eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia.gsm › [OT] życie erotyczne a telefon
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 44

  • 31. Data: 2016-04-05 11:04:37
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "krzysztofsf" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:3ac02831-453a-4d12-b041-0362898ad2fd@go
    oglegroups.com...
    W dniu poniedziałek, 4 kwietnia 2016 16:02:22 UTC+2 użytkownik J.F.
    napisał:
    [...]
    >O czym piszecie?
    >Albo problem bylby lokalny i wtedy reszta kraju w koncu jakos
    >rozwiaze, albo ogolnokrajowy - wtedy rozny poziom bratniej pomocy az
    >do likwidacji panstwa wlacznie.

    Akurat strasza, ze brak pradu moze byc ogolnokrajowy.
    Przy obecnej automatyce jakas wieksza awaria moze doprowadzic w
    efekcie do lawinowego odlaczenia wszystkich elekrowni.
    A potem przywrocenie pracy zajmie wiele godzin ... albo i dluzej, jak
    sie okaze, ze przy okazji padla i lacznosc.

    W mniejszym zakresie to awarie sie zdarzaja i potem sie czlowiek
    dowiaduje jak jest od pradu uzalezniony.

    I dlatego trzeba miec kanister paliwa w garazu :-)


    J.


  • 32. Data: 2016-04-05 11:32:31
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2016-04-05 o 09:38, J.F. pisze:

    >>>> Nie liczą się zbiorniki z towarem a zbiornik do agregatu.
    >>> Ale w kosztach juz sie licza. Takie malenstwo do agregatu to
    >>> nieznaczacza czesc :-)
    >>
    >> Jak masz obowiązek zainstalować agregat to będzie określony
    >> jego czas pracy i na tyle musisz mieć paliwa w dedykowanym
    >> zbiorniku.
    >
    > Jak masz obowiazek, to nie argumentujesz, ze agregatu nie ma, bo za
    > drogi :-)

    Są firmy które maja obowiązek mieć a są takie które nie mają
    obowiązku ale agregaty mają.

    >> I nie pomogą zapewnienia "ale wie pan u nas paliwa
    >> w innych zbiornikach dużo".
    >
    > No nie wiem. Zalezy chyba od czasu tej wymaganej pracy.

    Oczywiście.

    > Rurke jeszcze mozna pociagnac :-)

    Bak agregatu będziesz miał metr lub dwa nad poziomem gruntu,
    zbiornik z paliwem będzie przeważnie zagłębiony czyli lustro
    płynu możesz mieć metr poniżej poziomu gruntu.
    Więc samą rurkę to sobie możesz. :-)

    >> Postawienie zapasu w beczkach obok agregatu spowoduje mandat
    >> od strażaka przy najbliższej kontroli. :-)
    >
    > To sie na beczce napisze "zbiornik paliwa" :-)

    I będzie tak samo skuteczne jak napisanie na bilecie "prawo jazdy"
    i tłumaczenie policjantowi że posiadasz.

    >>> Wszystko zalezy od celow.
    >>> Akurat w bazie paliwowej, gdzie paliwa pelno, to taki "na miesiac"
    >>> uwazam za marnotrawstwo.
    >>> Chyba, ze faktycznie nie ma jak spuscic do kanistra :-)
    >>> A w razie potrzeby to mozna zadzwonic i przyjedzie cysterna napelnic.
    >>> Pusta moze przyjechac :-)
    >>
    >> Rozpatrujemy sytuacje że nie ma telefonów i nie można zadzwonić.
    >
    > To mozna wsiasc na rower i pojechac.
    > Zreszta badz spokojny - cysterny same przyjada, tylko trzeba bedzie
    > poprosic jedna o przysluge :-)

    Nie wiadomo czy przyjadą, bo nie masz jak ich zawiadomić, nie wiadomo
    czy hurtownia paliw będzie w stanie cysternę napełnić.
    A nawet jak jakimś cudem przyjedzie to masz infrastrukturę do
    której cysterna przeleje to paliwo ?

    >> Cysterny (cywilne) też nie mają dystrybutora coby z niego
    >> do kanistrów czy beczek ponalewać.
    >
    > Jestem spokojny - kierowca na pewno potrafi :-)

    Już pisałem o takim co myślał że potrafi, tysiąc litrów poszło mu
    do gruntu.

    >>> No i kwestia starzenia paliwa - moze nie ma, a moze dobrze byloby
    >>> odnawiac zapas co pare miesiecy - a jak piszesz, do kanistra sie nie da :-)
    >>
    >> Paliwo w takich zbiornikach wymienia się co kilka lat (chyba pięć
    >> ale głowy nie dam). Są firmy które mają sprzęt do wypompowania.
    >
    > W bazie gdzie paliwa pelno i obrot staly - glupota :-)

    Ale niema tam zbędnych ludzi których wyślesz do wypompowywania.
    Może też nie być odpowiedniego sprzętu aby to paliwo wyssać.
    A na koniec i tak dobrze mieć papierek co się z tym paliwem
    stało coby przy jakiejś kontroli nie wmawiali że sprzedałeś
    komuś jako pełnowartościowe.

    >>>>> Elektryk jakis jest, nawet jak nie na etacie, troche kabla znajdzie ..
    >>>> Dzisiaj nie koniecznie znajdzie a na pewno nie w wymaganej ilości.
    >>>> Na pewno też nie znajdzie złączek, przełączników i gniazd
    >>>> bezpiecznikowych.
    >>>
    >>> to d* a nie elektryk jest, jesli podstawowych czesci nie ma w zapasie :-)
    >>
    >> Ustroje pomyliłeś.
    >> Kiedyś każdy warsztat miał pełne magazyny części, dzisiaj to
    >> zbędne koszta (części kosztują i bezproduktywnie leżą) wiec
    >> nawet jak pan Janek jest zapobiegliwy to w zapasie ma żarówki
    >> i bezpieczniki a nie przyłącza, włączniki, odłączniki czy gniazda
    >> bezpieczników które się przydają raz na kilka lat.
    >
    > Zostaly mu po poprzednich instalacjach :-)

    Zostać to może trochę metrów kabla a nie elementu kosztujące
    bywa że kilkaset złotych za sztukę.
    A i tak pewnie instalowała firma zewnętrzna, przywiozła materiały
    nie zużyte zabrała a za zużyte dopisała do faktury.

    >> Inna sprawa ze do prac w rozdzielani nie bierze się pana Janka
    >> bo on jest od drobiazgów jak naprawa oświetlenia, drobne naprawy
    >> i coroczne pomiary rezystancji izolacji tylko wynajmuje firmę
    >> zewnętrzną.
    >
    > Ale pompe potrafi podlaczyc.

    Powinien. Pytanie czy ją ma.

    >>>>>>>> Szkolenie było bo tak było zapisane w planach.
    >>>>>>>> Więc zobaczyli sobie spory stacjonarny agregat i nikt nie
    >>>>>>>> nauczył ich gdzie i jak podpinać agregaty na terenie ich gminy.
    >>>>>>
    >>>>>>> Czyli ktos jednak pomyslal, ale wykonawcy sp* :-)
    >>>>>
    >>>>>> Regulaminy i instrukcje mieli jeszcze z lat pięćdziesiątych
    >>>>>> ale wyposażenia odpowiedniego nigdy nie dostali.
    >>>>
    >>>>> No mowie - wykonawcy sp*. Jedni nie zamowili im agregatow, drudzy
    >>>>> odstawiaja fuszerke na szkoleniach :-)
    >>>
    >>>> Zamówić to zamówili, ale co innego zamówić a co innego dostać.
    >>>> Za to szkolenie mieli ekstra, nie tylko zobaczyli i pomacali
    >>>> agregat, pozwoliłem im nawet silnik włączyć. :-)
    >>>
    >>> Ale gdzie i jak podlaczyc na terenie gminy to nadal nie wiedza :-)
    >>
    >> Gdzie podpiąć wiedzą, ale nie mają co podpiąć. :-)
    >
    > A pisales powyzej ze nikt ich nie nauczyl gdzie i jak podpiac :-)

    Bo obsługi ich nikt nie uczył z braku agregatu.
    W temacie gdzie to wiedza jakie budynki będą mieli zasilić na
    wypadek W. Budynki projektowane i budowane w poprzednim ustroju
    podobno są przystosowane do przejścia na zasilanie z agregatu.

    >>>>>>>>> Zamknac ? To potem dopiero pojdzie w koszta ... czyszczenia
    >>>>>>>>> urzadzen.
    >>>>>>>> Jak się rozmrozi to wywalą do pojemników na śmiecie i co najwyżej
    >>>>>>>> pojemniki będą do czyszczenia.
    >>>>>>> Wywalic trzeba jednak wczesniej. A jak sciagnac ludzi z urlopu ?
    >>>>>> Do wywalenia nie potrzebujesz pełnej obsada sklepu tak jak do handlu.
    >>>>>> I nie musisz wcześniej, wystarczy że zrobisz to zanim śmierdząca
    >>>>>> breja wypłynie z opakowań.
    >>>>> To lepiej zaczac od razu :-)
    >>>> Za godzinę włączą prąd a ty masz manko na kilkadziesiąt tysięcy złotych.
    >>>> I liczysz że ciebie tym nie obciążą ?
    >>>
    >>> sa telefony (przez 12h dzialaja) i mozna zadzwonic. Albo pojechac i
    >>> zobaczyc, ze podstacja plywa i przez tydzien nie wlacza.
    >>
    >> Skąd panie ze sklepu ma wiedzieć gdzie jest podstacja ?
    >> A jak pływa coś dalej ?
    >
    > Panie ze sklepu to dzwonia na pogotowie i sie pytaja ile to potrwa.
    > A kierownik moze sie zainteresowac woda i zobaczyc czy mu placowki nie
    > zaleje.

    Pytanie czy się dodzwonią, pytanie co usłyszą (stawiam na nie martwcie
    się pracujemy nad tym) a kierownik nie musi szukać wody, zalać może
    podstacje która jest kilka kilometrów dalej.

    > Swoja droga ... wody w miescie nie bylo, to jak sklep funkcjonowal bez
    > toalet ?

    To ty powinieneś mi o tym napisać.
    Zakładam że powiesili kartę na drzwiach "nieczynne" a może i drzwi
    na klucz zamknęli.

    >>> Tak swoja droga - nie maja te sklepy agregatow ?
    >>> Przeciez musza miec awaryjne oswietlenie zeby ludzie mogli wyjsc, czy
    >>> podtrzymanie do chlodni, jak pradu zabraknie gdzies w nocy ...
    >>
    >> Podobno wielkie markety spożywcze mają do podtrzymania chłodni.
    >
    > Czyli jest szansa ze beda pracowac :-)

    Nie ma światła, kasy nie pracują, pracować będą tylko chłodnie.

    >>>>>> Odporne na wodę są jedynie światłowody ale to całkiem inna technika.
    >>>>> Kabel odporny, zlacza po drodze niekoniecznie. Ale zlacza male, to
    >>>>> moze jeszcze dlugo dzialac.
    >>>> Kable wbrew pozorom nie są specjalnie odporne.
    >>>
    >>> Hm, pomijajac fakt, ze musza byc odporne na wody gruntowe i zalanie
    >>> chocby deszczem, to czemu nieodporne ?
    >>> Plastiki malo nasiakliwe sa.
    >>
    >> Nie muszą być odporne na wody gruntowe bo nie są zakopane
    >
    > Czasem sa.

    Bo studzienka była szczelna.
    Odporne na wilgoć i wodę są tylko światłowody.

    >> bezpośrednio w ziemi tylko lecą w kanałach. A kanały są
    >> lub powinny być tak zrobione coby byle deszcz ich nie zalewał.
    >
    > Po wiekszym deszczu troche wody na pewno wplywa - wszak pokrywy
    > szczelne nie sa.

    I dlatego kabel nie leży na dnie studzienki tylko jest podwieszony
    trochę wyżej. Kolejna sprawa to studzienki powinny być tak wypoziomowane
    coby woda nie stała tylko spływała niżej.

    >>>> A już zalanie złącza oznacza zwarcie niezależnie czy to złącza małe
    >>>> czy duże.
    >>> zwarcie to nie - pewien przeplyw pradu, zalezy od powierzchni golego
    >>> przewodnika i odleglosci.
    >>> Przy 60V w telefonie owszem - moze byc na tyle duzy, ze centrala uzna
    >>> podniesienie sluchawki i odmowi dalszej pracy, a elektroliza zezre zlacza
    >> Praktyka ze stacjonarnymi dowodziła że milkły od ręki.
    >
    > Jak mowie - telefon mialem, mimo ze woda stala mi 50m od budynku.
    > I nawet do pracy moglem sie dodzwonic, mimo ze dzielil nas obszar
    > zalany. Moze szly bokiem.

    Może.

    > Niektorym telefony odcielo - ale nie wiem - kable zawiodly (mozliwe ze
    > poniemieckie jeszcze, i/lub w papierze), czy centrale zalalo.
    > A moze laczowki ?
    > Usuwanie tych awarii trwalo z rok

    Mogło zalać kable, centralę lun jakąś stacje wzmacniakową przez
    którą szedł sygnał.

    >>>>>> Skoro był prąd w bloku to mógł być i w sąsiednim sklepie.
    >>>>> W bloku nie bylo. Cala pobliska podstacja pod woda.
    >>>>> Ale wiekszosc sklepow po drugiej stronie ulicy to moze inna podstacja.
    >>>> Skoro był prąd to na pewno inna.
    >>> Albo mieli generatory :-)
    >> Jakby mieli to byś słyszał.
    >> Wszystkie jakie spotkałem były głośne. :-)
    >
    > Sklep duzy.
    > A przeciez sa generatory np na koncerty - i nie zagluszaja zespolow..
    >
    Te koncerty które widziałem były na terenach zaludnionych i uzbrojonych
    między innymi w prąd. Ale jak ktoś bardzo chce to stawia kontener z
    agregatem pięćset lub tysiąc metrów od tyłu sceny a że szarpidruty
    hałasują bardziej to i zagłuszą.


    Pozdrawiam


  • 33. Data: 2016-04-05 11:57:30
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:ne00mc$l1n$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 2016-04-05 o 09:38, J.F. pisze:
    >>> I nie pomogą zapewnienia "ale wie pan u nas paliwa
    >>> w innych zbiornikach dużo".
    >> No nie wiem. Zalezy chyba od czasu tej wymaganej pracy.
    >Oczywiście.

    Chodzi mi o to, ze w agregacie powinien byc zapas paliwa pozwalajacy
    na dogodny zapas bezobslugowej pracy - czy to ma byc 12h, 3 doby czy
    tydzien.
    Ale jak trzeba np 3 miesiace, to i czas na obsluge i dostawe paliwa
    sie robi - szczegolnie, ze paliwo na miejscu ...

    >> Rurke jeszcze mozna pociagnac :-)
    >Bak agregatu będziesz miał metr lub dwa nad poziomem gruntu,
    >zbiornik z paliwem będzie przeważnie zagłębiony czyli lustro
    >płynu możesz mieć metr poniżej poziomu gruntu.
    >Więc samą rurkę to sobie możesz. :-)

    To i lepiej - pompe sie zainstaluje, a bez pompy nie poplynie :-)

    A sa i zbiorniki wysokie, nie tylko podziemne.

    >>> Postawienie zapasu w beczkach obok agregatu spowoduje mandat
    >>> od strażaka przy najbliższej kontroli. :-)
    >> To sie na beczce napisze "zbiornik paliwa" :-)
    >I będzie tak samo skuteczne jak napisanie na bilecie "prawo jazdy"
    >i tłumaczenie policjantowi że posiadasz.

    A jednoczesnie jak przy agregacie sie postawi dwa zbiorniki po 200l to
    strazak nic nie powie.
    Zbiorniki moga byc np blaszane i okragle :-)

    >>>> Akurat w bazie paliwowej, gdzie paliwa pelno, to taki "na
    >>>> miesiac"
    >>>> uwazam za marnotrawstwo.
    >>>> Chyba, ze faktycznie nie ma jak spuscic do kanistra :-)
    >>>> A w razie potrzeby to mozna zadzwonic i przyjedzie cysterna
    >>>> napelnic.
    >>>> Pusta moze przyjechac :-)
    >>> Rozpatrujemy sytuacje że nie ma telefonów i nie można zadzwonić.
    >> To mozna wsiasc na rower i pojechac.
    >> Zreszta badz spokojny - cysterny same przyjada, tylko trzeba bedzie
    >> poprosic jedna o przysluge :-)

    >Nie wiadomo czy przyjadą, bo nie masz jak ich zawiadomić, nie wiadomo

    przyjada przyjada, a hurtownia bedzie im mowic "paliwo wydajemy tylko
    na talony od wojewody" :-)

    >czy hurtownia paliw będzie w stanie cysternę napełnić.

    Przeciez po to jest hurtownia i po to stawiamy agregat.
    Kwestia jest tylko jak napielnic zbiorniki agregatu ze zbiornikow
    hurtowych.

    >A nawet jak jakimś cudem przyjedzie to masz infrastrukturę do
    >której cysterna przeleje to paliwo ?

    Mysle, ze wbrew temu co kolega pisze, bez problemow dam rade rade
    przelac, chocbym mial kanistrem przelewac :-)

    >>> Cysterny (cywilne) też nie mają dystrybutora coby z niego
    >>> do kanistrów czy beczek ponalewać.
    >> Jestem spokojny - kierowca na pewno potrafi :-)
    >Już pisałem o takim co myślał że potrafi, tysiąc litrów poszło mu
    >do gruntu.

    d* jakas, a nie kierowca cysterny :-)

    >>>> No i kwestia starzenia paliwa - moze nie ma, a moze dobrze byloby
    >>>> odnawiac zapas co pare miesiecy - a jak piszesz, do kanistra sie
    >>>> nie da :-)
    >>
    >>> Paliwo w takich zbiornikach wymienia się co kilka lat (chyba pięć
    >>> ale głowy nie dam). Są firmy które mają sprzęt do wypompowania.
    >
    >> W bazie gdzie paliwa pelno i obrot staly - glupota :-)

    >Ale niema tam zbędnych ludzi których wyślesz do wypompowywania.
    >Może też nie być odpowiedniego sprzętu aby to paliwo wyssać.
    >A na koniec i tak dobrze mieć papierek co się z tym paliwem
    >stało coby przy jakiejś kontroli nie wmawiali że sprzedałeś
    >komuś jako pełnowartościowe.

    Tym bardziej dwie rurki i co miesiac zwracac do zbiornikow glownych
    ...

    >>> Inna sprawa ze do prac w rozdzielani nie bierze się pana Janka
    >>> bo on jest od drobiazgów jak naprawa oświetlenia, drobne naprawy
    >>> i coroczne pomiary rezystancji izolacji tylko wynajmuje firmę
    >>> zewnętrzną.
    >> Ale pompe potrafi podlaczyc.
    >Powinien. Pytanie czy ją ma.

    Pompa jest. Tylko pradu do nie nie ma.

    >>>>>>>> Wywalic trzeba jednak wczesniej. A jak sciagnac ludzi z
    >>>>>>>> urlopu ?
    >>>>>>> Do wywalenia nie potrzebujesz pełnej obsada sklepu tak jak do
    >>>>>>> handlu.
    >>>>>>> I nie musisz wcześniej, wystarczy że zrobisz to zanim
    >>>>>>> śmierdząca
    >>>>>>> breja wypłynie z opakowań.
    >>>>>> To lepiej zaczac od razu :-)
    >>>>> Za godzinę włączą prąd a ty masz manko na kilkadziesiąt tysięcy
    >>>>> złotych.
    >>>>> I liczysz że ciebie tym nie obciążą ?
    >>>> sa telefony (przez 12h dzialaja) i mozna zadzwonic. Albo pojechac
    >>>> i
    >>>> zobaczyc, ze podstacja plywa i przez tydzien nie wlacza.
    >>> Skąd panie ze sklepu ma wiedzieć gdzie jest podstacja ?
    >>> A jak pływa coś dalej ?
    >> Panie ze sklepu to dzwonia na pogotowie i sie pytaja ile to potrwa.
    >> A kierownik moze sie zainteresowac woda i zobaczyc czy mu placowki
    >> nie
    >> zaleje.
    >Pytanie czy się dodzwonią, pytanie co usłyszą (stawiam na nie
    >martwcie
    >się pracujemy nad tym)

    IMO - prawde im powiedza. Ze to moze dlugo potrwac.

    > a kierownik nie musi szukać wody, zalać może
    >podstacje która jest kilka kilometrów dalej.

    >> Swoja droga ... wody w miescie nie bylo, to jak sklep funkcjonowal
    >> bez
    >> toalet ?
    >To ty powinieneś mi o tym napisać.

    Az tak sie nie interesowalem.

    >Zakładam że powiesili kartę na drzwiach "nieczynne" a może i drzwi
    >na klucz zamknęli.

    A co na to Sanepid ? Lazienka dla personelu musi byc ...

    >>> Tak swoja droga - nie maja te sklepy agregatow ?
    >>> Przeciez musza miec awaryjne oswietlenie zeby ludzie mogli wyjsc,
    >>> czy
    >>> podtrzymanie do chlodni, jak pradu zabraknie gdzies w nocy ...
    >> Podobno wielkie markety spożywcze mają do podtrzymania chłodni.
    > Czyli jest szansa ze beda pracowac :-)
    >Nie ma światła, kasy nie pracują, pracować będą tylko chłodnie.

    I myslisz, ze nikt nie pomyslal, ze daloby sie z tego i kasy zasilic ?

    >> Niektorym telefony odcielo - ale nie wiem - kable zawiodly (mozliwe
    >> ze
    >> poniemieckie jeszcze, i/lub w papierze), czy centrale zalalo.
    >> A moze laczowki ?
    >> Usuwanie tych awarii trwalo z rok

    >Mogło zalać kable,

    Kable zalalo na pewno. Pytanie na ile im to szkodzi ...

    > centralę lun jakąś stacje wzmacniakową przez którą szedł sygnał.

    >>>> Albo mieli generatory :-)
    >>> Jakby mieli to byś słyszał.
    >>> Wszystkie jakie spotkałem były głośne. :-)
    >> Sklep duzy.
    >> A przeciez sa generatory np na koncerty - i nie zagluszaja
    >> zespolow..
    >
    >Te koncerty które widziałem były na terenach zaludnionych i
    >uzbrojonych
    >między innymi w prąd. Ale jak ktoś bardzo chce to stawia kontener z
    >agregatem pięćset lub tysiąc metrów od tyłu sceny a że szarpidruty
    >hałasują bardziej to i zagłuszą.

    Ja tam widzialem 20-50m.
    Ale fakt - przy tej mocy glosnikow, to artysci zaglusza. Tym niemniej
    sa i ciche agregaty.

    O - schronisko pod Labskim szczytem. Prad z agregatu byl, moze nawet
    nadal jest.
    I to bardzo starego.
    Myslisz, ze nie da sie w schronisku wytrzymac ?

    J.


  • 34. Data: 2016-04-05 19:22:08
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2016-04-05 o 11:57, J.F. pisze:

    >>>> I nie pomogą zapewnienia "ale wie pan u nas paliwa
    >>>> w innych zbiornikach dużo".
    >>> No nie wiem. Zalezy chyba od czasu tej wymaganej pracy.
    >> Oczywiście.
    >
    > Chodzi mi o to, ze w agregacie powinien byc zapas paliwa pozwalajacy na
    > dogodny zapas bezobslugowej pracy - czy to ma byc 12h, 3 doby czy tydzien.
    > Ale jak trzeba np 3 miesiace, to i czas na obsluge i dostawe paliwa sie
    > robi - szczegolnie, ze paliwo na miejscu ...

    Zdefiniuj dogodny zapas.
    Z mojego doświadczenia wynika że agregaty mają typowe zbiorniki na
    paliwo jak duże samochody. Taki zbiornik wystarcza na kilka do
    kilkunastu godzin. Z założenia nie ma bezobsługowych agregatów
    bo trzeba sprawdzić i uzupełnić paliwo, olej, płyn w chłodnicy
    a często trzeba poprawić automatykę w ustawianiu obrotów.

    >>> Rurke jeszcze mozna pociagnac :-)
    >> Bak agregatu będziesz miał metr lub dwa nad poziomem gruntu,
    >> zbiornik z paliwem będzie przeważnie zagłębiony czyli lustro
    >> płynu możesz mieć metr poniżej poziomu gruntu.
    >> Więc samą rurkę to sobie możesz. :-)
    >
    > To i lepiej - pompe sie zainstaluje, a bez pompy nie poplynie :-)

    Jeśli to hurtownia paliw to pompa już jest taka do napełniania
    tira. Minimum tysiąc litrów na minutę, a bywa że kilka razy
    więcej. Chcesz podejść do tego z kanistrem czy beczką ?

    > A sa i zbiorniki wysokie, nie tylko podziemne.

    Rzadko.

    >>>> Postawienie zapasu w beczkach obok agregatu spowoduje mandat
    >>>> od strażaka przy najbliższej kontroli. :-)
    >>> To sie na beczce napisze "zbiornik paliwa" :-)
    >> I będzie tak samo skuteczne jak napisanie na bilecie "prawo jazdy"
    >> i tłumaczenie policjantowi że posiadasz.
    >
    > A jednoczesnie jak przy agregacie sie postawi dwa zbiorniki po 200l to
    > strazak nic nie powie.
    > Zbiorniki moga byc np blaszane i okragle :-)

    Za kanister (20l)jak dobrze z nimi żyjesz dostaniesz pouczenie,
    po tym jak go z pomieszczenia usuniesz. Za beczkę mandat.
    Jak duży agregat to zamawiasz zbiornik zagłębiony, jak wystarczy
    beczka (200l) czy dwie to przerabiasz jakąś szopę na magazyn paliwa.
    I bywa że jak masz pecha to wychodzi horrendalnie drogo.
    Jak jesteś na swoim terenie to kopiesz piwnicę na magazyn paliw,
    masz wtedy najłagodniejsze przepisy odnośnie wolnej przestrzeni
    dookoła.

    >>>>> Akurat w bazie paliwowej, gdzie paliwa pelno, to taki "na miesiac"
    >>>>> uwazam za marnotrawstwo.
    >>>>> Chyba, ze faktycznie nie ma jak spuscic do kanistra :-)
    >>>>> A w razie potrzeby to mozna zadzwonic i przyjedzie cysterna napelnic.
    >>>>> Pusta moze przyjechac :-)
    >>>> Rozpatrujemy sytuacje że nie ma telefonów i nie można zadzwonić.
    >>> To mozna wsiasc na rower i pojechac.
    >>> Zreszta badz spokojny - cysterny same przyjada, tylko trzeba bedzie
    >>> poprosic jedna o przysluge :-)
    >
    >> Nie wiadomo czy przyjadą, bo nie masz jak ich zawiadomić, nie wiadomo
    >
    > przyjada przyjada, a hurtownia bedzie im mowic "paliwo wydajemy tylko na
    > talony od wojewody" :-)

    Skoro potrzebujesz beczki to raczej tira nikt ci nie przyśle.

    >> czy hurtownia paliw będzie w stanie cysternę napełnić.

    A to już zależy od hurtowni, stare powinny mieć agregaty,
    pytanie czy są sprawne ?

    > Przeciez po to jest hurtownia i po to stawiamy agregat.
    > Kwestia jest tylko jak napielnic zbiorniki agregatu ze zbiornikow
    > hurtowych.

    Jak mają sprawny agregat to mają i jakiś zapas paliwa do niego.
    A potem to już sobie dadzą radę.

    >> A nawet jak jakimś cudem przyjedzie to masz infrastrukturę do
    >> której cysterna przeleje to paliwo ?
    >
    > Mysle, ze wbrew temu co kolega pisze, bez problemow dam rade rade
    > przelac, chocbym mial kanistrem przelewac :-)

    Zwykła cysterna nie ma pistoletu do napełnia jak dystrybutor
    paliw. Ma złącza i przewody o średnicy 8 lub 10 centymetrów.
    Jak z tego wlejesz do kanistra ? Przyniesiesz prądownicę
    z węża strażackiego ?

    >>>> Cysterny (cywilne) też nie mają dystrybutora coby z niego
    >>>> do kanistrów czy beczek ponalewać.
    >>> Jestem spokojny - kierowca na pewno potrafi :-)
    >> Już pisałem o takim co myślał że potrafi, tysiąc litrów poszło mu
    >> do gruntu.
    >
    > d* jakas, a nie kierowca cysterny :-)

    Przedtem jeździł taką gdzie był kranik do dorabiania na boku. :-)

    >>>>> No i kwestia starzenia paliwa - moze nie ma, a moze dobrze byloby
    >>>>> odnawiac zapas co pare miesiecy - a jak piszesz, do kanistra sie
    >>>>> nie da :-)
    >>>
    >>>> Paliwo w takich zbiornikach wymienia się co kilka lat (chyba pięć
    >>>> ale głowy nie dam). Są firmy które mają sprzęt do wypompowania.
    >>
    >>> W bazie gdzie paliwa pelno i obrot staly - glupota :-)
    >
    >> Ale niema tam zbędnych ludzi których wyślesz do wypompowywania.
    >> Może też nie być odpowiedniego sprzętu aby to paliwo wyssać.
    >> A na koniec i tak dobrze mieć papierek co się z tym paliwem
    >> stało coby przy jakiejś kontroli nie wmawiali że sprzedałeś
    >> komuś jako pełnowartościowe.
    >
    > Tym bardziej dwie rurki i co miesiac zwracac do zbiornikow glownych ...

    Wszystko ma jakąś cenę.
    W tym przypadku będzie to co miesiąc dniówka tego co przelewa.
    Przy dobrych wiatrach. Bo przy złych pilnować będzie odpowiedzialny
    za paliwo do agregatu i kolejny odpowiedzialny za paliwo w
    zbiorniku głównym i już masz trzy dniówki.

    >>>> Inna sprawa ze do prac w rozdzielani nie bierze się pana Janka
    >>>> bo on jest od drobiazgów jak naprawa oświetlenia, drobne naprawy
    >>>> i coroczne pomiary rezystancji izolacji tylko wynajmuje firmę
    >>>> zewnętrzną.
    >>> Ale pompe potrafi podlaczyc.
    >> Powinien. Pytanie czy ją ma.
    >
    > Pompa jest. Tylko pradu do nie nie ma.

    Czyli ma złą pompę. Powinien zacząć od ręcznej. :-)

    >>>>>>>>> Wywalic trzeba jednak wczesniej. A jak sciagnac ludzi z urlopu ?
    >>>>>>>> Do wywalenia nie potrzebujesz pełnej obsada sklepu tak jak do
    >>>>>>>> handlu.
    >>>>>>>> I nie musisz wcześniej, wystarczy że zrobisz to zanim śmierdząca
    >>>>>>>> breja wypłynie z opakowań.
    >>>>>>> To lepiej zaczac od razu :-)
    >>>>>> Za godzinę włączą prąd a ty masz manko na kilkadziesiąt tysięcy
    >>>>>> złotych.
    >>>>>> I liczysz że ciebie tym nie obciążą ?
    >>>>> sa telefony (przez 12h dzialaja) i mozna zadzwonic. Albo pojechac i
    >>>>> zobaczyc, ze podstacja plywa i przez tydzien nie wlacza.
    >>>> Skąd panie ze sklepu ma wiedzieć gdzie jest podstacja ?
    >>>> A jak pływa coś dalej ?
    >>> Panie ze sklepu to dzwonia na pogotowie i sie pytaja ile to potrwa.
    >>> A kierownik moze sie zainteresowac woda i zobaczyc czy mu placowki nie
    >>> zaleje.
    >> Pytanie czy się dodzwonią, pytanie co usłyszą (stawiam na nie martwcie
    >> się pracujemy nad tym)
    >
    > IMO - prawde im powiedza. Ze to moze dlugo potrwac.

    Raczej że nie wiadomo i jeśli ustalą to podadzą w mediach. :-)

    >> a kierownik nie musi szukać wody, zalać może
    >> podstacje która jest kilka kilometrów dalej.
    >
    >>> Swoja droga ... wody w miescie nie bylo, to jak sklep funkcjonowal bez
    >>> toalet ?
    >> To ty powinieneś mi o tym napisać.
    >
    > Az tak sie nie interesowalem.

    Żałuj.

    >> Zakładam że powiesili kartę na drzwiach "nieczynne" a może i drzwi
    >> na klucz zamknęli.
    >
    > A co na to Sanepid ? Lazienka dla personelu musi byc ...

    Podejrzewam że sanepid rozpoczął zbieranie haraczy jak już woda
    opadła a łazienki jeszcze nie wszędzie działały.

    >>>> Tak swoja droga - nie maja te sklepy agregatow ?
    >>>> Przeciez musza miec awaryjne oswietlenie zeby ludzie mogli wyjsc, czy
    >>>> podtrzymanie do chlodni, jak pradu zabraknie gdzies w nocy ...
    >>> Podobno wielkie markety spożywcze mają do podtrzymania chłodni.
    >> Czyli jest szansa ze beda pracowac :-)
    >> Nie ma światła, kasy nie pracują, pracować będą tylko chłodnie.
    >
    > I myslisz, ze nikt nie pomyslal, ze daloby sie z tego i kasy zasilic ?

    Dzisiaj kasa to komputer i może się okazać że żre tyle co oświetlenie
    awaryjne. Zresztą po co ma działać kasa skoro brak oświetlenia ?
    A projekt i tak robił spec od przepisów budowlanych a nie prepers
    który chce być gotowy na wszystko i najlepiej za pół darmo.

    >>> Niektorym telefony odcielo - ale nie wiem - kable zawiodly (mozliwe ze
    >>> poniemieckie jeszcze, i/lub w papierze), czy centrale zalalo.
    >>> A moze laczowki ?
    >>> Usuwanie tych awarii trwalo z rok
    >
    >> Mogło zalać kable,
    >
    > Kable zalalo na pewno. Pytanie na ile im to szkodzi ...

    Jeśli potem kable wymieniano to szkodzi bardzo, jeśli wystarczyło
    wysuszyć to szkodzi średnio.

    >> centralę lun jakąś stacje wzmacniakową przez którą szedł sygnał.
    >
    >>>>> Albo mieli generatory :-)
    >>>> Jakby mieli to byś słyszał.
    >>>> Wszystkie jakie spotkałem były głośne. :-)
    >>> Sklep duzy.
    >>> A przeciez sa generatory np na koncerty - i nie zagluszaja zespolow..
    >>
    >> Te koncerty które widziałem były na terenach zaludnionych i uzbrojonych
    >> między innymi w prąd. Ale jak ktoś bardzo chce to stawia kontener z
    >> agregatem pięćset lub tysiąc metrów od tyłu sceny a że szarpidruty
    >> hałasują bardziej to i zagłuszą.
    >
    > Ja tam widzialem 20-50m.
    > Ale fakt - przy tej mocy glosnikow, to artysci zaglusza. Tym niemniej sa
    > i ciche agregaty.

    To gdzie był ten koncert że prądu nie było ?

    > O - schronisko pod Labskim szczytem. Prad z agregatu byl, moze nawet
    > nadal jest.
    > I to bardzo starego.
    > Myslisz, ze nie da sie w schronisku wytrzymac ?
    >
    Wszystko zależy od mocy i projektanta który agregat może schować
    w budynku, dać długi wydech a pomieszczenie dodatkowo wyciszyć.
    Ale my bardziej rozmawialiśmy o wolnostojącym dostarczonym z okazji
    powodzi.


    Pozdrawiam


  • 35. Data: 2016-04-05 19:50:48
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: masti <g...@t...hell>

    RadoslawF wrote:

    > W dniu 2016-04-05 o 11:57, J.F. pisze:
    >
    >>>>> I nie pomogą zapewnienia "ale wie pan u nas paliwa
    >>>>> w innych zbiornikach dużo".
    >>>> No nie wiem. Zalezy chyba od czasu tej wymaganej pracy.
    >>> Oczywiście.
    >>
    >> Chodzi mi o to, ze w agregacie powinien byc zapas paliwa pozwalajacy na
    >> dogodny zapas bezobslugowej pracy - czy to ma byc 12h, 3 doby czy tydzien.
    >> Ale jak trzeba np 3 miesiace, to i czas na obsluge i dostawe paliwa sie
    >> robi - szczegolnie, ze paliwo na miejscu ...
    >
    > Zdefiniuj dogodny zapas.
    > Z mojego doświadczenia wynika że agregaty mają typowe zbiorniki na
    > paliwo jak duże samochody. Taki zbiornik wystarcza na kilka do
    > kilkunastu godzin. Z założenia nie ma bezobsługowych agregatów
    > bo trzeba sprawdzić i uzupełnić paliwo, olej, płyn w chłodnicy
    > a często trzeba poprawić automatykę w ustawianiu obrotów.

    dogodny zapas to jest taki jaki wynika z analizy ryzyka. Musisz wiedzieć
    jakie zakładasz maksymalne czasy bez prądu z uwzględnieniem czasu
    dostawy i ryzyka, że pomimo umów tego paliwa nie dostaniesz bo zajdą
    inne okoliczności. Do tak wyliczoengo czasu dodajesz współczynnik
    Kowalskiego np. x2 i tyle paliwa potrzebujesz. Jak masz agregat do pracy
    ciągłej, a inny nie ma sensu na dłużej niż kilkadziesiąt minut, to nie
    masz potrzeby go zatrzymywać


    --
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett


  • 36. Data: 2016-04-05 22:45:38
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: "re" <r...@r...invalid>



    Użytkownik "J.F."

    [...]
    >O czym piszecie?
    >Albo problem bylby lokalny i wtedy reszta kraju w koncu jakos rozwiaze,
    >albo ogolnokrajowy - wtedy rozny poziom bratniej pomocy az do likwidacji
    >panstwa wlacznie.

    Akurat strasza, ze brak pradu moze byc ogolnokrajowy.
    Przy obecnej automatyce jakas wieksza awaria moze doprowadzic w
    efekcie do lawinowego odlaczenia wszystkich elekrowni.
    ---
    Tak jak koniec świata

    A potem przywrocenie pracy zajmie wiele godzin ... albo i dluzej, jak
    sie okaze, ze przy okazji padla i lacznosc.
    ---
    No może nie wstać wszystko


    W mniejszym zakresie to awarie sie zdarzaja i potem sie czlowiek
    dowiaduje jak jest od pradu uzalezniony.
    ---
    Wczoraj prądu nie było, UPS rozładował się, nie zamknął systemów, nie
    załączył się, załączony nie uruchomił systemów, przez cały dzień nic nie
    działało


    I dlatego trzeba miec kanister paliwa w garazu :-)
    ---
    Myślałem, że ampułkę z cyjankiem :-)


  • 37. Data: 2016-04-05 23:44:06
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: krzysztofsf <k...@w...pl>

    W dniu wtorek, 5 kwietnia 2016 22:44:36 UTC+2 użytkownik re napisał:

    >
    > I dlatego trzeba miec kanister paliwa w garazu :-)
    > ---
    > Myślałem, że ampułkę z cyjankiem :-)

    Ampulke z cyjankiem nosi sie w zebie ;)





  • 38. Data: 2016-04-06 12:49:10
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:ne0s6s$gej$...@n...news.atman.pl...
    W dniu 2016-04-05 o 11:57, J.F. pisze:
    >> Chodzi mi o to, ze w agregacie powinien byc zapas paliwa
    >> pozwalajacy na
    >> dogodny zapas bezobslugowej pracy - czy to ma byc 12h, 3 doby czy
    >> tydzien.
    >> Ale jak trzeba np 3 miesiace, to i czas na obsluge i dostawe paliwa
    >> sie
    >> robi - szczegolnie, ze paliwo na miejscu ...

    >Zdefiniuj dogodny zapas.

    To zalezy od sytuacji.
    Mowiles chlodnia w sklepie - no to jak zamykamy np o 18-tej, to
    powinno do otwarcia starczyc.
    Nawet jak wiekszy sklep i ma stroza - to nie wiadomo, czy mozna mu
    powierzyc dolewanie.

    No dobra - chlodnia bez zasilania troche wytrzyma, moze wcale nie
    trzeba agretatu ...
    A potem przyjda swieta i trzeba bedzie miec zapas na 3 dni, albo
    umowionego czlowieka, ktory bedzie dolewal :-)

    Bank moze chciec utrzymac serwer przez caly weekend, czasem dlugi.


    >Z mojego doświadczenia wynika że agregaty mają typowe zbiorniki na
    >paliwo jak duże samochody. Taki zbiornik wystarcza na kilka do
    >kilkunastu godzin. Z założenia nie ma bezobsługowych agregatów
    >bo trzeba sprawdzić i uzupełnić paliwo, olej, płyn w chłodnicy
    >a często trzeba poprawić automatykę w ustawianiu obrotów.

    Z zalozenia to chyba jednak sa tez automatyczne agregaty.
    Moze i wymagaja dozoru oraz serwisowania co paredziesiat godzin,
    ale wystartowac maja automatycznie.

    >>>> Rurke jeszcze mozna pociagnac :-)
    >>> Bak agregatu będziesz miał metr lub dwa nad poziomem gruntu,
    >>> zbiornik z paliwem będzie przeważnie zagłębiony czyli lustro
    >>> płynu możesz mieć metr poniżej poziomu gruntu.
    >>> Więc samą rurkę to sobie możesz. :-)
    >
    >> To i lepiej - pompe sie zainstaluje, a bez pompy nie poplynie :-)

    >Jeśli to hurtownia paliw to pompa już jest taka do napełniania
    >tira. Minimum tysiąc litrów na minutę, a bywa że kilka razy
    >więcej. Chcesz podejść do tego z kanistrem czy beczką ?

    Rurke przeciez chce. Zamknie sie jeden zawor, otworzy drugi.
    Pompa moze troche dziwnie pracowac bedzie, bo plynie tylko 100l/min,
    ale da rade.
    A do malej rurki moze byc dodatkowa mala pompa.
    Nawet reczna.

    >> A sa i zbiorniki wysokie, nie tylko podziemne.
    >Rzadko.

    Czasem plona, to widac sie zdarzaja :-)

    >>>>> Postawienie zapasu w beczkach obok agregatu spowoduje mandat
    >>>>> od strażaka przy najbliższej kontroli. :-)
    >>>> To sie na beczce napisze "zbiornik paliwa" :-)
    >>> I będzie tak samo skuteczne jak napisanie na bilecie "prawo jazdy"
    >>> i tłumaczenie policjantowi że posiadasz.
    >
    >> A jednoczesnie jak przy agregacie sie postawi dwa zbiorniki po 200l
    >> to
    >> strazak nic nie powie.
    >> Zbiorniki moga byc np blaszane i okragle :-)

    >Za kanister (20l)jak dobrze z nimi żyjesz dostaniesz pouczenie,
    >po tym jak go z pomieszczenia usuniesz. Za beczkę mandat.
    >Jak duży agregat to zamawiasz zbiornik zagłębiony, jak wystarczy
    >beczka (200l) czy dwie to przerabiasz jakąś szopę na magazyn paliwa.
    >I bywa że jak masz pecha to wychodzi horrendalnie drogo.

    A ja bym sobie taki, albo wiekszy zbiornik postawil i podlaczyl
    http://www.sotralentz.pl/produkty/zbiorniki-na-olej-
    opalowy.html

    I co - moze sie strazakowi nie podobac ?
    Bezpieczniejszy niz beczka ?

    IMO - jedyne co strazak moze, to sie czepiac ze to na olej opalowy a
    nie silnikowy :-)

    >>>>>> Akurat w bazie paliwowej, gdzie paliwa pelno, to taki "na
    >>>>>> miesiac"
    >>>>>> uwazam za marnotrawstwo.
    >>>>>> Chyba, ze faktycznie nie ma jak spuscic do kanistra :-)
    >>>>>> A w razie potrzeby to mozna zadzwonic i przyjedzie cysterna
    >>>>>> napelnic.
    >>>>>> Pusta moze przyjechac :-)
    >>>>> Rozpatrujemy sytuacje że nie ma telefonów i nie można zadzwonić.
    >>>> To mozna wsiasc na rower i pojechac.
    >>>> Zreszta badz spokojny - cysterny same przyjada, tylko trzeba
    >>>> bedzie
    >>>> poprosic jedna o przysluge :-)
    >>> Nie wiadomo czy przyjadą, bo nie masz jak ich zawiadomić, nie
    >>> wiadomo
    >> przyjada przyjada, a hurtownia bedzie im mowic "paliwo wydajemy
    >> tylko na
    >> talony od wojewody" :-)
    >Skoro potrzebujesz beczki to raczej tira nikt ci nie przyśle.

    Baza przechowuje tysiace ton paliwa. Cysterny beda po nie przyjezdzac,
    nawet jak w okolicy pradu nie ma.
    No to juz w miare latwo poprosic kierowce, zeby podjechal pod domek
    agretatu.

    >> czy hurtownia paliw będzie w stanie cysternę napełnić.
    >A to już zależy od hurtowni, stare powinny mieć agregaty,
    >pytanie czy są sprawne ?

    >> Przeciez po to jest hurtownia i po to stawiamy agregat.
    >> Kwestia jest tylko jak napielnic zbiorniki agregatu ze zbiornikow
    >> hurtowych.

    >Jak mają sprawny agregat to mają i jakiś zapas paliwa do niego.
    >A potem to już sobie dadzą radę.

    No to o co my sie klocimy ? Caly czas przeciez mowie, ze dadza rade, a
    Ty pietrzysz trudnosci.

    Sprzedawcy paliw maja obowiazek utrzymywac strategiczne 3-miesieczne
    zapasy, w razie kleski zapas moze starczyc na rok czy pol - i dobrze
    by bylo, gdyby byl dostepny ... czyli zasilanie lokalne z agregatu.
    I chcesz w bazie paliwowej przy agregacie stawiac zbiornik na 3 do
    12-miesiecy pracy tegoz agregatu ?

    >>> A nawet jak jakimś cudem przyjedzie to masz infrastrukturę do
    >>> której cysterna przeleje to paliwo ?
    >> Mysle, ze wbrew temu co kolega pisze, bez problemow dam rade rade
    >> przelac, chocbym mial kanistrem przelewac :-)
    >Zwykła cysterna nie ma pistoletu do napełnia jak dystrybutor
    >paliw. Ma złącza i przewody o średnicy 8 lub 10 centymetrów.
    >Jak z tego wlejesz do kanistra ? Przyniesiesz prądownicę
    >z węża strażackiego ?

    A chocby i tak :-)

    A wlasnie - przeciez mi z takiej cysterny nalewali wode pitna do
    wiadra. Daje sie.
    No moze nie calkiem z takiej jak do paliw, ale podobnej.

    >>>>> Paliwo w takich zbiornikach wymienia się co kilka lat (chyba
    >>>>> pięć
    >>>>> ale głowy nie dam). Są firmy które mają sprzęt do wypompowania.
    >>>> W bazie gdzie paliwa pelno i obrot staly - glupota :-)
    >>> Ale niema tam zbędnych ludzi których wyślesz do wypompowywania.
    >>> Może też nie być odpowiedniego sprzętu aby to paliwo wyssać.
    >>> A na koniec i tak dobrze mieć papierek co się z tym paliwem
    >>> stało coby przy jakiejś kontroli nie wmawiali że sprzedałeś
    >>> komuś jako pełnowartościowe.
    >> Tym bardziej dwie rurki i co miesiac zwracac do zbiornikow glownych
    >> ...

    >Wszystko ma jakąś cenę.
    >W tym przypadku będzie to co miesiąc dniówka tego co przelewa.
    >Przy dobrych wiatrach. Bo przy złych pilnować będzie odpowiedzialny
    >za paliwo do agregatu i kolejny odpowiedzialny za paliwo w
    >zbiorniku głównym i już masz trzy dniówki.

    I mowisz, ze taniej bedzie wezwac specjalizowana firme, ktora
    wypompuje paliwo, zawiezie do rafinerii, tam przedestyluja, przywioza
    z powrotem i naleja ?
    Oczywiscie w innej kolejnosci, ale do tego sie sprowadza.

    A przeciez jakis konserwator do agregatu powinien byc, co pewien czas
    uruchomic, sprawdzic, plyny uzupelnic i wymienic - to przy okazji moze
    i paliwo wymienic, jesli instalacja gotowa jest.

    >>>>> Inna sprawa ze do prac w rozdzielani nie bierze się pana Janka
    >>>>> bo on jest od drobiazgów jak naprawa oświetlenia, drobne naprawy
    >>>>> i coroczne pomiary rezystancji izolacji tylko wynajmuje firmę
    >>>>> zewnętrzną.
    >>>> Ale pompe potrafi podlaczyc.
    >>> Powinien. Pytanie czy ją ma.
    >> Pompa jest. Tylko pradu do nie nie ma.
    >Czyli ma złą pompę. Powinien zacząć od ręcznej. :-)

    Zakladamy, ze jest tez agregat z paliwem.
    I trzeba tylko podlaczyc pompe do agregatu :-)

    >>>> Swoja droga ... wody w miescie nie bylo, to jak sklep
    >>>> funkcjonowal bez
    >>>> toalet ?
    >>> To ty powinieneś mi o tym napisać.
    >> Az tak sie nie interesowalem.
    >Żałuj.

    >>> Zakładam że powiesili kartę na drzwiach "nieczynne" a może i drzwi
    >>> na klucz zamknęli.
    >> A co na to Sanepid ? Lazienka dla personelu musi byc ...
    >Podejrzewam że sanepid rozpoczął zbieranie haraczy jak już woda
    >opadła a łazienki jeszcze nie wszędzie działały.

    Mozliwe. Ale pracownicy gdzies musza - ja to sobie przynosilem we
    wiadrze wode z cysterny ...


    >>>>> Tak swoja droga - nie maja te sklepy agregatow ?
    >>>>> Przeciez musza miec awaryjne oswietlenie zeby ludzie mogli
    >>>>> wyjsc, czy
    >>>>> podtrzymanie do chlodni, jak pradu zabraknie gdzies w nocy ...
    >>>> Podobno wielkie markety spożywcze mają do podtrzymania chłodni.
    >>> Czyli jest szansa ze beda pracowac :-)
    >> Nie ma światła, kasy nie pracują, pracować będą tylko chłodnie.
    >> I myslisz, ze nikt nie pomyslal, ze daloby sie z tego i kasy
    >> zasilic ?

    >>Dzisiaj kasa to komputer i może się okazać że żre tyle co
    >>oświetlenie
    >awaryjne. Zresztą po co ma działać kasa skoro brak oświetlenia ?

    No ale jesli ma byc powazny agregat do chlodni, to nieco wiekszy by
    zasilil i kasy.
    A oswietlenie nie wszedzie wylacznie sztuczne jest.

    >>>> Niektorym telefony odcielo - ale nie wiem - kable zawiodly
    >>>> (mozliwe ze
    >>>> poniemieckie jeszcze, i/lub w papierze), czy centrale zalalo.
    >>>> A moze laczowki ?
    >>> Usuwanie tych awarii trwalo z rok
    >>> Mogło zalać kable,
    >> Kable zalalo na pewno. Pytanie na ile im to szkodzi ...
    >Jeśli potem kable wymieniano to szkodzi bardzo, jeśli wystarczyło
    >wysuszyć to szkodzi średnio.

    Jak kable poniemieckie czy stalinowskie, papierem izolowane, to nie
    dziwne, ze zaszkodzilo mocno.
    Ale czy to bylo jedyne uszkodzenie ... jesli okolica plywala, to moze
    i centrala zalana ?
    Kable papierowe powinny byc w olowianej oslonie, ale przez konce woda
    wplywa.

    Znajomego potem przez radio podlaczyli, niestety - radio nie bardzo
    9600 przenosilo :-)

    >>>> A przeciez sa generatory np na koncerty - i nie zagluszaja
    >>>> zespolow..
    >>> Te koncerty które widziałem były na terenach zaludnionych i
    >>> uzbrojonych
    >>> między innymi w prąd. Ale jak ktoś bardzo chce to stawia kontener
    >>> z
    >>> agregatem pięćset lub tysiąc metrów od tyłu sceny a że szarpidruty
    >>> hałasują bardziej to i zagłuszą.
    >
    >> Ja tam widzialem 20-50m.
    >> Ale fakt - przy tej mocy glosnikow, to artysci zaglusza. Tym
    >> niemniej sa
    >> i ciche agregaty.

    >To gdzie był ten koncert że prądu nie było ?

    A w centrum Wroclawia.
    I nie wiem - agretaty w rezerwie, czy punkty podlaczeniowe w miejscu
    planowanej widowni.

    >> O - schronisko pod Labskim szczytem. Prad z agregatu byl, moze
    >> nawet nadal jest.
    >> I to bardzo starego.
    >> Myslisz, ze nie da sie w schronisku wytrzymac ?
    >
    >Wszystko zależy od mocy i projektanta który agregat może schować
    >w budynku, dać długi wydech a pomieszczenie dodatkowo wyciszyć.

    pomieszczenie mialo otwarte drzwi, a projektant dal co mial - jakis
    wielki diesel, kto wie czy znow nie poniemiecki...

    >Ale my bardziej rozmawialiśmy o wolnostojącym dostarczonym z okazji
    >powodzi.

    Chyba juz bardziej o zainstalowanym w sklepie np do potrzymania
    chlodni.

    A w razie czego ... Honda np robila dobrze wyciszone malenstwa, w
    odleglosci ~5m mozna bylo normalnie rozmawiac.
    Jakby stal gdzies na zewnatrz sklepu, to bym nie uslyszal, a
    przechodzac przez parking tez chyba nie...

    Hm, tak wlasnie sprawdzam - ten sklep, ktory mialem na mysli, to
    zbudowano po powodzi.
    Czyli raczej musialem korzystac z jakiegos bylego Spolem ... nie, tam
    agregatow niemal na pewno nie bylo ... problem chlodni tez nie
    istnial - za PRL chlodnie byly puste, za nowej wladzy pradu juz nie
    brakowalo :-)


    J.


  • 39. Data: 2016-04-06 13:13:52
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "re" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:ne183i$gd2$...@m...internetia.pl...
    Użytkownik "J.F."
    >>O czym piszecie?
    >>Albo problem bylby lokalny i wtedy reszta kraju w koncu jakos
    >>rozwiaze, albo ogolnokrajowy - wtedy rozny poziom bratniej pomocy az
    >>do likwidacji panstwa wlacznie.

    >Akurat strasza, ze brak pradu moze byc ogolnokrajowy.
    >Przy obecnej automatyce jakas wieksza awaria moze doprowadzic w
    >efekcie do lawinowego odlaczenia wszystkich elekrowni.
    >---
    >Tak jak koniec świata

    W stosunku do konca swiata to jest jednak bardziej realne.
    W pewnych warunkach odlaczenie jednego bloku powoduje przeciazenie
    nastepnych blokow i ich automatyczne odlaczenie, a wtedy kolejne sa
    jeszcze bardziej przeciazone i jeszcze szybciej wylatuja.

    >A potem przywrocenie pracy zajmie wiele godzin ... albo i dluzej, jak
    >sie okaze, ze przy okazji padla i lacznosc.
    >---
    >No może nie wstać wszystko

    Sporo wstanie, po to ta automatyka jest, zeby zabezpieczyc przed
    powaznymi uszkodzeniami, ale stawianie systemu od nowa potrwa.


    J.


  • 40. Data: 2016-04-06 23:00:22
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2016-04-06 o 12:49, J.F. pisze:

    >>> Chodzi mi o to, ze w agregacie powinien byc zapas paliwa pozwalajacy na
    >>> dogodny zapas bezobslugowej pracy - czy to ma byc 12h, 3 doby czy
    >>> tydzien.
    >>> Ale jak trzeba np 3 miesiace, to i czas na obsluge i dostawe paliwa sie
    >>> robi - szczegolnie, ze paliwo na miejscu ...
    >
    >> Zdefiniuj dogodny zapas.
    >
    > To zalezy od sytuacji.
    > Mowiles chlodnia w sklepie - no to jak zamykamy np o 18-tej, to powinno
    > do otwarcia starczyc.
    > Nawet jak wiekszy sklep i ma stroza - to nie wiadomo, czy mozna mu
    > powierzyc dolewanie.

    W tym momencie pomyliłeś zbiornik na którym pracuje agregat
    ze zbiornikiem do przechowywania zapasu.

    > No dobra - chlodnia bez zasilania troche wytrzyma, moze wcale nie trzeba
    > agretatu ...
    > A potem przyjda swieta i trzeba bedzie miec zapas na 3 dni, albo
    > umowionego czlowieka, ktory bedzie dolewal :-)
    >
    > Bank moze chciec utrzymac serwer przez caly weekend, czasem dlugi.

    Tu też.

    >> Z mojego doświadczenia wynika że agregaty mają typowe zbiorniki na
    >> paliwo jak duże samochody. Taki zbiornik wystarcza na kilka do
    >> kilkunastu godzin. Z założenia nie ma bezobsługowych agregatów
    >> bo trzeba sprawdzić i uzupełnić paliwo, olej, płyn w chłodnicy
    >> a często trzeba poprawić automatykę w ustawianiu obrotów.
    >
    > Z zalozenia to chyba jednak sa tez automatyczne agregaty.
    > Moze i wymagaja dozoru oraz serwisowania co paredziesiat godzin,
    > ale wystartowac maja automatycznie.

    Start automatyczny był możliwy już przed IIwś. :-)

    >>>>> Rurke jeszcze mozna pociagnac :-)
    >>>> Bak agregatu będziesz miał metr lub dwa nad poziomem gruntu,
    >>>> zbiornik z paliwem będzie przeważnie zagłębiony czyli lustro
    >>>> płynu możesz mieć metr poniżej poziomu gruntu.
    >>>> Więc samą rurkę to sobie możesz. :-)
    >>
    >>> To i lepiej - pompe sie zainstaluje, a bez pompy nie poplynie :-)
    >
    >> Jeśli to hurtownia paliw to pompa już jest taka do napełniania
    >> tira. Minimum tysiąc litrów na minutę, a bywa że kilka razy
    >> więcej. Chcesz podejść do tego z kanistrem czy beczką ?
    >
    > Rurke przeciez chce. Zamknie sie jeden zawor, otworzy drugi.
    > Pompa moze troche dziwnie pracowac bedzie, bo plynie tylko 100l/min, ale
    > da rade.
    > A do malej rurki moze byc dodatkowa mala pompa.
    > Nawet reczna.

    O ile coś podobnego robi się między agregatem a jego zbiornikiem
    to w przypadku dużego zbiornika w hurtowni paliw będzie to
    udogodnienie dla złodzieja paliwa.

    >>> A sa i zbiorniki wysokie, nie tylko podziemne.
    >> Rzadko.
    >
    > Czasem plona, to widac sie zdarzaja :-)

    :-)

    >>>>>> Postawienie zapasu w beczkach obok agregatu spowoduje mandat
    >>>>>> od strażaka przy najbliższej kontroli. :-)
    >>>>> To sie na beczce napisze "zbiornik paliwa" :-)
    >>>> I będzie tak samo skuteczne jak napisanie na bilecie "prawo jazdy"
    >>>> i tłumaczenie policjantowi że posiadasz.
    >>
    >>> A jednoczesnie jak przy agregacie sie postawi dwa zbiorniki po 200l to
    >>> strazak nic nie powie.
    >>> Zbiorniki moga byc np blaszane i okragle :-)
    >
    >> Za kanister (20l)jak dobrze z nimi żyjesz dostaniesz pouczenie,
    >> po tym jak go z pomieszczenia usuniesz. Za beczkę mandat.
    >> Jak duży agregat to zamawiasz zbiornik zagłębiony, jak wystarczy
    >> beczka (200l) czy dwie to przerabiasz jakąś szopę na magazyn paliwa.
    >> I bywa że jak masz pecha to wychodzi horrendalnie drogo.
    >
    > A ja bym sobie taki, albo wiekszy zbiornik postawil i podlaczyl
    > http://www.sotralentz.pl/produkty/zbiorniki-na-olej-
    opalowy.html
    >
    > I co - moze sie strazakowi nie podobac ?
    > Bezpieczniejszy niz beczka ?
    >
    > IMO - jedyne co strazak moze, to sie czepiac ze to na olej opalowy a nie
    > silnikowy :-)

    Tego typu zbiorniki, ustawione w pół zagłębionym oddzielnym budynku,
    oddalonym od budynku głównego o 25 metrów i dodatkowo na terenie:
    hydranty, gaśnice, zestawy ppoż i cała masa tablic ostrzegawczych.
    Różnica z opałowym jest taka że opałowy wolno było trzymać w piwnicy
    budynku a napędowego już nie. Więc kosztowało to sporo więcej niż
    wkopany w ziemię stalowy zbiornik. Ale za to było nowocześnie. :-)

    >>>>>>> Akurat w bazie paliwowej, gdzie paliwa pelno, to taki "na miesiac"
    >>>>>>> uwazam za marnotrawstwo.
    >>>>>>> Chyba, ze faktycznie nie ma jak spuscic do kanistra :-)
    >>>>>>> A w razie potrzeby to mozna zadzwonic i przyjedzie cysterna
    >>>>>>> napelnic.
    >>>>>>> Pusta moze przyjechac :-)
    >>>>>> Rozpatrujemy sytuacje że nie ma telefonów i nie można zadzwonić.
    >>>>> To mozna wsiasc na rower i pojechac.
    >>>>> Zreszta badz spokojny - cysterny same przyjada, tylko trzeba bedzie
    >>>>> poprosic jedna o przysluge :-)
    >>>> Nie wiadomo czy przyjadą, bo nie masz jak ich zawiadomić, nie wiadomo
    >>> przyjada przyjada, a hurtownia bedzie im mowic "paliwo wydajemy tylko na
    >>> talony od wojewody" :-)
    >> Skoro potrzebujesz beczki to raczej tira nikt ci nie przyśle.
    >
    > Baza przechowuje tysiace ton paliwa. Cysterny beda po nie przyjezdzac,
    > nawet jak w okolicy pradu nie ma.
    > No to juz w miare latwo poprosic kierowce, zeby podjechal pod domek
    > agretatu.

    Rozmawiamy nie o braku prądu w okolicy a braku w kraju lub nawet europie.

    >>> czy hurtownia paliw będzie w stanie cysternę napełnić.
    >> A to już zależy od hurtowni, stare powinny mieć agregaty,
    >> pytanie czy są sprawne ?
    >
    >>> Przeciez po to jest hurtownia i po to stawiamy agregat.
    >>> Kwestia jest tylko jak napielnic zbiorniki agregatu ze zbiornikow
    >>> hurtowych.
    >
    >> Jak mają sprawny agregat to mają i jakiś zapas paliwa do niego.
    >> A potem to już sobie dadzą radę.
    >
    > No to o co my sie klocimy ? Caly czas przeciez mowie, ze dadza rade, a
    > Ty pietrzysz trudnosci.
    >
    > Sprzedawcy paliw maja obowiazek utrzymywac strategiczne 3-miesieczne
    > zapasy, w razie kleski zapas moze starczyc na rok czy pol - i dobrze by
    > bylo, gdyby byl dostepny ... czyli zasilanie lokalne z agregatu.
    > I chcesz w bazie paliwowej przy agregacie stawiac zbiornik na 3 do
    > 12-miesiecy pracy tegoz agregatu ?

    A mają obowiązek wydawania paliwa przy braku zasilania ?
    Jak mają to muszą mieć agregat i zapas paliwa do niego, jak nie mają
    to nie muszą mieć. Brak prądu to nie ich zmartwienie.
    Klient dostarczy prąd to klient dostanie paliwo.

    >>>> A nawet jak jakimś cudem przyjedzie to masz infrastrukturę do
    >>>> której cysterna przeleje to paliwo ?
    >>> Mysle, ze wbrew temu co kolega pisze, bez problemow dam rade rade
    >>> przelac, chocbym mial kanistrem przelewac :-)
    >> Zwykła cysterna nie ma pistoletu do napełnia jak dystrybutor
    >> paliw. Ma złącza i przewody o średnicy 8 lub 10 centymetrów.
    >> Jak z tego wlejesz do kanistra ? Przyniesiesz prądownicę
    >> z węża strażackiego ?
    >
    > A chocby i tak :-)
    >
    > A wlasnie - przeciez mi z takiej cysterny nalewali wode pitna do wiadra.
    > Daje sie.
    > No moze nie calkiem z takiej jak do paliw, ale podobnej.

    No właśnie, podobnej.
    Zaprojektowanej i wykonanej tak aby dało się jakiemuś bidakowi
    do wiaderka nalać.
    A cysterny paliwowe projektuje się aby się nie dało spuścić trochę
    przez kierowcę dla kolegi.

    >>>>>> Paliwo w takich zbiornikach wymienia się co kilka lat (chyba pięć
    >>>>>> ale głowy nie dam). Są firmy które mają sprzęt do wypompowania.
    >>>>> W bazie gdzie paliwa pelno i obrot staly - glupota :-)
    >>>> Ale niema tam zbędnych ludzi których wyślesz do wypompowywania.
    >>>> Może też nie być odpowiedniego sprzętu aby to paliwo wyssać.
    >>>> A na koniec i tak dobrze mieć papierek co się z tym paliwem
    >>>> stało coby przy jakiejś kontroli nie wmawiali że sprzedałeś
    >>>> komuś jako pełnowartościowe.
    >>> Tym bardziej dwie rurki i co miesiac zwracac do zbiornikow glownych ...
    >
    >> Wszystko ma jakąś cenę.
    >> W tym przypadku będzie to co miesiąc dniówka tego co przelewa.
    >> Przy dobrych wiatrach. Bo przy złych pilnować będzie odpowiedzialny
    >> za paliwo do agregatu i kolejny odpowiedzialny za paliwo w
    >> zbiorniku głównym i już masz trzy dniówki.
    >
    > I mowisz, ze taniej bedzie wezwac specjalizowana firme, ktora wypompuje
    > paliwo, zawiezie do rafinerii, tam przedestyluja, przywioza z powrotem i
    > naleja ?
    > Oczywiscie w innej kolejnosci, ale do tego sie sprowadza.

    Specjalistyczna firma zawiezie do zaprzyjaźnionego ajenta stacji paliw.
    A przynajmniej tak robili jeszcze kilka lat temu.

    > A przeciez jakis konserwator do agregatu powinien byc, co pewien czas
    > uruchomic, sprawdzic, plyny uzupelnic i wymienic - to przy okazji moze i
    > paliwo wymienic, jesli instalacja gotowa jest.

    Ale do wymiany paliwa trzeba zaraz kilku nadzorujących coby nie zabrakło
    tysiąca czy dwu litrów. Taki kraj. :-)

    >>>>>> Inna sprawa ze do prac w rozdzielani nie bierze się pana Janka
    >>>>>> bo on jest od drobiazgów jak naprawa oświetlenia, drobne naprawy
    >>>>>> i coroczne pomiary rezystancji izolacji tylko wynajmuje firmę
    >>>>>> zewnętrzną.
    >>>>> Ale pompe potrafi podlaczyc.
    >>>> Powinien. Pytanie czy ją ma.
    >>> Pompa jest. Tylko pradu do nie nie ma.
    >> Czyli ma złą pompę. Powinien zacząć od ręcznej. :-)
    >
    > Zakladamy, ze jest tez agregat z paliwem.
    > I trzeba tylko podlaczyc pompe do agregatu :-)

    Jak agregat stacjonarny i wyposażony we własny zapas to pompa i zbiornik
    zapasowy powinny być między agregatem a zbiornikiem głównym.
    Wygląda to tak że Zbiornik główny ma już rurę zakończoną pompą
    Którą napełni zbiornik zapasowy, A ze zbiornika zapasowego to już
    siłą ciążenia uzupełnisz zbiornik własny agregatu.
    Tak jest najczęściej i najrozsądniej.

    >>>>> Swoja droga ... wody w miescie nie bylo, to jak sklep funkcjonowal bez
    >>>>> toalet ?
    >>>> To ty powinieneś mi o tym napisać.
    >>> Az tak sie nie interesowalem.
    >> Żałuj.
    >
    >>>> Zakładam że powiesili kartę na drzwiach "nieczynne" a może i drzwi
    >>>> na klucz zamknęli.
    >>> A co na to Sanepid ? Lazienka dla personelu musi byc ...
    >> Podejrzewam że sanepid rozpoczął zbieranie haraczy jak już woda
    >> opadła a łazienki jeszcze nie wszędzie działały.
    >
    > Mozliwe. Ale pracownicy gdzies musza - ja to sobie przynosilem we
    > wiadrze wode z cysterny ...

    A teraz pomyśl o pięcioosobowej rodzinie mieszkającej na dziesiątym piętrze.

    >>>>>> Tak swoja droga - nie maja te sklepy agregatow ?
    >>>>>> Przeciez musza miec awaryjne oswietlenie zeby ludzie mogli wyjsc, czy
    >>>>>> podtrzymanie do chlodni, jak pradu zabraknie gdzies w nocy ...
    >>>>> Podobno wielkie markety spożywcze mają do podtrzymania chłodni.
    >>>> Czyli jest szansa ze beda pracowac :-)
    >>> Nie ma światła, kasy nie pracują, pracować będą tylko chłodnie.
    >>> I myslisz, ze nikt nie pomyslal, ze daloby sie z tego i kasy zasilic ?
    >
    >>> Dzisiaj kasa to komputer i może się okazać że żre tyle co oświetlenie
    >> awaryjne. Zresztą po co ma działać kasa skoro brak oświetlenia ?
    >
    > No ale jesli ma byc powazny agregat do chlodni, to nieco wiekszy by
    > zasilil i kasy.

    Nie spotkałem się z takim zasilaniem kas.
    Nie ma światła, nie ma sprzedaży. A jak ktoś uważa inaczej to tak
    dobierze agregat aby zasilił wszystko. I jest to jak najbardziej
    możliwe.

    > A oswietlenie nie wszedzie wylacznie sztuczne jest.

    Marketu bez sztucznego oświetlenia nie widziałem.

    >>>>> Niektorym telefony odcielo - ale nie wiem - kable zawiodly (mozliwe ze
    >>>>> poniemieckie jeszcze, i/lub w papierze), czy centrale zalalo.
    >>>>> A moze laczowki ?
    >>>> Usuwanie tych awarii trwalo z rok
    >>>> Mogło zalać kable,
    >>> Kable zalalo na pewno. Pytanie na ile im to szkodzi ...
    >> Jeśli potem kable wymieniano to szkodzi bardzo, jeśli wystarczyło
    >> wysuszyć to szkodzi średnio.
    >
    > Jak kable poniemieckie czy stalinowskie, papierem izolowane, to nie
    > dziwne, ze zaszkodzilo mocno.
    > Ale czy to bylo jedyne uszkodzenie ... jesli okolica plywala, to moze i
    > centrala zalana ?
    > Kable papierowe powinny byc w olowianej oslonie, ale przez konce woda
    > wplywa.
    >
    > Znajomego potem przez radio podlaczyli, niestety - radio nie bardzo 9600
    > przenosilo :-)
    >
    >>>>> A przeciez sa generatory np na koncerty - i nie zagluszaja zespolow..
    >>>> Te koncerty które widziałem były na terenach zaludnionych i uzbrojonych
    >>>> między innymi w prąd. Ale jak ktoś bardzo chce to stawia kontener z
    >>>> agregatem pięćset lub tysiąc metrów od tyłu sceny a że szarpidruty
    >>>> hałasują bardziej to i zagłuszą.
    >>
    >>> Ja tam widzialem 20-50m.
    >>> Ale fakt - przy tej mocy glosnikow, to artysci zaglusza. Tym niemniej sa
    >>> i ciche agregaty.
    >
    >> To gdzie był ten koncert że prądu nie było ?
    >
    > A w centrum Wroclawia.
    > I nie wiem - agretaty w rezerwie, czy punkty podlaczeniowe w miejscu
    > planowanej widowni.

    Mozę jakieś zasilanie pomocnicze.

    >>> O - schronisko pod Labskim szczytem. Prad z agregatu byl, moze nawet
    >>> nadal jest.
    >>> I to bardzo starego.
    >>> Myslisz, ze nie da sie w schronisku wytrzymac ?
    >>
    >> Wszystko zależy od mocy i projektanta który agregat może schować
    >> w budynku, dać długi wydech a pomieszczenie dodatkowo wyciszyć.
    >
    > pomieszczenie mialo otwarte drzwi, a projektant dal co mial - jakis
    > wielki diesel, kto wie czy znow nie poniemiecki...
    >
    >> Ale my bardziej rozmawialiśmy o wolnostojącym dostarczonym z okazji
    >> powodzi.
    >
    > Chyba juz bardziej o zainstalowanym w sklepie np do potrzymania chlodni.
    >
    > A w razie czego ... Honda np robila dobrze wyciszone malenstwa, w
    > odleglosci ~5m mozna bylo normalnie rozmawiac.
    > Jakby stal gdzies na zewnatrz sklepu, to bym nie uslyszal, a przechodzac
    > przez parking tez chyba nie...

    Z takiej walizkowej zabawki na etylinę dużej chłodni raczej nie zasilisz.

    > Hm, tak wlasnie sprawdzam - ten sklep, ktory mialem na mysli, to
    > zbudowano po powodzi.
    > Czyli raczej musialem korzystac z jakiegos bylego Spolem ... nie, tam
    > agregatow niemal na pewno nie bylo ... problem chlodni tez nie istnial -
    > za PRL chlodnie byly puste, za nowej wladzy pradu juz nie brakowalo :-)
    >
    :-)


    Pozdrawiam

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: