eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia.gsm › [OT] życie erotyczne a telefon
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 44

  • 11. Data: 2016-04-01 12:20:52
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2016-03-31 o 17:12, J.F. pisze:

    >>> od razu populacja nam skoczyła w góre
    >>
    >> Jesteś w błędzie.
    >> Większość teraz mieszka w blokach.
    >> Ja wyłączą prąd to poza internetem i telewizją zniknie
    >> też woda, gaz a w zimie centralne ogrzewanie.
    >
    > Nie trzeba w bloku - domek, piec na gaz/olej/wegiel ... ale nowoczesny i
    > bez pradu nie zadziala.
    > Do weglowego moze da sie szufelka nasypac.
    > Ale pompa obiegowa moze byc bardzo istotna :-)

    Domek masz własny to w razie W przerobisz sobie czyli np.
    wstawisz kozę. Dzięki temu ogrzejesz co najmniej jedno
    pomieszczenie i będziesz miał na czym zagotować wodę
    czy zrobić erzac obiadu.
    Jak nie zima to grila postawisz przed domem i ciepły posiłek zrobisz.
    Jak mieszkasz w bloku to odpalisz grilla w ogródku.

    > Wode dowioza beczkowozami.

    Nie dowiozą.
    Beczek i beczkowozów mają na zapotrzebowanie jednej czy dwu ulic a
    nie całego miasta.

    > Moze byc pewien problem w przepompowni sciekow - ale to jeden generator
    > zalatwi sprawe, a z braku wody sciekow malo :-)

    A skąd ten generator wezmą ?
    Tak jak w startreku wyczaruje im go replikator ?
    Paliwo de generatora też ?

    >> Nic nie kupisz w sklepie bo kasy też na prąd i internet.
    >
    > Sklepy to pewnie pierwsze odpala generatory, bo tu o pieniadze chodzi :-)

    Nie odpalą bo nie mają.
    I już nie zdążą kupić.

    >> Po miesiącu jak wróci prąd to zaczną wracać ci którzy mieli
    >> gdzie uciekać przed tą katastrofą. Pozostałych zaczną
    >> wywozić do zbiorowych mogił.
    >
    > No coz, ja jeszcze pamietam powodz 1997, ale wtedy tylko pol miasta
    > zalalo ... fakt, ze wtedy nie bylismy jeszcze uzaleznieni od Internetu
    > tak jak dzisiaj.
    >
    Zalało jeden procent kraju, ratowników i sprzęt zwieziono z całego.
    Jak padnie prąd w całym kraju to ratowników wezwą z Niemiec czy Rosji ?
    I co jeśli ratowane tereny się spodobają ratownikom ?


    Pozdrawiam


  • 12. Data: 2016-04-01 13:26:47
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: "yabba" <g.kwiatkowski@aster_wytnij_city.net>

    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:56fd3e41$0$639$65785112@news.neostrada.pl...
    > Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości grup
    > W dniu 2016-03-31 o 15:04, s...@g...com pisze:
    >>> Tak myśle że jak by prąd wyłączyli na miesiąc to by
    >>> od razu populacja nam skoczyła w góre
    >>
    >>Jesteś w błędzie.
    >>Większość teraz mieszka w blokach.
    >>Ja wyłączą prąd to poza internetem i telewizją zniknie
    >>też woda, gaz a w zimie centralne ogrzewanie.
    >
    > Nie trzeba w bloku - domek, piec na gaz/olej/wegiel ... ale nowoczesny i
    > bez pradu nie zadziala.
    > Do weglowego moze da sie szufelka nasypac.
    > Ale pompa obiegowa moze byc bardzo istotna :-)
    >
    > Wode dowioza beczkowozami.

    Teoretycznie masz rację, ale najpierw trzeba zapewnić istnienie tych
    beczkowozów w odpowiedniej ilości. Już teraz trzeba je kupić, gdzieś
    trzymać, ochraniać przed złomiarzami, płacić OC, regularnie dezynfekować
    wnętrze. Nawet jakby były to beczkowozy na przyczepach to trzeba robić
    przeglądy: pompować opony, sprawdzać hamulce, smarować, wymieniać części.

    > Moze byc pewien problem w przepompowni sciekow - ale to jeden generator
    > zalatwi sprawe, a z braku wody sciekow malo :-)

    Znowu teoretycznie masz rację, tylko ten generator trzeba mieć zapewniony
    juz teraz. Czyli gmina musi mieć tyle generatorów ile przepompowni.
    Przepompownię z własnym generatorem widziałem jedną (!) i kilkanaście
    przepompowni bez niego.

    >
    >>Nic nie kupisz w sklepie bo kasy też na prąd i internet.
    >
    > Sklepy to pewnie pierwsze odpala generatory, bo tu o pieniadze chodzi :-)

    Własne generatory mają jedynie duże supermarkety, żeby podtrzymać chłodnie
    żywności. Mniejsze sklepy nic nie mają i jak brakuje prądu, to się zamykają,
    ponieważ sprzedaż bez działającej kasy fiskalnej jest przestępstwem!
    Niestety mamy od dawna takie chore przepisy.

    >
    >>Po miesiącu jak wróci prąd to zaczną wracać ci którzy mieli
    >>gdzie uciekać przed tą katastrofą. Pozostałych zaczną
    >>wywozić do zbiorowych mogił.
    >
    > No coz, ja jeszcze pamietam powodz 1997, ale wtedy tylko pol miasta zalalo
    > ... fakt, ze wtedy nie bylismy jeszcze uzaleznieni od Internetu tak jak
    > dzisiaj.

    Zalało tylko pół miasta, a sprzętu i ratowników nazjeżdżało się z połowy
    Polski.

    Gdyby zabrakło prądu na miesiąc, to czeka nas chyba scenariusz z Mad Maxa:
    walki o benzynę, ON i LPG.
    :)

    --
    Pozdrawiam,

    yabba


  • 13. Data: 2016-04-01 13:45:12
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>

    W dniu 2016-03-31 o 09:33, s...@g...com pisze:
    > Nie miałem co robić więc we wtorek poszedłem do centrum handlowego.
    > Z małymi synami do kulkowa żeby ich zmęczyc.
    >
    > Usiadlem sobie I zacząłem się rozglądać po centrum.
    > A że akurat był wtorek I szkoły nieczynne wiec mnóstwo dzieciaków
    > przyszło na KFC lub Maca.
    >
    > No I niby coś tam gadają ale paluszki wciąż pracują na smartfonach.

    Nie żebym chłopa jakoś szczególnie lubił, ale:

    http://jasonhunt.pl/wole-gapic-sie-w-telefon-niz-na-
    ciebie/

    "bo wszystko, co najciekawsze, jest w telefonie."

    --
    Liwiusz


  • 14. Data: 2016-04-01 14:03:04
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "RadoslawF" napisał w wiadomości
    W dniu 2016-03-31 o 17:12, J.F. pisze:
    >>> Ja wyłączą prąd to poza internetem i telewizją zniknie
    >>> też woda, gaz a w zimie centralne ogrzewanie.
    >
    >> Nie trzeba w bloku - domek, piec na gaz/olej/wegiel ... ale
    >> nowoczesny i
    >> bez pradu nie zadziala.
    >> Do weglowego moze da sie szufelka nasypac.
    >> Ale pompa obiegowa moze byc bardzo istotna :-)

    >Domek masz własny to w razie W przerobisz sobie czyli np.
    >wstawisz kozę. Dzięki temu ogrzejesz co najmniej jedno
    >pomieszczenie i będziesz miał na czym zagotować wodę
    >czy zrobić erzac obiadu.

    Koze moge sobie wstawic do bloku. Rure sie wystawi przez okno.
    Tylko ... skad wziac koze ?

    >> Wode dowioza beczkowozami.
    >Nie dowiozą.
    >Beczek i beczkowozów mają na zapotrzebowanie jednej czy dwu ulic a
    >nie całego miasta.

    Dowioza. O ile pamietam to w calym Wroclawiu nie bylo wody przez dwa
    tygodnie czy dluzej.

    >> Moze byc pewien problem w przepompowni sciekow - ale to jeden
    >> generator
    >> zalatwi sprawe, a z braku wody sciekow malo :-)
    >A skąd ten generator wezmą ?

    Jeden sie znajdzie. Nawet wiecej niz jeden - na kluczowe sprawy
    wystarczy.

    >Paliwo de generatora też ?
    Tez. Paliwo przeciez jest, tylko pompy nie dzialaja.

