Dzwonię ja wczoraj jak na ścięcie do 9393 z komórki, i nie dość ze Pan
Konsultant proponuje ze oddzwoni, bo po co mam płacić za połaczenie, to
jeszcze prawidłowo wypełnia zgłoszenie (dotyczyło tego, ze FVAT dostałem
via InPOST w dzień przed dniem płatności, wieczorem).

Zaoferował mi prolongatę terminu płatności do końca miesiąca i zmianę
operatora pocztowego, spowrotem na Pocztę z trąbką.

Ale to nie wszystko, dziś dzwoni kolejny pan z TPSA, gnie się w
ukłonach, i przeprasza za taki termin dostarczenia rachtela i zmienia
datę prolongaty na 6 maja, posyła dalej wniosek o PP i daje korektę na
ostatnie odsetki za nieterminową wpłatę (miesiąc temu FVAT dostałem W
DNIU PŁATNOŚCI).

Z szoku wyjść nie mogę, i zastanawiam się czym zasłużyłem :)


TLZ


PS. Inpost to ostatnie ścierwo, facet u mnie chyba zbiera przez cały
tydzień przesyłki i raz w tygodniu objeżdza rejon, bo zawsze kurde jest
w poniedziałek - dzielnica Szczecina.

do góry

SP1 QXL pisze:


> Z szoku wyjść nie mogę, i zastanawiam się czym zasłużyłem :)

Mój kumpel właśnie rezygnuje z telefonu i neo. Pewnie się
przestraszyli i zaczęli dbać o pozostałych klientów :)



> PS. Inpost to ostatnie ścierwo, facet u mnie chyba zbiera przez cały
> tydzień przesyłki i raz w tygodniu objeżdza rejon, bo zawsze kurde jest
> w poniedziałek - dzielnica Szczecina.


Kiedyś próbowałem wysyłać inpostem przesyłki na allegro, 2-tygodniowy
czas dostarczenia nie był czymś wyjątkowym. Póki co nie jest to żadna
konkurencja dla poczty.

--
Liwiusz

do góry

Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:gsp1l9$hge$1@news.onet.pl...
> SP1 QXL pisze:
>
>
>> Z szoku wyjść nie mogę, i zastanawiam się czym zasłużyłem :)
>
> Mój kumpel właśnie rezygnuje z telefonu i neo. Pewnie się przestraszyli
> i zaczęli dbać o pozostałych klientów :)
>
>
>
>> PS. Inpost to ostatnie ścierwo, facet u mnie chyba zbiera przez cały
>> tydzień przesyłki i raz w tygodniu objeżdza rejon, bo zawsze kurde jest w
>> poniedziałek - dzielnica Szczecina.
>
>
> Kiedyś próbowałem wysyłać inpostem przesyłki na allegro, 2-tygodniowy
> czas dostarczenia nie był czymś wyjątkowym. Póki co nie jest to żadna
> konkurencja dla poczty.
>
> --
> Liwiusz

A spróbuj wysłać cos na wiochę. Nie ma takiej opcji. A wszyscy wieszają psy
na poczcie polskiej, która obsługuje każdą zapadłą dziurę. Niech Inpost też
spróbuje tego "miodu" w postaci obsługi zapadłych dziur. Wtedy pogadamy o
konkurencyjności.

wiatrak

do góry

> A spróbuj wysłać cos na wiochę. Nie ma takiej opcji. A wszyscy wieszają
> psy na poczcie polskiej, która obsługuje każdą zapadłą dziurę. Niech
> Inpost też spróbuje tego "miodu" w postaci obsługi zapadłych dziur. Wtedy
> pogadamy o konkurencyjności.

Kurierzy czasem biorą. Ale chyba tylko wtedy gdy przymujacy nie wie że ma to
być "za daleko".
Ostatnio ktoś nadał do mnie paczkę kurierem.
Kurier zadzwonił i strasznie utyskiwał że daleko, że droga zła (i brakowało
by zaczął mówić o zarobkach).
Proponował mi czy może..... zostawić to komuś "znajomemu" w .... inej
miejscowości.
Nie znam nikogo w innej miejscowości (w pobliżu) a były to części do mojego
unieruchomionego samochodu więc szybko mu uświadomiłem że MUSI do mnie
dowieźć ZAPŁACONĄ (za transport) przesyłkę.
Nieco lepiej jest z przesyłkami pobraniowymi.
Wtedy chętniej dojeżdżają i nie proponją zostawienia przesyłki "po drodze"
np w Szczecine, Gorzowie czy innej miejscowości gdzie "i tak muszą być bo tu
dożo paczek jest".
Ostatnio firma kurierska zgubiła paczę do mnie (i nie odnalazła d dziś - już
2 tygodnie).
Nawet gdyby odnalazła to jej nie przyjmę bo sprzedawca wysłał mi towar
ponownie (i będzie się użerał z firmą kurierską bo ani towaru ani pobrania).
Innym razem kurier "nie znalazł" paczki do mnie w swym samochodzie a wg
infolinii ona tam była "tylko była bardzo mała i mógl nie zauwazyć".
A to ci klienci. Złośliwie wysyłają małe paczki "by nas tylko wrobić".
A gdyby tu bylo nagle przedszkole.....
vari

do góry

vari pisze:
> A gdyby tu bylo nagle przedszkole.....

Sorki, vari, nie wytrzymalem, przepraszam czytajacych za kompletny OT

to by nie przeszedl przez system rekrutacji, bo albo rocznik nie ten,
albo rodzice nie tak pracuja, albo system informatyczny nie jest na
niego przygotowany albo poprostu nie ma miejsc ;-)

BTW.: milo sie was wszystkich od pewnego czasu czyta,

--
Pozdrawiam, Marcin

do góry

vari napisał(a):
> Nawet gdyby odnalazła to jej nie przyjmę bo sprzedawca wysłał mi towar
> ponownie (i będzie się użerał z firmą kurierską bo ani towaru ani pobrania).
> Innym razem kurier "nie znalazł" paczki do mnie w swym samochodzie a wg
> infolinii ona tam była "tylko była bardzo mała i mógl nie zauwazyć".
> A to ci klienci. Złośliwie wysyłają małe paczki "by nas tylko wrobić".
> A gdyby tu bylo nagle przedszkole.....

Firma nadała do nas podobno dwa notebooki, nie ma kuriera i nie ma.
Dzwonię do firmy, już dojeżdza, już jedzie. Dzwonię jeszcze raz i facet
mnie informuje, że nie dojadą, bo wie pan, prozaiczna sprawa, kurier ukradł.

wer

do góry

> to by nie przeszedl przez system rekrutacji, bo albo rocznik nie ten, albo
> rodzice nie tak pracuja, albo system informatyczny nie jest na niego
> przygotowany albo poprostu nie ma miejsc ;-)

"A może ten krawat nie ten".
Tak więc "Marysia osobiście odszczeka wszystkie swoje rewolucje".
:-)
vari

do góry

> Firma nadała do nas podobno dwa notebooki, nie ma kuriera i nie ma.
> Dzwonię do firmy, już dojeżdza, już jedzie. Dzwonię jeszcze raz i facet
> mnie informuje, że nie dojadą, bo wie pan, prozaiczna sprawa, kurier
> ukradł.

No tak. A klient "się uprze i mu daj - skąd mam wziąć jak nie mam".
Tu pisze ! "Za towar powierzony kurierowi, firma spedycyjna nie odpowiada
!".
:-)
vari

do góry

Użytkownik "SP1 QXL" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
news:gso5tn$dvp$1@atlantis.news.neostrada.pl...

[...]
Nie ma takiego numeru...Nie ma takiego numeru...Tfu! Nie ma takiej firmy...

--
M.

do góry

Użytkownik "Marian" <krańtór@póćżtą.óńęt.pł> napisał w wiadomości
news:gsqgrn$vto$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "SP1 QXL" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
> news:gso5tn$dvp$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
> [...]
> Nie ma takiego numeru...Nie ma takiego numeru...Tfu! Nie ma takiej
> firmy...

Nadal jest...
http://www.tp.pl/prt/pl/o_nas/o_firmie/historia/
http://www.tp.pl/prt/pl/o_nas/o_firmie/udzialowcy/
Ino S.A. może zniknęło z nazwy, ale nie z rodzaju, struktury firmy... I
z dużymi literami S.A. stało się małymi literami s.a. ...
Bo nadal jest to spółka i nadal obraca sie jej akcjami.

--
Tramwaj nie jest złośliwy...
http://www.czeresniak.friko.pl/
Autobus też raczej nie...
http://www.mpk.poznan.pl/lotr.html

do góry