-
41. Data: 2009-12-10 12:21:48
Temat: Re: Mam pytanie o przysz?o?c radia naziemnego
Od: DJ <j...@p...onet.pl>
On 2009-12-10 10:35:32 +0100, Jacek Maciejewski <j...@o...pl> said:
> Dnia Thu, 10 Dec 2009 00:05:31 +0100, Piotr "Curious" Slawinski napisał(a):
>
>> a sygnal do nich dostarczac np. poprzez internet
>
> To już lepiej dopłacić nieco i zapewniać po prostu internet, a emisję
> programów prowadzić wyłącznie przez niego. Oczywiscie, ma to sens tylko
> przy całkowitym pokryciu darmowym netem obszaru kraju.
[...]
> . IMO to najłatwiejszy, najszybszy, najtańszy i
> najprzyjemniejszy :) sposób doganienia świata.
I do kompletu benzyna po 0,99pln ;) i mieszkania po 100pln/m^2, i parę
innych rzeczy ;))))
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
-
42. Data: 2009-12-10 12:24:54
Temat: Re: Mam pytanie o przyszłośc radia naziemnego
Od: DJ <j...@p...onet.pl>
On 2009-12-10 11:11:01 +0100, =?iso-8859-2?Q?Jaros=B3aw_Soko=B3owski?=
<j...@l...waw.pl> said:
> Ale jaką *DLA MNIE* to może mieć wyższość nad kawałek plastiku,
> o który nie muszę się troszczyć, że mi zamoknie na deszczu?
albo się plastik złamie w tylnej kieszeni spodni? ;)
--
DJ
PS. przy odpisywaniu na priv usun antyspamowy wpis z adresu
-
43. Data: 2009-12-10 13:03:13
Temat: Re: Mam pytanie o przyszłośc radia naziemnego
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Jarosław,
Thursday, December 10, 2009, 11:11:01 AM, you wrote:
> Pan Pawel O'Pajak napisał:
>> nie pytali czy chcesz miec stary (i bardziej funkcjonalny) dowod osobisty
> Co jest bardziej funkcjonalnego w tej takiej zielonej książeczce?
> Ja rozumiem, że właściciel dowodu (PRL na przykład) robił sobie
> tam różne notatki na mój temat, takie jak czy i kiedy dostałem
> przydział na buty. To było bardzo funkcjonalne i bardzo praktyczne,
> bo obywaltel nie mógł się głupio tłumaczyć albo czegoś wypierać.
> Ale jaką *DLA MNIE* to może mieć wyższość nad kawałek plastiku,
> o który nie muszę się troszczyć, że mi zamoknie na deszczu?
Ano ma taką wyższość, że w razie zmiany niektórych danych nie trzeba
od razu wymieniać dowodu osobistego. Co jest czynnością upierdliwą,
czasochłonną i kosztowną.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Spam: http://www.allegro.pl/sklep/7416823_squadack :)
-
44. Data: 2009-12-10 14:11:08
Temat: [OT] Mam pytanie o przyszłośc radia naziemnego
Od: Artur Stachura <m...@w...pl>
On Thu, 10 Dec 2009 10:11:01 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski
<j...@l...waw.pl> wrote:
> Pan Pawel O'Pajak napisał:
>
>> nie pytali czy chcesz miec stary (i bardziej funkcjonalny) dowod osobisty
>
> Co jest bardziej funkcjonalnego w tej takiej zielonej książeczce?
> Ja rozumiem, że właściciel dowodu (PRL na przykład) robił sobie
> tam różne notatki na mój temat, takie jak czy i kiedy dostałem
> przydział na buty. To było bardzo funkcjonalne i bardzo praktyczne,
> bo obywaltel nie mógł się głupio tłumaczyć albo czegoś wypierać.
> Ale jaką *DLA MNIE* to może mieć wyższość nad kawałek plastiku,
> o który nie muszę się troszczyć, że mi zamoknie na deszczu?
Ja np. w starym dowodzie miałem wpisaną grupę krwi. Na szczęście nie
przydało mi się to...
