eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniaPalikoty nocą
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 32

  • 11. Data: 2009-04-23 16:13:12
    Temat: Re: Palikoty nocą
    Od: "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl>

    Olek wrote:
    > vari pisze:
    >
    >> Ale zrezygnowałem. To nic nie da a zapłacę tylko za połączenie. Miła
    >> pani wysłucha co mówię, pobębni w klawiaturę (minimalizując wszystkie
    >> otware okna) i udając że pilnie notuje moje uwagi a po rozmowie
    >> pójdzie z koleżanką do kibla na dymek i ze smeichem opowie jak to
    >> system budzi klientów pilnymi faksami.
    >
    > www.knf.gov.pl
    > Oni mają stać na straży interesów klientów banków. Możesz spróbować skargi.

    Już nie przesadzajmy z tymi regulatorami ;-) Regulator rynku bankowego
    nie będzie zajmować się faksami, nawet wysyłanymi przez bank w ramach
    umowy o prowadzenie rachunku ;-)

    A co do meritum - osobiście uważam, że nic się nie stało. Bank nie ma
    obowiązku zakłądać, że jego klient ma faks w sypialni czynny od
    poniedziałku do piątku między 12:00 a 16:00, jak się klientowi nie
    zapomni i włączy komputer z kartą modemową...
    To prawie tak samo, jakbyś chciał, żeby CI maili w nocy nie wysyłali, bo
    masz powiadomienie SMSowe ;)
    Faksy, psze pana, to się zakłada na dedykowanej linii telefonicznej.
    Albo trzyma wirtualnie, gdzieś w chmurce Internetu ;)

    M.


  • 12. Data: 2009-04-24 05:32:31
    Temat: Re: Palikoty nocą
    Od: "vari" <v...@p...onet.pl>

    > A co do meritum - osobiście uważam, że nic się nie stało. Bank nie ma
    > obowiązku zakłądać, że jego klient ma faks w sypialni czynny od
    > poniedziałku do piątku między 12:00 a 16:00, jak się klientowi nie zapomni
    > i włączy komputer z kartą modemową...
    > To prawie tak samo, jakbyś chciał, żeby CI maili w nocy nie wysyłali, bo
    > masz powiadomienie SMSowe ;)
    > Faksy, psze pana, to się zakłada na dedykowanej linii telefonicznej. Albo
    > trzyma wirtualnie, gdzieś w chmurce Internetu ;)

    Co do meritum to uważam, że nie mam obowiązku zakładać, że Bank PKO BP jest
    czymś w rodzaju lokanego zaklądu energetycznego czy wodociągów.
    Dlatego w interesie banków powinno leżeć zadowolenie klentów NAWET takich
    niepoprawnych majacych faks w komputerze czy majacych fanaberię aby ich nie
    budzić fakasami po nocy - takimi co miały przyjść dnia poprzedniego.
    Niby nic się nie stało ale żona się zdenerwowała.
    Ja już z tej opcji profilaktycznie nie skorzystam.
    A faksy to sie zakłada NA CZYM SIĘ DA.
    To Polska właśnie i także w tym jest ta Polska właśnie, ze jak pisał inny
    Grupowicz - operator potrafi nie widzieć niczego złego w wysyłaniu SMSów o
    północy (TEN SAM operator nie poważy sie na coś takiego w krajach
    zachodnich).
    Bo Polaków ciągle traktuje się jak podbitych Indian - kupią wszystko i nie
    trzeba by byli z towaru/usługi zadowoleni "bo gdzie pójdą barany".
    "jak im się z łaski daje towar za który pownni po dupie całować to zero
    wdzieczności" - takie jest podejscie także zagranicznych koncernów "DZIEKI"
    polskim "managerom" i dyrektorom oddziałów.
    Po co ma się panie Prezesie Bertrand (czy inny LeGuern) przemęczać - ja
    polski dyretkor zarządzajacy/kreatywny już pana uniżenie informuję iż pomogę
    (w nadziei na premię i awans) wykorzystać słabość polskiego prawa,
    cieprliwość konsumentow nadwiślańskich wyniesioną po komunie ABY ZMNIEJSZYĆ
    KOSZTY, zwiększyć zyski i wydoić tych białych indian ile się da.
    Informatyka wołać (aż z Francji) aby ustawił system tylko dlatego że wysyła
    faksy o 03:50 ? Oburzające ! Bydłu się w dupach przewraca od kiedy
    zaprowadziliśmy u nich (sic !) kapitalizm i daliśmy im (sic !) demokrację.
    ---
    Tak to mniej wiecej przebiega - proces myślenia decydentów korporacyjnych.
    A zagraniczny prezio pochwali polskiego drania, pomagajacego utrzymać
    "nadwiślański ład konsumencki".
    Niestety pomagają w tym wybitnie moi rodacy godząc się na kupowanie miernej
    jakosci towarów i usług.
    Często nie mają wyboru i koło się zamyka ("a do kogo pójdzie to
    niezadowolone bydło" - "innego mechanika ? szukajcie, może znajdziecie".

    Ja jestem skłonny zagryźć wargi i kupić towar czy usługę od firmy o takim
    nastawieniu ale jedynie towar czy usługę pierwszej potrzeby.
    Kupuję wiec prad od gburowatego zakładu energetycznego "zapominającego"
    ogłosić że ma dokonać "planowego wyłączenia" prądu na cały dzień -
    zapominajcego i w kwestii ogloszeń na słupach, wpisu na PRZENACZONEJ DO TEGO
    przez siebie zresztą stronie WWW czy nagrania na IVR ("obecnie nie ma
    zaplanowanych wyłączeń zasilania" odgrywał się radosny komunikat).
    Tu nie mam wyboru.
    Ale tak jak nie kupuję już produktów HP czy Symantec (bo mam niedobre
    doświadczenia a nie są to monopoliści) nawet gdyby oferowali mniejszą cenę,
    tak niech korporacje nie myślą, że zawsze będzie tak że będziemy machać ręką
    na takie sprawy jak nocne faksy.
    Właśnie dlatego że mało osób KTRYCH TO DENERWUJE, daje temu wyraz decyzjami
    konsumenckimi ("bo co to da", "ale tu jest Polska" itp) - nie ma na razie
    żadnych zmian w kierunku sytuacji w krajach o ugruntowanej pozycji
    wolonorynkowej.
    U na ciągle jest socjalizm w sferze gospodarczej (wolą płacić 50 PLN niż
    brać 50 PLN w sytuacji gdy słupek telekomunikacyjny jest 20m od posesji a na
    samej posesji jest już kabel i budynek też okablowany - nawet napowietrznie
    bo są słupy mogli by podłączyc abonenta ale..... nawet nikt nie jest
    wysyłany na wywiad).
    Zresztą w sferze społecznej i politycznej też nie ma III czy IV RP a coraz
    częsciej myślę że jest II PRL.
    Bo jak to możliwe że jest w UE (i UE nie reaguje a woli określać parametry
    kątowe banana) w którym jest:
    - prawo spółdzielcze do lokalu w cenie (koszt nabycia) własnosci
    - "dzierżawa wieczysta gruntu" też w cenie własności
    - przepisy umieszczania obwyatela w zakładzie psychiatrycznym na obserwację
    sądownie ale ..... czas pobytu zależyod LEKARZA (właśnie daleka kuzynka
    zostanie w poniedziałek tak umieszczona na wniosek..... mściwej sąsiadki !)
    - są "izby wytrzeźwień"
    - obowiązuje prawnie Dekret Bieruta o nieruchomościach warszawskich
    - wyroki zaoczne (zgodnie z Konstytucją KAŻDA rozprawa powinna dopuszczać
    obecność podsądnego - nawet taka mająca procedury odwoławcze)
    - tytuły egzekucyjne wystawiane przez banki i zakłady energetyczne zaocznie
    (klient może sie odwoływać ale.... nie wstrzymuje to egzekucji - nawet
    niesłusznej)
    - itd itp
    Niech nikt mi nie mówi że mamy jakąś tam (nr kolejny) RP.
    I niech nikt mi nie mówi że "faksy powinny być na osobnej linii".
    No i autostrady powinny być, i dobrze zarabiający nauczyciele.
    vari



  • 13. Data: 2009-04-24 07:23:41
    Temat: Re: Palikoty nocą
    Od: ąćęłńóśźż <u...@w...eu>

    Fajnie że plujesz na francę, ale jednak mowa była o rdzennie polskim banku, w którym
    kazio miał dostać posadę po uważaniu.
    JaC


  • 14. Data: 2009-04-24 08:59:05
    Temat: Re: Palikoty nocą
    Od: Kucing <k...@...u.s.h.m.a.i.l.com>

    Dnia Thu, 23 Apr 2009 10:07:22 +0200, vari napisał(a):

    > Jest godzina 03:50 gdy wszystkich budzi głośne dzwonienie telefonu
    > stacjonarnego.
    >[ciach]
    > vari

    Rozsądnie myślący ludzie:

    1. Wyciszają telefony stacjonarne na noc i gdy nie chcą, żeby ktokolwiek
    ich niepokoił.
    2. Jw. tyle, że dotyczy to komórek (oraz wyłączają dźwięki dodatkowe, np.
    sygnalizację niskiego stanu baterii).

    Jeśli nie wyłączasz, narażasz się na różne telefony o dziwnych porach.
    Poczynając od banku, reklamy, telemarketera a kończąc na dowcipach
    telefonicznych nudzących się gimnazjalistów.

    To takie proste... A może nie?

    --
    - Kucing -


  • 15. Data: 2009-04-24 09:09:47
    Temat: Re: Palikoty nocą
    Od: "b...@n...pl" <b...@n...pl>

    Kucing napisał(a):
    > Dnia Thu, 23 Apr 2009 10:07:22 +0200, vari napisał(a):
    >
    >> Jest godzina 03:50 gdy wszystkich budzi głośne dzwonienie telefonu
    >> stacjonarnego.
    >> [ciach]
    >> vari
    >
    > Rozsądnie myślący ludzie:
    >
    > 1. Wyciszają telefony stacjonarne na noc i gdy nie chcą, żeby ktokolwiek
    > ich niepokoił.
    > 2. Jw. tyle, że dotyczy to komórek (oraz wyłączają dźwięki dodatkowe, np.
    > sygnalizację niskiego stanu baterii).
    >
    > Jeśli nie wyłączasz, narażasz się na różne telefony o dziwnych porach.
    > Poczynając od banku, reklamy, telemarketera a kończąc na dowcipach
    > telefonicznych nudzących się gimnazjalistów.
    >
    > To takie proste... A może nie?
    >

    A może nie możesz wyciszyć? Bo możesz mieć bardzo ważny telefon, masz
    dyżur? I co wtedy? Lecisz do telefonu bo coś się stało, a tu...

    wer


  • 16. Data: 2009-04-24 09:42:52
    Temat: Re: Palikoty nocą
    Od: "vari" <v...@p...onet.pl>

    > Rozsądnie myślący ludzie:
    >
    > 1. Wyciszają telefony stacjonarne na noc i gdy nie chcą, żeby ktokolwiek
    > ich niepokoił.
    > 2. Jw. tyle, że dotyczy to komórek (oraz wyłączają dźwięki dodatkowe, np.
    > sygnalizację niskiego stanu baterii).
    >
    > Jeśli nie wyłączasz, narażasz się na różne telefony o dziwnych porach.
    > Poczynając od banku, reklamy, telemarketera a kończąc na dowcipach
    > telefonicznych nudzących się gimnazjalistów.

    Czyli (jak większosc tego typu odpowiedzi na różnych forach) winien jest
    abonent (po 1989 takie to modne - jesteś kowalem własnego losu i nawet jak
    dostaniesz po łbie od doliniarza to na pewno sam się prosiłeś mową ciała
    jako ofiara).
    Abonent jest winien, że go obudzono mimo że telefonu na noc nie wyłącza by W
    NAGŁYCH WYPADKACH móc być o nich powiadomiony.
    Czyli nie można mieć do nikogo poza sobą pretensji o ten telefon o 03:50 ?
    O banku ani słowa.
    Im wolno być nierozsądnymi a nawet nietaktownymi.
    Nikt za nic (poza tobą obywatelu) nie odpowiada.
    Tak się fajnie pracuje w ... (i to wstawić : banku, firmie informatycznej
    itp) gdyby nie ci chelerni klienci.
    Moja matka była stewardessą w latach 80 i mówiła że w jej środkowisku takie
    było właśnie podejscie: praca fajna, podróże, zarobki w dewizach, paszport
    na stałę tylko jeden mankament: co cholerni pasażerowie - moglo by ich nie
    być.

    Wkurzają mnie takie wypowiedzi.
    Ja jestem rozsądnym człowiekiem ale nie po to są ustalone (lub niepisane)
    pewne zasady współżycia społecznego aby MOŻNA BYŁO nie wyłączać telefonu na
    noc, aby można było nie rozglądać się trwożliwie przechodząc obok kałuży na
    jezdni bo np kierowca nie zechce zwolnić i ochlapie i aby można było
    spokojniej żyć po prostu.

    Takie wypowiedzi można by porównać do wypowiedzi sugerjacej, że rozsądny
    czlowiek nie przechodzi obok nałogowego spluwacza bo może byc opluty i gdy
    to się stanie to POWINIEN POMYŚLEĆ i sprawdzić kierunek wiatru. Spluwający
    oczywiscie nie jest winien, nie musi sprawdzać gdzie pluje bo "rozsądnie
    myślący ludzie...."
    vari



  • 17. Data: 2009-04-24 09:50:03
    Temat: Re: Palikoty nocą
    Od: "Sempiterna" <r...@a...pl>


    Użytkownik "Kucing" <k...@...u.s.h.m.a.i.l.com> napisał w wiadomości
    news:11g48kth9slhw.dlg@kucing.ing...
    > Dnia Thu, 23 Apr 2009 10:07:22 +0200, vari napisał(a):
    >
    >> Jest godzina 03:50 gdy wszystkich budzi głośne dzwonienie telefonu
    >> stacjonarnego.
    >>[ciach]
    >> vari
    >
    > Rozsądnie myślący ludzie:
    >
    > 1. Wyciszają telefony stacjonarne na noc i gdy nie chcą, żeby
    > ktokolwiek
    > ich niepokoił.

    Jeśli się rzeczywiście nikogo nie spodziewają, to może tak.

    > 2. Jw. tyle, że dotyczy to komórek (oraz wyłączają dźwięki dodatkowe,
    > np.
    > sygnalizację niskiego stanu baterii).

    Nie nazwę tego rozsądkiem. Raczej w tym przypadku, pójściem na łatwiznę.
    Bateria jak w nocy zapyszczy - problem wrzucić ładowarkę i podpiąć?
    Inaczej rano może byc problem, jak w środku bardzo ważnego telefonu
    zabraknie zasilania, a nie ma gdzie przełożyć karty.
    Wszystko zależy od konkretnego układu, jedni się nie spodziewają
    telefonów i niech wyłączają, a inni muszą mieć telefon czynny o każdej
    porze dnia i nocy.

    >
    > Jeśli nie wyłączasz, narażasz się na różne telefony o dziwnych porach.
    > Poczynając od banku, reklamy, telemarketera a kończąc na dowcipach
    > telefonicznych nudzących się gimnazjalistów.
    >
    > To takie proste... A może nie?

    To takie proste w sytuacji, gdy ktoś musi się jednak o tej 3-4 nad ranem
    dodzwonić. Jak proponujesz przebić się przez wyłączony telefon, bo "aby
    nie obudził"?
    Zaś co do gimnazjalistów... Może nie akurat... ale był sobie gościu.
    Miał telefon bez karty, dzwonił z nudów (i nie tylko) na 112. Mocno się
    zdziwił, jak panowie wiadomi zawitali do niego, niekoniecznie w
    nastrojach wizytowych, niekoniecznie w celach towarzyskich.

    --
    Tramwaj nie jest złośliwy...
    http://www.czeresniak.friko.pl/
    Autobus też raczej nie...
    http://www.mpk.poznan.pl/lotr.html


  • 18. Data: 2009-04-24 09:55:15
    Temat: Re: Palikoty nocą
    Od: "Sempiterna" <r...@a...pl>


    Użytkownik "vari" <v...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:gss1lk$on1$1@atlantis.news.neostrada.pl...
    >> Rozsądnie myślący ludzie:
    >>
    >> 1. Wyciszają telefony stacjonarne na noc i gdy nie chcą, żeby
    >> ktokolwiek
    >> ich niepokoił.
    >> 2. Jw. tyle, że dotyczy to komórek (oraz wyłączają dźwięki dodatkowe,
    >> np.
    >> sygnalizację niskiego stanu baterii).
    >>
    >> Jeśli nie wyłączasz, narażasz się na różne telefony o dziwnych
    >> porach.
    >> Poczynając od banku, reklamy, telemarketera a kończąc na dowcipach
    >> telefonicznych nudzących się gimnazjalistów.
    (...)
    > Takie wypowiedzi można by porównać do wypowiedzi sugerjacej, że
    > rozsądny czlowiek nie przechodzi obok nałogowego spluwacza bo może byc
    > opluty i gdy to się stanie to POWINIEN POMYŚLEĆ i sprawdzić kierunek
    > wiatru. Spluwający oczywiscie nie jest winien, nie musi sprawdzać
    > gdzie pluje bo "rozsądnie myślący ludzie...."

    W pierwszym momencie pomyślałem, że kolega, który pisał cytowane przez
    Ciebie słowa, musi być takim telemarketerem, bądź mieć z takowym jakieś
    powiązanie... ale hop hop, nie tak daleko, przecież nie mam dowodów.
    Znajomy, lat temu 15, był umówiony z moją mamą na to, że podwiezie go z
    żoną do szpitala na porodówkę. I oto dostaję telefon, że "to już"... o
    której godzinie? Tak, o 2:00 w nocy! Mamy nie było w domu, ale
    wiedziałem, gdzie jest (na nocnym brydżu) i załatwiłem sprawę. Zawiozła,
    dziewczynka :)

    --
    Tramwaj nie jest złośliwy...
    http://www.czeresniak.friko.pl/
    Autobus też raczej nie...
    http://www.mpk.poznan.pl/lotr.html


  • 19. Data: 2009-04-24 12:00:32
    Temat: Re: Palikoty nocą
    Od: Toworek <T...@0...com>

    Tomasz Wójtowicz pisze:
    > vari pisze:
    >> Jest godzina 03:50 gdy wszystkich budzi głośne dzwonienie telefonu
    >> stacjonarnego.
    >
    > Ten problem w ogóle można uogólnić, bo mnie np. denerwuje, kiedy w
    > środku nocy komórka budzi mnie sygnałem, że bateria się rozładowuje.
    > Dodanie procedurki, która sprawdza, czy godzina jest z zakresu 22-6 nie
    > kosztowałaby programistę prawie żadnego wysiłku, ale pewnie NIEDASIĘ.

    Telefon można wyłączyć w godzinach 22-6, "ale pewnie NIEDASIĘ" ? Najlepiej zwalić
    wszystko
    na programistę który jest winien wszelkiemu złu, bo nie zgadł co każdy by chciał mieć
    w
    telefonie.


  • 20. Data: 2009-04-24 13:03:35
    Temat: Re: Palikoty nocą
    Od: Konrad Bechler <u...@...sygnatury>

    Witam,


    > Na takie przypadki polecam zamrażarkę.
    > JaC
    Albo UPSa :-)


    --
    Konrad Bechler
    konrad (at) konsol (dot) eu

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: