eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykle › Przejechałem kota
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 46

  • 1. Data: 2010-10-25 10:42:33
    Temat: Przejechałem kota
    Od: Wojtek Sobociński <s...@g...pl>

    Przejechałem dziś rudego kota, z obróżką, w Milanówku na Ludnej. Szok!
    Wyskoczył z prawej strony prosto pod motor, na skos w lewo przez
    jezdnię. Zdążyłem tylko trochę zwolnić i zebrać się w sobie. Potem
    poczułem że wpadł prosto pod koło, przejechałem (?) po nim jakby
    obydwoma, motor ledwo się zachwiał... i po wszystkim. Obejrzałem się -
    kot się przeturlał po jezdni, podniósł się i uciekł. Wtedy dopiero mi
    się gorąco zrobiło.

    --
    Wojtek Sobociński
    Full szosa 2 sztywniaki
    XTZ 750 '91
    Podkowa Leśna


  • 2. Data: 2010-10-25 10:49:36
    Temat: Re: Przejechałem kota
    Od: Kamil Nowak 'Amil' <k...@q...spaaaaam.pl>

    Wojtek Sobociński napisał(a):
    > Wtedy dopiero mi
    > się gorąco zrobiło.

    Jest to jakis sposob na zimno. Falco! Stosuj!


    --
    Kamil Nowak 'Amil'
    rocker's not dead
    Krakuf


  • 3. Data: 2010-10-25 10:56:39
    Temat: Re: Przejechałem kota
    Od: AZ <a...@g...com>

    On 2010-10-25, Wojtek Sobociński <s...@g...pl> wrote:
    > Przejechałem dziś rudego kota, z obróżką, w Milanówku na Ludnej. Szok!
    > Wyskoczył z prawej strony prosto pod motor, na skos w lewo przez
    > jezdnię. Zdążyłem tylko trochę zwolnić i zebrać się w sobie. Potem
    > poczułem że wpadł prosto pod koło, przejechałem (?) po nim jakby
    > obydwoma, motor ledwo się zachwiał... i po wszystkim. Obejrzałem się -
    > kot się przeturlał po jezdni, podniósł się i uciekł. Wtedy dopiero mi
    > się gorąco zrobiło.
    >
    Co prawda nie do konca w temacie ale jadac przez teren zabudowany trzeba
    sie tego spodziewac - jadac w tym roku przez Wegry gdzies po nocy
    podpialem sie pod jakiegos lokalesa, calkiem sprawnie jechal ale chyba
    byl zmeczony bo co rusz robil jakies dziwne pozy na moto - to kolanami
    siedzial na kanapie majac reszte nog na siedzeniu dla pasazera.

    W pewnym momencie na wsi wyskoczyl jakis pies czy kot mu przed kola,
    gosc nie zdazyl nawet drgnac, ale brakowalo centymetrow i moglbym miec
    ciekawe widowisko bo zapewne ciekawie by to wygladalo gdyby przy takiej
    pozycji zaczal hamowac :-)

    --
    Artur
    ZZR 1200


  • 4. Data: 2010-10-25 11:42:49
    Temat: Re: Przejechałem kota
    Od: "marcinu" <z...@o...pl>


    Użytkownik "Wojtek Sobociński" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:ia3mu0$8cl$1@inews.gazeta.pl...
    > Przejechałem dziś rudego kota, z obróżką, w Milanówku na Ludnej. Szok!
    > Wyskoczył z prawej strony prosto pod motor, na skos w lewo przez jezdnię.
    > Zdążyłem tylko trochę zwolnić i zebrać się w sobie.

    Siemka
    Dobrze, że się nie wyje..przewróciłeś :)
    Daj jakieś namiary na siebie. Gdzieś, kiedyś trafiłem na Twoją stronę
    internetową ale nie zapisałem adresu.

    --
    Pozdrawiam
    --------------------------
    Marcin/CBF600N
    Wawa-Bielany zone



  • 5. Data: 2010-10-25 12:22:08
    Temat: Re: Przejechałem kota
    Od: falco <m...@w...pl>

    W dniu 2010-10-25 12:49, Kamil Nowak 'Amil' pisze:

    > Jest to jakis sposob na zimno. Falco! Stosuj!

    Siema,
    ;)
    po zlocie w Nieborowie gdzie przednie imprezowaliśmy kończąc sezon z
    Trampkarzami podczas parady również wyskoczył nam mały, czarny kotek
    wprost pod koła, ale tu nie było happy endu... :(

    Nikomu nie życzę!!!

    --
    Pozdr! falco

    SenNa... 356 '58 175
    T.Apacz 0.6 '97


  • 6. Data: 2010-10-25 14:40:49
    Temat: Re: Przejechałem kota
    Od: "[]v[]artec" <m...@o...pl>

    Wojtek Sobociński pisze:
    > Przejechałem dziś rudego kota, z obróżką, w Milanówku na Ludnej.

    Ja przetrąciłem po żebrach sarnę. Zdążyłem na tyle wyhamować. Odbiła się
    od przedniego koła i pobiegła dalej.

    Mój błąd - widziałem ją z daleka jak się czai, żeby przebiec przez
    drogę. Zwolniłem do ok. 20-30. Zacząłem na nią trąbić z daleka, żeby się
    w końcu zdecydowała. No i przebiegła, ale coś jej się odwidziało i zaraz
    po tym jak zniknęła w zaroślach po drugiej stronie wróciła z powrotem
    idealnie pod koło.

    Było gorąco. Od tej pory w nocy ma terenie niezabudowanym jeżdżę wolno.

    --
    Martec - Jelenia Góra
    .:: CB 900F Hornet owns the road - it really does !
    .:: http://img521.imageshack.us/img521/9121/kneedown.jpg
    .:: http://img831.imageshack.us/img831/3541/kneedown2.jp
    g


  • 7. Data: 2010-10-25 16:32:22
    Temat: Re: Przejechałem kota
    Od: Wojtek Sobociński <s...@g...pl>

    W dniu 2010-10-25 16:40, []v[]artec pisze:
    > Wojtek Sobociński pisze:
    >> Przejechałem dziś rudego kota, z obróżką, w Milanówku na Ludnej.
    >
    > Ja przetrąciłem po żebrach sarnę. Zdążyłem na tyle wyhamować. Odbiła się
    > od przedniego koła i pobiegła dalej.
    >
    > Mój błąd - widziałem ją z daleka jak się czai, żeby przebiec przez
    > drogę. Zwolniłem do ok. 20-30. Zacząłem na nią trąbić z daleka, żeby się
    > w końcu zdecydowała. No i przebiegła, ale coś jej się odwidziało i zaraz
    > po tym jak zniknęła w zaroślach po drugiej stronie wróciła z powrotem
    > idealnie pod koło.
    >
    > Było gorąco. Od tej pory w nocy ma terenie niezabudowanym jeżdżę wolno.


    Moja żonka miała identyczną akcję jak wracała samochodem z Sopotu. Happy
    endu nie było - sarna zginęła na miejscu. Zatrzymał się jakiś samochód,
    wysiadło trzech panów, bez słowa zgarnęli sarnę do bagara i się zmyli.
    Fura oczywiście do blacharza.

    --
    Wojtek Sobociński
    Full szosa 2 sztywniaki
    XTZ 750 '91
    Podkowa Leśna


  • 8. Data: 2010-10-25 21:19:34
    Temat: Re: Przejechałem kota
    Od: "=Mich=" <m...@p...onet.pl>

    >
    > Moja żonka miała identyczną akcję jak wracała samochodem z Sopotu. Happy
    > endu nie było - sarna zginęła na miejscu. Zatrzymał się jakiś samochód,
    > wysiadło trzech panów, bez słowa zgarnęli sarnę do bagara i się zmyli.
    To ukradli tobie obiad :(

    Moja żona przedwczoraj upolowała niedzielny obiad - tegoroczna sarna.
    Jakoś bez kosztów sie obeszło, lekko zderzak pęknięty. Jak ona to
    zrobiła-nie mam pojęcia

    > Fura oczywiście do blacharza.
    Współczuję.


  • 9. Data: 2010-10-26 05:01:14
    Temat: Re: Przejechałem kota
    Od: "Rudy" <r...@i...pl>

    Sarny maja to do siebie że biegną do światła dlatego należy zatrzymać się
    światła przygasić i dość długo odczekać



  • 10. Data: 2010-10-26 05:46:37
    Temat: Re: Przejechałem kota
    Od: "Jacek" <m...@g...pl>

    Miałeś szczęście.
    Koledze wpadła pod moto kura. Taka najzwyklejsza ze wsi. Z kury nie było co
    zbierać, a kolega miesiąc w szpitalu spędził.
    Jacek

strony : [ 1 ] . 2 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: