Wiadomo że gdyby nie tarcie to samochód przemieszczający
się po linii prostej i równej drodze stałą prędkością nie zużywałby
w ogóle paliwa. Niestety to nierealny, szkolny przypadek...

To, że realny samochód musi spalać benzynę bierze się z tego, że
oprócz zużycia energii na przyspieszanie masy musi pokonywać
opory tarcia: tarcie opon o asfalt, tarcie powietrza o maskę itp...

Czy ktoś się orientuje jaki udział w całym spalaniu paliwa mają
opony? Za ile % strat energii odpowiedzialne są opony i ich rodzaj?

Innymi słowy - zmiana opon z gładkich, trasowych na śnieżno-błotne
M+S ile będzie kosztować % spalania? Czy to są różnice istotne
czy zaniedbywalne jakieś pojedyncze procenty?

Kupiłem właśnie nowe opony wielosezonowe a że byłem
w nastroju "śnieżycowym" to wybrałem typ opon M+S i teraz się
zastanawiam jak mnie to uderzy na dłuższą metę po kieszeni gdy
będę jeździł na tych oponach nawet w lecie po autostradach :-)

do góry

W dniu 03.12.2010 17:22, Pszemol pisze:
> Innymi słowy - zmiana opon z gładkich, trasowych na śnieżno-błotne
> M+S ile będzie kosztować % spalania? Czy to są różnice istotne
> czy zaniedbywalne jakieś pojedyncze procenty?

Prowadzę buchalterię z każdego tankowania/kilometrażu i wymiana opon o
takim samym rozmiarze letnie relatywnie twarde (Michelin Energy) zimowe
relatywnie miękkie (Nokian) to różnica > 0.5l/100km przy spalaniu na
poziomie 7l.

S.

do góry

"Stefan Szczygielski" <g...@s...eu.org> wrote in message
news:idb60k$on$1@news.onet.pl...
> W dniu 03.12.2010 17:22, Pszemol pisze:
>> Innymi słowy - zmiana opon z gładkich, trasowych na śnieżno-błotne
>> M+S ile będzie kosztować % spalania? Czy to są różnice istotne
>> czy zaniedbywalne jakieś pojedyncze procenty?
>
> Prowadzę buchalterię z każdego tankowania/kilometrażu i wymiana opon o
> takim samym rozmiarze letnie relatywnie twarde (Michelin Energy) zimowe
> relatywnie miękkie (Nokian) to różnica > 0.5l/100km przy spalaniu na
> poziomie 7l.

Dzięki za odpowiedź - to jest dosyć sporo - wychodzi jakieś 7% wzrostu.

A jak oceniasz błąd i rozdzielczość Twojego pomiaru tego spalania?
To jest 7 +/- 0,5? Czy może 7 +/- 0,1?

Ciągle ta sama trasa, itp?

I jeszcze jedno:
Jaki duży wpływ (w procentach) ma niedopompowanie opon?
Spadek ciśnienia w oponie, np. o 20% na ile procent wzrostu
spalania się przekłada? Robił ktoś takie eksperymenty?

do góry

On 3 Gru, 17:22, "Pszemol" <P...@P...com> wrote:

> Czy kto si orientuje jaki udzia w ca ym spalaniu paliwa maj
> opony? Za ile % strat energii odpowiedzialne s opony i ich rodzaj?
>
> Innymi s owy - zmiana opon z g adkich, trasowych na nie no-b otne
> M+S ile b dzie kosztowa % spalania? Czy to s r nice istotne
> czy zaniedbywalne jakie pojedyncze procenty?

Używam od 2 lat bez przerwy opony Bridgestone LM20 /zimówki/ w
prywatnym aucie. Naprawdę nie zauwazyłem podwyzszonego zuzycia paliwa
latem /jest takie, jakie miałem na letnich/, szumy toczenia też ok.
Jedna uwaga!: jezdze w miarę powoli - do 100-120 i delikatnie.
Bieżnik zużył się jednak do 3-4 mm (ok 25 tys km).
Oczywiscie nie jestem zwolennikiem zimówek latem, chyba nie nadaja sie
do forsownej jazdy w upale, ale mialem w planie pozbyc sie tego auta,
ale nie plany sie zmieniły itd...

do góry

"arek.pp" <a...@o...pl> wrote in message
news:7c98af48-8069-4f57-bef9-9857911efe21@g26g2000vb
a.googlegroups.com...
> On 3 Gru, 17:22, "Pszemol" <P...@P...com> wrote:
>
>> Czy kto si orientuje jaki udzia w ca ym spalaniu paliwa maj
>> opony? Za ile % strat energii odpowiedzialne s opony i ich rodzaj?
>>
>> Innymi s owy - zmiana opon z g adkich, trasowych na nie no-b otne
>> M+S ile b dzie kosztowa % spalania? Czy to s r nice istotne
>> czy zaniedbywalne jakie pojedyncze procenty?
>
> Używam od 2 lat bez przerwy opony Bridgestone LM20 /zimówki/ w
> prywatnym aucie. Naprawdę nie zauwazyłem podwyzszonego zuzycia
> paliwa latem /jest takie, jakie miałem na letnich/, szumy toczenia też ok.
> Jedna uwaga!: jezdze w miarę powoli - do 100-120 i delikatnie.
> Bieżnik zużył się jednak do 3-4 mm (ok 25 tys km).
> Oczywiscie nie jestem zwolennikiem zimówek latem, chyba nie nadaja sie
> do forsownej jazdy w upale, ale mialem w planie pozbyc sie tego auta,
> ale nie plany sie zmieniły itd...

Dzięki. Być może przeceniamy te różnice między różnymi typami opon :-)

Choć w porównaniu do moich, Twoje opony mają typowe liczne głębokie
i cienkie nacięcia jak przystało na oponę typowo zimową. Moje mają tylko
gruby bieżnik M+S. Sądzę że u mnie będzie problem z głośnością jazdy
w lecie i większymi oporami toczenia się (większe spalanie) ale przez brak
głębokich i cienkich nacięć w bieżniku nie powinien się on chyba zużywać
szybciej niż normalna opona wielosezonowa. W końcu te moje G019 mają
normalną na opony wielosezonowe gwarancję 50 tyś mil (UTQG 460 AA).
Typowe zimówki nawet nie mają tego życia bieżnika wyspecyfikowanego...

do góry

> Prowadzę buchalterię z każdego tankowania/kilometrażu i wymiana opon o
> takim samym rozmiarze letnie relatywnie twarde (Michelin Energy) zimowe
> relatywnie miękkie (Nokian) to różnica > 0.5l/100km przy spalaniu na
> poziomie 7l.

Sorry, ale tu pojawia sie zasadnicze pytanie: czy bierzesz pod uwage zmiane
warunkow na drodze, ktore sie zmieniaja zazwyczaj mniej wiecej rownoczesnie
ze zmiana opon?
Niezaleznie od rodzaju opon jazda w warunkach zimowych (mróz, snieg, lod
itp) bedzie zawsze pochlaniala wiecej paliwa niz jazda po suchym asfalcie
(rozgrzewanie silnika, ogrzewanie auta, uslizgi kol na lodzie buksowanie w
sniegu przy wyjezdzaniu z zaspy itp).

pozdr.
Jacek Bronowski
--
Baza fotografii krajoznawczej - www.foto-baza.pl - f...@f...pl
Aktualnie 14 062 zdjęcia z 21 krajów.
Wydawnictwa autorskie:
http://www.foto-baza.pl/index.php?menu=autorskie

do góry

On 3 Gru, 18:59, "Pszemol" <P...@P...com> wrote:
> Moje maj tylko
> gruby bie nik M+S. S dz e u mnie b dzie problem z g o no ci jazdy
> w lecie i wi kszymi oporami toczenia si (wi ksze spalanie) ale przez brak
> g bokich i cienkich naci w bie niku nie powinien si on chyba zu ywa
> szybciej ni normalna opona wielosezonowa.

Mój kolega chyba od 3 lub 2 lat jezdzi ciągle na całorocznych Dunlop
AllSeason (i kupił używane auto juz z tymi uzywanymi oponami) i jakos
nie zuzyły mu się za bardzo, jezdzi nadal, opony chwali (moze
dlatego, że w góry nie jezdzi), a ma ciężką nogę (i auto 150 KM). Co
do spalania to nie wiem - zawsze narzeka, że wysokie :)

do góry

On Fri, 3 Dec 2010 10:22:31 -0600, Pszemol wrote:
>Innymi słowy - zmiana opon z gładkich, trasowych na śnieżno-błotne
>M+S ile będzie kosztować % spalania? Czy to są różnice istotne
>czy zaniedbywalne jakieś pojedyncze procenty?

Spytaj ADAC. Oni oceniaja opony takze pod wzgledem oporow .. ale jak
dokladnie to jest ciekawe pytanie.

>Kupiłem właśnie nowe opony wielosezonowe a że byłem
>w nastroju "śnieżycowym" to wybrałem typ opon M+S i teraz się
>zastanawiam jak mnie to uderzy na dłuższą metę po kieszeni gdy
>będę jeździł na tych oponach nawet w lecie po autostradach :-)

Nawet miedzy oponami letnimi ADAC ocenia roznice.

J.

do góry

W dniu 03.12.2010 17:45, Pszemol pisze:
>> różnica > 0.5l/100km przy spalaniu na poziomie 7l.
> A jak oceniasz błąd i rozdzielczość Twojego pomiaru tego spalania?
> To jest 7 +/- 0,5? Czy może 7 +/- 0,1?
> Ciągle ta sama trasa, itp?

Musiałbym w kółko po torze ze 2 baki jeździć, żeby takie pomiary oceniać. :)

To było mniej więcej tak - samochód używany z tygodnia na tydzień
podobnie na wiosnę czy jesieni (w okolicy zmiany) przy zmianie opon
paląc na letnich w granicy 7, czasem 6 z dużym ogonkiem pali bardziej
7-8 na zimowych. Co więcej - w moim używaniu na zimowych poza trasą
praktycznie nie dało się zejść poniżej 7, a po zmianie na letnie wiosną
od razu jest 6-coś. Machając rękoma zmniejszam wynik tego mniej więcej
litra o połowę i stąd to +0.5l/100 na rzecz zimówek. :)

S.

do góry

W dniu 03.12.2010 19:58, Jacek Bronowski pisze:
>> różnica > 0.5l/100km przy spalaniu na poziomie 7l.
> czy bierzesz pod uwage zmiane warunkow na drodze, ktore sie zmieniaja
> zazwyczaj mniej wiecej rownoczesnie ze zmiana opon?

Nie no - jeśli nie zmieniasz kół w momencie kiedy solidnie sypnie, a na
zapas, to przez pewien czas (nawet i do paru tankowań) warunki się
praktycznie nie zmieniają. Jeśli chodzi o mnie to szczególnie wiosną
jest spory okres kiedy wymiana nie jest szczególnie pilna i robię to
przy okazji (np. przeglądu/wymian elementów zawieszenia itp). No i jak
warunki się popsują to nie było 7 tylko bardziej 9. :>

S.

do góry