    >>> Nic nie kupisz w sklepie bo kasy też na prąd i internet.
    >> Sklepy to pewnie pierwsze odpala generatory, bo tu o pieniadze
    >> chodzi :-)
    >Nie odpalą bo nie mają.
    >I już nie zdążą kupić.

    Sklep kupuje na fakture. Albo sobie przywioza z innego kraju - jaka
    roznica - generatory czy pomarancze ? :-)

    >> No coz, ja jeszcze pamietam powodz 1997, ale wtedy tylko pol miasta
    >> zalalo ... fakt, ze wtedy nie bylismy jeszcze uzaleznieni od
    >> Internetu
    >> tak jak dzisiaj.
    >Zalało jeden procent kraju, ratowników i sprzęt zwieziono z całego.

    az tak wielu tych ratownikow nie bylo trzeba.
    Lipiec byl - bez ogrzewania i pradu da sie zyc.
    Tylko te cysterny z woda mialy pelno roboty.

    No, gdyby tak cale miasto pradu nie mialo, to bylby problem, tu akurat
    wiekszosc sklepow ocalalo i chyba nawet prad mialo.
    W kazdym badz razie klopotow z zywnoscia nie pamietam.
    Niektorzy moga miec inne zdanie - jak od najblizszego sklepu
    oddzielala ich woda ...

    http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/3933723,powod
    z-1997-we-wroclawiu-dokladnie-18-lat-temu-do-wroclaw
    ia-wdarla-sie-wielka-woda-mnostwo-zdjec,id,t.html

    J.


  • 15. Data: 2016-04-01 17:32:54
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2016-04-01 o 14:03, J.F. pisze:

    >>>> Ja wyłączą prąd to poza internetem i telewizją zniknie
    >>>> też woda, gaz a w zimie centralne ogrzewanie.
    >>
    >>> Nie trzeba w bloku - domek, piec na gaz/olej/wegiel ... ale nowoczesny i
    >>> bez pradu nie zadziala.
    >>> Do weglowego moze da sie szufelka nasypac.
    >>> Ale pompa obiegowa moze byc bardzo istotna :-)
    >
    >> Domek masz własny to w razie W przerobisz sobie czyli np.
    >> wstawisz kozę. Dzięki temu ogrzejesz co najmniej jedno
    >> pomieszczenie i będziesz miał na czym zagotować wodę
    >> czy zrobić erzac obiadu.
    >
    > Koze moge sobie wstawic do bloku. Rure sie wystawi przez okno.
    > Tylko ... skad wziac koze ?

    Zrobisz z beczki, rynien i metalowej wycieraczki sprzed klatki
    schodowej.

    >>> Wode dowioza beczkowozami.
    >> Nie dowiozą.
    >> Beczek i beczkowozów mają na zapotrzebowanie jednej czy dwu ulic a
    >> nie całego miasta.
    >
    > Dowioza. O ile pamietam to w calym Wroclawiu nie bylo wody przez dwa
    > tygodnie czy dluzej.

    Jeśli zdarzenie katastrofa dotyczy określonego obszaru to dowiozą.
    Jeśli całego kraju to nie mają szans. Nie będzie takiej ilości
    zbiorników nawet u sprzedawców i producentów.

    >>> Moze byc pewien problem w przepompowni sciekow - ale to jeden generator
    >>> zalatwi sprawe, a z braku wody sciekow malo :-)
    >> A skąd ten generator wezmą ?
    >
    > Jeden sie znajdzie. Nawet wiecej niz jeden - na kluczowe sprawy wystarczy.

    Nie znajdzie się bo niby skąd ?
    Mam też wrażenie że bardziej kluczowe będzie np. podtrzymanie
    zasilania chłodni z mięsem i wędlinami.

    >> Paliwo de generatora też ?
    > Tez. Paliwo przeciez jest, tylko pompy nie dzialaja.

    Skoro pompy nie działają to tak jakby go nie było.
    Nie ma już na stacjach paliwowych ręcznych pompek do paliwa
    jakie oglądałeś w dzieciństwie na czterech pancernych.

    >>>> Nic nie kupisz w sklepie bo kasy też na prąd i internet.
    >>> Sklepy to pewnie pierwsze odpala generatory, bo tu o pieniadze chodzi
    >>> :-)
    >> Nie odpalą bo nie mają.
    >> I już nie zdążą kupić.
    >
    > Sklep kupuje na fakture. Albo sobie przywioza z innego kraju - jaka
    > roznica - generatory czy pomarancze ? :-)

    Nie działają telefony, nie działają dystrybutory paliwa,
    nawet prywaciarz jak ma to sprzeda tylko za gotówkę a nie
    za obietnice zapłaty. I teraz kierowniczka spożywczej
    biedronki, stokrotki czy żabki wsiądzie w samochód i pojedzie
    z Chełma czy Rzeszowa do Niemiec z nadzieją że tam kupi agregat
    i paliwo do niego ?
    Jakby tam był prąd to i do nas by trochę dotarło, nie pomyślałeś ?

    >>> No coz, ja jeszcze pamietam powodz 1997, ale wtedy tylko pol miasta
    >>> zalalo ... fakt, ze wtedy nie bylismy jeszcze uzaleznieni od Internetu
    >>> tak jak dzisiaj.
    >> Zalało jeden procent kraju, ratowników i sprzęt zwieziono z całego.
    >
    > az tak wielu tych ratownikow nie bylo trzeba.
    > Lipiec byl - bez ogrzewania i pradu da sie zyc.
    > Tylko te cysterny z woda mialy pelno roboty.

    Było ich wielu.
    Tak wielu że trzeba było do pomocy zaangażować wojsko.

    > No, gdyby tak cale miasto pradu nie mialo, to bylby problem, tu akurat
    > wiekszosc sklepow ocalalo i chyba nawet prad mialo.
    > W kazdym badz razie klopotow z zywnoscia nie pamietam.
    > Niektorzy moga miec inne zdanie - jak od najblizszego sklepu oddzielala
    > ich woda ...
    >
    To było prawie dwadzieścia lat temu.
    Co oznacza że można było legalnie prowadzić handel bez kasy
    fiskalnej, prądu i internetu. Zobaczysz co będzie się działa
    jak zaleje dzisiaj. :-)


    Pozdrawiam


  • 16. Data: 2016-04-02 12:22:33
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Fri, 1 Apr 2016 17:32:54 +0200, RadoslawF napisał(a):
    > W dniu 2016-04-01 o 14:03, J.F. pisze:
    >>> Domek masz własny to w razie W przerobisz sobie czyli np.
    >>> wstawisz kozę. Dzięki temu ogrzejesz co najmniej jedno
    >>> pomieszczenie i będziesz miał na czym zagotować wodę
    >>> czy zrobić erzac obiadu.
    >>
    >> Koze moge sobie wstawic do bloku. Rure sie wystawi przez okno.
    >> Tylko ... skad wziac koze ?
    >
    > Zrobisz z beczki, rynien i metalowej wycieraczki sprzed klatki
    > schodowej.

    Nie robisz, bo z braku pradu narzedzi nie uruchomisz :-)
    No i beczki teraz z plastiku :-)

    >>>> Wode dowioza beczkowozami.
    >>> Nie dowiozą.
    >>> Beczek i beczkowozów mają na zapotrzebowanie jednej czy dwu ulic a
    >>> nie całego miasta.
    >> Dowioza. O ile pamietam to w calym Wroclawiu nie bylo wody przez dwa
    >> tygodnie czy dluzej.
    > Jeśli zdarzenie katastrofa dotyczy określonego obszaru to dowiozą.
    > Jeśli całego kraju to nie mają szans. Nie będzie takiej ilości
    > zbiorników nawet u sprzedawców i producentów.

    Dowiezli i raczej nie sciagali z calego kraju.
    Tego po prostu malo trzeba.

    Ale skad wzieli to jestem ciekaw - straz pozarna chyba nie ma atestu
    spozywczego, zreszta ich zbiorniki male.
    Troche tych cystern jest - do mleka, do sokow, do spirytusu - wody to
    chyba malo kto wozi.

    >>>> Moze byc pewien problem w przepompowni sciekow - ale to jeden generator
    >>>> zalatwi sprawe, a z braku wody sciekow malo :-)
    >>> A skąd ten generator wezmą ?
    >>
    >> Jeden sie znajdzie. Nawet wiecej niz jeden - na kluczowe sprawy wystarczy.
    >
    > Nie znajdzie się bo niby skąd ?

    Sa. Jedni maja na koncerty, inni na budowy, wojsko tez troche ma,
    banki maja do serwerowni, szpitale - banki nie oddadza, ale ktos to
    produkuje, ktos sprzedaje, gdzies leza i czekaja na klienta.
    W sklepach tez sa i czekaja, ale to male i moga zostac szybko
    wykupione :-)

    Mozliwe ze nasza OC tez gdzies ma.

    > Mam też wrażenie że bardziej kluczowe będzie np. podtrzymanie
    > zasilania chłodni z mięsem i wędlinami.

    Jak g* zacznie wyplywac na ulice, to sie priorytety moga zmienic :-)
    Mieso wazna rzecz, ale tez jest dobry czas na jej oproznienie.


    >>> Paliwo de generatora też ?
    >> Tez. Paliwo przeciez jest, tylko pompy nie dzialaja.
    > Skoro pompy nie działają to tak jakby go nie było.
    > Nie ma już na stacjach paliwowych ręcznych pompek do paliwa
    > jakie oglądałeś w dzieciństwie na czterech pancernych.

    No to dla mnie nie bedzie, dla ciebie nie bedzie, a do generatora
    kanister jakos utocza.

    >>>>> Nic nie kupisz w sklepie bo kasy też na prąd i internet.
    >>>> Sklepy to pewnie pierwsze odpala generatory, bo tu o pieniadze chodzi
    >>>> :-)
    >>> Nie odpalą bo nie mają.
    >>> I już nie zdążą kupić.
    >> Sklep kupuje na fakture. Albo sobie przywioza z innego kraju - jaka
    >> roznica - generatory czy pomarancze ? :-)
    >
    > Nie działają telefony, nie działają dystrybutory paliwa,

    W powodzi pradu nie mialem, ale telefon dzialal :-)

    > nawet prywaciarz jak ma to sprzeda tylko za gotówkę a nie
    > za obietnice zapłaty.

    Teraz sprzedaje za obietnice zaplaty i jakos nie robi problemu.

    > I teraz kierowniczka spożywczej
    > biedronki, stokrotki czy żabki wsiądzie w samochód i pojedzie
    > z Chełma czy Rzeszowa do Niemiec z nadzieją że tam kupi agregat
    > i paliwo do niego ?

    Raczej ze kierownictwo Biedronki przysle z Niemiec tira agregatow :-)

    > Jakby tam był prąd to i do nas by trochę dotarło, nie pomyślałeś ?

    Moze i troche dotrze. Tyle, aby telefony i szpitale dzialaly.

    >>>> No coz, ja jeszcze pamietam powodz 1997, ale wtedy tylko pol miasta
    >>>> zalalo ... fakt, ze wtedy nie bylismy jeszcze uzaleznieni od Internetu
    >>>> tak jak dzisiaj.
    >>> Zalało jeden procent kraju, ratowników i sprzęt zwieziono z całego.
    >> az tak wielu tych ratownikow nie bylo trzeba.
    >> Lipiec byl - bez ogrzewania i pradu da sie zyc.
    >> Tylko te cysterny z woda mialy pelno roboty.
    > Było ich wielu.

    Do ukladania workow. Potem mniej potrzebni.

    > Tak wielu że trzeba było do pomocy zaangażować wojsko.

    No to sie zaangazuje - po to jest. Ale z calego kraju nie sciagano,
    wystarczyly okoliczne jednostki.

    >> No, gdyby tak cale miasto pradu nie mialo, to bylby problem, tu akurat
    >> wiekszosc sklepow ocalalo i chyba nawet prad mialo.
    >> W kazdym badz razie klopotow z zywnoscia nie pamietam.
    >> Niektorzy moga miec inne zdanie - jak od najblizszego sklepu oddzielala
    >> ich woda ...
    >>
    > To było prawie dwadzieścia lat temu.
    > Co oznacza że można było legalnie prowadzić handel bez kasy
    > fiskalnej, prądu i internetu.

    Juz nie - VAT od 4 lat obowiazywal.

    > Zobaczysz co będzie się działa jak zaleje dzisiaj. :-)

    Zawsze minister moze zawiesic obowiazek stosowania kasy ...
    zreszta bez pradu i tak nie da sie przelac podatku do US :-)

    Jeszcze jest wersja amerykanska - ludzie sami sobie wezma, a policja
    bedzie pilnowala, aby sie przy tym sami nie pobili :-)

    J.


  • 17. Data: 2016-04-02 13:23:12
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2016-04-02 o 12:22, J.F. pisze:
    F. pisze:
    >>>> Domek masz własny to w razie W przerobisz sobie czyli np.
    >>>> wstawisz kozę. Dzięki temu ogrzejesz co najmniej jedno
    >>>> pomieszczenie i będziesz miał na czym zagotować wodę
    >>>> czy zrobić erzac obiadu.
    >>>
    >>> Koze moge sobie wstawic do bloku. Rure sie wystawi przez okno.
    >>> Tylko ... skad wziac koze ?
    >>
    >> Zrobisz z beczki, rynien i metalowej wycieraczki sprzed klatki
    >> schodowej.
    >
    > Nie robisz, bo z braku pradu narzedzi nie uruchomisz :-)
    > No i beczki teraz z plastiku :-)

    Jako osobnik starej daty dam sobie radę nożycami i młotkiem
    a bez prądu. Beczki też wiem gdzie znaleźć metalowe.
    Wbrew powszechnej opinii są jeszcze gdzieniegdzie używane. :-)

    >>>>> Wode dowioza beczkowozami.
    >>>> Nie dowiozą.
    >>>> Beczek i beczkowozów mają na zapotrzebowanie jednej czy dwu ulic a
    >>>> nie całego miasta.
    >>> Dowioza. O ile pamietam to w calym Wroclawiu nie bylo wody przez dwa
    >>> tygodnie czy dluzej.
    >> Jeśli zdarzenie katastrofa dotyczy określonego obszaru to dowiozą.
    >> Jeśli całego kraju to nie mają szans. Nie będzie takiej ilości
    >> zbiorników nawet u sprzedawców i producentów.
    >
    > Dowiezli i raczej nie sciagali z calego kraju.
    > Tego po prostu malo trzeba.

    Wbrew pozorom nie tak mało jak myślisz.

    > Ale skad wzieli to jestem ciekaw - straz pozarna chyba nie ma atestu
    > spozywczego, zreszta ich zbiorniki male.
    > Troche tych cystern jest - do mleka, do sokow, do spirytusu - wody to
    > chyba malo kto wozi.
    >
    >>>>> Moze byc pewien problem w przepompowni sciekow - ale to jeden generator
    >>>>> zalatwi sprawe, a z braku wody sciekow malo :-)
    >>>> A skąd ten generator wezmą ?
    >>>
    >>> Jeden sie znajdzie. Nawet wiecej niz jeden - na kluczowe sprawy wystarczy.
    >>
    >> Nie znajdzie się bo niby skąd ?
    >
    > Sa. Jedni maja na koncerty, inni na budowy, wojsko tez troche ma,
    > banki maja do serwerowni, szpitale - banki nie oddadza, ale ktos to
    > produkuje, ktos sprzedaje, gdzies leza i czekaja na klienta.
    > W sklepach tez sa i czekaja, ale to male i moga zostac szybko
    > wykupione :-)

    Wojsko też nie odda, ma dla siebie.
    Sporo wolnych agregatów będzie na budowach i w firmach budowlanych.
    Ale to są agregaty małej mocy do świetlenia budowy czy do zasilenia
    elektro narzędzi. Sklepowej chłodni z tego nie zasilisz.
    Kolejna sprawa to sklepy nie mają przygotowanej infrastruktury
    do zasilanie punktowego z agregatów. Czyli nawet jak pani
    kierowniczce z biedronki mąż budowlaniec przywiezie agregat to
    bez fachowca z narzędziami i materiałami tego nie podepną.

    > Mozliwe ze nasza OC tez gdzies ma.

    Z tego co wiem nasza OC ma mapy, instrukcje i magazynki ubrań
    i sprzętu obronnego w stylu łopata, siekiera, wiadro.

    >> Mam też wrażenie że bardziej kluczowe będzie np. podtrzymanie
    >> zasilania chłodni z mięsem i wędlinami.
    >
    > Jak g* zacznie wyplywac na ulice, to sie priorytety moga zmienic :-)
    > Mieso wazna rzecz, ale tez jest dobry czas na jej oproznienie.

