-
21. Data: 2010-10-26 16:45:08
Temat: Re: [PJ] Skąd się biorą pytania na egzamin?
Od: Szwed <s...@s...pl>
>> Mimo to dalej szukam oficjalnego źródła pytań (rozporządzenie ministra??).
>
> no to rusz łaskawie tyłek na stronę właściwego ministerstwa i ściągnij sobie
> pdfa z kompletem pytań
Heh, rzeczywiście tam są (jak się już ktoś przebije przez "intuicyjne"
menu). Szczerze mówiąc nie spodziewałem się tego, bo polskie urzędy nie
lubią internetu, a google pokazuje przede wszystkim strony komercyjne. Moja
wina.
Nazwa pliku .pdf też jest, swoją drogą, słodka :D
http://www.mi.gov.pl/files/0/1792131/bankpytaegzamin
acyjnychpopoprawkachgrudzie2009.pdf
Natomiast cały czas interesuje mnie:
Skąd się biorą pytania obowiązujące na egzaminie na prawo jazdy?
Jaka instytucja je wymyśla? (MinInfr czy jakiś tam centralny ośrodek
szkolenia czy coś)
pozdr
S
-
22. Data: 2010-10-26 16:48:07
Temat: Re: [PJ] Skąd się biorą pytania na egzamin?
Od: Szwed <s...@s...pl>
>> Od tego jest kurs, żeby nauczyc. W końu za coś się płaci?
>
> Placisz za takie przygotowanie abys mogl zdac egzamin, nic wiecej.
> Po co szkoly nauki jazdy mialyby tracic czas na uczenie czegos wiecej, skoro
> czas to pieniadz, a w tym czasie moga uczyc nastepna grupe.
> I tak wszystko kreci sie wokol dupy i kasy.
Wiesz co jeszcze jest przyczyną takiego stanu rzeczy?
To, że klienci nie domagają się wysokiej jakości usługi. Akceptują
badziewie, no to badziewie dostają. Może warto coś z tym zrobic?
pozdr
S
-
23. Data: 2010-10-26 16:52:16
Temat: Re: [PJ] Skąd się biorą pytania na egzamin?
Od: PawelK vel Pablo <e...@...stopce>
Dnia 299 roku bieżącego, Szwed zeznał(a) jak następuje:
> Dnia Tue, 26 Oct 2010 16:21:14 +0200, Wojtek Sobociński napisał(a):
> >> a dwóch wielośladowych zabrania się?
> >>
> >>
> > No, tak zrozumiałem.
>
> Gdyby tak było, to cały Wrocław powinien dostac mandaty :)
Funkcjonuje coś takiego jak jazda drogą bez wyznaczonych pasów ruchu,
znaczy ja to rozumiem tak, że jest na tyle szeroko iż dwie puchy jadą
obok siebie mimo że nie ma linii na jezdni, w Wawie jest parę takich
miejsc.
--
PawelK vel Pablo
e-mail: pablo i klubvolvo org pl
V850 T5 2,3 20V '96r; B5234FT Motronic 4.3; AW 50-42 "Poskramiacz"
FZS600 Fazer '01 52kkm
Warszawa Gocław
-
24. Data: 2010-10-26 16:54:00
Temat: Re: [PJ] Skąd się biorą pytania na egzamin?
Od: Wojtek Sobociński <s...@g...pl>
W dniu 2010-10-26 18:39, Szwed pisze:
> Dnia Tue, 26 Oct 2010 16:21:14 +0200, Wojtek Sobociński napisał(a):
>>> a dwóch wielośladowych zabrania się?
>>>
>>>
>> No, tak zrozumiałem.
>
> Gdyby tak było, to cały Wrocław powinien dostac mandaty :)
Fakt. Byłem w zeszły piątek i uczestniczyłem w tym. Tzn. że byłem w
błędzie ;)
--
Wojtek Sobociński
Full szosa 2 sztywniaki
XTZ 750 '91
Podkowa Leśna
-
25. Data: 2010-10-26 17:01:18
Temat: Re: [PJ] Skąd się biorą pytania na egzamin?
Od: Wojtek Sobociński <s...@g...pl>
>>>> W kodeksie jest o pojazdach wielośladowych. Luka polega na tym że
>>>> nie_zabrania się przebywania na pasie ruchu pojazdu wielośladowego i
>>>> jednośladowego.
>>> a dwóch wielośladowych zabrania się?
>>>
>> No, tak zrozumiałem.
>
> a który przepis tak zrozumiałeś?
> jeden pojazd nie może zajmować dwóch pasów ruchu. który przepis zabrania
> dwóm wielośladom zajmować jeden pas ruchu?
Źle zrozumiałem. Nie ma takiego przepisu :)
Pozdr
--
Wojtek Sobociński
Full szosa 2 sztywniaki
XTZ 750 '91
Podkowa Leśna
-
26. Data: 2010-10-26 17:06:15
Temat: Re: [PJ] Skąd się biorą pytania na egzamin?
Od: "Robert T." <r...@p...onet.pl>
Użytkownik "Szwed" <s...@s...pl> napisał w wiadomości
> Może warto coś z tym zrobic?
Kijem Wisly nie zawrocisz.
Dzeje sie tak dlatego, ze kazdy dzisiaj idzie na latwizne i system na to
pozwala.
Do egzaminu uczymy sie gotowych odpowiedzi na z gory wiadome pytania aby
tylko zaliczyc egzamin i dostac wrescie upragnione prawo jazdy. Jazda po
miescie tez jest z gory ustalona trasa, wiec mozna sie wczesniej
przygotowac.
Pozdr Robert T.
-
27. Data: 2010-10-26 17:12:38
Temat: Re: [PJ] Skąd się biorą pytania na egzamin?
Od: gildor <g...@N...gazeta.pl>
Szwed pisze:
> Dnia Tue, 26 Oct 2010 14:43:13 +0200, gildor napisał(a):
>>> Po linii nie wolno :-P
>> po której?
>
> Po tej białej?
po ciągłej!
>>> Zadziwiające, że szkoły prowadzone przez motocyklistów nie przygotowują
>>> tych świeżo upieczonych do obrony (argumenty) w sytuacji, gdy podczas jazdy
>>> między samochodami coś się stanie.
>> argumenty? PoRD znać ma każdy kto posiada PJ. tam są argumenty.
>
> OK, prawnicy mądrze mawiają, że "nieznajomosc prawa szkodzi".
"nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności". ostatnio na
tvnwarszawa.pl pan biegał między kierowcami ze znakiem drogi
ekspresowej. dziwne były reakcje ludzi na ten znak. nie przypominam
sobie, zeby któryś z korowców "zgadł". no cóż, jak to mawiają,
nieużywany organ zanika.
--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5
-
28. Data: 2010-10-26 17:14:10
Temat: Re: [PJ] Skąd się biorą pytania na egzamin?
Od: PawelK vel Pablo <e...@...stopce>
Dnia 299 roku bieżącego, gildor zeznał(a) jak następuje:
> > OK, prawnicy mądrze mawiają, że "nieznajomosc prawa szkodzi".
>
> "nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności". ostatnio na
> tvnwarszawa.pl pan biegał między kierowcami ze znakiem drogi
> ekspresowej. dziwne były reakcje ludzi na ten znak. nie przypominam
> sobie, zeby któryś z korowców "zgadł". no cóż, jak to mawiają,
> nieużywany organ zanika.
Też to widziałem, włos się jeży.
Zastanawiałem się tylko czy nie zrobili selekcji i tych co zgadli, nie
wycieli - "bo nie wnoszą nic ciekawego do reportażu"
--
PawelK vel Pablo
e-mail: pablo i klubvolvo org pl
V850 T5 2,3 20V '96r; B5234FT Motronic 4.3; AW 50-42 "Poskramiacz"
FZS600 Fazer '01 52kkm
Warszawa Gocław
-
29. Data: 2010-10-26 17:16:06
Temat: Re: [PJ] Skąd się biorą pytania na egzamin?
Od: gildor <g...@N...gazeta.pl>
Szwed pisze:
>>> Wiedza o tym prostym fakcie wśród kierowców samochodów jest raczej nikła.
>> nie odkryłeś ameryki
>> http://serwisy.gazeta.pl/motocykle/1,59445,5614551,W
SZYSCY_SIE_ZMIESCIMY.html
>
> Wiem. No ale co w związku z tym, że my wiemy? Nic. Oni (kierowcy) nie
> wiedzą.
oni, my, kierowcy. nie wiedzą wielu rzeczy. wystarczy choćby ten wątek
poczytać. tu to my czy oni?
>> po co chcecie męczyć instytucje? znaczy o co konkretnie?
>
> Po to choćby, żeby na egzaminie były tego typu pytania. Może chociaż nowe
> pokolenie kierowców B będzie wiedziało, że motocykl może legalnie poruszac
> się pomiędzy samochodami.
nie na egzaminie, tylko na szkoleniu! ja nie pamietam kompletnie co
miałem na egzaminie, ale pamietam sporo z kursu. a to było... krw, ponad
20 lat temu. pamietam tez pierwsze uwagi ojca, jak mnie uczył jeździć.
--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5
-
30. Data: 2010-10-26 17:17:16
Temat: Re: [PJ] Skąd się biorą pytania na egzamin?
Od: gildor <g...@N...gazeta.pl>
PawelK vel Pablo pisze:
> Dnia 299 roku bieżącego, gildor zeznał(a) jak następuje:
>>> OK, prawnicy mądrze mawiają, że "nieznajomosc prawa szkodzi".
>> "nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności". ostatnio na
>> tvnwarszawa.pl pan biegał między kierowcami ze znakiem drogi
>> ekspresowej. dziwne były reakcje ludzi na ten znak. nie przypominam
>> sobie, zeby któryś z korowców "zgadł". no cóż, jak to mawiają,
>> nieużywany organ zanika.
>
> Też to widziałem, włos się jeży.
> Zastanawiałem się tylko czy nie zrobili selekcji i tych co zgadli, nie
> wycieli - "bo nie wnoszą nic ciekawego do reportażu"
to nie ma znaczenia. wystarczy nawet tych kilkoro. byli kompletnie
zaskoczeni.
--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5