A w dzisiejszych czasach władza robi notatki nt. obywateli w bazach
danych - i z zapisów tam jeszcze trudniej się wyprzeć (dowód z
niekorzystnym wpisem można było zgubić ;-))
Pozdrawiam
--
Artur Stachura
-
45. Data: 2009-12-10 14:30:52
Temat: Re: [OT] Mam pytanie o przyszłośc radia naziemnego
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Artur Stachura napisał:
>> Ale jaką *DLA MNIE* to może mieć wyższość nad kawałek plastiku,
>> o który nie muszę się troszczyć, że mi zamoknie na deszczu?
>
> Ja np. w starym dowodzie miałem wpisaną grupę krwi. Na szczęście nie
> przydało mi się to...
W sytuacjach kiedy może się to przydać, nie ma gwarancji, że coś się
z tego papieru będzie dało odczytać. Z tego powodu są teraz plastikowe
identyfikatory grupy krwi. Z drugiej strony lekarze nigdy chętnie nie
robili transfuzji na podstawie wpisu o niezbyt dokładnie ustalonym
autorstwie. W takiej sytuacji robi się nowe badanie.
> A w dzisiejszych czasach władza robi notatki nt. obywateli w bazach
> danych - i z zapisów tam jeszcze trudniej się wyprzeć (dowód z
> niekorzystnym wpisem można było zgubić ;-))
I tak te najważniejsze (dla władzy) sprawy można gromadzić w teczkach
z szarobrunatnego kartonu. Jak życie pokazuje, tego też łatwo nie da
się wyprzeć.
--
Jarek
-
46. Data: 2009-12-10 14:31:48
Temat: Re: Mam pytanie o przyszłośc radia naziemnego
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan DJ napisał:
>> Ale jaką *DLA MNIE* to może mieć wyższość nad kawałek plastiku,
>> o który nie muszę się troszczyć, że mi zamoknie na deszczu?
>
> albo się plastik złamie w tylnej kieszeni spodni? ;)
Nie wiem, nie próbowałem. Ale widziałem papiery noszone w tylnej
kieszeni. Do tego ona też się nie nadaje.
-- Jarek
PS
Dowód osobisty świetnie nadaje się do odszraniania szyb w samochodzie.
Podobnie zresztą karta kredytowa.
-
47. Data: 2009-12-10 14:38:40
Temat: Re: Mam pytanie o przysz?o?c radia naziemnego
Od: Jacek Maciejewski <j...@o...pl>
Dnia Thu, 10 Dec 2009 13:21:48 +0100, DJ napisał(a):
> I do kompletu benzyna po 0,99pln ;) i mieszkania po 100pln/m^2, i parę
> innych rzeczy ;))))
Wszystko z czasem :)
--
Jacek
-
48. Data: 2009-12-10 14:47:57
Temat: Re: [OT] Mam pytanie o przyszłośc radia naziemnego
Od: Artur Stachura <m...@w...pl>
On Thu, 10 Dec 2009 14:30:52 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski
<j...@l...waw.pl> wrote:
> Pan Artur Stachura napisał:
>
>>> Ale jaką *DLA MNIE* to może mieć wyższość nad kawałek plastiku,
>>> o który nie muszę się troszczyć, że mi zamoknie na deszczu?
>>
>> Ja np. w starym dowodzie miałem wpisaną grupę krwi. Na szczęście nie
>> przydało mi się to...
>
> W sytuacjach kiedy może się to przydać, nie ma gwarancji, że coś się
> z tego papieru będzie dało odczytać. Z tego powodu są teraz plastikowe
> identyfikatory grupy krwi. Z drugiej strony lekarze nigdy chętnie nie
> robili transfuzji na podstawie wpisu o niezbyt dokładnie ustalonym
> autorstwie. W takiej sytuacji robi się nowe badanie.
Ten wpis w dowodzie był na "urzędowej" pieczęci ZOZ i z podpisem
lekarza - IMHO równie albo bardziej wiarygodny niż plastikowa
bransoletka (nie widziałem takiej z bliska), choć na pewno nie tak
trwały. Swoją drogą, nie można było przewidzieć na to miejsca w
nowych dowodach...?
>> A w dzisiejszych czasach władza robi notatki nt. obywateli w bazach
>> danych - i z zapisów tam jeszcze trudniej się wyprzeć (dowód z
>> niekorzystnym wpisem można było zgubić ;-))
>
> I tak te najważniejsze (dla władzy) sprawy można gromadzić w teczkach
> z szarobrunatnego kartonu. Jak życie pokazuje, tego też łatwo nie da
> się wyprzeć.
Jeszcze trochę czasu... wejdzie biometria, wszczepiane chipy, i
będziemy nosić swoje kartoteki ze sobą :-(
Pozdrawiam
--
Artur Stachura
-
49. Data: 2009-12-10 15:04:02
Temat: Re: [OT] Mam pytanie o przyszłośc radia naziemnego
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pan Artur Stachura napisał:
>>>> Ale jaką *DLA MNIE* to może mieć wyższość nad kawałek plastiku,
>>>> o który nie muszę się troszczyć, że mi zamoknie na deszczu?
>>>
>>> Ja np. w starym dowodzie miałem wpisaną grupę krwi. Na szczęście nie
>>> przydało mi się to...
>>
>> W sytuacjach kiedy może się to przydać, nie ma gwarancji, że coś się
>> z tego papieru będzie dało odczytać. Z tego powodu są teraz plastikowe
>> identyfikatory grupy krwi. Z drugiej strony lekarze nigdy chętnie nie
>> robili transfuzji na podstawie wpisu o niezbyt dokładnie ustalonym
>> autorstwie. W takiej sytuacji robi się nowe badanie.
>
> Ten wpis w dowodzie był na "urzędowej" pieczęci ZOZ i z podpisem
> lekarza - IMHO równie albo bardziej wiarygodny niż plastikowa
> bransoletka (nie widziałem takiej z bliska), choć na pewno nie
> tak trwały.
Zdecydowanie bardziej wiarygodny. Na podstawie bransoletki, a już
zwłaszcza szpanerskiego napisu na drzwiach samochodu, jeszcze nikt
nikomu krwi nie przetoczył. Te dzisiejsze urzędowe identyfikatory
mają postać kolejnej karty, takiej jak dowód osobisty albo prawo
jazdy. Też mają pieczęcie (lub odpowiedniki) i podpisy. Tylko że
informacje na nich nie rozpływają się to na deszczu.
> Swoją drogą, nie można było przewidzieć na to miejsca w nowych
> dowodach...?
Pewnie mogli, ale na szczęście tego nie zrobili. Z tego dokumentu
należy eliminować tyle informacji, ile się tylko da. Teraz ma zniknąć
adres zamieszkania (podobno już o tym dwóch przez pięć minut rozmawiało
na cmentarzu). Najlepiej gdyby w ogóle zniknął *obowiązek* posiadania
dowodu. Doświadczenie jednak potwierdza, że nawet jak obowiązku nie
ma, to *ze względów praktycznych* warto coś takiego mieć.
> Jeszcze trochę czasu... wejdzie biometria, wszczepiane chipy,
> i będziemy nosić swoje kartoteki ze sobą :-(
Kartoteki czy klucz do baz danych?
--
Jarek
-
50. Data: 2009-12-10 15:32:57
Temat: Re: [OT] Mam pytanie o przyszłośc radia naziemnego
Od: Artur Stachura <m...@w...pl>
On Thu, 10 Dec 2009 15:04:02 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski
<j...@l...waw.pl> wrote:
>> Jeszcze trochę czasu... wejdzie biometria, wszczepiane chipy,
>> i będziemy nosić swoje kartoteki ze sobą :-(
>
> Kartoteki czy klucz do baz danych?
Przy odpowiednio rozwiniętej sieci umożliwiającej zdalny dostęp do
danych różnica może się zacierać, tak jak teraz dla użytkownika
komputera przestaje mieć znaczenie, czy zasób jest lokalny czy zdalny
- ot, taka sama ikonka na pulpicie...
Swoją drogą, w takim chipie mnóstwo bitów można by upchnąć...
Jeśli byłaby do tego możliwość dopisywania danych przez stosowne
organy (niekoniecznie za wiedzą i zgodą właściciela)... Brrr. Za dużo
fantastyki czytam :-)
Pozdrawiam
--
Artur Stachura