    Sklepy są prywatne, do właściciela (często za granicą) nie ma się
    jak dodzwonić. Pracownicy bez polecenia nic nie wydadzą nawet
    jakby się miało zepsuć. To nie ta sytuacja z małymi restauracjami
    w okolicy WTC gdzie właściciele serwowali posiłki i napoje
    dla strażaków czy policjantów bo i tak trzeba będzie wyrzucić.

    >>>> Paliwo de generatora też ?
    >>> Tez. Paliwo przeciez jest, tylko pompy nie dzialaja.
    >> Skoro pompy nie działają to tak jakby go nie było.
    >> Nie ma już na stacjach paliwowych ręcznych pompek do paliwa
    >> jakie oglądałeś w dzieciństwie na czterech pancernych.
    >
    > No to dla mnie nie bedzie, dla ciebie nie bedzie, a do generatora
    > kanister jakos utocza.

    Bez sprzętu którego na stacjach nie ma nie utoczą.
    Nie ma takiej fizycznej możliwości, zbiorniki są poniżej
    powierzchni gruntu i potrzeba pompki z odpowiedniej długości
    rurkami. Co jest niezgodne z wszelkimi przepisami o BHP. :-)

    >>>>>> Nic nie kupisz w sklepie bo kasy też na prąd i internet.
    >>>>> Sklepy to pewnie pierwsze odpala generatory, bo tu o pieniadze chodzi
    >>>>> :-)
    >>>> Nie odpalą bo nie mają.
    >>>> I już nie zdążą kupić.
    >>> Sklep kupuje na fakture. Albo sobie przywioza z innego kraju - jaka
    >>> roznica - generatory czy pomarancze ? :-)
    >>
    >> Nie działają telefony, nie działają dystrybutory paliwa,
    >
    > W powodzi pradu nie mialem, ale telefon dzialal :-)

    Przez dwanaście godzin bo na tyle mają akumulatorów.
    Chyba że byłeś na skraju zalanego terenu i miałeś zasięg
    do punktów które nie straciły zasilania.

    >> nawet prywaciarz jak ma to sprzeda tylko za gotówkę a nie
    >> za obietnice zapłaty.
    >
    > Teraz sprzedaje za obietnice zaplaty i jakos nie robi problemu.

    Teraz to on ma nikomu niepotrzebny towar i mało klientów.
    W przypadku W okaże się że ma coś niezbędnego wszystkim
    i więcej chętnych niż potrzebnego towaru.
    Wybierze klientów z gotówką i niewykluczone że tych którzy chcą
    przepłacić.

    >> I teraz kierowniczka spożywczej
    >> biedronki, stokrotki czy żabki wsiądzie w samochód i pojedzie
    >> z Chełma czy Rzeszowa do Niemiec z nadzieją że tam kupi agregat
    >> i paliwo do niego ?
    >
    > Raczej ze kierownictwo Biedronki przysle z Niemiec tira agregatow :-)

    A skąd będzie wiedzieć że są potrzebne, skąd będzie wiedzieć
    jakie będą potrzebne i potem kto im to podłączy, uruchomi i zatankuje ?

    >> Jakby tam był prąd to i do nas by trochę dotarło, nie pomyślałeś ?
    >
    > Moze i troche dotrze. Tyle, aby telefony i szpitale dzialaly.

    Szpitale to jedne z niewielu instytucji które mają agregaty.
    Nie wiem tylko na jaki czas starczy im paliwa.

    >>>>> No coz, ja jeszcze pamietam powodz 1997, ale wtedy tylko pol miasta
    >>>>> zalalo ... fakt, ze wtedy nie bylismy jeszcze uzaleznieni od Internetu
    >>>>> tak jak dzisiaj.
    >>>> Zalało jeden procent kraju, ratowników i sprzęt zwieziono z całego.
    >>> az tak wielu tych ratownikow nie bylo trzeba.
    >>> Lipiec byl - bez ogrzewania i pradu da sie zyc.
    >>> Tylko te cysterny z woda mialy pelno roboty.
    >> Było ich wielu.
    >
    > Do ukladania workow. Potem mniej potrzebni.

    To dlaczego trzymali ich dłużej ?

    >> Tak wielu że trzeba było do pomocy zaangażować wojsko.
    >
    > No to sie zaangazuje - po to jest. Ale z calego kraju nie sciagano,
    > wystarczyly okoliczne jednostki.

    Ja mieszkam w Lublinie. Do powodzi pojechała ponad setka,
    druga setka z tej samej dywizji ale z Chełma.
    Dla twojej mapy to były okoliczne jednostki ?

    >>> No, gdyby tak cale miasto pradu nie mialo, to bylby problem, tu akurat
    >>> wiekszosc sklepow ocalalo i chyba nawet prad mialo.
    >>> W kazdym badz razie klopotow z zywnoscia nie pamietam.
    >>> Niektorzy moga miec inne zdanie - jak od najblizszego sklepu oddzielala
    >>> ich woda ...
    >>>
    >> To było prawie dwadzieścia lat temu.
    >> Co oznacza że można było legalnie prowadzić handel bez kasy
    >> fiskalnej, prądu i internetu.
    >
    > Juz nie - VAT od 4 lat obowiazywal.

    To może kary były mniejsze. :-)

    >> Zobaczysz co będzie się działa jak zaleje dzisiaj. :-)
    >
    > Zawsze minister moze zawiesic obowiazek stosowania kasy ...
    > zreszta bez pradu i tak nie da sie przelac podatku do US :-)

    A wtedy zawiesił ?

    > Jeszcze jest wersja amerykanska - ludzie sami sobie wezma, a policja
    > bedzie pilnowala, aby sie przy tym sami nie pobili :-)
    >
    Policja albo będzie broniła prawa do własności czyli sklepu
    albo ucieknie coby się nie narażać.


    Pozdrawiam


  • 18. Data: 2016-04-02 16:47:49
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sat, 2 Apr 2016 13:23:12 +0200, RadoslawF napisał(a):
    > W dniu 2016-04-02 o 12:22, J.F. pisze:
    >>>>> Beczek i beczkowozów mają na zapotrzebowanie jednej czy dwu ulic a
    >>>>> nie całego miasta.
    >>>> Dowioza. O ile pamietam to w calym Wroclawiu nie bylo wody przez dwa
    >>>> tygodnie czy dluzej.
    >>> Jeśli zdarzenie katastrofa dotyczy określonego obszaru to dowiozą.
    >>> Jeśli całego kraju to nie mają szans. Nie będzie takiej ilości
    >>> zbiorników nawet u sprzedawców i producentów.
    >>
    >> Dowiezli i raczej nie sciagali z calego kraju.
    >> Tego po prostu malo trzeba.
    >
    > Wbrew pozorom nie tak mało jak myślisz.

    Jakos dali rade. A przeciez nie tylko Wroclaw byl zalany.

    >>>>> A skąd ten generator wezmą ?
    >>>> Jeden sie znajdzie. Nawet wiecej niz jeden - na kluczowe sprawy wystarczy.
    >>> Nie znajdzie się bo niby skąd ?
    >>
    >> Sa. Jedni maja na koncerty, inni na budowy, wojsko tez troche ma,
    >> banki maja do serwerowni, szpitale - banki nie oddadza, ale ktos to
    >> produkuje, ktos sprzedaje, gdzies leza i czekaja na klienta.
    >> W sklepach tez sa i czekaja, ale to male i moga zostac szybko
    >> wykupione :-)
    >
    > Wojsko też nie odda, ma dla siebie.

    Przeciez nie ma oddawac - ma dowiezc do wskazanego punktu, podlaczyc i
    pilnowac :-)

    > Sporo wolnych agregatów będzie na budowach i w firmach budowlanych.
    > Ale to są agregaty małej mocy do świetlenia budowy czy do zasilenia
    > elektro narzędzi. Sklepowej chłodni z tego nie zasilisz.

    Czy nie zasilisz to glowy nie dam - duzo taka chlodnia potrzebuje ?
    Ale kasy fiskalne zasilisz.

    Oswietlenie tez jakies zrobisz.

    > Kolejna sprawa to sklepy nie mają przygotowanej infrastruktury
    > do zasilanie punktowego z agregatów. Czyli nawet jak pani
    > kierowniczce z biedronki mąż budowlaniec przywiezie agregat to
    > bez fachowca z narzędziami i materiałami tego nie podepną.

    Ale mozna przedluzaczami kasy zasilic :-)

    >> Mozliwe ze nasza OC tez gdzies ma.
    > Z tego co wiem nasza OC ma mapy, instrukcje i magazynki ubrań
    > i sprzętu obronnego w stylu łopata, siekiera, wiadro.

    I jestes pewny, ze zadnego agregatu nie ?
    Swoja droga, to kiedys byl przepis o obowiazkowym zglaszaniu
    samochodow terenowych. W razie wojny mieliby spis i wiedzieli komu
    skonfiskowac :-)

    >>> Mam też wrażenie że bardziej kluczowe będzie np. podtrzymanie
    >>> zasilania chłodni z mięsem i wędlinami.
    >>
    >> Jak g* zacznie wyplywac na ulice, to sie priorytety moga zmienic :-)
    >> Mieso wazna rzecz, ale tez jest dobry czas na jej oproznienie.
    >
    > Sklepy są prywatne, do właściciela (często za granicą) nie ma się
    > jak dodzwonić. Pracownicy bez polecenia nic nie wydadzą nawet

    Nie mowie ze maja wydawac - sprzedawac maja, w miare oprozniania
    mozna bedzie troche urzadzen wylaczyc.

    > jakby się miało zepsuć. To nie ta sytuacja z małymi restauracjami
    > w okolicy WTC gdzie właściciele serwowali posiłki i napoje
    > dla strażaków czy policjantów bo i tak trzeba będzie wyrzucić.

    A jednak jak przyszla woda do Wroclawia to sie znalazly i worki w
    duzej ilosci, i piasek, i ciezarowki do rozwozenia.
    Skad - nie wiem, tez mnie to ciekawi.

    >>>>> Paliwo de generatora też ?
    >>>> Tez. Paliwo przeciez jest, tylko pompy nie dzialaja.
    >>> Skoro pompy nie działają to tak jakby go nie było.
    >>> Nie ma już na stacjach paliwowych ręcznych pompek do paliwa
    >>> jakie oglądałeś w dzieciństwie na czterech pancernych.
    >> No to dla mnie nie bedzie, dla ciebie nie bedzie, a do generatora
    >> kanister jakos utocza.
    >
    > Bez sprzętu którego na stacjach nie ma nie utoczą.
    > Nie ma takiej fizycznej możliwości, zbiorniki są poniżej
    > powierzchni gruntu i potrzeba pompki z odpowiedniej długości
    > rurkami. Co jest niezgodne z wszelkimi przepisami o BHP. :-)

    Jestem spokojny - dadza rade :-)

    >>> Nie działają telefony, nie działają dystrybutory paliwa,
    >> W powodzi pradu nie mialem, ale telefon dzialal :-)
    >
    > Przez dwanaście godzin bo na tyle mają akumulatorów.
    > Chyba że byłeś na skraju zalanego terenu i miałeś zasięg
    > do punktów które nie straciły zasilania.

    Caly czas dzialal. Owszem - bylem na skraju, ale jesli w calym osiedlu
    pradu nie bylo, bo podstacja zalana ... centrala szczesliwie w innym
    polozona, dwa kable ma z roznych podstacji, czy generator ?

    >>> nawet prywaciarz jak ma to sprzeda tylko za gotówkę a nie
    >>> za obietnice zapłaty.
    >> Teraz sprzedaje za obietnice zaplaty i jakos nie robi problemu.
    > Teraz to on ma nikomu niepotrzebny towar i mało klientów.
    > W przypadku W okaże się że ma coś niezbędnego wszystkim
    > i więcej chętnych niż potrzebnego towaru.
    > Wybierze klientów z gotówką i niewykluczone że tych którzy chcą
    > przepłacić.

    Byc moze.

    >>> I teraz kierowniczka spożywczej
    >>> biedronki, stokrotki czy żabki wsiądzie w samochód i pojedzie
    >>> z Chełma czy Rzeszowa do Niemiec z nadzieją że tam kupi agregat
    >>> i paliwo do niego ?
    >>
    >> Raczej ze kierownictwo Biedronki przysle z Niemiec tira agregatow :-)
    >
    > A skąd będzie wiedzieć że są potrzebne,

    Z radia i telewizji :-)
    sa jeszcze telefony satelitarne. Malo tego, ale sa.

    > skąd będzie wiedzieć jakie będą potrzebne

    Kazdy sie przyda :-)

    >i potem kto im to podłączy, uruchomi i zatankuje ?

    Paliwo moze tym samym tirem, a fachowcy przeciez na miejscu sa i
    chwilowo bezrobotni.

    >>> Jakby tam był prąd to i do nas by trochę dotarło, nie pomyślałeś ?
    >> Moze i troche dotrze. Tyle, aby telefony i szpitale dzialaly.
    > Szpitale to jedne z niewielu instytucji które mają agregaty.
    > Nie wiem tylko na jaki czas starczy im paliwa.

    Paliwo mozna dowiezc.
    W koncu jest wymog magazynowania 3-miesiecznego zapasu.

    >>>>>> No coz, ja jeszcze pamietam powodz 1997, ale wtedy tylko pol miasta
    >>>>>> zalalo ... fakt, ze wtedy nie bylismy jeszcze uzaleznieni od Internetu
    >>>>>> tak jak dzisiaj.
    >>>>> Zalało jeden procent kraju, ratowników i sprzęt zwieziono z całego.
    >>>> az tak wielu tych ratownikow nie bylo trzeba.
    >>>> Lipiec byl - bez ogrzewania i pradu da sie zyc.
    >>>> Tylko te cysterny z woda mialy pelno roboty.
    >>> Było ich wielu.
    >> Do ukladania workow. Potem mniej potrzebni.
    > To dlaczego trzymali ich dłużej ?

    A nie wiem. A trzymali ?
    Na Kozanowie rozwozili, czy raczej rozplywali zywnosc, w reszcie mniej
    potrzebni.
    Gdzies tam jest jeszcze kwestia ludzi starych, niedoleznych, inwalidow
    - ktorym nagle trzeba pomoc.

    >>> Tak wielu że trzeba było do pomocy zaangażować wojsko.
    >> No to sie zaangazuje - po to jest. Ale z calego kraju nie sciagano,
    >> wystarczyly okoliczne jednostki.
    > Ja mieszkam w Lublinie. Do powodzi pojechała ponad setka,
    > druga setka z tej samej dywizji ale z Chełma.
    > Dla twojej mapy to były okoliczne jednostki ?

    A to nie wiem. Z Lublina wojskowym transportem sie przede wszystkim
    dosc dlugo jedzie (chyba, ze przylecieli), a tamta powodz wladze mocno
    zaskoczyla. Byli potrzebni niemal natychmiast, na drugi dzien sie
    sytuacja ustabilizowala i co bylo zalane, to juz pozostalo.
    Potem to bardziej do sprzatania mogli byc pomocni.

    No chyba, ze pojechali dalej - wszak to nie jedyne miasto nad Odra,
    fala cos 2 tygodnie plynela, a zaczelo sie od Raciborza.

    >>> To było prawie dwadzieścia lat temu.
    >>> Co oznacza że można było legalnie prowadzić handel bez kasy
    >>> fiskalnej, prądu i internetu.
    >> Juz nie - VAT od 4 lat obowiazywal.
    > To może kary były mniejsze. :-)

    Czekaj ... byc moze kasy fiskalne jeszcze nie wszystkich obowiazywaly,
    to jakos stopniowo wprowadzali.

    Wiekszosc sklepow prad miala, te co nie mialy, to czesto juz pod woda
    :-)

    >>> Zobaczysz co będzie się działa jak zaleje dzisiaj. :-)
    >> Zawsze minister moze zawiesic obowiazek stosowania kasy ...
    >> zreszta bez pradu i tak nie da sie przelac podatku do US :-)
    > A wtedy zawiesił ?

    Nie musial.

    >> Jeszcze jest wersja amerykanska - ludzie sami sobie wezma, a policja
    >> bedzie pilnowala, aby sie przy tym sami nie pobili :-)
    > Policja albo będzie broniła prawa do własności czyli sklepu
    > albo ucieknie coby się nie narażać.

    Zobacz sobie na Youtube haslo New Orlean :-)

    J.


  • 19. Data: 2016-04-03 00:54:43
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    W dniu 2016-04-02 o 16:47, J.F. pisze:

    >>>>> Dowioza. O ile pamietam to w calym Wroclawiu nie bylo wody przez dwa
    >>>>> tygodnie czy dluzej.
    >>>> Jeśli zdarzenie katastrofa dotyczy określonego obszaru to dowiozą.
    >>>> Jeśli całego kraju to nie mają szans. Nie będzie takiej ilości
    >>>> zbiorników nawet u sprzedawców i producentów.
    >>>
    >>> Dowiezli i raczej nie sciagali z calego kraju.
    >>> Tego po prostu malo trzeba.
    >>
    >> Wbrew pozorom nie tak mało jak myślisz.
    >
    > Jakos dali rade. A przeciez nie tylko Wroclaw byl zalany.

    Zalane było jedno miast wojewódzkie i trochę terenu na zachodzie
    kraju. W procentach jakieś 3 procent powierzchni.
    Na pozostałych terenach nie było potrzeba zbiorników na wodę
    czy ratowników wiec było skąd przywozić.

    >>>>>> A skąd ten generator wezmą ?
    >>>>> Jeden sie znajdzie. Nawet wiecej niz jeden - na kluczowe sprawy wystarczy.
    >>>> Nie znajdzie się bo niby skąd ?
    >>>
    >>> Sa. Jedni maja na koncerty, inni na budowy, wojsko tez troche ma,
    >>> banki maja do serwerowni, szpitale - banki nie oddadza, ale ktos to
    >>> produkuje, ktos sprzedaje, gdzies leza i czekaja na klienta.
    >>> W sklepach tez sa i czekaja, ale to male i moga zostac szybko
    >>> wykupione :-)
    >>
    >> Wojsko też nie odda, ma dla siebie.
    >
    > Przeciez nie ma oddawac - ma dowiezc do wskazanego punktu, podlaczyc i
    > pilnowac :-)

    Po pierwsze to wojsko ma swoje własne standardy wtyczek.
    Po drugie swoje agregaty to oni zawiozą i podłączą do obiektu
    użyteczności publicznej jak szpital czy urząd wojewódzki.
    Zapomnij o sklepach i do tego nie państwowych. :-)

    >> Sporo wolnych agregatów będzie na budowach i w firmach budowlanych.
    >> Ale to są agregaty małej mocy do świetlenia budowy czy do zasilenia
    >> elektro narzędzi. Sklepowej chłodni z tego nie zasilisz.
    >
    > Czy nie zasilisz to glowy nie dam - duzo taka chlodnia potrzebuje ?
    > Ale kasy fiskalne zasilisz.

    Jeśli kasy mają oddzielne zasilanie to da się zrobić.
    Jeśli nie mają to trzeba najpierw takie zrobić, bez szans.

    > Oswietlenie tez jakies zrobisz.

    A to już może się okazać ze potrzeba kolejnego agregatu. :-)

    >> Kolejna sprawa to sklepy nie mają przygotowanej infrastruktury
    >> do zasilanie punktowego z agregatów. Czyli nawet jak pani
    >> kierowniczce z biedronki mąż budowlaniec przywiezie agregat to
    >> bez fachowca z narzędziami i materiałami tego nie podepną.
    >
    > Ale mozna przedluzaczami kasy zasilic :-)

    Bez sensu.
    Najpierw trzeba je mieć, jak już znajdziesz to zasilanie trzeba
    tak puścić coby ludzie nie potykali się na nim i go nie zrywali
    czyli górą. A to oznacza że trzeba nie przedłużaczy a kolejną
    instalację robić. Koszty, fachowcy, czas i zrób to po ciemku.
    Ja bym się nie podjął.

    >>> Mozliwe ze nasza OC tez gdzies ma.
    >> Z tego co wiem nasza OC ma mapy, instrukcje i magazynki ubrań
    >> i sprzętu obronnego w stylu łopata, siekiera, wiadro.
    >
    > I jestes pewny, ze zadnego agregatu nie ?

    W tych z którymi musiałem współpracować agregatów nie mieli.
    Jak robili szkolenie z agregatu to przyjeżdżali do mnie do firmy.

    > Swoja droga, to kiedys byl przepis o obowiazkowym zglaszaniu
    > samochodow terenowych. W razie wojny mieliby spis i wiedzieli komu
    > skonfiskowac :-)

    Przecież wojsko (WKU) ma wgląd w bazy wydziałów komunikacji
    i wie kto ma jaki pojazd. Co więcej dalej funkcjonuje przepis
    o przydziale mobilizacyjnym pojazdów mechanicznych.
    Ostatnio w 2009 roku motocykliści zrobili awanturę że
    dostali karty mobilizacyjne na ścigacze.

    >>>> Mam też wrażenie że bardziej kluczowe będzie np. podtrzymanie
    >>>> zasilania chłodni z mięsem i wędlinami.
    >>>
    >>> Jak g* zacznie wyplywac na ulice, to sie priorytety moga zmienic :-)
    >>> Mieso wazna rzecz, ale tez jest dobry czas na jej oproznienie.
    >>
    >> Sklepy są prywatne, do właściciela (często za granicą) nie ma się
    >> jak dodzwonić. Pracownicy bez polecenia nic nie wydadzą nawet
    >
    > Nie mowie ze maja wydawac - sprzedawac maja, w miare oprozniania
    > mozna bedzie troche urzadzen wylaczyc.

    Może się okazać że taniej dla właściciela będzie sklep zamknąć
    a pracownice wysłać na wolne niż bawić się w wyprzedawanie
    zapasów.

    >> jakby się miało zepsuć. To nie ta sytuacja z małymi restauracjami
    >> w okolicy WTC gdzie właściciele serwowali posiłki i napoje
    >> dla strażaków czy policjantów bo i tak trzeba będzie wyrzucić.
    >
    > A jednak jak przyszla woda do Wroclawia to sie znalazly i worki w
    > duzej ilosci, i piasek, i ciezarowki do rozwozenia.
    > Skad - nie wiem, tez mnie to ciekawi.

    Trzeba się było zainteresować.
    Samochody to pewnie od lokalnych przewoźników plus trochę wojskowych.
    Ale worki i ludzi to już ściągali z całego kraju.

    >>>>>> Paliwo de generatora też ?
    >>>>> Tez. Paliwo przeciez jest, tylko pompy nie dzialaja.
    >>>> Skoro pompy nie działają to tak jakby go nie było.
    >>>> Nie ma już na stacjach paliwowych ręcznych pompek do paliwa
    >>>> jakie oglądałeś w dzieciństwie na czterech pancernych.
    >>> No to dla mnie nie bedzie, dla ciebie nie bedzie, a do generatora
    >>> kanister jakos utocza.
    >>
    >> Bez sprzętu którego na stacjach nie ma nie utoczą.
    >> Nie ma takiej fizycznej możliwości, zbiorniki są poniżej
    >> powierzchni gruntu i potrzeba pompki z odpowiedniej długości
    >> rurkami. Co jest niezgodne z wszelkimi przepisami o BHP. :-)
    >
    > Jestem spokojny - dadza rade :-)

    Ja też jestem spokojny. Pracownicy stacji nie pozwolą nikomu
    tego zrobić.

    >>>> Nie działają telefony, nie działają dystrybutory paliwa,
    >>> W powodzi pradu nie mialem, ale telefon dzialal :-)
    >>
    >> Przez dwanaście godzin bo na tyle mają akumulatorów.
    >> Chyba że byłeś na skraju zalanego terenu i miałeś zasięg
    >> do punktów które nie straciły zasilania.
    >
    > Caly czas dzialal. Owszem - bylem na skraju, ale jesli w calym osiedlu
    > pradu nie bylo, bo podstacja zalana ... centrala szczesliwie w innym
    > polozona, dwa kable ma z roznych podstacji, czy generator ?

    Masz szczęście.
    Ja oglądałem relacje z takich miejsc gdzie wojskowi odpowiedzialni
    za łączność oglądali i spisywali nazwy CB że to takie dobre,
    skuteczne i tyle działa na akumulatorze wyjętym z malucha. :-)

    >>>> nawet prywaciarz jak ma to sprzeda tylko za gotówkę a nie
    >>>> za obietnice zapłaty.
    >>> Teraz sprzedaje za obietnice zaplaty i jakos nie robi problemu.
    >> Teraz to on ma nikomu niepotrzebny towar i mało klientów.
    >> W przypadku W okaże się że ma coś niezbędnego wszystkim
    >> i więcej chętnych niż potrzebnego towaru.
    >> Wybierze klientów z gotówką i niewykluczone że tych którzy chcą
    >> przepłacić.
    >
    > Byc moze.
    >
    >>>> I teraz kierowniczka spożywczej
    >>>> biedronki, stokrotki czy żabki wsiądzie w samochód i pojedzie
    >>>> z Chełma czy Rzeszowa do Niemiec z nadzieją że tam kupi agregat
    >>>> i paliwo do niego ?
    >>>
    >>> Raczej ze kierownictwo Biedronki przysle z Niemiec tira agregatow :-)
    >>
    >> A skąd będzie wiedzieć że są potrzebne,
    >
    > Z radia i telewizji :-)
    > sa jeszcze telefony satelitarne. Malo tego, ale sa.

    Poczytaj w sieci informacje co się dzieje w czasie katastrof.
    Nigdzie nie znalazłem informacji żeby dowozili agregaty coby
    jednak sprzedawać. A sam byłem świadkiem jak klientów wypraszali
    bo "nie ma prądu, kasy nie działają i proszę przyjść jutro jeśli
    będzie czynne". W dużym markecie. :-)

    >> skąd będzie wiedzieć jakie będą potrzebne
    >
    > Kazdy sie przyda :-)

    Każdemu trzeba zapłacić, na ile znam stawki w handlu i
    ich chęć do płacenia to zamkną sklep a ludzi wyślą na wolne.
    Bezpłatne oczywiście.

    >> i potem kto im to podłączy, uruchomi i zatankuje ?
    >
    > Paliwo moze tym samym tirem, a fachowcy przeciez na miejscu sa i
    > chwilowo bezrobotni.

    Jak ich znajdziesz skoro niema telefonów i internetu ?
    Wywiesisz transparent na sklepie ? A kto ci go namaluje ?

    No i bez cysterny to możesz przewozić maksymalnie 200 czy 230 litrów
    paliwa. A skąd paliwo dla tira na powrót do Niemiec ?

    >>>> Jakby tam był prąd to i do nas by trochę dotarło, nie pomyślałeś ?
    >>> Moze i troche dotrze. Tyle, aby telefony i szpitale dzialaly.
    >> Szpitale to jedne z niewielu instytucji które mają agregaty.
    >> Nie wiem tylko na jaki czas starczy im paliwa.
    >
    > Paliwo mozna dowiezc.
    > W koncu jest wymog magazynowania 3-miesiecznego zapasu.

    Ale paliwo w magazynie jest niedostępne dla potrzebujących.

    >>>>>>> No coz, ja jeszcze pamietam powodz 1997, ale wtedy tylko pol miasta
    >>>>>>> zalalo ... fakt, ze wtedy nie bylismy jeszcze uzaleznieni od Internetu
    >>>>>>> tak jak dzisiaj.
    >>>>>> Zalało jeden procent kraju, ratowników i sprzęt zwieziono z całego.
    >>>>> az tak wielu tych ratownikow nie bylo trzeba.
    >>>>> Lipiec byl - bez ogrzewania i pradu da sie zyc.
    >>>>> Tylko te cysterny z woda mialy pelno roboty.
    >>>> Było ich wielu.
    >>> Do ukladania workow. Potem mniej potrzebni.
    >> To dlaczego trzymali ich dłużej ?
    >
    > A nie wiem. A trzymali ?
    > Na Kozanowie rozwozili, czy raczej rozplywali zywnosc, w reszcie mniej
    > potrzebni.
    > Gdzies tam jest jeszcze kwestia ludzi starych, niedoleznych, inwalidow
    > - ktorym nagle trzeba pomoc.

    Wrócili jak skończyło się zagrożenie.
    Rozebrali ich przed łaźnią, wykąpali i wysłali na badania
    do lekarzy. Wszyscy dostali jakieś lekarstwa i zwolnienia.
    A ich mundury i bieliznę wedle nieoficjalnych i niezweryfikowanych
    danych spalili.

    >>>> Tak wielu że trzeba było do pomocy zaangażować wojsko.
    >>> No to sie zaangazuje - po to jest. Ale z calego kraju nie sciagano,
    >>> wystarczyly okoliczne jednostki.
    >> Ja mieszkam w Lublinie. Do powodzi pojechała ponad setka,
    >> druga setka z tej samej dywizji ale z Chełma.
    >> Dla twojej mapy to były okoliczne jednostki ?
    >
    > A to nie wiem. Z Lublina wojskowym transportem sie przede wszystkim
    > dosc dlugo jedzie (chyba, ze przylecieli), a tamta powodz wladze mocno
    > zaskoczyla. Byli potrzebni niemal natychmiast, na drugi dzien sie
    > sytuacja ustabilizowala i co bylo zalane, to juz pozostalo.
    > Potem to bardziej do sprzatania mogli byc pomocni.

    Pojechali samochodami z swoich jednostek.

    > No chyba, ze pojechali dalej - wszak to nie jedyne miasto nad Odra,
    > fala cos 2 tygodnie plynela, a zaczelo sie od Raciborza.

    W trakcie przemieszczali ich kilka razy.

    >>>> To było prawie dwadzieścia lat temu.
    >>>> Co oznacza że można było legalnie prowadzić handel bez kasy
    >>>> fiskalnej, prądu i internetu.
    >>> Juz nie - VAT od 4 lat obowiazywal.
    >> To może kary były mniejsze. :-)
    >
    > Czekaj ... byc moze kasy fiskalne jeszcze nie wszystkich obowiazywaly,
    > to jakos stopniowo wprowadzali.
    >
    > Wiekszosc sklepow prad miala, te co nie mialy, to czesto juz pod woda
    > :-)

    :-)

    >>>> Zobaczysz co będzie się działa jak zaleje dzisiaj. :-)
    >>> Zawsze minister moze zawiesic obowiazek stosowania kasy ...
    >>> zreszta bez pradu i tak nie da sie przelac podatku do US :-)
    >> A wtedy zawiesił ?
    >
    > Nie musial.

    I teraz uzna że też nie musi.

    >>> Jeszcze jest wersja amerykanska - ludzie sami sobie wezma, a policja
    >>> bedzie pilnowala, aby sie przy tym sami nie pobili :-)
    >> Policja albo będzie broniła prawa do własności czyli sklepu
    >> albo ucieknie coby się nie narażać.
    >
    > Zobacz sobie na Youtube haslo New Orlean :-)
    >
    Inny kraj, inne zwyczaje, inne przepisy.
    Tak jak opisane już rozdawnictwo jedzenia przez restauratorów
    i sklepikarzy przy WTC w Nowym Jorku.


    Pozdrawiam


  • 20. Data: 2016-04-03 02:08:00
    Temat: Re: [OT] życie erotyczne a telefon
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 3 Apr 2016 00:54:43 +0200, RadoslawF napisał(a):
    > W dniu 2016-04-02 o 16:47, J.F. pisze:
    >> Jakos dali rade. A przeciez nie tylko Wroclaw byl zalany.
    > Zalane było jedno miast wojewódzkie i trochę terenu na zachodzie

    Dwa. Opole to tez wojewodzkie miasto.

    >>>>>>> A skąd ten generator wezmą ?
    >>>>>> Jeden sie znajdzie. Nawet wiecej niz jeden - na kluczowe sprawy wystarczy.
    [...]
    >>> Wojsko też nie odda, ma dla siebie.
    >> Przeciez nie ma oddawac - ma dowiezc do wskazanego punktu, podlaczyc i
    >> pilnowac :-)
    >
    > Po pierwsze to wojsko ma swoje własne standardy wtyczek.

    Rozkaz wykonac, o trudnosciach nie meldowac :-)

    > Po drugie swoje agregaty to oni zawiozą i podłączą do obiektu
    > użyteczności publicznej jak szpital czy urząd wojewódzki.
    > Zapomnij o sklepach i do tego nie państwowych. :-)

    Mowa byla o przepompowni sciekow, moze bazie paliwowej ..

    >>> Kolejna sprawa to sklepy nie mają przygotowanej infrastruktury
    >>> do zasilanie punktowego z agregatów. Czyli nawet jak pani
    >>> kierowniczce z biedronki mąż budowlaniec przywiezie agregat to
    >>> bez fachowca z narzędziami i materiałami tego nie podepną.
    >>
    >> Ale mozna przedluzaczami kasy zasilic :-)
    >
    > Bez sensu.
    > Najpierw trzeba je mieć,

    Sprawdzic czy w sklepie na polce nie ma :-)

    > jak już znajdziesz to zasilanie trzeba
    > tak puścić coby ludzie nie potykali się na nim i go nie zrywali
    > czyli górą.

    A niech sie potykaja - i tak beda zadowoleni.

    >>>> Mozliwe ze nasza OC tez gdzies ma.
    >>> Z tego co wiem nasza OC ma mapy, instrukcje i magazynki ubrań
    >>> i sprzętu obronnego w stylu łopata, siekiera, wiadro.
    >> I jestes pewny, ze zadnego agregatu nie ?
    > W tych z którymi musiałem współpracować agregatów nie mieli.
    > Jak robili szkolenie z agregatu to przyjeżdżali do mnie do firmy.

    Hm, ale szkolenie z agregatu jest ...

    >> Swoja droga, to kiedys byl przepis o obowiazkowym zglaszaniu
    >> samochodow terenowych. W razie wojny mieliby spis i wiedzieli komu
    >> skonfiskowac :-)
    >
    > Przecież wojsko (WKU) ma wgląd w bazy wydziałów komunikacji
    > i wie kto ma jaki pojazd.

    Widac sie boi wojny, braku pradu i woli miec u siebie na papierze :-)

    > Co więcej dalej funkcjonuje przepis
    > o przydziale mobilizacyjnym pojazdów mechanicznych.
    > Ostatnio w 2009 roku motocykliści zrobili awanturę że
    > dostali karty mobilizacyjne na ścigacze.

    No to sie zmobilizuje tez wszystkie wieksze agregaty ... bedace tez
    przyczepami :-)

    >>>> Mieso wazna rzecz, ale tez jest dobry czas na jej oproznienie.
    >>> Sklepy są prywatne, do właściciela (często za granicą) nie ma się
    >>> jak dodzwonić. Pracownicy bez polecenia nic nie wydadzą nawet
    >>
    >> Nie mowie ze maja wydawac - sprzedawac maja, w miare oprozniania
    >> mozna bedzie troche urzadzen wylaczyc.
    >
    > Może się okazać że taniej dla właściciela będzie sklep zamknąć
    > a pracownice wysłać na wolne niż bawić się w wyprzedawanie
    > zapasów.

    Zamknac ? To potem dopiero pojdzie w koszta ... czyszczenia urzadzen.

    >> A jednak jak przyszla woda do Wroclawia to sie znalazly i worki w
    >> duzej ilosci, i piasek, i ciezarowki do rozwozenia.
    >> Skad - nie wiem, tez mnie to ciekawi.
    >
    > Trzeba się było zainteresować.
    > Samochody to pewnie od lokalnych przewoźników plus trochę wojskowych.

    Same cywilne.

    > Ale worki i ludzi to już ściągali z całego kraju.

    IMO - za malo czasu.
    Worki moze jakis stary PGR czy sklad rolny mial na skladzie.
    Piasku/ziemii pelno, ale to prywatne przedsiebiorstwa ...

    >>>> W powodzi pradu nie mialem, ale telefon dzialal :-)
    >>>
    >>> Przez dwanaście godzin bo na tyle mają akumulatorów.
    >>> Chyba że byłeś na skraju zalanego terenu i miałeś zasięg
    >>> do punktów które nie straciły zasilania.
    >>
    >> Caly czas dzialal. Owszem - bylem na skraju, ale jesli w calym osiedlu
    >> pradu nie bylo, bo podstacja zalana ... centrala szczesliwie w innym
    >> polozona, dwa kable ma z roznych podstacji, czy generator ?
    >
    > Masz szczęście.

    Troche mialem. W innych dzielnicach zalane kable wymieniali potem
    przez rok.

    > Ja oglądałem relacje z takich miejsc gdzie wojskowi odpowiedzialni
    > za łączność oglądali i spisywali nazwy CB że to takie dobre,
    > skuteczne i tyle działa na akumulatorze wyjętym z malucha. :-)

    Ale tak jak pomyslec - 12h usterka w zasilaniu moze sie zdarzyc,
    wystarczy ze koparka kabel urwie. Mowisz, ze centrala dluzej nie
    pociagnie ?

    >>>> Raczej ze kierownictwo Biedronki przysle z Niemiec tira agregatow :-)
    >>> A skąd będzie wiedzieć że są potrzebne,
    >>
    >> Z radia i telewizji :-)
    >> sa jeszcze telefony satelitarne. Malo tego, ale sa.
    >
    > Poczytaj w sieci informacje co się dzieje w czasie katastrof.
    > Nigdzie nie znalazłem informacji żeby dowozili agregaty coby
    > jednak sprzedawać. A sam byłem świadkiem jak klientów wypraszali
    > bo "nie ma prądu, kasy nie działają i proszę przyjść jutro jeśli
    > będzie czynne". W dużym markecie. :-)

    Bo takiej duzej katastrofy to u nas jeszcze nie bylo.

    >>> skąd będzie wiedzieć jakie będą potrzebne
    >> Kazdy sie przyda :-)
    > Każdemu trzeba zapłacić, na ile znam stawki w handlu i
    > ich chęć do płacenia to zamkną sklep a ludzi wyślą na wolne.
    > Bezpłatne oczywiście.

    To czemu teraz nie zamykaja ? :-)

    >>> i potem kto im to podłączy, uruchomi i zatankuje ?
    >> Paliwo moze tym samym tirem, a fachowcy przeciez na miejscu sa i
    >> chwilowo bezrobotni.
    > Jak ich znajdziesz skoro niema telefonów i internetu ?
    > Wywiesisz transparent na sklepie ? A kto ci go namaluje ?

    Chocby nawet i transparent.

    > No i bez cysterny to możesz przewozić maksymalnie 200 czy 230 litrów
    > paliwa. A skąd paliwo dla tira na powrót do Niemiec ?

    z niewielkim naruszeniem przepisow - to sie wrzuci na pake pojemniki z
    paliwem - w koncu agregaty tez potrzebuja.
    Bez naruszenia - wysle sie dwa tiry - jeden cystrerne :-)

    >>>>>>> Zalało jeden procent kraju, ratowników i sprzęt zwieziono z całego.
    [...]
    > Wrócili jak skończyło się zagrożenie.
    > Rozebrali ich przed łaźnią, wykąpali i wysłali na badania
    > do lekarzy. Wszyscy dostali jakieś lekarstwa i zwolnienia.
    > A ich mundury i bieliznę wedle nieoficjalnych i niezweryfikowanych
    > danych spalili.

    Ponoc ta woda rozne szkodliwe bakterie roznosi, zwykla plesn tez jest
    szkodliwa, a na wilgotnym mundurze latwo ..

    >>> Ja mieszkam w Lublinie. Do powodzi pojechała ponad setka,
    >>> druga setka z tej samej dywizji ale z Chełma.
    >>> Dla twojej mapy to były okoliczne jednostki ?
    >> A to nie wiem. Z Lublina wojskowym transportem sie przede wszystkim
    >> dosc dlugo jedzie (chyba, ze przylecieli), a tamta powodz wladze mocno
    >> zaskoczyla. Byli potrzebni niemal natychmiast, na drugi dzien sie
    >> sytuacja ustabilizowala i co bylo zalane, to juz pozostalo.
    >> Potem to bardziej do sprzatania mogli byc pomocni.
    > Pojechali samochodami z swoich jednostek.
    >
    >> No chyba, ze pojechali dalej - wszak to nie jedyne miasto nad Odra,
    >> fala cos 2 tygodnie plynela, a zaczelo sie od Raciborza.
    > W trakcie przemieszczali ich kilka razy.

    No to juz wiesz czemu dwa tygodnie.

    We Wroclawiu ich az tak wielu nie bylo, a dlugo nie byli potrzebni.

    >>>> Jeszcze jest wersja amerykanska - ludzie sami sobie wezma, a policja
    >>>> bedzie pilnowala, aby sie przy tym sami nie pobili :-)
    >>> Policja albo będzie broniła prawa do własności czyli sklepu
    >>> albo ucieknie coby się nie narażać.
    >>
    >> Zobacz sobie na Youtube haslo New Orlean :-)
    >>
    > Inny kraj, inne zwyczaje, inne przepisy.
    > Tak jak opisane już rozdawnictwo jedzenia przez restauratorów
    > i sklepikarzy przy WTC w Nowym Jorku.

    Czy to wyglada na rozdawanie przez sklepikarzy
    https://www.youtube.com/watch?v=eJRo8MbprOg

    J.

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: