eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia.gsm › [OT] życie erotyczne a telefon
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 44

  • 21. Data: 2016-04-03 16:37:08
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2016-04-03 o 02:08, J.F. pisze:

    >> Zalane było jedno miast wojewódzkie i trochę terenu na zachodzie
    >
    > Dwa. Opole to tez wojewodzkie miasto.

    A to przepraszam. O Opolu zapomniałem.

    >>>>>>>> A skąd ten generator wezmą ?
    >>>>>>> Jeden sie znajdzie. Nawet wiecej niz jeden - na kluczowe sprawy wystarczy.
    > [...]
    >>>> Wojsko też nie odda, ma dla siebie.
    >>> Przeciez nie ma oddawac - ma dowiezc do wskazanego punktu, podlaczyc i
    >>> pilnowac :-)
    >>
    >> Po pierwsze to wojsko ma swoje własne standardy wtyczek.
    >
    > Rozkaz wykonac, o trudnosciach nie meldowac :-)

    Takie rozkazy wydaje się w temacie pucowania koszar a nie przy
    problemach technicznych.

    >> Po drugie swoje agregaty to oni zawiozą i podłączą do obiektu
    >> użyteczności publicznej jak szpital czy urząd wojewódzki.
    >> Zapomnij o sklepach i do tego nie państwowych. :-)
    >
    > Mowa byla o przepompowni sciekow, moze bazie paliwowej ..

    A przepompownia ścieków czy baza paliwowa ma agregat lub
    przyłącze do zasilania z agregatu. Bo to kluczowe pytanie.
    Za poprzedniego ustroju bazy paliwowe miały agregaty,
    teraz bardzo wątpię.

    >>>> Kolejna sprawa to sklepy nie mają przygotowanej infrastruktury
    >>>> do zasilanie punktowego z agregatów. Czyli nawet jak pani
    >>>> kierowniczce z biedronki mąż budowlaniec przywiezie agregat to
    >>>> bez fachowca z narzędziami i materiałami tego nie podepną.
    >>>
    >>> Ale mozna przedluzaczami kasy zasilic :-)
    >>
    >> Bez sensu.
    >> Najpierw trzeba je mieć,
    >
    > Sprawdzic czy w sklepie na polce nie ma :-)

    W spożywczym ?

    >> jak już znajdziesz to zasilanie trzeba
    >> tak puścić coby ludzie nie potykali się na nim i go nie zrywali
    >> czyli górą.
    >
    > A niech sie potykaja - i tak beda zadowoleni.

    Jak będą co chwila przerywać zasilanie i kasa będzie mieć przerwy
    to raczej nie będą zadowoleni.

    >>>>> Mozliwe ze nasza OC tez gdzies ma.
    >>>> Z tego co wiem nasza OC ma mapy, instrukcje i magazynki ubrań
    >>>> i sprzętu obronnego w stylu łopata, siekiera, wiadro.
    >>> I jestes pewny, ze zadnego agregatu nie ?
    >> W tych z którymi musiałem współpracować agregatów nie mieli.
    >> Jak robili szkolenie z agregatu to przyjeżdżali do mnie do firmy.
    >
    > Hm, ale szkolenie z agregatu jest ...

    Szkolenie było bo tak było zapisane w planach.
    Więc zobaczyli sobie spory stacjonarny agregat i nikt nie
    nauczył ich gdzie i jak podpinać agregaty na terenie ich gminy.

    >>> Swoja droga, to kiedys byl przepis o obowiazkowym zglaszaniu
    >>> samochodow terenowych. W razie wojny mieliby spis i wiedzieli komu
    >>> skonfiskowac :-)
    >>
    >> Przecież wojsko (WKU) ma wgląd w bazy wydziałów komunikacji
    >> i wie kto ma jaki pojazd.
    >
    > Widac sie boi wojny, braku pradu i woli miec u siebie na papierze :-)

    Na papierze to mają tych których maszyny dostały przydział mobilizacyjny.

    >> Co więcej dalej funkcjonuje przepis
    >> o przydziale mobilizacyjnym pojazdów mechanicznych.
    >> Ostatnio w 2009 roku motocykliści zrobili awanturę że
    >> dostali karty mobilizacyjne na ścigacze.
    >
    > No to sie zmobilizuje tez wszystkie wieksze agregaty ... bedace tez
    > przyczepami :-)

    Agregatów nie ma w spisie wydziału komunikacji.

    >>>>> Mieso wazna rzecz, ale tez jest dobry czas na jej oproznienie.
    >>>> Sklepy są prywatne, do właściciela (często za granicą) nie ma się
    >>>> jak dodzwonić. Pracownicy bez polecenia nic nie wydadzą nawet
    >>>
    >>> Nie mowie ze maja wydawac - sprzedawac maja, w miare oprozniania
    >>> mozna bedzie troche urzadzen wylaczyc.
    >>
    >> Może się okazać że taniej dla właściciela będzie sklep zamknąć
    >> a pracownice wysłać na wolne niż bawić się w wyprzedawanie
    >> zapasów.
    >
    > Zamknac ? To potem dopiero pojdzie w koszta ... czyszczenia urzadzen.

    Jak się rozmrozi to wywalą do pojemników na śmiecie i co najwyżej
    pojemniki będą do czyszczenia.

    >>> A jednak jak przyszla woda do Wroclawia to sie znalazly i worki w
    >>> duzej ilosci, i piasek, i ciezarowki do rozwozenia.
    >>> Skad - nie wiem, tez mnie to ciekawi.
    >>
    >> Trzeba się było zainteresować.
    >> Samochody to pewnie od lokalnych przewoźników plus trochę wojskowych.
    >
    > Same cywilne.

    Widziałem w TV że były i wojskowe, ale że wojsko ma ich niewiele
    i nie ma praktycznie specjalistycznych (jak wywrotki) to większość
    to musiały być cywilne.

    >> Ale worki i ludzi to już ściągali z całego kraju.
    >
    > IMO - za malo czasu.
    > Worki moze jakis stary PGR czy sklad rolny mial na skladzie.
    > Piasku/ziemii pelno, ale to prywatne przedsiebiorstwa ...

    W takich ilościach w jakich zużywali worki niema zapasów
    w żadnym PGRze. Zresztą były wywiady z osobami odpowiedzialnym
    za przebieg akcji na wybranych terenach i zdarzało się
    narzekania na brak worków które dopiero jechały.

    >>>>> W powodzi pradu nie mialem, ale telefon dzialal :-)
    >>>>
    >>>> Przez dwanaście godzin bo na tyle mają akumulatorów.
    >>>> Chyba że byłeś na skraju zalanego terenu i miałeś zasięg
    >>>> do punktów które nie straciły zasilania.
    >>>
    >>> Caly czas dzialal. Owszem - bylem na skraju, ale jesli w calym osiedlu
    >>> pradu nie bylo, bo podstacja zalana ... centrala szczesliwie w innym
    >>> polozona, dwa kable ma z roznych podstacji, czy generator ?
    >>
    >> Masz szczęście.
    >
    > Troche mialem. W innych dzielnicach zalane kable wymieniali potem
    > przez rok.

    A widzisz.

    >> Ja oglądałem relacje z takich miejsc gdzie wojskowi odpowiedzialni
    >> za łączność oglądali i spisywali nazwy CB że to takie dobre,
    >> skuteczne i tyle działa na akumulatorze wyjętym z malucha. :-)
    >
    > Ale tak jak pomyslec - 12h usterka w zasilaniu moze sie zdarzyc,
    > wystarczy ze koparka kabel urwie. Mowisz, ze centrala dluzej nie
    > pociagnie ?

    Centrale od stacjonarnych za poprzedniego ustroju miały swoje
    agregaty. Tylko to nic nie dawało jak po drodze zalało
    staję wzmacniakową. Efekt był taki że na centrale dodzwoniłeś
    się z drugiego końca kraju ale do abonenta tej centrali już
    nie koniecznie.

    Telefonia komórkowa z kolei swoje stacje bazowe z założenia
    nie wyposażała w agregaty. Akumulatory na 12h i to wszystko.

    >>>>> Raczej ze kierownictwo Biedronki przysle z Niemiec tira agregatow :-)
    >>>> A skąd będzie wiedzieć że są potrzebne,
    >>>
    >>> Z radia i telewizji :-)
    >>> sa jeszcze telefony satelitarne. Malo tego, ale sa.
    >>
    >> Poczytaj w sieci informacje co się dzieje w czasie katastrof.
    >> Nigdzie nie znalazłem informacji żeby dowozili agregaty coby
    >> jednak sprzedawać. A sam byłem świadkiem jak klientów wypraszali
    >> bo "nie ma prądu, kasy nie działają i proszę przyjść jutro jeśli
    >> będzie czynne". W dużym markecie. :-)
    >
    > Bo takiej duzej katastrofy to u nas jeszcze nie bylo.

    Przy małej wystarczy ten agregat dowieźć z sąsiedniego województwa
    czy gminy. I do sklepów nie dowożono. Zadaj sobie pytanie dlaczego.

    >>>> skąd będzie wiedzieć jakie będą potrzebne
    >>> Kazdy sie przyda :-)
    >> Każdemu trzeba zapłacić, na ile znam stawki w handlu i
    >> ich chęć do płacenia to zamkną sklep a ludzi wyślą na wolne.
    >> Bezpłatne oczywiście.
    >
    > To czemu teraz nie zamykaja ? :-)

    Bez poważnej katastrofy prąd nawet jak zniknie to na krótko.

    >>>> i potem kto im to podłączy, uruchomi i zatankuje ?
    >>> Paliwo moze tym samym tirem, a fachowcy przeciez na miejscu sa i
    >>> chwilowo bezrobotni.
    >> Jak ich znajdziesz skoro niema telefonów i internetu ?
    >> Wywiesisz transparent na sklepie ? A kto ci go namaluje ?
    >
    > Chocby nawet i transparent.

    Pytanie było kto ci go namaluje. Dodatkowo czym i na czym ?

    >> No i bez cysterny to możesz przewozić maksymalnie 200 czy 230 litrów
    >> paliwa. A skąd paliwo dla tira na powrót do Niemiec ?
    >
    > z niewielkim naruszeniem przepisow - to sie wrzuci na pake pojemniki z
    > paliwem - w koncu agregaty tez potrzebuja.
    > Bez naruszenia - wysle sie dwa tiry - jeden cystrerne :-)

    Tir cysterna ma mocno ograniczoną możliwość spuszczania paliwa
    bez odpowiedniej infrastruktury.

    >>>>>>>> Zalało jeden procent kraju, ratowników i sprzęt zwieziono z całego.
    > [...]
    >> Wrócili jak skończyło się zagrożenie.
    >> Rozebrali ich przed łaźnią, wykąpali i wysłali na badania
    >> do lekarzy. Wszyscy dostali jakieś lekarstwa i zwolnienia.
    >> A ich mundury i bieliznę wedle nieoficjalnych i niezweryfikowanych
    >> danych spalili.
    >
    > Ponoc ta woda rozne szkodliwe bakterie roznosi, zwykla plesn tez jest
    > szkodliwa, a na wilgotnym mundurze latwo ..

    Dokładnie.

    >>>> Ja mieszkam w Lublinie. Do powodzi pojechała ponad setka,
    >>>> druga setka z tej samej dywizji ale z Chełma.
    >>>> Dla twojej mapy to były okoliczne jednostki ?
    >>> A to nie wiem. Z Lublina wojskowym transportem sie przede wszystkim
    >>> dosc dlugo jedzie (chyba, ze przylecieli), a tamta powodz wladze mocno
    >>> zaskoczyla. Byli potrzebni niemal natychmiast, na drugi dzien sie
    >>> sytuacja ustabilizowala i co bylo zalane, to juz pozostalo.
    >>> Potem to bardziej do sprzatania mogli byc pomocni.
    >> Pojechali samochodami z swoich jednostek.
    >>
    >>> No chyba, ze pojechali dalej - wszak to nie jedyne miasto nad Odra,
    >>> fala cos 2 tygodnie plynela, a zaczelo sie od Raciborza.
    >> W trakcie przemieszczali ich kilka razy.
    >
    > No to juz wiesz czemu dwa tygodnie.
    >
    > We Wroclawiu ich az tak wielu nie bylo, a dlugo nie byli potrzebni.

    Nie twierdzę ze wszyscy byli we Wrocławiu.

    >>>>> Jeszcze jest wersja amerykanska - ludzie sami sobie wezma, a policja
    >>>>> bedzie pilnowala, aby sie przy tym sami nie pobili :-)
    >>>> Policja albo będzie broniła prawa do własności czyli sklepu
    >>>> albo ucieknie coby się nie narażać.
    >>>
    >>> Zobacz sobie na Youtube haslo New Orlean :-)
    >>>
    >> Inny kraj, inne zwyczaje, inne przepisy.
    >> Tak jak opisane już rozdawnictwo jedzenia przez restauratorów
    >> i sklepikarzy przy WTC w Nowym Jorku.
    >
    > Czy to wyglada na rozdawanie przez sklepikarzy
    > https://www.youtube.com/watch?v=eJRo8MbprOg
    >
    Rozdawali artykułu spożywcze a nie przemysłowe.


    Pozdrawiam


  • 22. Data: 2016-04-03 19:00:17
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 3 Apr 2016 16:37:08 +0200, RadoslawF napisał(a):
    > W dniu 2016-04-03 o 02:08, J.F. pisze:
    >>> Po drugie swoje agregaty to oni zawiozą i podłączą do obiektu
    >>> użyteczności publicznej jak szpital czy urząd wojewódzki.
    >>> Zapomnij o sklepach i do tego nie państwowych. :-)
    >>
    >> Mowa byla o przepompowni sciekow, moze bazie paliwowej ..
    >
    > A przepompownia ścieków czy baza paliwowa ma agregat lub
    > przyłącze do zasilania z agregatu. Bo to kluczowe pytanie.
    > Za poprzedniego ustroju bazy paliwowe miały agregaty,
    > teraz bardzo wątpię.

    Nie zdziwilbym sie, gdyby mialy - ktos tam jednak czasem mysli, a
    koszt nie jest znow jakis bardzo wielki.

    A prowizoryczne podlaczenie daje sie zrobic nawet jak przylacza nie
    ma.

    >>>> Ale mozna przedluzaczami kasy zasilic :-)
    >>> Bez sensu.
    >>> Najpierw trzeba je mieć,
    >> Sprawdzic czy w sklepie na polce nie ma :-)
    > W spożywczym ?

    W Lidlu wczoraj widzialem.
    W Biedronce kiedys kupilem ...

    >>>>>> Mozliwe ze nasza OC tez gdzies ma.
    >>>>> Z tego co wiem nasza OC ma mapy, instrukcje i magazynki ubrań
    >>>>> i sprzętu obronnego w stylu łopata, siekiera, wiadro.
    >>>> I jestes pewny, ze zadnego agregatu nie ?
    >>> W tych z którymi musiałem współpracować agregatów nie mieli.
    >>> Jak robili szkolenie z agregatu to przyjeżdżali do mnie do firmy.
    >>
    >> Hm, ale szkolenie z agregatu jest ...
    >
    > Szkolenie było bo tak było zapisane w planach.
    > Więc zobaczyli sobie spory stacjonarny agregat i nikt nie
    > nauczył ich gdzie i jak podpinać agregaty na terenie ich gminy.

    Czyli ktos jednak pomyslal, ale wykonawcy sp* :-)

    >>> Co więcej dalej funkcjonuje przepis
    >>> o przydziale mobilizacyjnym pojazdów mechanicznych.
    >>> Ostatnio w 2009 roku motocykliści zrobili awanturę że
    >>> dostali karty mobilizacyjne na ścigacze.
    >>
    >> No to sie zmobilizuje tez wszystkie wieksze agregaty ... bedace tez
    >> przyczepami :-)
    >
    > Agregatów nie ma w spisie wydziału komunikacji.

    Jesli sa przyczepami, to musza byc zarejestrowane.
    Czy maja informacje ze agregat to nie wiem.

    >>>> Nie mowie ze maja wydawac - sprzedawac maja, w miare oprozniania
    >>>> mozna bedzie troche urzadzen wylaczyc.
    >>> Może się okazać że taniej dla właściciela będzie sklep zamknąć
    >>> a pracownice wysłać na wolne niż bawić się w wyprzedawanie
    >>> zapasów.
    >>
    >> Zamknac ? To potem dopiero pojdzie w koszta ... czyszczenia urzadzen.
    > Jak się rozmrozi to wywalą do pojemników na śmiecie i co najwyżej
    > pojemniki będą do czyszczenia.

    Wywalic trzeba jednak wczesniej. A jak sciagnac ludzi z urlopu ?

    >>>> A jednak jak przyszla woda do Wroclawia to sie znalazly i worki w
    >>>> duzej ilosci, i piasek, i ciezarowki do rozwozenia.
    >>>> Skad - nie wiem, tez mnie to ciekawi.
    >>> Trzeba się było zainteresować.
    >>> Samochody to pewnie od lokalnych przewoźników plus trochę wojskowych.
    >>
    >> Same cywilne.
    > Widziałem w TV że były i wojskowe, ale że wojsko ma ich niewiele
    > i nie ma praktycznie specjalistycznych (jak wywrotki) to większość
    > to musiały być cywilne.

    Wojskowych nie widzialem, ale moze i gdzies byly.
    Kierowcy Krazow i Starow pomykajacy glowna ulica 100km/h na awaryjnych
    - piekny widok :-)

    >>> Ale worki i ludzi to już ściągali z całego kraju.
    >> IMO - za malo czasu.
    >> Worki moze jakis stary PGR czy sklad rolny mial na skladzie.
    >> Piasku/ziemii pelno, ale to prywatne przedsiebiorstwa ...
    > W takich ilościach w jakich zużywali worki niema zapasów
    > w żadnym PGRze. Zresztą były wywiady z osobami odpowiedzialnym
    > za przebieg akcji na wybranych terenach i zdarzało się
    > narzekania na brak worków które dopiero jechały.

    Ktos jednak te worki mial na skladzie. W wielkiej ilosci.

    >>>>>> W powodzi pradu nie mialem, ale telefon dzialal :-)
    >>>>> Przez dwanaście godzin bo na tyle mają akumulatorów.
    >>>>> Chyba że byłeś na skraju zalanego terenu i miałeś zasięg
    >>>>> do punktów które nie straciły zasilania.
    >>>> Caly czas dzialal. Owszem - bylem na skraju, ale jesli w calym osiedlu
    >>>> pradu nie bylo, bo podstacja zalana ... centrala szczesliwie w innym
    >>>> polozona, dwa kable ma z roznych podstacji, czy generator ?
    >>>
    >>> Masz szczęście.
    >> Troche mialem. W innych dzielnicach zalane kable wymieniali potem
    >> przez rok.
    > A widzisz.

    Jak kabel papierem izolowany, to sie nie ma co dziwic ze przestaje
    dzialac. Ale nowe izolowane plastikiem i w zasadzie wodoodporne.

    >> Ale tak jak pomyslec - 12h usterka w zasilaniu moze sie zdarzyc,
    >> wystarczy ze koparka kabel urwie. Mowisz, ze centrala dluzej nie
    >> pociagnie ?
    >
    > Centrale od stacjonarnych za poprzedniego ustroju miały swoje
    > agregaty. Tylko to nic nie dawało jak po drodze zalało
    > staję wzmacniakową. Efekt był taki że na centrale dodzwoniłeś
    > się z drugiego końca kraju ale do abonenta tej centrali już
    > nie koniecznie.

    > Telefonia komórkowa z kolei swoje stacje bazowe z założenia
    > nie wyposażała w agregaty. Akumulatory na 12h i to wszystko.

    O ile wiem, to sa wyznaczone stacje bazowe do dzialania w razie
    kleski, maja przydzielona obsluge, agregaty, zapas paliwa.

    >>>>>> Raczej ze kierownictwo Biedronki przysle z Niemiec tira agregatow :-)
    >>>>> A skąd będzie wiedzieć że są potrzebne,
    >>>>
    >>>> Z radia i telewizji :-)
    >>>> sa jeszcze telefony satelitarne. Malo tego, ale sa.
    >>>
    >>> Poczytaj w sieci informacje co się dzieje w czasie katastrof.
    >>> Nigdzie nie znalazłem informacji żeby dowozili agregaty coby
    >>> jednak sprzedawać. A sam byłem świadkiem jak klientów wypraszali
    >>> bo "nie ma prądu, kasy nie działają i proszę przyjść jutro jeśli
    >>> będzie czynne". W dużym markecie. :-)
    >>
    >> Bo takiej duzej katastrofy to u nas jeszcze nie bylo.
    >
    > Przy małej wystarczy ten agregat dowieźć z sąsiedniego województwa
    > czy gminy. I do sklepów nie dowożono. Zadaj sobie pytanie dlaczego.

    Jak mowie - z okolicznych sklepow wiekszosc byla czynna i prad miala,
    a kilka plywalo. Takiego "zamkniety z braku pradu" nie kojarze, choc
    mogly sie zdarzyc.
    Czyli - nie bylo powodu dowozic.
    A moze jednak mieli agregaty i dlatego prad mieli ?

    >>> No i bez cysterny to możesz przewozić maksymalnie 200 czy 230 litrów
    >>> paliwa. A skąd paliwo dla tira na powrót do Niemiec ?
    >> z niewielkim naruszeniem przepisow - to sie wrzuci na pake pojemniki z
    >> paliwem - w koncu agregaty tez potrzebuja.
    >> Bez naruszenia - wysle sie dwa tiry - jeden cystrerne :-)
    >
    > Tir cysterna ma mocno ograniczoną możliwość spuszczania paliwa
    > bez odpowiedniej infrastruktury.

    Mowisz ? Wydaje mi sie, ze ta infrastruktura to waz.

    A jeszce mozna wiaderkiem z gory mozna zaczerpnac :-)

    >>>> No chyba, ze pojechali dalej - wszak to nie jedyne miasto nad Odra,
    >>>> fala cos 2 tygodnie plynela, a zaczelo sie od Raciborza.
    >>> W trakcie przemieszczali ich kilka razy.
    >>
    >> No to juz wiesz czemu dwa tygodnie.
    >> We Wroclawiu ich az tak wielu nie bylo, a dlugo nie byli potrzebni.
    >
    > Nie twierdzę ze wszyscy byli we Wrocławiu.

    Ta powodz wziela wladze z zaskoczenia - w piatek czy w sobote wyslaly
    zolnierzy do zabezpieczenia paru kosciolow na wyspach, potem w sobote
    rano zalalo osiedle Kozanow, a w niedziele rano stan wody byl juz
    stabilny i zaczal powolutku opadac :-)

    Choc tu wladza wspomina, ze wiedziala juz w srode
    http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35771,4189047.h
    tml

    P.S. Duzo w tym samochwalstwa, ja ze swojego odcinka pamietam wlasnie
    ze zabraklo tego czlowieka z urzedu, ktory by wiedzial gdzie ustawiac
    worki.
    Pospolite ruszenie tylko te worki zmarnowalo ..

    W kazdym badz razie tam gdzie widzialem, to umiarkowana ilosc
    ratownikow byla potrzebna - jakby przybyli wczesniek to by sie
    przydali, a tak to woda wplynela, zalala co miala zalac, i trzeba bylo
    z tym zyc. Mogli sie przydac potem do uprzatniecia tych workow, bo do
    tego juz trudniej ludzi zmobilizowac.

    >>>>>> Jeszcze jest wersja amerykanska - ludzie sami sobie wezma, a policja
    >>>>>> bedzie pilnowala, aby sie przy tym sami nie pobili :-)
    >>>>> Policja albo będzie broniła prawa do własności czyli sklepu
    >>>>> albo ucieknie coby się nie narażać.
    >>>> Zobacz sobie na Youtube haslo New Orlean :-)
    >>> Inny kraj, inne zwyczaje, inne przepisy.
    >>> Tak jak opisane już rozdawnictwo jedzenia przez restauratorów
    >>> i sklepikarzy przy WTC w Nowym Jorku.
    >>
    >> Czy to wyglada na rozdawanie przez sklepikarzy
    >> https://www.youtube.com/watch?v=eJRo8MbprOg
    >>
    > Rozdawali artykułu spożywcze a nie przemysłowe.

    W Walmarcie jest wszystko :-)

    J.


  • 23. Data: 2016-04-04 06:56:57
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2016-04-03 o 19:00, J.F. pisze:

    >>>> Po drugie swoje agregaty to oni zawiozą i podłączą do obiektu
    >>>> użyteczności publicznej jak szpital czy urząd wojewódzki.
    >>>> Zapomnij o sklepach i do tego nie państwowych. :-)
    >>>
    >>> Mowa byla o przepompowni sciekow, moze bazie paliwowej ..
    >>
    >> A przepompownia ścieków czy baza paliwowa ma agregat lub
    >> przyłącze do zasilania z agregatu. Bo to kluczowe pytanie.
    >> Za poprzedniego ustroju bazy paliwowe miały agregaty,
    >> teraz bardzo wątpię.
    >
    > Nie zdziwilbym sie, gdyby mialy - ktos tam jednak czasem mysli, a
    > koszt nie jest znow jakis bardzo wielki.

    Wbrew pozorom koszt całości jest spory. Sam budynek bywa droższy
    od agregatu, zagłębiony zbiornik na kilka tysięcy litrów też kosztuje.
    Więc jeśli zamontowano go kiedyś i księgowi o nim zapomnieli
    to jest, jeśli baza była stawiana już za kapitalizmu to nie ma.
    No chyba ze jakieś przepisy wymusiły jego instalację.

    > A prowizoryczne podlaczenie daje sie zrobic nawet jak przylacza nie
    > ma.

    Da się, ale:
    Musisz mieć fachowca z uprawnieniami i zestawem części.
    W sytuacji kiedy sklepy są nieczynne marne szanse na części
    nawet jeśli fachowca jakimś cudem masz na etacie.

    >>>>> Ale mozna przedluzaczami kasy zasilic :-)
    >>>> Bez sensu.
    >>>> Najpierw trzeba je mieć,
    >>> Sprawdzic czy w sklepie na polce nie ma :-)
    >> W spożywczym ?
    >
    > W Lidlu wczoraj widzialem.
    > W Biedronce kiedys kupilem ...

    Zasilenie jednej kasy nic ci nie daje.
    Kasa musi mieć łączność z bazą danych (jakiś komputer gdzieś na
    zapleczu), a między nimi będziesz miał jakiś swich lub kilka.
    I zasilić musisz wszystko.
    Stąd jeśli cały system jest zasilany z oddzielnej linii da się to zrobić
    przy rozdzielnicy na zapleczu, ale to rzadkość. W pozostałych
    przypadkach musisz dla całości stworzyć linie zasilającą i tego
    przedłużaczami nie dasz rady zrobić.
    Takie cudo może się udać w małym sklepiku.

    >>>>>>> Mozliwe ze nasza OC tez gdzies ma.
    >>>>>> Z tego co wiem nasza OC ma mapy, instrukcje i magazynki ubrań
    >>>>>> i sprzętu obronnego w stylu łopata, siekiera, wiadro.
    >>>>> I jestes pewny, ze zadnego agregatu nie ?
    >>>> W tych z którymi musiałem współpracować agregatów nie mieli.
    >>>> Jak robili szkolenie z agregatu to przyjeżdżali do mnie do firmy.
    >>>
    >>> Hm, ale szkolenie z agregatu jest ...
    >>
    >> Szkolenie było bo tak było zapisane w planach.
    >> Więc zobaczyli sobie spory stacjonarny agregat i nikt nie
    >> nauczył ich gdzie i jak podpinać agregaty na terenie ich gminy.
    >
    > Czyli ktos jednak pomyslal, ale wykonawcy sp* :-)

    Regulaminy i instrukcje mieli jeszcze z lat pięćdziesiątych
    ale wyposażenia odpowiedniego nigdy nie dostali.

    >>>> Co więcej dalej funkcjonuje przepis
    >>>> o przydziale mobilizacyjnym pojazdów mechanicznych.
    >>>> Ostatnio w 2009 roku motocykliści zrobili awanturę że
    >>>> dostali karty mobilizacyjne na ścigacze.
    >>>
    >>> No to sie zmobilizuje tez wszystkie wieksze agregaty ... bedace tez
    >>> przyczepami :-)
    >>
    >> Agregatów nie ma w spisie wydziału komunikacji.
    >
    > Jesli sa przyczepami, to musza byc zarejestrowane.
    > Czy maja informacje ze agregat to nie wiem.

    Z tego co wiem nie ma. A nawet jak ostatnio wprowadzili
    to część agregatów ma mały składany maszt z lampą oświetleniową
    i może figurować jako zestaw oświetleniowy.

    >>>>> Nie mowie ze maja wydawac - sprzedawac maja, w miare oprozniania
    >>>>> mozna bedzie troche urzadzen wylaczyc.
    >>>> Może się okazać że taniej dla właściciela będzie sklep zamknąć
    >>>> a pracownice wysłać na wolne niż bawić się w wyprzedawanie
    >>>> zapasów.
    >>>
    >>> Zamknac ? To potem dopiero pojdzie w koszta ... czyszczenia urzadzen.
    >> Jak się rozmrozi to wywalą do pojemników na śmiecie i co najwyżej
    >> pojemniki będą do czyszczenia.
    >
    > Wywalic trzeba jednak wczesniej. A jak sciagnac ludzi z urlopu ?

    Do wywalenia nie potrzebujesz pełnej obsada sklepu tak jak do handlu.
    I nie musisz wcześniej, wystarczy że zrobisz to zanim śmierdząca
    breja wypłynie z opakowań.

    >>>>> A jednak jak przyszla woda do Wroclawia to sie znalazly i worki w
    >>>>> duzej ilosci, i piasek, i ciezarowki do rozwozenia.
    >>>>> Skad - nie wiem, tez mnie to ciekawi.
    >>>> Trzeba się było zainteresować.
    >>>> Samochody to pewnie od lokalnych przewoźników plus trochę wojskowych.
    >>>
    >>> Same cywilne.
    >> Widziałem w TV że były i wojskowe, ale że wojsko ma ich niewiele
    >> i nie ma praktycznie specjalistycznych (jak wywrotki) to większość
    >> to musiały być cywilne.
    >
    > Wojskowych nie widzialem, ale moze i gdzies byly.
    > Kierowcy Krazow i Starow pomykajacy glowna ulica 100km/h na awaryjnych
    > - piekny widok :-)
    >
    >>>> Ale worki i ludzi to już ściągali z całego kraju.
    >>> IMO - za malo czasu.
    >>> Worki moze jakis stary PGR czy sklad rolny mial na skladzie.
    >>> Piasku/ziemii pelno, ale to prywatne przedsiebiorstwa ...
    >> W takich ilościach w jakich zużywali worki niema zapasów
    >> w żadnym PGRze. Zresztą były wywiady z osobami odpowiedzialnym
    >> za przebieg akcji na wybranych terenach i zdarzało się
    >> narzekania na brak worków które dopiero jechały.
    >
    > Ktos jednak te worki mial na skladzie. W wielkiej ilosci.

    Gdyby ktoś je miał w wielkiej ilości to przywieźli by raz i by były.
    A oni ściągali je z wielu miejsc od producentów i z hurtowni.

    >>>>>>> W powodzi pradu nie mialem, ale telefon dzialal :-)
    >>>>>> Przez dwanaście godzin bo na tyle mają akumulatorów.
    >>>>>> Chyba że byłeś na skraju zalanego terenu i miałeś zasięg
    >>>>>> do punktów które nie straciły zasilania.
    >>>>> Caly czas dzialal. Owszem - bylem na skraju, ale jesli w calym osiedlu
    >>>>> pradu nie bylo, bo podstacja zalana ... centrala szczesliwie w innym
    >>>>> polozona, dwa kable ma z roznych podstacji, czy generator ?
    >>>>
    >>>> Masz szczęście.
    >>> Troche mialem. W innych dzielnicach zalane kable wymieniali potem
    >>> przez rok.
    >> A widzisz.
    >
    > Jak kabel papierem izolowany, to sie nie ma co dziwic ze przestaje
    > dzialac. Ale nowe izolowane plastikiem i w zasadzie wodoodporne.

    Nie był bym takim optymistą.
    Odporne na wodę są jedynie światłowody ale to całkiem inna technika.

    >>> Ale tak jak pomyslec - 12h usterka w zasilaniu moze sie zdarzyc,
    >>> wystarczy ze koparka kabel urwie. Mowisz, ze centrala dluzej nie
    >>> pociagnie ?
    >>
    >> Centrale od stacjonarnych za poprzedniego ustroju miały swoje
    >> agregaty. Tylko to nic nie dawało jak po drodze zalało
    >> staję wzmacniakową. Efekt był taki że na centrale dodzwoniłeś
    >> się z drugiego końca kraju ale do abonenta tej centrali już
    >> nie koniecznie.
    >
    >> Telefonia komórkowa z kolei swoje stacje bazowe z założenia
    >> nie wyposażała w agregaty. Akumulatory na 12h i to wszystko.
    >
    > O ile wiem, to sa wyznaczone stacje bazowe do dzialania w razie
    > kleski, maja przydzielona obsluge, agregaty, zapas paliwa.

    Jedyne stacje z agregatem jakie widziałem były te gdzie agregat
    miał właściciel budynku i zagwarantował że prądu użyczy.
    W wolnostojących kontenerach agregatów nie widziałem.
    Ale kto wie, może jakieś gdzieś mają.

    >>>>>>> Raczej ze kierownictwo Biedronki przysle z Niemiec tira agregatow :-)
    >>>>>> A skąd będzie wiedzieć że są potrzebne,
    >>>>>
    >>>>> Z radia i telewizji :-)
    >>>>> sa jeszcze telefony satelitarne. Malo tego, ale sa.
    >>>>
    >>>> Poczytaj w sieci informacje co się dzieje w czasie katastrof.
    >>>> Nigdzie nie znalazłem informacji żeby dowozili agregaty coby
    >>>> jednak sprzedawać. A sam byłem świadkiem jak klientów wypraszali
    >>>> bo "nie ma prądu, kasy nie działają i proszę przyjść jutro jeśli
    >>>> będzie czynne". W dużym markecie. :-)
    >>>
    >>> Bo takiej duzej katastrofy to u nas jeszcze nie bylo.
    >>
    >> Przy małej wystarczy ten agregat dowieźć z sąsiedniego województwa
    >> czy gminy. I do sklepów nie dowożono. Zadaj sobie pytanie dlaczego.
    >
    > Jak mowie - z okolicznych sklepow wiekszosc byla czynna i prad miala,
    > a kilka plywalo. Takiego "zamkniety z braku pradu" nie kojarze, choc
    > mogly sie zdarzyc.
    > Czyli - nie bylo powodu dowozic.
    > A moze jednak mieli agregaty i dlatego prad mieli ?

    Skoro był prąd w bloku to mógł być i w sąsiednim sklepie.

    >>>> No i bez cysterny to możesz przewozić maksymalnie 200 czy 230 litrów
    >>>> paliwa. A skąd paliwo dla tira na powrót do Niemiec ?
    >>> z niewielkim naruszeniem przepisow - to sie wrzuci na pake pojemniki z
    >>> paliwem - w koncu agregaty tez potrzebuja.
    >>> Bez naruszenia - wysle sie dwa tiry - jeden cystrerne :-)
    >>
    >> Tir cysterna ma mocno ograniczoną możliwość spuszczania paliwa
    >> bez odpowiedniej infrastruktury.
    >
    > Mowisz ? Wydaje mi sie, ze ta infrastruktura to waz.

    Widziałem już idiotów którzy chcieli wężem paliwo do beczki nalać.
    Byli mocno zdziwieni jak dostali rachunek za tysiąc litrów a
    beczki do pełna nie zalali (200-230 litrów). No trochę się rozlało
    ale żeby aż tyle ? :-)

    > A jeszce mozna wiaderkiem z gory mozna zaczerpnac :-)

    A o takich specjalistach czytałem.
    Ciekawostką jest że identyczne działanie ma cysterna paliwa
    jak cysterna spirytusu. Oddech czy dwa i odpływasz.
    Kiedyś ktoś cię w tym zbiorniku znajdzie.

    Można też sobie zapałkami przyświecać. :-)

    >>>>> No chyba, ze pojechali dalej - wszak to nie jedyne miasto nad Odra,
    >>>>> fala cos 2 tygodnie plynela, a zaczelo sie od Raciborza.
    >>>> W trakcie przemieszczali ich kilka razy.
    >>>
    >>> No to juz wiesz czemu dwa tygodnie.
    >>> We Wroclawiu ich az tak wielu nie bylo, a dlugo nie byli potrzebni.
    >>
    >> Nie twierdzę ze wszyscy byli we Wrocławiu.
    >
    > Ta powodz wziela wladze z zaskoczenia - w piatek czy w sobote wyslaly
    > zolnierzy do zabezpieczenia paru kosciolow na wyspach, potem w sobote
    > rano zalalo osiedle Kozanow, a w niedziele rano stan wody byl juz
    > stabilny i zaczal powolutku opadac :-)
    >
    > Choc tu wladza wspomina, ze wiedziala juz w srode
    > http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35771,4189047.h
    tml
    >
    > P.S. Duzo w tym samochwalstwa, ja ze swojego odcinka pamietam wlasnie
    > ze zabraklo tego czlowieka z urzedu, ktory by wiedzial gdzie ustawiac
    > worki.
    > Pospolite ruszenie tylko te worki zmarnowalo ..
    >
    > W kazdym badz razie tam gdzie widzialem, to umiarkowana ilosc
    > ratownikow byla potrzebna - jakby przybyli wczesniek to by sie
    > przydali, a tak to woda wplynela, zalala co miala zalac, i trzeba bylo
    > z tym zyc. Mogli sie przydac potem do uprzatniecia tych workow, bo do
    > tego juz trudniej ludzi zmobilizowac.

    W telewizorze pokazywali miejsca gdzie walczyli skutecznie
    i długo. Tam ludzie setkami przy tych workach pracowali.
    I przez kilka dni.

    >>>>>>> Jeszcze jest wersja amerykanska - ludzie sami sobie wezma, a policja
    >>>>>>> bedzie pilnowala, aby sie przy tym sami nie pobili :-)
    >>>>>> Policja albo będzie broniła prawa do własności czyli sklepu
    >>>>>> albo ucieknie coby się nie narażać.
    >>>>> Zobacz sobie na Youtube haslo New Orlean :-)
    >>>> Inny kraj, inne zwyczaje, inne przepisy.
    >>>> Tak jak opisane już rozdawnictwo jedzenia przez restauratorów
    >>>> i sklepikarzy przy WTC w Nowym Jorku.
    >>>
    >>> Czy to wyglada na rozdawanie przez sklepikarzy
    >>> https://www.youtube.com/watch?v=eJRo8MbprOg
    >>>
    >> Rozdawali artykułu spożywcze a nie przemysłowe.
    >
    > W Walmarcie jest wszystko :-)
    >
    To szkoda ze stoiska z bronią nie pokazali.
    Albo za krótko oglądałem.


    Pozdrawiam


  • 24. Data: 2016-04-04 08:48:41
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Mon, 4 Apr 2016 06:56:57 +0200, RadoslawF napisał(a):
    > W dniu 2016-04-03 o 19:00, J.F. pisze:
    >>> A przepompownia ścieków czy baza paliwowa ma agregat lub
    >>> przyłącze do zasilania z agregatu. Bo to kluczowe pytanie.
    >>> Za poprzedniego ustroju bazy paliwowe miały agregaty,
    >>> teraz bardzo wątpię.
    >>
    >> Nie zdziwilbym sie, gdyby mialy - ktos tam jednak czasem mysli, a
    >> koszt nie jest znow jakis bardzo wielki.
    >
    > Wbrew pozorom koszt całości jest spory. Sam budynek bywa droższy
    > od agregatu, zagłębiony zbiornik na kilka tysięcy litrów też kosztuje.

    Ejze - o bazie paliwowej mowimy.
    Zbiornikow maja tam duzo, jeden wiecej nie jest problemem :-)

    I niekoniecznie od razu na tysiace litrow.

    >> A prowizoryczne podlaczenie daje sie zrobic nawet jak przylacza nie
    >> ma.
    > Da się, ale:
    > Musisz mieć fachowca z uprawnieniami i zestawem części.
    > W sytuacji kiedy sklepy są nieczynne marne szanse na części
    > nawet jeśli fachowca jakimś cudem masz na etacie.

    Elektryk jakis jest, nawet jak nie na etacie, troche kabla znajdzie ..

    >>>>>> Ale mozna przedluzaczami kasy zasilic :-)
    >>>>> Bez sensu.
    >>>>> Najpierw trzeba je mieć,
    >>>> Sprawdzic czy w sklepie na polce nie ma :-)
    >>> W spożywczym ?
    >>
    >> W Lidlu wczoraj widzialem.
    >> W Biedronce kiedys kupilem ...
    >
    > Zasilenie jednej kasy nic ci nie daje.
    > Kasa musi mieć łączność z bazą danych (jakiś komputer gdzieś na
    > zapleczu), a między nimi będziesz miał jakiś swich lub kilka.
    > I zasilić musisz wszystko.

    A myslisz, ze na polce jeden przedluzacz byl ?

    > Stąd jeśli cały system jest zasilany z oddzielnej linii da się to zrobić
    > przy rozdzielnicy na zapleczu, ale to rzadkość.

    Wydzielone zasilanie na "komputery" ? Nie taka znow rzadkosc.

    > W pozostałych
    > przypadkach musisz dla całości stworzyć linie zasilającą i tego
    > przedłużaczami nie dasz rady zrobić.
    > Takie cudo może się udać w małym sklepiku.

    Dwie -trzy kasy to znow nie taki wielki teren. A serwer mozna
    przestawic .. albo drugi agregat ...

    >>>>>>>> Mozliwe ze nasza OC tez gdzies ma.
    >>>>> W tych z którymi musiałem współpracować agregatów nie mieli.
    >>>>> Jak robili szkolenie z agregatu to przyjeżdżali do mnie do firmy.
    >>>>
    >>>> Hm, ale szkolenie z agregatu jest ...
    >>>
    >>> Szkolenie było bo tak było zapisane w planach.
    >>> Więc zobaczyli sobie spory stacjonarny agregat i nikt nie
    >>> nauczył ich gdzie i jak podpinać agregaty na terenie ich gminy.
    >>
    >> Czyli ktos jednak pomyslal, ale wykonawcy sp* :-)
    >
    > Regulaminy i instrukcje mieli jeszcze z lat pięćdziesiątych
    > ale wyposażenia odpowiedniego nigdy nie dostali.

    No mowie - wykonawcy sp*. Jedni nie zamowili im agregatow, drudzy
    odstawiaja fuszerke na szkoleniach :-)

    >>>>> Co więcej dalej funkcjonuje przepis
    >>>>> o przydziale mobilizacyjnym pojazdów mechanicznych.
    >>>>> Ostatnio w 2009 roku motocykliści zrobili awanturę że
    >>>>> dostali karty mobilizacyjne na ścigacze.
    >>>> No to sie zmobilizuje tez wszystkie wieksze agregaty ... bedace tez
    >>>> przyczepami :-)
    >>> Agregatów nie ma w spisie wydziału komunikacji.
    >> Jesli sa przyczepami, to musza byc zarejestrowane.
    >> Czy maja informacje ze agregat to nie wiem.
    >
    > Z tego co wiem nie ma. A nawet jak ostatnio wprowadzili
    > to część agregatów ma mały składany maszt z lampą oświetleniową
    > i może figurować jako zestaw oświetleniowy.

    To latwo odfiltrowac, tylko trzeba wiedziec czego szukac :-)

    >>>>>> Nie mowie ze maja wydawac - sprzedawac maja, w miare oprozniania
    >>>>>> mozna bedzie troche urzadzen wylaczyc.
    >>>>> Może się okazać że taniej dla właściciela będzie sklep zamknąć
    >>>>> a pracownice wysłać na wolne niż bawić się w wyprzedawanie
    >>>>> zapasów.
    >>>>
    >>>> Zamknac ? To potem dopiero pojdzie w koszta ... czyszczenia urzadzen.
    >>> Jak się rozmrozi to wywalą do pojemników na śmiecie i co najwyżej
    >>> pojemniki będą do czyszczenia.
    >>
    >> Wywalic trzeba jednak wczesniej. A jak sciagnac ludzi z urlopu ?
    >
    > Do wywalenia nie potrzebujesz pełnej obsada sklepu tak jak do handlu.
    > I nie musisz wcześniej, wystarczy że zrobisz to zanim śmierdząca
    > breja wypłynie z opakowań.

    To lepiej zaczac od razu :-)

    >>>>> Ale worki i ludzi to już ściągali z całego kraju.
    >>>> IMO - za malo czasu.
    >>>> Worki moze jakis stary PGR czy sklad rolny mial na skladzie.
    >>>> Piasku/ziemii pelno, ale to prywatne przedsiebiorstwa ...
    >>> W takich ilościach w jakich zużywali worki niema zapasów
    >>> w żadnym PGRze. Zresztą były wywiady z osobami odpowiedzialnym
    >>> za przebieg akcji na wybranych terenach i zdarzało się
    >>> narzekania na brak worków które dopiero jechały.
    >>
    >> Ktos jednak te worki mial na skladzie. W wielkiej ilosci.
    >
    > Gdyby ktoś je miał w wielkiej ilości to przywieźli by raz i by były.
    > A oni ściągali je z wielu miejsc od producentów i z hurtowni.

    Hurtownia ma zapas na wielu rolnikow/odbiorcow w okolicy.

    >>>> Troche mialem. W innych dzielnicach zalane kable wymieniali potem
    >>>> przez rok.
    >>> A widzisz.
    >> Jak kabel papierem izolowany, to sie nie ma co dziwic ze przestaje
    >> dzialac. Ale nowe izolowane plastikiem i w zasadzie wodoodporne.
    > Nie był bym takim optymistą.
    > Odporne na wodę są jedynie światłowody ale to całkiem inna technika.

    Kabel odporny, zlacza po drodze niekoniecznie. Ale zlacza male, to
    moze jeszcze dlugo dzialac.

    >>> Telefonia komórkowa z kolei swoje stacje bazowe z założenia
    >>> nie wyposażała w agregaty. Akumulatory na 12h i to wszystko.
    >>
    >> O ile wiem, to sa wyznaczone stacje bazowe do dzialania w razie
    >> kleski, maja przydzielona obsluge, agregaty, zapas paliwa.
    >
    > Jedyne stacje z agregatem jakie widziałem były te gdzie agregat
    > miał właściciel budynku i zagwarantował że prądu użyczy.
    > W wolnostojących kontenerach agregatów nie widziałem.
    > Ale kto wie, może jakieś gdzieś mają.

    Zauwaz, ze to nie musi byc agregat na stale. Umowiony czlowiek moze
    przyjechac z przewoznym.

    >>> Przy małej wystarczy ten agregat dowieźć z sąsiedniego województwa
    >>> czy gminy. I do sklepów nie dowożono. Zadaj sobie pytanie dlaczego.
    >>
    >> Jak mowie - z okolicznych sklepow wiekszosc byla czynna i prad miala,
    >> a kilka plywalo. Takiego "zamkniety z braku pradu" nie kojarze, choc
    >> mogly sie zdarzyc.
    >> Czyli - nie bylo powodu dowozic.
    >> A moze jednak mieli agregaty i dlatego prad mieli ?
    >
    > Skoro był prąd w bloku to mógł być i w sąsiednim sklepie.

    W bloku nie bylo. Cala pobliska podstacja pod woda.
    Ale wiekszosc sklepow po drugiej stronie ulicy to moze inna podstacja.

    >> Ta powodz wziela wladze z zaskoczenia - w piatek czy w sobote wyslaly
    >> zolnierzy do zabezpieczenia paru kosciolow na wyspach, potem w sobote
    >> rano zalalo osiedle Kozanow, a w niedziele rano stan wody byl juz
    >> stabilny i zaczal powolutku opadac :-)
    >>
    >> Choc tu wladza wspomina, ze wiedziala juz w srode
    >> http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35771,4189047.h
    tml
    >>
    > W telewizorze pokazywali miejsca gdzie walczyli skutecznie
    > i długo. Tam ludzie setkami przy tych workach pracowali.
    > I przez kilka dni.

    Ludzie w wiekszosci miejscowi. I raczej przy w/w kosciolach. tam
    faktycznie walczyli ostro - ale jak przeszlo maksimum, to juz chyba
    nie musieli - wal stoi, tylko pilnowac.

    >>>> Czy to wyglada na rozdawanie przez sklepikarzy
    >>>> https://www.youtube.com/watch?v=eJRo8MbprOg
    >>>>
    >>> Rozdawali artykułu spożywcze a nie przemysłowe.
    >>
    >> W Walmarcie jest wszystko :-)
    >>
    > To szkoda ze stoiska z bronią nie pokazali.
    > Albo za krótko oglądałem.

    Tez pewnie znikla. W koncu artykul pierwszej potrzeby :-)

    J.


  • 25. Data: 2016-04-04 12:49:45
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2016-04-04 o 08:48, J.F. pisze:

    >>>> A przepompownia ścieków czy baza paliwowa ma agregat lub
    >>>> przyłącze do zasilania z agregatu. Bo to kluczowe pytanie.
    >>>> Za poprzedniego ustroju bazy paliwowe miały agregaty,
    >>>> teraz bardzo wątpię.
    >>>
    >>> Nie zdziwilbym sie, gdyby mialy - ktos tam jednak czasem mysli, a
    >>> koszt nie jest znow jakis bardzo wielki.
    >>
    >> Wbrew pozorom koszt całości jest spory. Sam budynek bywa droższy
    >> od agregatu, zagłębiony zbiornik na kilka tysięcy litrów też kosztuje.
    >
    > Ejze - o bazie paliwowej mowimy.
    > Zbiornikow maja tam duzo, jeden wiecej nie jest problemem :-)

    Nie liczą się zbiorniki z towarem a zbiornik do agregatu.
    1. Po pierwsze nie wolno sobie spuszczać do kanistra.
    2. Po drugie skonstruowano całość tak aby spuszczanie do kanistra
    utrudnić lub nawet uniemożliwić.

    > I niekoniecznie od razu na tysiace litrow.

    Nie widzę sensu wydawania kasy na agregat i nie zabezpieczenia
    paliwa na minimum miesiąc pracy. Co więcej projektanci też tego
    sensu nie widzieli. Stacjonarne agregaty z którymi miałem styczność
    miały w zapasie od 3 do 8 tysięcy litrów paliwa.

    >>> A prowizoryczne podlaczenie daje sie zrobic nawet jak przylacza nie
    >>> ma.
    >> Da się, ale:
    >> Musisz mieć fachowca z uprawnieniami i zestawem części.
    >> W sytuacji kiedy sklepy są nieczynne marne szanse na części
    >> nawet jeśli fachowca jakimś cudem masz na etacie.
    >
    > Elektryk jakis jest, nawet jak nie na etacie, troche kabla znajdzie ..

    Dzisiaj nie koniecznie znajdzie a na pewno nie w wymaganej ilości.
    Na pewno też nie znajdzie złączek, przełączników i gniazd bezpiecznikowych.

    >>>>>>> Ale mozna przedluzaczami kasy zasilic :-)
    >>>>>> Bez sensu.
    >>>>>> Najpierw trzeba je mieć,
    >>>>> Sprawdzic czy w sklepie na polce nie ma :-)
    >>>> W spożywczym ?
    >>>
    >>> W Lidlu wczoraj widzialem.
    >>> W Biedronce kiedys kupilem ...
    >>
    >> Zasilenie jednej kasy nic ci nie daje.
    >> Kasa musi mieć łączność z bazą danych (jakiś komputer gdzieś na
    >> zapleczu), a między nimi będziesz miał jakiś swich lub kilka.
    >> I zasilić musisz wszystko.
    >
    > A myslisz, ze na polce jeden przedluzacz byl ?

    Myślę że nawet jak było dwie setki i jeśli nawet zadziałało
    to będzie się co chwila wywalać bo ktoś będzie przerywał
    taką partaninę.
    Na przedłużacze to możesz żonie pralkę podłączyć w domu
    pod warunkiem że nie spodziewasz się gości i nie masz małych dzieci.

    >> Stąd jeśli cały system jest zasilany z oddzielnej linii da się to zrobić
    >> przy rozdzielnicy na zapleczu, ale to rzadkość.
    >
    > Wydzielone zasilanie na "komputery" ? Nie taka znow rzadkosc.

    W porządnych biurach czy firmach owszem, w sklepach już niekoniecznie.

    >> W pozostałych
    >> przypadkach musisz dla całości stworzyć linie zasilającą i tego
    >> przedłużaczami nie dasz rady zrobić.
    >> Takie cudo może się udać w małym sklepiku.
    >
    > Dwie -trzy kasy to znow nie taki wielki teren. A serwer mozna
    > przestawic .. albo drugi agregat ...

    Serwer może być w szafie której nie przestawisz.
    No i te nieszczęsne swiche po drodze.
    Doszliśmy do tego że potrzebujesz już kilku agregatów i nie potrafisz
    ustalić z marszu ile.

    >>>>>>>>> Mozliwe ze nasza OC tez gdzies ma.
    >>>>>> W tych z którymi musiałem współpracować agregatów nie mieli.
    >>>>>> Jak robili szkolenie z agregatu to przyjeżdżali do mnie do firmy.
    >>>>>
    >>>>> Hm, ale szkolenie z agregatu jest ...
    >>>>
    >>>> Szkolenie było bo tak było zapisane w planach.
    >>>> Więc zobaczyli sobie spory stacjonarny agregat i nikt nie
    >>>> nauczył ich gdzie i jak podpinać agregaty na terenie ich gminy.
    >>>
    >>> Czyli ktos jednak pomyslal, ale wykonawcy sp* :-)
    >>
    >> Regulaminy i instrukcje mieli jeszcze z lat pięćdziesiątych
    >> ale wyposażenia odpowiedniego nigdy nie dostali.
    >
    > No mowie - wykonawcy sp*. Jedni nie zamowili im agregatow, drudzy
    > odstawiaja fuszerke na szkoleniach :-)

    Zamówić to zamówili, ale co innego zamówić a co innego dostać.
    Za to szkolenie mieli ekstra, nie tylko zobaczyli i pomacali
    agregat, pozwoliłem im nawet silnik włączyć. :-)

    >>>>>> Co więcej dalej funkcjonuje przepis
    >>>>>> o przydziale mobilizacyjnym pojazdów mechanicznych.
    >>>>>> Ostatnio w 2009 roku motocykliści zrobili awanturę że
    >>>>>> dostali karty mobilizacyjne na ścigacze.
    >>>>> No to sie zmobilizuje tez wszystkie wieksze agregaty ... bedace tez
    >>>>> przyczepami :-)
    >>>> Agregatów nie ma w spisie wydziału komunikacji.
    >>> Jesli sa przyczepami, to musza byc zarejestrowane.
    >>> Czy maja informacje ze agregat to nie wiem.
    >>
    >> Z tego co wiem nie ma. A nawet jak ostatnio wprowadzili
    >> to część agregatów ma mały składany maszt z lampą oświetleniową
    >> i może figurować jako zestaw oświetleniowy.
    >
    > To latwo odfiltrowac, tylko trzeba wiedziec czego szukac :-)

    Nie tak łatwo bo diabli wiedzą co w urzędzie wpisali w dowód.
    Kiedyś widziałem cysternę na przyczepce jednoosiowej z wpisem:
    "zabudowa specjalistyczna zamknięta".
    A ty chcesz coby ktoś zgadywał czy to agregat, cysterna czy
    może warsztat na kółkach do "besama".

    >>>>>>> Nie mowie ze maja wydawac - sprzedawac maja, w miare oprozniania
    >>>>>>> mozna bedzie troche urzadzen wylaczyc.
    >>>>>> Może się okazać że taniej dla właściciela będzie sklep zamknąć
    >>>>>> a pracownice wysłać na wolne niż bawić się w wyprzedawanie
    >>>>>> zapasów.
    >>>>>
    >>>>> Zamknac ? To potem dopiero pojdzie w koszta ... czyszczenia urzadzen.
    >>>> Jak się rozmrozi to wywalą do pojemników na śmiecie i co najwyżej
    >>>> pojemniki będą do czyszczenia.
    >>>
    >>> Wywalic trzeba jednak wczesniej. A jak sciagnac ludzi z urlopu ?
    >>
    >> Do wywalenia nie potrzebujesz pełnej obsada sklepu tak jak do handlu.
    >> I nie musisz wcześniej, wystarczy że zrobisz to zanim śmierdząca
    >> breja wypłynie z opakowań.
    >
    > To lepiej zaczac od razu :-)

    Za godzinę włączą prąd a ty masz manko na kilkadziesiąt tysięcy złotych.
    I liczysz że ciebie tym nie obciążą ?

    >>>>>> Ale worki i ludzi to już ściągali z całego kraju.
    >>>>> IMO - za malo czasu.
    >>>>> Worki moze jakis stary PGR czy sklad rolny mial na skladzie.
    >>>>> Piasku/ziemii pelno, ale to prywatne przedsiebiorstwa ...
    >>>> W takich ilościach w jakich zużywali worki niema zapasów
    >>>> w żadnym PGRze. Zresztą były wywiady z osobami odpowiedzialnym
    >>>> za przebieg akcji na wybranych terenach i zdarzało się
    >>>> narzekania na brak worków które dopiero jechały.
    >>>
    >>> Ktos jednak te worki mial na skladzie. W wielkiej ilosci.
    >>
    >> Gdyby ktoś je miał w wielkiej ilości to przywieźli by raz i by były.
    >> A oni ściągali je z wielu miejsc od producentów i z hurtowni.
    >
    > Hurtownia ma zapas na wielu rolnikow/odbiorcow w okolicy.

    Jeden rolnik kupuje kilka worków rocznie w miejsce podartych.
    Czyli znalazłeś w hurtowni kilkaset worków a potrzebujesz
    kilkadziesiąt a może i kilkaset tysięcy.

    W Toruniu w 2010 wydano ponad dziewięćdziesiąt tysięcy worków,
    ponad 7 tysięcy ton piasku, 800mkw folii PCV i 1400mkw geowłókniny.

    >>>>> Troche mialem. W innych dzielnicach zalane kable wymieniali potem
    >>>>> przez rok.
    >>>> A widzisz.
    >>> Jak kabel papierem izolowany, to sie nie ma co dziwic ze przestaje
    >>> dzialac. Ale nowe izolowane plastikiem i w zasadzie wodoodporne.
    >> Nie był bym takim optymistą.
    >> Odporne na wodę są jedynie światłowody ale to całkiem inna technika.
    >
    > Kabel odporny, zlacza po drodze niekoniecznie. Ale zlacza male, to
    > moze jeszcze dlugo dzialac.

    Kable wbrew pozorom nie są specjalnie odporne.
    A już zalanie złącza oznacza zwarcie niezależnie czy to złącza
    małe czy duże.

    >>>> Telefonia komórkowa z kolei swoje stacje bazowe z założenia
    >>>> nie wyposażała w agregaty. Akumulatory na 12h i to wszystko.
    >>>
    >>> O ile wiem, to sa wyznaczone stacje bazowe do dzialania w razie
    >>> kleski, maja przydzielona obsluge, agregaty, zapas paliwa.
    >>
    >> Jedyne stacje z agregatem jakie widziałem były te gdzie agregat
    >> miał właściciel budynku i zagwarantował że prądu użyczy.
    >> W wolnostojących kontenerach agregatów nie widziałem.
    >> Ale kto wie, może jakieś gdzieś mają.
    >
    > Zauwaz, ze to nie musi byc agregat na stale. Umowiony czlowiek moze
    > przyjechac z przewoznym.

    Umówiony człowiek nie będzie miał karty do alarmu i kluczy do drzwi.
    Tylko w obecności pracownika. I nie spotkałem jeszcze firmy która
    świadczyła by takie usługi. Ty spotkałeś ?

    >>>> Przy małej wystarczy ten agregat dowieźć z sąsiedniego województwa
    >>>> czy gminy. I do sklepów nie dowożono. Zadaj sobie pytanie dlaczego.
    >>>
    >>> Jak mowie - z okolicznych sklepow wiekszosc byla czynna i prad miala,
    >>> a kilka plywalo. Takiego "zamkniety z braku pradu" nie kojarze, choc
    >>> mogly sie zdarzyc.
    >>> Czyli - nie bylo powodu dowozic.
    >>> A moze jednak mieli agregaty i dlatego prad mieli ?
    >>
    >> Skoro był prąd w bloku to mógł być i w sąsiednim sklepie.
    >
    > W bloku nie bylo. Cala pobliska podstacja pod woda.
    > Ale wiekszosc sklepow po drugiej stronie ulicy to moze inna podstacja.

    Skoro był prąd to na pewno inna.

    >>> Ta powodz wziela wladze z zaskoczenia - w piatek czy w sobote wyslaly
    >>> zolnierzy do zabezpieczenia paru kosciolow na wyspach, potem w sobote
    >>> rano zalalo osiedle Kozanow, a w niedziele rano stan wody byl juz
    >>> stabilny i zaczal powolutku opadac :-)
    >>>
    >>> Choc tu wladza wspomina, ze wiedziala juz w srode
    >>> http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35771,4189047.h
    tml
    >>>
    >> W telewizorze pokazywali miejsca gdzie walczyli skutecznie
    >> i długo. Tam ludzie setkami przy tych workach pracowali.
    >> I przez kilka dni.
    >
    > Ludzie w wiekszosci miejscowi. I raczej przy w/w kosciolach. tam
    > faktycznie walczyli ostro - ale jak przeszlo maksimum, to juz chyba
    > nie musieli - wal stoi, tylko pilnowac.

    Część ludzi i środków przemieszczała się na północ za falą.
    Ale część jeszcze donosiła worki żeby wał dociążyć bo w niektórych
    miejscach spływał.

    >>>>> Czy to wyglada na rozdawanie przez sklepikarzy
    >>>>> https://www.youtube.com/watch?v=eJRo8MbprOg
    >>>>>
    >>>> Rozdawali artykułu spożywcze a nie przemysłowe.
    >>>
    >>> W Walmarcie jest wszystko :-)
    >>>
    >> To szkoda ze stoiska z bronią nie pokazali.
    >> Albo za krótko oglądałem.
    >
    > Tez pewnie znikla. W koncu artykul pierwszej potrzeby :-)
    >
    :-)


    Pozdrawiam


  • 26. Data: 2016-04-04 16:02:18
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:ndtgr8$81p$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 2016-04-04 o 08:48, J.F. pisze:
    >>> Wbrew pozorom koszt całości jest spory. Sam budynek bywa droższy
    >>> od agregatu, zagłębiony zbiornik na kilka tysięcy litrów też
    >>> kosztuje.
    >
    >> Ejze - o bazie paliwowej mowimy.
    >> Zbiornikow maja tam duzo, jeden wiecej nie jest problemem :-)

    >Nie liczą się zbiorniki z towarem a zbiornik do agregatu.

    Ale w kosztach juz sie licza. Takie malenstwo do agregatu to
    nieznaczacza czesc :-)

    >1. Po pierwsze nie wolno sobie spuszczać do kanistra.
    >2. Po drugie skonstruowano całość tak aby spuszczanie do kanistra
    >utrudnić lub nawet uniemożliwić.

    >> I niekoniecznie od razu na tysiace litrow.
    >Nie widzę sensu wydawania kasy na agregat i nie zabezpieczenia
    >paliwa na minimum miesiąc pracy. Co więcej projektanci też tego
    >sensu nie widzieli. Stacjonarne agregaty z którymi miałem styczność
    >miały w zapasie od 3 do 8 tysięcy litrów paliwa.

    Wszystko zalezy od celow.
    Akurat w bazie paliwowej, gdzie paliwa pelno, to taki "na miesiac"
    uwazam za marnotrawstwo.
    Chyba, ze faktycznie nie ma jak spuscic do kanistra :-)
    A w razie potrzeby to mozna zadzwonic i przyjedzie cysterna napelnic.
    Pusta moze przyjechac :-)

    Inna sprawa, ze taki zbiornik az tak wiele nie kosztuje kosztuje, wiec
    znow - w calosci kosztow znikoma roznica. Nie warta oszczedzania :-)

    No i kwestia starzenia paliwa - moze nie ma, a moze dobrze byloby
    odnawiac zapas co pare miesiecy - a jak piszesz, do kanistra sie nie
    da :-)

    >>>> A prowizoryczne podlaczenie daje sie zrobic nawet jak przylacza
    >>>> nie ma.
    >>> Da się, ale:
    >>> Musisz mieć fachowca z uprawnieniami i zestawem części.
    >>> W sytuacji kiedy sklepy są nieczynne marne szanse na części
    >>> nawet jeśli fachowca jakimś cudem masz na etacie.
    >> Elektryk jakis jest, nawet jak nie na etacie, troche kabla znajdzie
    >> ..
    >Dzisiaj nie koniecznie znajdzie a na pewno nie w wymaganej ilości.
    >Na pewno też nie znajdzie złączek, przełączników i gniazd
    >bezpiecznikowych.

    to d* a nie elektryk jest, jesli podstawowych czesci nie ma w zapasie
    :-)

    >>>>> Szkolenie było bo tak było zapisane w planach.
    >>>>> Więc zobaczyli sobie spory stacjonarny agregat i nikt nie
    >>>>> nauczył ich gdzie i jak podpinać agregaty na terenie ich gminy.
    >>>
    >>>> Czyli ktos jednak pomyslal, ale wykonawcy sp* :-)
    >>
    >>> Regulaminy i instrukcje mieli jeszcze z lat pięćdziesiątych
    >>> ale wyposażenia odpowiedniego nigdy nie dostali.
    >
    >> No mowie - wykonawcy sp*. Jedni nie zamowili im agregatow, drudzy
    >> odstawiaja fuszerke na szkoleniach :-)

    >Zamówić to zamówili, ale co innego zamówić a co innego dostać.
    >Za to szkolenie mieli ekstra, nie tylko zobaczyli i pomacali
    >agregat, pozwoliłem im nawet silnik włączyć. :-)

    Ale gdzie i jak podlaczyc na terenie gminy to nadal nie wiedza :-)

    >>>>> Agregatów nie ma w spisie wydziału komunikacji.
    >>>> Jesli sa przyczepami, to musza byc zarejestrowane.
    >>>> Czy maja informacje ze agregat to nie wiem.
    >>> Z tego co wiem nie ma. A nawet jak ostatnio wprowadzili
    >>> to część agregatów ma mały składany maszt z lampą oświetleniową
    >>> i może figurować jako zestaw oświetleniowy.
    >
    >> To latwo odfiltrowac, tylko trzeba wiedziec czego szukac :-)

    >Nie tak łatwo bo diabli wiedzą co w urzędzie wpisali w dowód.
    >Kiedyś widziałem cysternę na przyczepce jednoosiowej z wpisem:
    >"zabudowa specjalistyczna zamknięta".
    >A ty chcesz coby ktoś zgadywał czy to agregat, cysterna czy
    >może warsztat na kółkach do "besama".

    Ja chce poszukac "zestaw oswietleniowy" :-)

    >>>>>> Zamknac ? To potem dopiero pojdzie w koszta ... czyszczenia
    >>>>>> urzadzen.
    >>>>> Jak się rozmrozi to wywalą do pojemników na śmiecie i co
    >>>>> najwyżej
    >>>>> pojemniki będą do czyszczenia.
    >>>> Wywalic trzeba jednak wczesniej. A jak sciagnac ludzi z urlopu ?
    >>> Do wywalenia nie potrzebujesz pełnej obsada sklepu tak jak do
    >>> handlu.
    >>> I nie musisz wcześniej, wystarczy że zrobisz to zanim śmierdząca
    >>> breja wypłynie z opakowań.
    >
    >> To lepiej zaczac od razu :-)

    >Za godzinę włączą prąd a ty masz manko na kilkadziesiąt tysięcy
    >złotych.
    >I liczysz że ciebie tym nie obciążą ?

    sa telefony (przez 12h dzialaja) i mozna zadzwonic. Albo pojechac i
    zobaczyc, ze podstacja plywa i przez tydzien nie wlacza.

    No ale jesli za godzine moga wlaczyc, to przeciez nie puscisz ludzi na
    urlop.
    Czekajcie az swiatlo bedzie, a jutro normalnie do pracy ...

    Tak swoja droga - nie maja te sklepy agregatow ?
    Przeciez musza miec awaryjne oswietlenie zeby ludzie mogli wyjsc, czy
    podtrzymanie do chlodni, jak pradu zabraknie gdzies w nocy ...

    >>> Ktos jednak te worki mial na skladzie. W wielkiej ilosci.
    >>> Gdyby ktoś je miał w wielkiej ilości to przywieźli by raz i by
    >>> były.
    >>> A oni ściągali je z wielu miejsc od producentów i z hurtowni.
    >
    >> Hurtownia ma zapas na wielu rolnikow/odbiorcow w okolicy.

    >Jeden rolnik kupuje kilka worków rocznie w miejsce podartych.
    >Czyli znalazłeś w hurtowni kilkaset worków a potrzebujesz
    >kilkadziesiąt a może i kilkaset tysięcy.

    >W Toruniu w 2010 wydano ponad dziewięćdziesiąt tysięcy worków,

    Niejako sam sobie zaprzeczasz - ktos te worki jak widac ma, i to w
    wielkiej ilosci.
    To i zbyt ma na nie w wielkiej ilosci, bo inaczej by nie trzymal
    wieloletniego zapasu.
    No chyba, ze OC na wypadek powodzi - no i swietnie.

    >ponad 7 tysięcy ton piasku, 800mkw folii PCV i 1400mkw geowłókniny.

    te ilosci nie robia na mnie wrazenia - geowlokninie kladzie sie np pod
    drogi,
    10m szerokosci i 140m dlugosci - co to jest, tego nawet droga nazwac
    nie mozna :)

    Te tony to juz bardziej - trzeba kilkaset kursow.

    >>> Odporne na wodę są jedynie światłowody ale to całkiem inna
    >>> technika.
    >> Kabel odporny, zlacza po drodze niekoniecznie. Ale zlacza male, to
    >> moze jeszcze dlugo dzialac.
    >Kable wbrew pozorom nie są specjalnie odporne.

    Hm, pomijajac fakt, ze musza byc odporne na wody gruntowe i zalanie
    chocby deszczem, to czemu nieodporne ?
    Plastiki malo nasiakliwe sa.

    >A już zalanie złącza oznacza zwarcie niezależnie czy to złącza małe
    >czy duże.

    zwarcie to nie - pewien przeplyw pradu, zalezy od powierzchni golego
    przewodnika i odleglosci.
    Przy 60V w telefonie owszem - moze byc na tyle duzy, ze centrala uzna
    podniesienie sluchawki i odmowi dalszej pracy, a elektroliza zezre
    zlacza

    >>>>> Telefonia komórkowa z kolei swoje stacje bazowe z założenia
    >>>>> nie wyposażała w agregaty. Akumulatory na 12h i to wszystko.
    >>>
    >>>> O ile wiem, to sa wyznaczone stacje bazowe do dzialania w razie
    >>>> kleski, maja przydzielona obsluge, agregaty, zapas paliwa.
    >>
    >>> Jedyne stacje z agregatem jakie widziałem były te gdzie agregat
    >>> miał właściciel budynku i zagwarantował że prądu użyczy.
    >>> W wolnostojących kontenerach agregatów nie widziałem.
    >>> Ale kto wie, może jakieś gdzieś mają.
    >> Zauwaz, ze to nie musi byc agregat na stale. Umowiony czlowiek moze
    >> przyjechac z przewoznym.
    >Umówiony człowiek nie będzie miał karty do alarmu i kluczy do drzwi.
    >Tylko w obecności pracownika. I nie spotkałem jeszcze firmy która
    >świadczyła by takie usługi. Ty spotkałeś ?

    Outsourcing - takie modne slowo.
    O takiej rzeczy slyszalem, ale ile w tym prawdy to nie wiem.

    Ale zobacz tu
    http://www.orange.pl/przetargi.phtml

    "wybór Wykonawcy doposażenia szaf dystrybucyjnych w sprzęt aktywny,
    oraz budowy kabli łącznikowych miedzianych od szaf dystrybucyjnych do
    istniejących w danej lokalizacji szaf kablowych ..."

    I sie jakos nie boja, ze ktos obcy im po szafach bedzie grzebal.

    Byc moze w URE sa jakies dokumenty odnosnie zabezpieczen na wypadek
    klesk zywiolowych.

    >>> Skoro był prąd w bloku to mógł być i w sąsiednim sklepie.
    >> W bloku nie bylo. Cala pobliska podstacja pod woda.
    >> Ale wiekszosc sklepow po drugiej stronie ulicy to moze inna
    >> podstacja.
    >Skoro był prąd to na pewno inna.

    Albo mieli generatory :-)

    >>>>>> Czy to wyglada na rozdawanie przez sklepikarzy
    >>>>>> https://www.youtube.com/watch?v=eJRo8MbprOg
    >>>>> Rozdawali artykułu spożywcze a nie przemysłowe.
    >>>> W Walmarcie jest wszystko :-)
    >>> To szkoda ze stoiska z bronią nie pokazali.
    >>> Albo za krótko oglądałem.
    >> Tez pewnie znikla. W koncu artykul pierwszej potrzeby :-)
    >
    >:-)

    Ponoc po tym huraganie ludnosc sie doposazyla i sprzedaz, a teraz stan
    posiadania bije rekordy :-)

    J.


  • 27. Data: 2016-04-04 19:13:55
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: krzysztofsf <k...@w...pl>

    W dniu poniedziałek, 4 kwietnia 2016 16:02:22 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

    O czym piszecie?

    Albo problem bylby lokalny i wtedy reszta kraju w koncu jakos rozwiaze, albo
    ogolnokrajowy - wtedy rozny poziom bratniej pomocy az do likwidacji panstwa wlacznie.
    Jesli problem globalny... to najpierw apteki, potem szukac broni... a reszta jakos
    sie znajdzie.


  • 28. Data: 2016-04-04 20:20:26
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2016-04-04 o 16:02, J.F. pisze:

    >>>> Wbrew pozorom koszt całości jest spory. Sam budynek bywa droższy
    >>>> od agregatu, zagłębiony zbiornik na kilka tysięcy litrów też kosztuje.
    >>
    >>> Ejze - o bazie paliwowej mowimy.
    >>> Zbiornikow maja tam duzo, jeden wiecej nie jest problemem :-)
    >
    >> Nie liczą się zbiorniki z towarem a zbiornik do agregatu.
    >
    > Ale w kosztach juz sie licza. Takie malenstwo do agregatu to
    > nieznaczacza czesc :-)

    Jak masz obowiązek zainstalować agregat to będzie określony
    jego czas pracy i na tyle musisz mieć paliwa w dedykowanym
    zbiorniku. I nie pomogą zapewnienia "ale wie pan u nas paliwa
    w innych zbiornikach dużo".
    Postawienie zapasu w beczkach obok agregatu spowoduje mandat
    od strażaka przy najbliższej kontroli. :-)

    >> 1. Po pierwsze nie wolno sobie spuszczać do kanistra.
    >> 2. Po drugie skonstruowano całość tak aby spuszczanie do kanistra
    >> utrudnić lub nawet uniemożliwić.
    >
    >>> I niekoniecznie od razu na tysiace litrow.
    >> Nie widzę sensu wydawania kasy na agregat i nie zabezpieczenia
    >> paliwa na minimum miesiąc pracy. Co więcej projektanci też tego
    >> sensu nie widzieli. Stacjonarne agregaty z którymi miałem styczność
    >> miały w zapasie od 3 do 8 tysięcy litrów paliwa.
    >
    > Wszystko zalezy od celow.
    > Akurat w bazie paliwowej, gdzie paliwa pelno, to taki "na miesiac"
    > uwazam za marnotrawstwo.
    > Chyba, ze faktycznie nie ma jak spuscic do kanistra :-)
    > A w razie potrzeby to mozna zadzwonic i przyjedzie cysterna napelnic.
    > Pusta moze przyjechac :-)

    Rozpatrujemy sytuacje że nie ma telefonów i nie można zadzwonić.
    Cysterny (cywilne) też nie mają dystrybutora coby z niego
    do kanistrów czy beczek ponalewać.

    > Inna sprawa, ze taki zbiornik az tak wiele nie kosztuje kosztuje, wiec
    > znow - w calosci kosztow znikoma roznica. Nie warta oszczedzania :-)
    >
    > No i kwestia starzenia paliwa - moze nie ma, a moze dobrze byloby
    > odnawiac zapas co pare miesiecy - a jak piszesz, do kanistra sie nie da :-)

    Paliwo w takich zbiornikach wymienia się co kilka lat (chyba pięć
    ale głowy nie dam). Są firmy które mają sprzęt do wypompowania.

    >>>>> A prowizoryczne podlaczenie daje sie zrobic nawet jak przylacza nie
    >>>>> ma.
    >>>> Da się, ale:
    >>>> Musisz mieć fachowca z uprawnieniami i zestawem części.
    >>>> W sytuacji kiedy sklepy są nieczynne marne szanse na części
    >>>> nawet jeśli fachowca jakimś cudem masz na etacie.
    >>> Elektryk jakis jest, nawet jak nie na etacie, troche kabla znajdzie ..
    >> Dzisiaj nie koniecznie znajdzie a na pewno nie w wymaganej ilości.
    >> Na pewno też nie znajdzie złączek, przełączników i gniazd
    >> bezpiecznikowych.
    >
    > to d* a nie elektryk jest, jesli podstawowych czesci nie ma w zapasie :-)

    Ustroje pomyliłeś.
    Kiedyś każdy warsztat miał pełne magazyny części, dzisiaj to
    zbędne koszta (części kosztują i bezproduktywnie leżą) wiec
    nawet jak pan Janek jest zapobiegliwy to w zapasie ma żarówki
    i bezpieczniki a nie przyłącza, włączniki, odłączniki czy gniazda
    bezpieczników które się przydają raz na kilka lat.
    Inna sprawa ze do prac w rozdzielani nie bierze się pana Janka
    bo on jest od drobiazgów jak naprawa oświetlenia, drobne naprawy
    i coroczne pomiary rezystancji izolacji tylko wynajmuje firmę
    zewnętrzną.

    >>>>>> Szkolenie było bo tak było zapisane w planach.
    >>>>>> Więc zobaczyli sobie spory stacjonarny agregat i nikt nie
    >>>>>> nauczył ich gdzie i jak podpinać agregaty na terenie ich gminy.
    >>>>
    >>>>> Czyli ktos jednak pomyslal, ale wykonawcy sp* :-)
    >>>
    >>>> Regulaminy i instrukcje mieli jeszcze z lat pięćdziesiątych
    >>>> ale wyposażenia odpowiedniego nigdy nie dostali.
    >>
    >>> No mowie - wykonawcy sp*. Jedni nie zamowili im agregatow, drudzy
    >>> odstawiaja fuszerke na szkoleniach :-)
    >
    >> Zamówić to zamówili, ale co innego zamówić a co innego dostać.
    >> Za to szkolenie mieli ekstra, nie tylko zobaczyli i pomacali
    >> agregat, pozwoliłem im nawet silnik włączyć. :-)
    >
    > Ale gdzie i jak podlaczyc na terenie gminy to nadal nie wiedza :-)

    Gdzie podpiąć wiedzą, ale nie mają co podpiąć. :-)

    >>>>>> Agregatów nie ma w spisie wydziału komunikacji.
    >>>>> Jesli sa przyczepami, to musza byc zarejestrowane.
    >>>>> Czy maja informacje ze agregat to nie wiem.
    >>>> Z tego co wiem nie ma. A nawet jak ostatnio wprowadzili
    >>>> to część agregatów ma mały składany maszt z lampą oświetleniową
    >>>> i może figurować jako zestaw oświetleniowy.
    >>
    >>> To latwo odfiltrowac, tylko trzeba wiedziec czego szukac :-)
    >
    >> Nie tak łatwo bo diabli wiedzą co w urzędzie wpisali w dowód.
    >> Kiedyś widziałem cysternę na przyczepce jednoosiowej z wpisem:
    >> "zabudowa specjalistyczna zamknięta".
    >> A ty chcesz coby ktoś zgadywał czy to agregat, cysterna czy
    >> może warsztat na kółkach do "besama".
    >
    > Ja chce poszukac "zestaw oswietleniowy" :-)

    I nie znajdziesz agregatów o większej mocy bo są bez masztów
    oświetleniowych. :-)

    >>>>>>> Zamknac ? To potem dopiero pojdzie w koszta ... czyszczenia
    >>>>>>> urzadzen.
    >>>>>> Jak się rozmrozi to wywalą do pojemników na śmiecie i co najwyżej
    >>>>>> pojemniki będą do czyszczenia.
    >>>>> Wywalic trzeba jednak wczesniej. A jak sciagnac ludzi z urlopu ?
    >>>> Do wywalenia nie potrzebujesz pełnej obsada sklepu tak jak do handlu.
    >>>> I nie musisz wcześniej, wystarczy że zrobisz to zanim śmierdząca
    >>>> breja wypłynie z opakowań.
    >>
    >>> To lepiej zaczac od razu :-)
    >
    >> Za godzinę włączą prąd a ty masz manko na kilkadziesiąt tysięcy złotych.
    >> I liczysz że ciebie tym nie obciążą ?
    >
    > sa telefony (przez 12h dzialaja) i mozna zadzwonic. Albo pojechac i
    > zobaczyc, ze podstacja plywa i przez tydzien nie wlacza.

    Skąd panie ze sklepu ma wiedzieć gdzie jest podstacja ?
    A jak pływa coś dalej ?

    > No ale jesli za godzine moga wlaczyc, to przeciez nie puscisz ludzi na
    > urlop.
    > Czekajcie az swiatlo bedzie, a jutro normalnie do pracy ...
    >
    > Tak swoja droga - nie maja te sklepy agregatow ?
    > Przeciez musza miec awaryjne oswietlenie zeby ludzie mogli wyjsc, czy
    > podtrzymanie do chlodni, jak pradu zabraknie gdzies w nocy ...

    Podobno wielkie markety spożywcze mają do podtrzymania chłodni.
    Do świateł awaryjnych - ucieczkowych wystarczy bateria akumulatorów.
    To tylko ileś żarówek (dzisiaj pewnie LED) które mają działać
    z godzinę czy dwie.

    >>>> Ktos jednak te worki mial na skladzie. W wielkiej ilosci.
    >>>> Gdyby ktoś je miał w wielkiej ilości to przywieźli by raz i by były.
    >>>> A oni ściągali je z wielu miejsc od producentów i z hurtowni.
    >>
    >>> Hurtownia ma zapas na wielu rolnikow/odbiorcow w okolicy.
    >
    >> Jeden rolnik kupuje kilka worków rocznie w miejsce podartych.
    >> Czyli znalazłeś w hurtowni kilkaset worków a potrzebujesz
    >> kilkadziesiąt a może i kilkaset tysięcy.
    >
    >> W Toruniu w 2010 wydano ponad dziewięćdziesiąt tysięcy worków,
    >
    > Niejako sam sobie zaprzeczasz - ktos te worki jak widac ma, i to w
    > wielkiej ilosci.
    > To i zbyt ma na nie w wielkiej ilosci, bo inaczej by nie trzymal
    > wieloletniego zapasu.
    > No chyba, ze OC na wypadek powodzi - no i swietnie.

    Nie zaprzeczam, podałem ilości potrzebne w konkretnym przypadku
    na miast mniejsze od Wrocławia.

    >> ponad 7 tysięcy ton piasku, 800mkw folii PCV i 1400mkw geowłókniny.
    >
    > te ilosci nie robia na mnie wrazenia - geowlokninie kladzie sie np pod
    > drogi,
    > 10m szerokosci i 140m dlugosci - co to jest, tego nawet droga nazwac nie
    > mozna :)
    >
    > Te tony to juz bardziej - trzeba kilkaset kursow.
    >
    >>>> Odporne na wodę są jedynie światłowody ale to całkiem inna technika.
    >>> Kabel odporny, zlacza po drodze niekoniecznie. Ale zlacza male, to
    >>> moze jeszcze dlugo dzialac.
    >> Kable wbrew pozorom nie są specjalnie odporne.
    >
    > Hm, pomijajac fakt, ze musza byc odporne na wody gruntowe i zalanie
    > chocby deszczem, to czemu nieodporne ?
    > Plastiki malo nasiakliwe sa.

    Nie muszą być odporne na wody gruntowe bo nie są zakopane
    bezpośrednio w ziemi tylko lecą w kanałach. A kanały są
    lub powinny być tak zrobione coby byle deszcz ich nie zalewał.

    >> A już zalanie złącza oznacza zwarcie niezależnie czy to złącza małe
    >> czy duże.
    >
    > zwarcie to nie - pewien przeplyw pradu, zalezy od powierzchni golego
    > przewodnika i odleglosci.
    > Przy 60V w telefonie owszem - moze byc na tyle duzy, ze centrala uzna
    > podniesienie sluchawki i odmowi dalszej pracy, a elektroliza zezre zlacza

    Praktyka ze stacjonarnymi dowodziła że milkły od ręki.

    >>>>>> Telefonia komórkowa z kolei swoje stacje bazowe z założenia
    >>>>>> nie wyposażała w agregaty. Akumulatory na 12h i to wszystko.
    >>>>
    >>>>> O ile wiem, to sa wyznaczone stacje bazowe do dzialania w razie
    >>>>> kleski, maja przydzielona obsluge, agregaty, zapas paliwa.
    >>>
    >>>> Jedyne stacje z agregatem jakie widziałem były te gdzie agregat
    >>>> miał właściciel budynku i zagwarantował że prądu użyczy.
    >>>> W wolnostojących kontenerach agregatów nie widziałem.
    >>>> Ale kto wie, może jakieś gdzieś mają.
    >>> Zauwaz, ze to nie musi byc agregat na stale. Umowiony czlowiek moze
    >>> przyjechac z przewoznym.
    >> Umówiony człowiek nie będzie miał karty do alarmu i kluczy do drzwi.
    >> Tylko w obecności pracownika. I nie spotkałem jeszcze firmy która
    >> świadczyła by takie usługi. Ty spotkałeś ?
    >
    > Outsourcing - takie modne slowo.
    > O takiej rzeczy slyszalem, ale ile w tym prawdy to nie wiem.

    I przetarg wygrywa firma z którą już współpracowałeś i która ma klucze
    i karty od alarmu. Lub -

    > Ale zobacz tu
    > http://www.orange.pl/przetargi.phtml
    >
    > "wybór Wykonawcy doposażenia szaf dystrybucyjnych w sprzęt aktywny, oraz
    > budowy kabli łącznikowych miedzianych od szaf dystrybucyjnych do
    > istniejących w danej lokalizacji szaf kablowych ..."

    - wysyłasz swojego człowieka który ich wpuszcza i pilnuje w trakcie
    montażu tego co montują.

    > I sie jakos nie boja, ze ktos obcy im po szafach bedzie grzebal.

    Boją się, nikogo z ulicy tam bez nadzoru nie wpuszczą.

    > Byc moze w URE sa jakies dokumenty odnosnie zabezpieczen na wypadek
    > klesk zywiolowych.
    >
    >>>> Skoro był prąd w bloku to mógł być i w sąsiednim sklepie.
    >>> W bloku nie bylo. Cala pobliska podstacja pod woda.
    >>> Ale wiekszosc sklepow po drugiej stronie ulicy to moze inna podstacja.
    >> Skoro był prąd to na pewno inna.
    >
    > Albo mieli generatory :-)

    Jakby mieli to byś słyszał.
    Wszystkie jakie spotkałem były głośne. :-)

    >>>>>>> Czy to wyglada na rozdawanie przez sklepikarzy
    >>>>>>> https://www.youtube.com/watch?v=eJRo8MbprOg
    >>>>>> Rozdawali artykułu spożywcze a nie przemysłowe.
    >>>>> W Walmarcie jest wszystko :-)
    >>>> To szkoda ze stoiska z bronią nie pokazali.
    >>>> Albo za krótko oglądałem.
    >>> Tez pewnie znikla. W koncu artykul pierwszej potrzeby :-)
    >>
    >> :-)
    >
    > Ponoc po tym huraganie ludnosc sie doposazyla i sprzedaz, a teraz stan
    > posiadania bije rekordy :-)
    >
    :-)


    Pozdrawiam


  • 29. Data: 2016-04-05 09:07:46
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: c...@g...com

    Całkiem fajnie był opisany problem braku prądu na dużą skalę (Europa) w książce Black
    Out. Oczywiście to fikcja literackam, ale pewne scenariusze całkiem nieźle opisane i
    włos raczej jeżył się na głowie.

    --
    Pozdr.
    Cynio


  • 30. Data: 2016-04-05 09:38:51
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Mon, 4 Apr 2016 20:20:26 +0200, RadoslawF napisał(a):
    > W dniu 2016-04-04 o 16:02, J.F. pisze:
    >>> Nie liczą się zbiorniki z towarem a zbiornik do agregatu.
    >> Ale w kosztach juz sie licza. Takie malenstwo do agregatu to
    >> nieznaczacza czesc :-)
    >
    > Jak masz obowiązek zainstalować agregat to będzie określony
    > jego czas pracy i na tyle musisz mieć paliwa w dedykowanym
    > zbiorniku.

    Jak masz obowiazek, to nie argumentujesz, ze agregatu nie ma, bo za
    drogi :-)

    > I nie pomogą zapewnienia "ale wie pan u nas paliwa
    > w innych zbiornikach dużo".

    No nie wiem. Zalezy chyba od czasu tej wymaganej pracy.
    Rurke jeszcze mozna pociagnac :-)

    > Postawienie zapasu w beczkach obok agregatu spowoduje mandat
    > od strażaka przy najbliższej kontroli. :-)

    To sie na beczce napisze "zbiornik paliwa" :-)

    >> Wszystko zalezy od celow.
    >> Akurat w bazie paliwowej, gdzie paliwa pelno, to taki "na miesiac"
    >> uwazam za marnotrawstwo.
    >> Chyba, ze faktycznie nie ma jak spuscic do kanistra :-)
    >> A w razie potrzeby to mozna zadzwonic i przyjedzie cysterna napelnic.
    >> Pusta moze przyjechac :-)
    >
    > Rozpatrujemy sytuacje że nie ma telefonów i nie można zadzwonić.

    To mozna wsiasc na rower i pojechac.
    Zreszta badz spokojny - cysterny same przyjada, tylko trzeba bedzie
    poprosic jedna o przysluge :-)

    > Cysterny (cywilne) też nie mają dystrybutora coby z niego
    > do kanistrów czy beczek ponalewać.

    Jestem spokojny - kierowca na pewno potrafi :-)

    >> No i kwestia starzenia paliwa - moze nie ma, a moze dobrze byloby
    >> odnawiac zapas co pare miesiecy - a jak piszesz, do kanistra sie nie da :-)
    >
    > Paliwo w takich zbiornikach wymienia się co kilka lat (chyba pięć
    > ale głowy nie dam). Są firmy które mają sprzęt do wypompowania.

    W bazie gdzie paliwa pelno i obrot staly - glupota :-)

    >>>> Elektryk jakis jest, nawet jak nie na etacie, troche kabla znajdzie ..
    >>> Dzisiaj nie koniecznie znajdzie a na pewno nie w wymaganej ilości.
    >>> Na pewno też nie znajdzie złączek, przełączników i gniazd
    >>> bezpiecznikowych.
    >>
    >> to d* a nie elektryk jest, jesli podstawowych czesci nie ma w zapasie :-)
    >
    > Ustroje pomyliłeś.
    > Kiedyś każdy warsztat miał pełne magazyny części, dzisiaj to
    > zbędne koszta (części kosztują i bezproduktywnie leżą) wiec
    > nawet jak pan Janek jest zapobiegliwy to w zapasie ma żarówki
    > i bezpieczniki a nie przyłącza, włączniki, odłączniki czy gniazda
    > bezpieczników które się przydają raz na kilka lat.

    Zostaly mu po poprzednich instalacjach :-)

    > Inna sprawa ze do prac w rozdzielani nie bierze się pana Janka
    > bo on jest od drobiazgów jak naprawa oświetlenia, drobne naprawy
    > i coroczne pomiary rezystancji izolacji tylko wynajmuje firmę
    > zewnętrzną.

    Ale pompe potrafi podlaczyc.

    >>>>>>> Szkolenie było bo tak było zapisane w planach.
    >>>>>>> Więc zobaczyli sobie spory stacjonarny agregat i nikt nie
    >>>>>>> nauczył ich gdzie i jak podpinać agregaty na terenie ich gminy.
    >>>>>
    >>>>>> Czyli ktos jednak pomyslal, ale wykonawcy sp* :-)
    >>>>
    >>>>> Regulaminy i instrukcje mieli jeszcze z lat pięćdziesiątych
    >>>>> ale wyposażenia odpowiedniego nigdy nie dostali.
    >>>
    >>>> No mowie - wykonawcy sp*. Jedni nie zamowili im agregatow, drudzy
    >>>> odstawiaja fuszerke na szkoleniach :-)
    >>
    >>> Zamówić to zamówili, ale co innego zamówić a co innego dostać.
    >>> Za to szkolenie mieli ekstra, nie tylko zobaczyli i pomacali
    >>> agregat, pozwoliłem im nawet silnik włączyć. :-)
    >>
    >> Ale gdzie i jak podlaczyc na terenie gminy to nadal nie wiedza :-)
    >
    > Gdzie podpiąć wiedzą, ale nie mają co podpiąć. :-)

    A pisales powyzej ze nikt ich nie nauczyl gdzie i jak podpiac :-)

    >>>>>>>> Zamknac ? To potem dopiero pojdzie w koszta ... czyszczenia
    >>>>>>>> urzadzen.
    >>>>>>> Jak się rozmrozi to wywalą do pojemników na śmiecie i co najwyżej
    >>>>>>> pojemniki będą do czyszczenia.
    >>>>>> Wywalic trzeba jednak wczesniej. A jak sciagnac ludzi z urlopu ?
    >>>>> Do wywalenia nie potrzebujesz pełnej obsada sklepu tak jak do handlu.
    >>>>> I nie musisz wcześniej, wystarczy że zrobisz to zanim śmierdząca
    >>>>> breja wypłynie z opakowań.
    >>>> To lepiej zaczac od razu :-)
    >>> Za godzinę włączą prąd a ty masz manko na kilkadziesiąt tysięcy złotych.
    >>> I liczysz że ciebie tym nie obciążą ?
    >>
    >> sa telefony (przez 12h dzialaja) i mozna zadzwonic. Albo pojechac i
    >> zobaczyc, ze podstacja plywa i przez tydzien nie wlacza.
    >
    > Skąd panie ze sklepu ma wiedzieć gdzie jest podstacja ?
    > A jak pływa coś dalej ?

    Panie ze sklepu to dzwonia na pogotowie i sie pytaja ile to potrwa.
    A kierownik moze sie zainteresowac woda i zobaczyc czy mu placowki nie
    zaleje.

    Swoja droga ... wody w miescie nie bylo, to jak sklep funkcjonowal bez
    toalet ?

    >> Tak swoja droga - nie maja te sklepy agregatow ?
    >> Przeciez musza miec awaryjne oswietlenie zeby ludzie mogli wyjsc, czy
    >> podtrzymanie do chlodni, jak pradu zabraknie gdzies w nocy ...
    >
    > Podobno wielkie markety spożywcze mają do podtrzymania chłodni.

    Czyli jest szansa ze beda pracowac :-)

    >>>>> Odporne na wodę są jedynie światłowody ale to całkiem inna technika.
    >>>> Kabel odporny, zlacza po drodze niekoniecznie. Ale zlacza male, to
    >>>> moze jeszcze dlugo dzialac.
    >>> Kable wbrew pozorom nie są specjalnie odporne.
    >>
    >> Hm, pomijajac fakt, ze musza byc odporne na wody gruntowe i zalanie
    >> chocby deszczem, to czemu nieodporne ?
    >> Plastiki malo nasiakliwe sa.
    >
    > Nie muszą być odporne na wody gruntowe bo nie są zakopane

    Czasem sa.

    > bezpośrednio w ziemi tylko lecą w kanałach. A kanały są
    > lub powinny być tak zrobione coby byle deszcz ich nie zalewał.

    Po wiekszym deszczu troche wody na pewno wplywa - wszak pokrywy
    szczelne nie sa.

    >>> A już zalanie złącza oznacza zwarcie niezależnie czy to złącza małe
    >>> czy duże.
    >> zwarcie to nie - pewien przeplyw pradu, zalezy od powierzchni golego
    >> przewodnika i odleglosci.
    >> Przy 60V w telefonie owszem - moze byc na tyle duzy, ze centrala uzna
    >> podniesienie sluchawki i odmowi dalszej pracy, a elektroliza zezre zlacza
    > Praktyka ze stacjonarnymi dowodziła że milkły od ręki.

    Jak mowie - telefon mialem, mimo ze woda stala mi 50m od budynku.
    I nawet do pracy moglem sie dodzwonic, mimo ze dzielil nas obszar
    zalany. Moze szly bokiem.

    Niektorym telefony odcielo - ale nie wiem - kable zawiodly (mozliwe ze
    poniemieckie jeszcze, i/lub w papierze), czy centrale zalalo.
    A moze laczowki ?
    Usuwanie tych awarii trwalo z rok

    >>>>> Skoro był prąd w bloku to mógł być i w sąsiednim sklepie.
    >>>> W bloku nie bylo. Cala pobliska podstacja pod woda.
    >>>> Ale wiekszosc sklepow po drugiej stronie ulicy to moze inna podstacja.
    >>> Skoro był prąd to na pewno inna.
    >> Albo mieli generatory :-)
    > Jakby mieli to byś słyszał.
    > Wszystkie jakie spotkałem były głośne. :-)

    Sklep duzy.
    A przeciez sa generatory np na koncerty - i nie zagluszaja zespolow..

    J.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: