eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyPowód, dla którego warto zadbać o opony
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 120

  • 101. Data: 2018-07-14 23:53:24
    Temat: Re: Powód, dla którego warto zadbać o opony
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-07-13 o 12:11, J.F. pisze:

    > Ale sa kałuze ?

    Na torze nie.

    > W miescie owszem, ale tu sie 100 nie jezdzi :-)

    Na byle jakiej lub łysej oponie to i 50 w kałuży przysporzy wrażeń.

    > Ale jak kolein nie ma i kałuz nie ma ... ponizej granicy aquaplaningu
    > grubosc bieznika istotna ?

    Granica aquaplaningu przesuwa się w zależności od modelu opony i stopnia
    jej zużycia.

    > Ale ja tylko o tym, ze jak Jozek dostanie premie czy 500+ i kupi sobie
    > wreszcie wymarzone nowe opory marki
    > Kormoran, to bedzie nimi tak zachwycony, ze klapek na oczach dostanie ?

    Niestety obserwuję takie zjawisko. Wystarczy poczytać o oponie, która
    jest sama z siebie skrajnie do bani. Znajdzie się ktoś, kto da jej 5
    gwiazdek tylko dlatego, że nie ma odniesienia do lepszych albo ma tak
    zdezelowane zawieszenie, że nie ma różnicy co założy - zawsze będzie tak
    samo.

    > Za to IMO - moze sie okazac ze zaplaciles 500 zl za przecietna jakosc,
    > która mozna bylo dostac za 200zl :-)

    Tak popłynąłem na jakimś letnim modelu Michelin. Kupiłem topową, która
    okazała się być do bani. Zresztą parę osób tu na forum o tym pisało.

    >> Wiele zależy od wagi auta, jak zauważyłem i co podkreślałem.
    >
    > Ok, moje byly srednie, a z uwagi na wiek auta, to moze nawet lekkosrednie..

    Wiek auta nie gra roli. Jeśli ma zadbane zawieszenie, to będzie jeździć
    jak nówka.

    > Tam jest jakis indeks nosnosci. Zazwyczaj skorelowany z wymiarem,
    > no i rozmiar opon dopasowany do wagi.

    Indeks nośności może być różny w tym samym modelu i rozmiarze opony. Np.
    ja kupiłem swoje Sport RT Max w wersji XL (nośność) choć wcale tego nie
    potrzebuję. Okazało się bowiem, że ta sama opona ale w wersji XL ma inne
    właściwości. Nie pamiętam już czy chodziło o przyczepność czy o hałas.

    >> Nigdy na gorszych nie przytrafiło mi się jeździć. Aut przy
    >> konieczności odbicia w jakąś stronę tańczyło jak na lodzie po suchym
    >> asfalcie.
    >
    > No i znow jestem ciekaw Twoich predkosci :-)

    A to akurat doskonale pamiętam i jeszcze długo będę. Prędkość na
    obwodnicy rzędu 100km/h była. Zresztą nie ma to żadnego znaczenia. Na
    tych oponach bujało na boki przy każdej prędkości w zależności od tego
    jaki ostry był zakręt. Co gorsze występował efekt "przełamania".
    Jedziesz z jakąś prędkością w zakręcie, skręcisz ciut mocniej, i
    raptownie auto kładzie się ku zewnętrznej. Efekt był taki jakby w biegu
    dosiadło się 2 ciężkich pasażerów.

    > Hm, a jakie rondo i z jaka predkoscia Ty je przejezdzasz ?

    Przynajmniej 30tkę mam zawsze. Jak mi się spieszy, to sporo więcej.

    > IMO - posiadacz dowodzi, ze daje sie jezdzic :-)
    > Moje auto kwiczy natomiast na niektorych parkingach.

    To normalne w wielu autach gdy różnicówka stawia opór przy mocnym
    skręcie. W prawie każdym poprzednim to obserwowałem. W bieżącym tak nie
    mam ale tu napęd jest 4x4 więc to też może mieć znaczenie.

    > To do przejechania 150 wystarcza mi Debice ?
    > Bo szybciej raczej nie zamierzam jezdzic po takich zakretach :-)

    Szybkość to nie jest jedyny wyznacznik niebezpiecznego dla danych opon i
    auta zakrętu.

    >> Przyznam Ci się, że od czasu kiedy posiadam lepsze auto i dopasowane
    >> opony, to jeżdżę z prędkościami, które w poprzednim aucie
    >> spowodowałyby na 100% katastrofę. Trudno mi dywagować ile czynników na
    >> to wpływa bo ekspertem nie jestem. Piszę o tym jako zwyczajny użytkownik.
    >
    > Silnik robi swoje, ale ja tez lubie zap* :-)

    Silnik ma niewiele do rzeczy. Małe auto z małym silnikiem może być
    szybsze. Chodzi o coś innego, np. zakręt na obwodnicy, którym śmigam
    codziennie, pozwalał się pokonać w jakimś poprzednim aucie max 90tką.
    Silnik w nim miałem taki, który pozwalał rozwinąć 90tkę :-) Ciut
    szybciej i robiło się niebezpiecznie. W obecnym, 600kg cięższym, bez
    kłopotu 140 daje się i pewnie dałoby się sporo więcej. Zupełnie inna
    trakcja auta. W dodatku sportowe zawieszenie też wpływa korzystnie.

    > Ale 180 to na autostradzie, czy na zakretach po zwyklej krajowce i
    > jeszcze miedzy dzikami ?

    Po autostradzie i czasem na innych też.

    > Predkosc z GPS czy z licznika ?
    > Licznik czesto zawyza, u mnie sporo, wskazowka blisko 180, a na
    > nawigacji 162 ...

    Wow, aż tyle? U mnie jest różnica 5km/h i co ciekawe - jest mniej więcej
    stała.

    A czy nie możesz podjechać do jakiegoś elektronika by Ci współczynnik
    poprawił? Z tego, co się orientuję, to taka opcja jest powszechna w
    zegarach.

    >>>> Ustaw się w górnej półce prędkości i wtedy porównuj.
    >>> Znaczy sie 99.999% kierowcow potrafi dostosowac predkosc do warunkow :-)
    >> Aż tak bym nie szarżował z opiniami.
    >
    > Czysta statystyka. Skoro zakrety nie sa pelne rozbitych aut, to kierowcy
    > dobrze dostosowali predkosc :-)

    Niczego pewnie nie dostosowywali. Jechali jak umieli. Dostosowanie
    wyszło przypadkiem.

    >> Połowa kierowców nie panuje nad  autem przy ruszaniu. Przynajmniej w
    >> 3mieście :-D
    >
    > Piszcza oponami ?

    Piszczą klaksonami aby wreszcie ktoś ruszył na zielonym.



    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 102. Data: 2018-07-15 07:36:16
    Temat: Re: Powód, dla którego warto zadbać o opony
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 14 Jul 2018 23:53:24 +0200, Marek S napisał(a):
    > W dniu 2018-07-13 o 12:11, J.F. pisze:
    >> Ale sa kałuze ?
    > Na torze nie.
    >> W miescie owszem, ale tu sie 100 nie jezdzi :-)
    > Na byle jakiej lub łysej oponie to i 50 w kałuży przysporzy wrażeń.
    >> Ale jak kolein nie ma i kałuz nie ma ... ponizej granicy aquaplaningu
    >> grubosc bieznika istotna ?
    > Granica aquaplaningu przesuwa się w zależności od modelu opony i stopnia
    > jej zużycia.

    Przesuwa, ale jesli jej nie przekroczymy - bedzie zle ?

    >> Ale ja tylko o tym, ze jak Jozek dostanie premie czy 500+ i kupi sobie
    >> wreszcie wymarzone nowe opory marki
    >> Kormoran, to bedzie nimi tak zachwycony, ze klapek na oczach dostanie ?
    >
    > Niestety obserwuję takie zjawisko.

    Ja ogolnie tez, ale IMO to jednak musi byc towar drogi, eksluzywny,
    na ktorego nie tylko Jozka stac.

    > Wystarczy poczytać o oponie, która
    > jest sama z siebie skrajnie do bani. Znajdzie się ktoś, kto da jej 5
    > gwiazdek tylko dlatego, że nie ma odniesienia do lepszych albo ma tak
    > zdezelowane zawieszenie, że nie ma różnicy co założy - zawsze będzie tak
    > samo.

    Na pewno, tylko ... on jednak w poslizgi nie wpada.

    >>> Wiele zależy od wagi auta, jak zauważyłem i co podkreślałem.
    >> Ok, moje byly srednie, a z uwagi na wiek auta, to moze nawet lekkosrednie..
    > Wiek auta nie gra roli. Jeśli ma zadbane zawieszenie, to będzie jeździć
    > jak nówka.

    O wage mi chodzi. IMO - kiedys auta byly lzejsze.

    >> Tam jest jakis indeks nosnosci. Zazwyczaj skorelowany z wymiarem,
    >> no i rozmiar opon dopasowany do wagi.
    >
    > Indeks nośności może być różny w tym samym modelu i rozmiarze opony. Np.

    Moze, sa dostawczaki.
    I moze to miec znaczenie, jak tak na torze testujesz.

    Tym niemniej ten wybor nie jest az taki wielki.

    >>> Nigdy na gorszych nie przytrafiło mi się jeździć. Aut przy
    >>> konieczności odbicia w jakąś stronę tańczyło jak na lodzie po suchym
    >>> asfalcie.
    >>
    >> No i znow jestem ciekaw Twoich predkosci :-)
    >
    > A to akurat doskonale pamiętam i jeszcze długo będę. Prędkość na
    > obwodnicy rzędu 100km/h była. Zresztą nie ma to żadnego znaczenia. Na
    > tych oponach bujało na boki przy każdej prędkości w zależności od tego
    > jaki ostry był zakręt. Co gorsze występował efekt "przełamania".
    > Jedziesz z jakąś prędkością w zakręcie, skręcisz ciut mocniej, i
    > raptownie auto kładzie się ku zewnętrznej. Efekt był taki jakby w biegu
    > dosiadło się 2 ciężkich pasażerów.

    ciekawe.
    Ale moze masz cos z zawieszeniem nie tak ?
    100 km na suchym to nie sa predkosci, przy ktorych jakakolwiek opona
    mialaby klopoty na drodze dostosowanej do 90km/h ...

    >> Hm, a jakie rondo i z jaka predkoscia Ty je przejezdzasz ?
    > Przynajmniej 30tkę mam zawsze. Jak mi się spieszy, to sporo więcej.

    I przy 30 takie efekty ?

    >> To do przejechania 150 wystarcza mi Debice ?
    >> Bo szybciej raczej nie zamierzam jezdzic po takich zakretach :-)
    >
    > Szybkość to nie jest jedyny wyznacznik niebezpiecznego dla danych opon i
    > auta zakrętu.

    Ale widziales - 200 sie da. Byc moze na dobrych oponach.

    >> Ale 180 to na autostradzie, czy na zakretach po zwyklej krajowce i
    >> jeszcze miedzy dzikami ?
    > Po autostradzie i czasem na innych też.

    I masz jakiekolwiek problemy z oponami ?

    >> Predkosc z GPS czy z licznika ?
    >> Licznik czesto zawyza, u mnie sporo, wskazowka blisko 180, a na
    >> nawigacji 162 ...
    >
    > Wow, aż tyle?

    Ciut mniej - jak pisze "blisko"

    >U mnie jest różnica 5km/h i co ciekawe - jest mniej więcej stała.
    > A czy nie możesz podjechać do jakiegoś elektronika by Ci współczynnik
    > poprawił? Z tego, co się orientuję, to taka opcja jest powszechna w
    > zegarach.

    Eee, nie warto, i tak sie na predkosciomierz nie patrze :-)

    >>>>> Ustaw się w górnej półce prędkości i wtedy porównuj.
    >>>> Znaczy sie 99.999% kierowcow potrafi dostosowac predkosc do warunkow :-)
    >>> Aż tak bym nie szarżował z opiniami.
    >>
    >> Czysta statystyka. Skoro zakrety nie sa pelne rozbitych aut, to kierowcy
    >> dobrze dostosowali predkosc :-)
    >
    > Niczego pewnie nie dostosowywali. Jechali jak umieli. Dostosowanie
    > wyszło przypadkiem.

    Zapewne. Jak pisalem - sam nie mam pojecia jak ocenic przed zakretem
    predkosc bezpieczna.
    Ale dobrze im wychodzi :-)

    J.


  • 103. Data: 2018-07-15 08:19:47
    Temat: Re: Powód, dla którego warto zadbać o opony
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 14-07-2018 o 23:53, Marek S pisze:
    > W dniu 2018-07-13 o 12:11, J.F. pisze:

    >> Ale jak kolein nie ma i kałuz nie ma ... ponizej granicy aquaplaningu
    >> grubosc bieznika istotna ?
    >
    > Granica aquaplaningu przesuwa się w zależności od modelu opony i stopnia
    > jej zużycia.

    Ale często w drugą stronę niż piszesz.
    Niby dobre, drogie opony sprawdzające się dobrze na suchej nawierzchni,
    wcale dobrze nie muszą się sprawdzać na mokrej.

    Często gęsto deszczówka z klasy średniej jest po prostu zwyczajnie
    lepsza w takich warunkach od zwykłych opon premium.
    A wręcz im opona lepsza na suchym, tym gorsza w deszczu.

    Dlatego m.in dla mnie to podstawowe kryterium - resztę odpuszczam, bo
    różnice są znikome (nie licząc chińszczyzny).

    >> Hm, a jakie rondo i z jaka predkoscia Ty je przejezdzasz ?
    >
    > Przynajmniej 30tkę mam zawsze. Jak mi się spieszy, to sporo więcej.


    Kolejne pytanie jakim samochodem?
    Bo jednak zachowanie terenowego suva nna rondzie ieco się różni od
    zachowania płaskacza i opon do niego również.


  • 104. Data: 2018-07-15 22:20:10
    Temat: Re: Powód, dla którego warto zadbać o opony
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-07-15 o 07:36, J.F. pisze:

    > Przesuwa, ale jesli jej nie przekroczymy - bedzie zle ?

    Będzie dobrze samobójco i przy okazji, być może zabójco :-)

    >
    > Ja ogolnie tez, ale IMO to jednak musi byc towar drogi, eksluzywny,
    > na ktorego nie tylko Jozka stac.

    Yu sprawdza się moja teoria: im więcej płacimy za dany produkty, tym
    mniejsze ryzyko wtopy. Ale nigdy 100% gwarancji nie zyskamy. Czyli
    przekładając na "Józka", skoro go nie stać, to testerem jest grupa osób,
    która jeździła na podobnej klasie opon i ma wyrobione zdanie na ich
    temat. Więc i opinia jest bardziej wiarygodna.

    >> Wystarczy poczytać o oponie, która
    >> jest sama z siebie skrajnie do bani. Znajdzie się ktoś, kto da jej 5
    >> gwiazdek tylko dlatego, że nie ma odniesienia do lepszych albo ma tak
    >> zdezelowane zawieszenie, że nie ma różnicy co założy - zawsze będzie tak
    >> samo.
    >
    > Na pewno, tylko ... on jednak w poslizgi nie wpada.

    Bo jeździ do kościoła 30km/h i wk-wia innych.

    > O wage mi chodzi. IMO - kiedys auta byly lzejsze.

    Bo ja wiem? Hamerykańskie dawne miewały V-pierdylion, gdzie moc 300kM to
    cienizna, były wielkości i wyglądu szafy 3-drzwiowej i ważyły sporo
    więcej niż zestaw szaf.

    >>> Tam jest jakis indeks nosnosci. Zazwyczaj skorelowany z wymiarem,
    >>> no i rozmiar opon dopasowany do wagi.
    >>
    >> Indeks nośności może być różny w tym samym modelu i rozmiarze opony. Np.
    >
    > Moze, sa dostawczaki.
    > I moze to miec znaczenie, jak tak na torze testujesz.

    Ja nie jeżdżę dostawczakiem a opon nie badam na torze lecz w codziennym
    użytkowaniu. Po cholerę mam kupować zwykłą oponę danego modelu z
    przyczepnością B skoro XL, w niewiele wyższej cenie ma A?

    >> A to akurat doskonale pamiętam i jeszcze długo będę. Prędkość na
    >> obwodnicy rzędu 100km/h była. Zresztą nie ma to żadnego znaczenia. Na
    >> tych oponach bujało na boki przy każdej prędkości w zależności od tego
    >> jaki ostry był zakręt. Co gorsze występował efekt "przełamania".
    >> Jedziesz z jakąś prędkością w zakręcie, skręcisz ciut mocniej, i
    >> raptownie auto kładzie się ku zewnętrznej. Efekt był taki jakby w biegu
    >> dosiadło się 2 ciężkich pasażerów.
    >
    > ciekawe.
    > Ale moze masz cos z zawieszeniem nie tak ?

    Nie "masz" ale "miałeś". Obecne auto zachowuje się zupełnie inaczej na
    zakrętach i hamowaniu ze skręconą kierownicą nić wspomniane. Kiedyś
    napisałem: w moich autach mogło wiele rzeczy szwankować, ale nigdy
    hamulce i zawieszenie. Nawet w gównianych autach o to dbałem.

    > 100 km na suchym to nie sa predkosci, przy ktorych jakakolwiek opona
    > mialaby klopoty na drodze dostosowanej do 90km/h ...

    Sorki, ale to kończy dyskusję. Nie masz porównania. Argument jest mocno
    z palca wyssany gdyż droga "dostosowana" do 90 (czyli z ograniczeniem do
    90, jak interpretuję) nie oznacza, że na zakręcie na tejże drodze nie
    wylecisz w krzaki. Na zakrętach musisz umieć dostować


    >>> Hm, a jakie rondo i z jaka predkoscia Ty je przejezdzasz ?
    >> Przynajmniej 30tkę mam zawsze. Jak mi się spieszy, to sporo więcej.
    >
    > I przy 30 takie efekty ?

    Ludzie tak miewają - jak napisali na tej grupie. Ja również
    doświadczyłem podobnych efektów ale nie chcę rzucać modelami opon bo to
    historia i nie pamiętam zwyczajnie. Efekt jest dokładnie taki jak przy
    rozwalonej zbieżności. Ludzie się oglądali jakbym drift przy 30tce
    trenował. :-D

    Zdumiewa mnie, że posiadacz takich opon zupełnie się ich zachowaniem nie
    stresuje. Ja pierwsze co, to na kontrolę zbieżności i zawieszenia
    pojechałem.


    >>> To do przejechania 150 wystarcza mi Debice ?
    >>> Bo szybciej raczej nie zamierzam jezdzic po takich zakretach :-)
    >>
    >> Szybkość to nie jest jedyny wyznacznik niebezpiecznego dla danych opon i
    >> auta zakrętu.
    >
    > Ale widziales - 200 sie da. Byc moze na dobrych oponach.

    Rany. Musisz zdecydować co chcesz osiągnąć :-)
    Ze swojej strony mogę powiedzieć, że jeśli jakiś zakręt pokonuję z
    prędkością 140km/h a dana opona pozwoli mi go pokonać ze 160km/h a inna
    180km/h to wezmę tą drugą nie modyfikując swojego stylu jazdy bo być
    może raz mi się przytrafi zaskoczenie i lepsza opona mnie uratuje. Nad
    czym się tu zastanawiać?


    >>> Ale 180 to na autostradzie, czy na zakretach po zwyklej krajowce i
    >>> jeszcze miedzy dzikami ?
    >> Po autostradzie i czasem na innych też.
    >
    > I masz jakiekolwiek problemy z oponami ?

    Obecnie żadnych. Z kolei z zimowymi mam mega problemy. Po ich założeniu
    efekt jest jakbym na łyżwach jeździł. Drastycznie wzrosła droga
    hamowania na prostym i wynoszenie na zakrętach również). Tak jak
    napisałem - ich wymiana na inne, niby topowe, niczego nie zmieniła.

    > Eee, nie warto, i tak sie na predkosciomierz nie patrze :-)

    To też inny wątek ... bo jak mam ostrzeżenie z Yanosika, to zerkam
    non-stop na prędkościomierz (wystarczy trącić gaz i auto zyskuje
    20km/h), pobocza czy rzeczywiście nie stoją (zwykle tak). Aż boje się,
    że przejadę pieszego lub wjadę komuś w d...

    >> Niczego pewnie nie dostosowywali. Jechali jak umieli. Dostosowanie
    >> wyszło przypadkiem.
    >
    > Zapewne. Jak pisalem - sam nie mam pojecia jak ocenic przed zakretem
    > predkosc bezpieczna.
    > Ale dobrze im wychodzi :-)

    Podobny algorytm sam stosuję choć jestem bardziej świadomym górnych
    limitów. Pewnie jest to zgubne w jakimś sensie ale nauczyłem się nie
    panikować gdy wejdę w zakręt ciut szybciej niż zwykle bo akurat była
    taka sytuacja na drodze. Mniej więcej wyczuwam max ale i tak trzymam
    spory zapas. Do kwestia doświadczenia i treningu.

    Jest jeszcze inna kwestia - zadbania o hamulce. Zauważyłem, że tył
    stracił płaski kształt tarcz. Wymieniłem je na nówki przy zmianie
    klocków. Po dotarciu, auto zupełnie inaczej zachowuje się na zakrętach i
    hamowaniu jednoczesnym. Zresztą na wprost też muszę z hamulcem uważać bo
    lekki nacisk i auto dęba staje mimo ogromnej masy (na letnich - na
    zimowych przypuszczam, że zupełnie nie).

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 105. Data: 2018-07-15 22:26:45
    Temat: Re: Powód, dla którego warto zadbać o opony
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-07-15 o 08:19, Cavallino pisze:

    >> Granica aquaplaningu przesuwa się w zależności od modelu opony i
    >> stopnia jej zużycia.
    >
    > Ale często w drugą stronę niż piszesz.

    Czy sugerujesz, że zużyta opona bez bieżnika będzie na kałużach
    zachowywała się lepiej? Sorki, ale całkowicie nie zgadzam się z Tobą.

    Jeśli opona nie ma czym wody odprowadzić, to będzie znacznie gorzej -
    obniży się prędkość, przy której aquaplaning wystąpi.

    > A wręcz im opona lepsza na suchym, tym gorsza w deszczu.

    Jasne - całkowicie łysa opona na suchym będzie lepsza od nówki.
    Nadmieniłem to.

    > Kolejne pytanie jakim samochodem?

    Mercem E320 CDI 4matic.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 106. Data: 2018-07-16 03:08:21
    Temat: Re: Powód, dla którego warto zadbać o opony
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 15 Jul 2018 22:20:10 +0200, Marek S napisał(a):
    > W dniu 2018-07-15 o 07:36, J.F. pisze:
    >> Ja ogolnie tez, ale IMO to jednak musi byc towar drogi, eksluzywny,
    >> na ktorego nie tylko Jozka stac.
    >
    > Yu sprawdza się moja teoria: im więcej płacimy za dany produkty, tym
    > mniejsze ryzyko wtopy. Ale nigdy 100% gwarancji nie zyskamy. Czyli
    > przekładając na "Józka", skoro go nie stać, to testerem jest grupa osób,
    > która jeździła na podobnej klasie opon i ma wyrobione zdanie na ich
    > temat. Więc i opinia jest bardziej wiarygodna.

    Tylko czesciowo sie zgodze.
    Owszem - bedzie grupa ludzi, ktorzy kupuja, bo im zalezy na osiagach,
    i oni ocenia rzetelnie, bedzie grupa ludzi, ktorzy kupili bo slyszeli
    ze dobre, i tez stwierdza ze dobre, tylko ze do ich jazdy wystarczaja
    srednie.

    >>> Wystarczy poczytać o oponie, która
    >>> jest sama z siebie skrajnie do bani. Znajdzie się ktoś, kto da jej 5
    >>> gwiazdek tylko dlatego, że nie ma odniesienia do lepszych albo ma tak
    >>> zdezelowane zawieszenie, że nie ma różnicy co założy - zawsze będzie tak
    >>> samo.
    >>
    >> Na pewno, tylko ... on jednak w poslizgi nie wpada.
    > Bo jeździ do kościoła 30km/h i wk-wia innych.

    Patrzac na droge to raczej 70-100.
    Tych co pojada 100-120 tez nie brakuje.

    >> O wage mi chodzi. IMO - kiedys auta byly lzejsze.
    > Bo ja wiem? Hamerykańskie dawne miewały V-pierdylion, gdzie moc 300kM to
    > cienizna, były wielkości i wyglądu szafy 3-drzwiowej i ważyły sporo
    > więcej niż zestaw szaf.

    O hamerykanskich nie mowie. Takie europejskie "rodzinne" auto to
    gdzies tone wazylo.

    >>>> Tam jest jakis indeks nosnosci. Zazwyczaj skorelowany z wymiarem,
    >>>> no i rozmiar opon dopasowany do wagi.
    >>> Indeks nośności może być różny w tym samym modelu i rozmiarze opony. Np.
    >>
    >> Moze, sa dostawczaki.
    >> I moze to miec znaczenie, jak tak na torze testujesz.
    >
    > Ja nie jeżdżę dostawczakiem a opon nie badam na torze lecz w codziennym
    > użytkowaniu. Po cholerę mam kupować zwykłą oponę danego modelu z
    > przyczepnością B skoro XL, w niewiele wyższej cenie ma A?

    Ale te dostawczaki tez sa, troche ciezsze niz zwykle osobowki, i opony
    mocniejsze do nich sa.

    A wybor nosnosci raczej maly - jakos konstruktor rozmiar dobiera.
    Albo te samochody w jednej klasie wszystkie podobnie waza :-)


    >>> A to akurat doskonale pamiętam i jeszcze długo będę. Prędkość na
    >>> obwodnicy rzędu 100km/h była. Zresztą nie ma to żadnego znaczenia. Na
    >>> tych oponach bujało na boki przy każdej prędkości w zależności od tego
    >>> jaki ostry był zakręt. Co gorsze występował efekt "przełamania".
    >>> Jedziesz z jakąś prędkością w zakręcie, skręcisz ciut mocniej, i
    >>> raptownie auto kładzie się ku zewnętrznej. Efekt był taki jakby w biegu
    >>> dosiadło się 2 ciężkich pasażerów.
    >>
    >> ciekawe.
    >> Ale moze masz cos z zawieszeniem nie tak ?
    >
    > Nie "masz" ale "miałeś". Obecne auto zachowuje się zupełnie inaczej na
    > zakrętach i hamowaniu ze skręconą kierownicą nić wspomniane. Kiedyś
    > napisałem: w moich autach mogło wiele rzeczy szwankować, ale nigdy
    > hamulce i zawieszenie. Nawet w gównianych autach o to dbałem.

    No coz, z mojego doswiadczenia ... dobre te hamulce robia - zazwyczaj
    dzialaja nawet bez dbania. A klienci Tabela jakos do niego dojechali
    bezpiecznie :-)

    A reszta zawieszenia ... imo mniej istotna.

    >> 100 km na suchym to nie sa predkosci, przy ktorych jakakolwiek opona
    >> mialaby klopoty na drodze dostosowanej do 90km/h ...
    >
    > Sorki, ale to kończy dyskusję. Nie masz porównania. Argument jest mocno
    > z palca wyssany gdyż droga "dostosowana" do 90 (czyli z ograniczeniem do
    > 90, jak interpretuję) nie oznacza, że na zakręcie na tejże drodze nie
    > wylecisz w krzaki. Na zakrętach musisz umieć dostować

    Jak zakret taki, ze grozi wyleceniem, to bedzie stosowny znak.

    A i wtedy sie znajdzie wielu takich, co pojada 100 a nie 70 i nie
    wypadna :-)


    >>>> Hm, a jakie rondo i z jaka predkoscia Ty je przejezdzasz ?
    >>> Przynajmniej 30tkę mam zawsze. Jak mi się spieszy, to sporo więcej.
    >>
    >> I przy 30 takie efekty ?
    >
    > Ludzie tak miewają - jak napisali na tej grupie. Ja również
    > doświadczyłem podobnych efektów ale nie chcę rzucać modelami opon bo to
    > historia i nie pamiętam zwyczajnie.

    Mnie bardziej to rondo interesuje, bo ronda rozne sa.

    > Efekt jest dokładnie taki jak przy
    > rozwalonej zbieżności. Ludzie się oglądali jakbym drift przy 30tce
    > trenował. :-D
    >
    > Zdumiewa mnie, że posiadacz takich opon zupełnie się ich zachowaniem nie
    > stresuje. Ja pierwsze co, to na kontrolę zbieżności i zawieszenia
    > pojechałem.

    >>>> To do przejechania 150 wystarcza mi Debice ?
    >>>> Bo szybciej raczej nie zamierzam jezdzic po takich zakretach :-)
    >>> Szybkość to nie jest jedyny wyznacznik niebezpiecznego dla danych opon i
    >>> auta zakrętu.
    >>
    >> Ale widziales - 200 sie da. Byc moze na dobrych oponach.
    >
    > Rany. Musisz zdecydować co chcesz osiągnąć :-)
    > Ze swojej strony mogę powiedzieć, że jeśli jakiś zakręt pokonuję z
    > prędkością 140km/h a dana opona pozwoli mi go pokonać ze 160km/h a inna
    > 180km/h to wezmę tą drugą nie modyfikując swojego stylu jazdy bo być
    > może raz mi się przytrafi zaskoczenie i lepsza opona mnie uratuje. Nad
    > czym się tu zastanawiać?

    Tak jak tym fotelikiem dla dziecka - bezpieczenstwo nie ma ceny, ale 6
    tys zl za fotelik to chyba przesada ?

    No i druga kwestia - czy ta drozsza opona aby na pewno lepsza :-)

    >>>> Ale 180 to na autostradzie, czy na zakretach po zwyklej krajowce i
    >>>> jeszcze miedzy dzikami ?
    >>> Po autostradzie i czasem na innych też.
    >>
    >> I masz jakiekolwiek problemy z oponami ?
    >
    > Obecnie żadnych. Z kolei z zimowymi mam mega problemy. Po ich założeniu
    > efekt jest jakbym na łyżwach jeździł. Drastycznie wzrosła droga
    > hamowania na prostym i wynoszenie na zakrętach również). Tak jak
    > napisałem - ich wymiana na inne, niby topowe, niczego nie zmieniła.

    Po naszych autostradach 180 to ci na dowolnej oponie pojade.
    One maja lagodne zakrety.


    >> Eee, nie warto, i tak sie na predkosciomierz nie patrze :-)
    > To też inny wątek ... bo jak mam ostrzeżenie z Yanosika, to zerkam
    > non-stop na prędkościomierz (wystarczy trącić gaz i auto zyskuje
    > 20km/h), pobocza czy rzeczywiście nie stoją (zwykle tak).

    A u mnie zwykle nie :-)

    > Aż boje się, że przejadę pieszego lub wjadę komuś w d...

    Ja mam tempomat, choc ostatnio szwankuje, i zazwyczaj to jednak za
    kims jade - jak sie tak szybko lubi jechac, to sie szybko dogania.
    Wtedy to on pilnuje predkosci, a ja tylko odstepu :-)

    > Jest jeszcze inna kwestia - zadbania o hamulce. Zauważyłem, że tył
    > stracił płaski kształt tarcz. Wymieniłem je na nówki przy zmianie
    > klocków. Po dotarciu, auto zupełnie inaczej zachowuje się na zakrętach i
    > hamowaniu jednoczesnym.

    To jest mozliwe ... ale ESP tego nie pilnuje ?

    J.


  • 107. Data: 2018-07-16 17:12:33
    Temat: Re: Powód, dla którego warto zadbać o opony
    Od: Cavallino <c...@k...pl>

    W dniu 15-07-2018 o 22:26, Marek S pisze:
    > W dniu 2018-07-15 o 08:19, Cavallino pisze:
    >
    >>> Granica aquaplaningu przesuwa się w zależności od modelu opony i
    >>> stopnia jej zużycia.
    >>
    >> Ale często w drugą stronę niż piszesz.
    >
    > Czy sugerujesz, że zużyta opona bez bieżnika będzie na kałużach
    > zachowywała się lepiej?

    Chodziło o model - gdybyś czytał to co dalej było napisane, to byś nie
    musiał wypisywać bzdet nie na temat.

    >> Kolejne pytanie jakim samochodem?
    >
    > Mercem E320 CDI 4matic.

    Tylko?
    Więc dlaczego próbujesz odpowiadać na posty innych, którzy nim nie
    jeżdżą, więc siłą rzeczy o nim nie mówią?
    Gadaj sobie sam ze sobą.



  • 108. Data: 2018-07-16 23:12:23
    Temat: Re: Powód, dla którego warto zadbać o opony
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-07-16 o 03:08, J.F. pisze:

    >>>>> Tam jest jakis indeks nosnosci. Zazwyczaj skorelowany z wymiarem,
    >>>>> no i rozmiar opon dopasowany do wagi.
    >>>> Indeks nośności może być różny w tym samym modelu i rozmiarze opony. Np.
    >>>
    >>> Moze, sa dostawczaki.
    >>> I moze to miec znaczenie, jak tak na torze testujesz.
    >>
    >> Ja nie jeżdżę dostawczakiem a opon nie badam na torze lecz w codziennym
    >> użytkowaniu. Po cholerę mam kupować zwykłą oponę danego modelu z
    >> przyczepnością B skoro XL, w niewiele wyższej cenie ma A?
    >
    > Ale te dostawczaki tez sa, troche ciezsze niz zwykle osobowki, i opony
    > mocniejsze do nich sa.

    Teraz używam 245/40 R18 w wersji XL tej opony:
    https://www.oponeo.pl/model-opony/dunlop-sport-maxx-
    rt-2

    Sądzisz, że dostawczaki na takich jeżdżą? :-D Albo inaczej: sugerujesz,
    że używam opon od busa jakiegoś bo są wzmacniane? :-D

    > A wybor nosnosci raczej maly - jakos konstruktor rozmiar dobiera.
    > Albo te samochody w jednej klasie wszystkie podobnie waza :-)

    Mały wybór?? Wspomniany model ma indeksy nośności od 84 do 98 (w
    zależności od rozmiaru), a w danym rozmiarze zazwyczaj po 2 indeksy. Jak
    dla mnie to spory wybór.

    >> Nie "masz" ale "miałeś". Obecne auto zachowuje się zupełnie inaczej na
    >> zakrętach i hamowaniu ze skręconą kierownicą nić wspomniane. Kiedyś
    >> napisałem: w moich autach mogło wiele rzeczy szwankować, ale nigdy
    >> hamulce i zawieszenie. Nawet w gównianych autach o to dbałem.
    >
    > No coz, z mojego doswiadczenia ... dobre te hamulce robia - zazwyczaj
    > dzialaja nawet bez dbania. A klienci Tabela jakos do niego dojechali
    > bezpiecznie :-)
    >
    > A reszta zawieszenia ... imo mniej istotna.

    Mało jest istotne dla Ciebie, że auto znosi w trudną do przewidzenia
    stronę przy hamowaniu z powodu rozwalonych tulei na wahaczu? Mało też
    jest istotne dla Ciebie, że mocniej przyspieszając auto znosi w jedną a
    puszczając gaz - w drugą?

    To konkretny przykład zachowania auta z przednim napędem przy
    rozwalonych tulejach. Parę razy to już przerabiałem w różnych autach.

    >> Sorki, ale to kończy dyskusję. Nie masz porównania. Argument jest mocno
    >> z palca wyssany gdyż droga "dostosowana" do 90 (czyli z ograniczeniem do
    >> 90, jak interpretuję) nie oznacza, że na zakręcie na tejże drodze nie
    >> wylecisz w krzaki. Na zakrętach musisz umieć dostować
    >
    > Jak zakret taki, ze grozi wyleceniem, to bedzie stosowny znak.

    Świetna teoria :-) Chętnie popatrzałbym jak pokonujesz wskazane przeze
    mnie zakręty z taką prędkością. Oczywiście wszystkie mają dopuszczalną
    90 i brak innych oznaczeń.

    > Tak jak tym fotelikiem dla dziecka - bezpieczenstwo nie ma ceny, ale 6
    > tys zl za fotelik to chyba przesada ?

    Jak z własną poduszką, to wcale nie. Na jakiś targach widywałem takie cuda.

    >
    > No i druga kwestia - czy ta drozsza opona aby na pewno lepsza :-)

    Pisałem już o tym, że niekoniecznie. A w zimówkach to zazwyczaj nawet
    nie jest to prawdą.

    >> Obecnie żadnych. Z kolei z zimowymi mam mega problemy. Po ich założeniu
    >> efekt jest jakbym na łyżwach jeździł. Drastycznie wzrosła droga
    >> hamowania na prostym i wynoszenie na zakrętach również). Tak jak
    >> napisałem - ich wymiana na inne, niby topowe, niczego nie zmieniła.
    >
    > Po naszych autostradach 180 to ci na dowolnej oponie pojade.
    > One maja lagodne zakrety.

    Sęk w tym, że nie tylko o zakręty chodzi, a jeśli już to znacznie
    groźniejsze są te poza autostradą. Przez te właśnie opony stłuczkę
    miałem zaraz po wyjechaniu z warsztatu, gdzie je przekładałem. I to przy
    prędkościach miejskich. Jechałem jak zwykle, gość przede mną zahamował a
    ja mimo sporego dystansu - już nie. Zachowanie auta zupełnie inne. Na
    zimówkach trzymam od tamtej pory naprawdę duże dystanse i nigdy nie
    wciskam gazu do dechy by piruetów nie odstawiać. Na letnich nie da się
    zerwać gumy przy starcie.


    >
    >> Aż boje się, że przejadę pieszego lub wjadę komuś w d...
    >
    > Ja mam tempomat, choc ostatnio szwankuje, i zazwyczaj to jednak za
    > kims jade - jak sie tak szybko lubi jechac, to sie szybko dogania.
    > Wtedy to on pilnuje predkosci, a ja tylko odstepu :-)

    W sensie ustawienia sobie górnego limitu? Jak dla mnie słabo przydatne.
    Nie lubię nie mieć możliwości gwałtownego przyspieszenia gdy taka będzie
    potrzeba. Z kolei ustawiać tempomat przed każdą kontrolą ... nie wiem
    czy nie będzie to bardziej absorbujące niż pilnowanie prędkości samemu.

    W ogóle nie bardzo widzę zastosowanie tempomatu do czegokolwiek. Czasem
    używam go w sensie limitu dolnej prędkości na odcinkowych pomiarach
    prędkości ale tylko wtedy, gdy nikt przede mną nie jedzie. A to dlatego,
    że kierowcy mają absurdalny zwyczaj zwalniania przed bramkami dużo
    poniżej ograniczenia na tym odcinku. Zresztą niektórzy z nich nawet
    pomiędzy bramkami miewają falującą prędkość +/- 20km/h. Jadąc za takim -
    tempomat się wyłącza i po zabawie.

    Na autostradzie jeszcze gorzej - zawsze ktoś się wtryni przed nos i auto
    szarpie co chwilę pilnując dystansu. Do dupy taka jazda.

    > To jest mozliwe ... ale ESP tego nie pilnuje ?

    Co do tego ma ESP? Przecież system ten działa dopiero gdy jakieś koło
    traci przyczepność. Jeśli np. tył kiepsko hamuje to ESP nie jest
    mechanikiem i nie naprawi zdezelowanych elementów.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 109. Data: 2018-07-16 23:17:20
    Temat: Re: Powód, dla którego warto zadbać o opony
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-07-16 o 17:12, Cavallino pisze:

    >>
    >> Mercem E320 CDI 4matic.
    >
    > Tylko?

    Nie tylko.

    > Więc dlaczego próbujesz odpowiadać na posty innych, którzy nim nie
    > jeżdżą, więc siłą rzeczy o nim nie mówią?

    Jeśli się nie mylę, to wątek ja zainicjowałem więc to inni odpowiadają
    mi a nie odwrotnie. :-D

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 110. Data: 2018-07-17 12:31:46
    Temat: Re: Powód, dla którego warto zadbać o opony
    Od: p...@g...com

    -- W ogóle nie bardzo widzę zastosowanie tempomatu do czegokolwiek.

    w Polsce byc moze ale w Niemczech czesto ludzie ustawiaja 140-160 i ciagna srodkiem
    (na 3-pasach) takie tempo jest idealne przy nieduzym ruchu bo jestes wystarczajaco
    szybki zeby nie blokowac srodka no i zdazysz wyhamowac jak TIR-y zaczna sie
    wyprzedzac

    ostatnio mialo Polo z ACC i tez sie przydal, lapiesz sponsora aktywujesz system i
    komp pilnuje odstepu

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: