuje sie bo
    > to dokladnie to czego oczekujesza

    A potem konsekwencje, Twojego oszustwa są np. takie:
    http://e-prawnik.pl/forum/biznes/prawo-cywilne/kupil
    em-kradziony-samochod.html

    "26 sierpnia 2008 kupiłem sprowadzony z Niemiec samochód marki Honda Accord
    z 1998 roku od handlarza z Krakowa, pana Piotra S. Jednak na umowie
    sprzedaży mam dane niemieckiego właściciela ( komisu C.C ek ) ponieważ była
    to popularna umowa ?in blanco? , czyli połowa umowy była wypełniona przez
    tego handlarza, a ja wypełniłem swoją część.
    Po prawie dwóch latach jazdy tym samochodem, tj. 26 maja 2010 roku policja
    zarekwirowała mój samochód ponieważ okazał się poszukiwany na terenie
    Niemiec. Po tym wysłano zapytanie do Schengen w celu potwierdzenia czy
    samochód nadal jest poszukiwany.
    1 czerwca 2010 przyszła odpowiedź. Strona niemiecka napisała, że
    właścicielem ww. pojazdu jest komis C.C ek , który 17 sierpnia 2007 sprzedał
    ten samochód na raty obywatelowi Turcji p. Demirelowi U. Do momentu
    uiszczenia całej kwoty komis pozostawał właścicielem samochodu. 19 czerwca
    2008 p. Demirel otrzymał dowód własności ww. pojazdu co umożliwiło mu
    dokonanie rejestracji samochodu. Jednak on tego nie zrobił oraz nie wpłacił
    zaległej sumy w kwocie 2850 EURO. 14 lipca 2008 komis C.C ek zawiadomił
    policję niemiecką o przywłaszczeniu samochodu przez p. Demirela. Strona
    niemiecka pisze, że właściciel jest zainteresowany odbiorem samochodu.
    Na niemieckim dowodzie rejestracyjnym widnieje data wyrejestrowania
    samochodu 24 czerwca 2008 roku. Po tym zapewne obywatel Turcji sprzedał
    samochód polskiemu handlarzowi p. Piotrowi S. od którego ja kupiłem ten
    samochód.

    Teraz samochód stoi na policyjnym parkingu. Sprawę nadzoruje prokuratura
    rejonowa. Prosiłbym o pomoc w odpowiedzeniu na kilka pytań:

    1.Rozumiem, że teraz mam sądzić handlarza Piotra S. od którego kupiłem
    samochód? Auto kupowałem w dobrej wierze. Nie widziałem, że jest
    poszukiwane, nic nie wzbudziło moich zastrzeżeń, posiadało komplet
    dokumentów, 4 oryginalne kluczyki, koła zimowe. Chociaż Piotra S. nie ma na
    umowie sprzedaży to mam 4 świadków, że to od niego kupiłem samochód. Wiem
    też, że on nadal zajmuje się handlem samochodami. Policja doradziła mi, żeby
    na razie się z nim nie kontaktować. Oni to zrobią. Czy mam szansę na
    odzyskanie pieniędzy, za które od niego kupiłem samochód. Była to kwota 13
    500 zł.
    2. Drugie pytanie to czy jednak p. Demirel mógł sprzedać samochód po
    otrzymaniu dowodu własności? Jeżeli otrzymał samochód na własność wydaje mi
    się, że mógł go sprzedać, ale raty miał płacić dalej za niego. Jeżeli
    przestał to robić to komornik powinien mu zająć np. pensję ?
    3. Do samochodu w kwietniu 2009 zamontowałem instalację gazową za 3000 zł.
    Czy gdybym miał ostatecznie stracić samochód mógłbym od Piotra S. żądać
    dodatkowo zwrotu tych pieniędzy lub czy mógłbym ją wymontować z samochodu ?
    4. Mam zamiar napisać wniosek do Prokuratury o wydanie mi samochodu na czas
    dochodzenia zobowiązując się, że nie sprzedam go nikomu, nie będę go
    pożyczał i tylko ja będę go używał. W uzasadnieniu napiszę, że jest mi on
    niezbędny na dojazd do pracy. Jest możliwość, że prokuratura mi go wyda ?"


    Wybór należy do kupującego, może przyłączyć się do grupy przestępczej i
    wziąć udział w oszustwie, ale przynajmniej mogliśmy go na grupie ostrzec, na
    co się wystawia.


  • 24. Data: 2013-11-03 08:32:35
    Temat: Re: Procedura "sprowadzenia"
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    Dnia 2013-11-03 01:50, Użytkownik Dman666 napisał:

    >>> Jesli masz obawy co do legalnosci auta (zalezy z jakiego kraju kupione, jak > > z
    niemiec to nie ma problemu)
    >> > to idziesz z VIN na najblizsza komende i prosisz o sprawdzenie w
    >> > 'szengen" czy nie zgloszony jako kradziony-usluga bezplatna.
    >
    >> Nieprawda. Do sprawdzenia w bazach potrzebny jest pojazd, właściciel i
    >> dokument. Inaczej ci nie sprawdzą, bo jak się okaże, że zastrzeżony, to co?
    >
    > Nieprawda to to co piszesz...porzebny jest DR i prosba do dyzurnego o sprawdzenie
    "bo chcesz kupic taki a taki"...sprzedajacy powinien udostepnic Ci dowod...moze byc w
    jego obecnosci.

    Łżesz, sam pewnie jesteś takim pokątnym handlarzyną.
    Są znane przypadki kiedy taki samochód kupiony z kompletem kluczyków
    i dokumentów zatrzymywała niemiecka policja bo trafił u nich
    do rejestru skradzionych miesiąc czy dwa po jego nabyciu przez polaka.


    Pozdrawiam


  • 25. Data: 2013-11-03 10:30:19
    Temat: Re: Procedura "sprowadzenia"
    Od: Dman666 <d...@g...com>

    W dniu niedziela, 3 listopada 2013 07:56:28 UTC+1 użytkownik Cavallino napisał:

    > > To prawda...ale o ile do salonu idziesz i wybierasz kolor, model,
    >
    > > wyposazenie to na rynku wtornym nie mozesz sobie wybierac tylko czekasz na
    >
    > > jakis swoj upragniony, najczesciej kompromis....wiec czasami kupuje sie bo
    >
    > > to dokladnie to czego oczekujesza
    >
    >
    >
    > A potem konsekwencje, Twojego oszustwa są np. takie:
    >
    > http://e-prawnik.pl/forum/biznes/prawo-cywilne/kupil
    em-kradziony-samochod.html

    Faktycznie kicha...jak pisalem ryzyko istnieje, ale z mojej wiedzu duzo osob
    podchodzi do tego w bardziej cywilizowany sposob...bo inaczej psuliby rynek

    --
    Dman-666


  • 26. Data: 2013-11-03 10:32:27
    Temat: Re: Procedura "sprowadzenia"
    Od: Dman666 <d...@g...com>

    W dniu niedziela, 3 listopada 2013 02:38:54 UTC+1 użytkownik Mirek Ptak napisał:

    > > Ot taka druga strona medalu.
    > Nie wiedziałem, że mamy tutaj "to nie moje" sprowadzacza :)

    To, ze znam takich ktorzy tak robia nie oznacza, ze to robie.
    --
    Dman-666


  • 27. Data: 2013-11-03 11:05:58
    Temat: Re: Procedura "sprowadzenia"
    Od: Dman666 <d...@g...com>

    W dniu niedziela, 3 listopada 2013 07:46:35 UTC+1 użytkownik Cavallino napisał:

    > Bo pojechałeś ostro laweciarzem.

    Jak sie to czyta to faktycznie ;)

    > A kupowanie auta od kogoś takiego to najgorszy sposób wejścia w posiadanie
    > samochodu, lepiej wybrać PKS.
    > Z tego co piszesz, to najbardziej nie podoba Ci się fakt, że ktoś Ci interes
    > psuje, pisząc jaki jest stan prawny i faktyczny.


    W zeszlym roku przerobilem kilkadzisiat ofert sprzedazy...wiekszosc sprzedawcow tak
    to chciala zalatwiac.
    Chodzi o to, ze ten rynek jest tak duzy, ze gdyby to nie dzialalo to juz dawno by
    upadlo. A tak ten model biznesu kwitnie...no chyba, ze cos sie zmienilo przez rok i
    kupno na inblanco juz nie dziala...ale nie sadze ;)
    --
    Dman-666


  • 28. Data: 2013-11-03 11:07:17
    Temat: Re: Procedura "sprowadzenia"
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 3 Nov 2013 07:56:28 +0100, Cavallino napisał(a):
    > A potem konsekwencje, Twojego oszustwa są np. takie:
    > http://e-prawnik.pl/forum/biznes/prawo-cywilne/kupil
    em-kradziony-samochod.html
    >
    > "26 sierpnia 2008 kupiłem sprowadzony z Niemiec samochód marki Honda Accord
    > z 1998 roku od handlarza z Krakowa, pana Piotra S. Jednak na umowie
    > sprzedaży mam dane niemieckiego właściciela ( komisu C.C ek ) ponieważ była
    > to popularna umowa ?in blanco? , czyli połowa umowy była wypełniona przez
    > tego handlarza, a ja wypełniłem swoją część.
    > Po prawie dwóch latach jazdy tym samochodem, tj. 26 maja 2010 roku policja
    > zarekwirowała mój samochód ponieważ okazał się poszukiwany na terenie
    > Niemiec. Po tym wysłano zapytanie do Schengen w celu potwierdzenia czy
    > samochód nadal jest poszukiwany.
    > 1 czerwca 2010 przyszła odpowiedź. Strona niemiecka napisała, że
    > właścicielem ww. pojazdu jest komis C.C ek , który 17 sierpnia 2007 sprzedał
    > ten samochód na raty obywatelowi Turcji p. Demirelowi U. Do momentu
    > uiszczenia całej kwoty komis pozostawał właścicielem samochodu. 19 czerwca
    > 2008 p. Demirel otrzymał dowód własności ww. pojazdu co umożliwiło mu
    > dokonanie rejestracji samochodu. Jednak on tego nie zrobił oraz nie wpłacił
    > zaległej sumy w kwocie 2850 EURO. 14 lipca 2008 komis C.C ek zawiadomił
    > policję niemiecką o przywłaszczeniu samochodu przez p. Demirela. Strona
    > niemiecka pisze, że właściciel jest zainteresowany odbiorem samochodu.
    > Na niemieckim dowodzie rejestracyjnym widnieje data wyrejestrowania
    > samochodu 24 czerwca 2008 roku. Po tym zapewne obywatel Turcji sprzedał
    > samochód polskiemu handlarzowi p. Piotrowi S. od którego ja kupiłem ten
    > samochód.

    Ciekawa sprawa. Skoro Turek dowod wlasnosci odebral i wyrejestrowal,
    to czemu umowa jest na C.C.ek ?

    Ktos tu kreci :-)

    J.


  • 29. Data: 2013-11-03 11:10:51
    Temat: Re: Procedura "sprowadzenia"
    Od: Dman666 <d...@g...com>

    W dniu niedziela, 3 listopada 2013 08:32:35 UTC+1 użytkownik RadoslawF napisał:

    > >> Nieprawda. Do sprawdzenia w bazach potrzebny jest pojazd, właściciel i
    >
    > >> dokument. Inaczej ci nie sprawdzą, bo jak się okaże, że zastrzeżony, to co?

    > > Nieprawda to to co piszesz...porzebny jest DR i prosba do dyzurnego o sprawdzenie
    "bo chcesz kupic taki a taki"...sprzedajacy powinien udostepnic Ci dowod...moze byc w
    jego obecnosci.

    > Łżesz, sam pewnie jesteś takim pokątnym handlarzyną.

    no jestem...zdemaskowales mnie szerloku ;)

    Sam sprawdzalem tak auto przed ew. zakupem i policja oprocz oryginalnego dowodu
    spisala moje dane. To cale formalnosci na komendzie jakich doswiadczylem.


    --
    Dman-666


  • 30. Data: 2013-11-03 11:49:12
    Temat: Re: Procedura "sprowadzenia"
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    Dnia 2013-11-03 11:10, Użytkownik Dman666 napisał:
    > W dniu niedziela, 3 listopada 2013 08:32:35 UTC+1 użytkownik RadoslawF napisał:
    >
    >>>> Nieprawda. Do sprawdzenia w bazach potrzebny jest pojazd, właściciel i
    >>>> dokument. Inaczej ci nie sprawdzą, bo jak się okaże, że zastrzeżony, to co?
    >
    >>> Nieprawda to to co piszesz...porzebny jest DR i prosba do dyzurnego o sprawdzenie
    "bo chcesz kupic taki a taki"...sprzedajacy powinien udostepnic Ci dowod...moze byc w
    jego obecnosci.
    >
    >> Łżesz, sam pewnie jesteś takim pokątnym handlarzyną.
    >
    > no jestem...zdemaskowales mnie szerloku ;)
    >
    > Sam sprawdzalem tak auto przed ew. zakupem i policja oprocz oryginalnego dowodu
    spisala moje dane. To cale formalnosci na komendzie jakich doswiadczylem.

    Co nie znaczy że po miesięcu czy dwu ten pojazd trafi w Niemczech
    na listę skradzionych, tam też są oszuści i kombinatorzy.
    I spisanie przez policję twoich danych nic tu nie pomoże i nie
    zmieni.


    Pozdrawiam

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: