-
1. Data: 2014-08-27 03:43:10
Temat: O korkach i poprawie płynności ruchu.
Od: "Antosek" <r...@s...pl>
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,16535645,Polska_
mistrzem_korkow.html
O korkach i poprawie płynności ruchu.
Każdy kierowca traci przez nie 11 zł dziennie. I coraz więcej czasu. Na
szczęście na korki są sposoby. Nawet prostsze, niż myślimy.
Jazda na suwak błyskawicznie poprawia płynność ruchu
Droga się zwęża, lewy pas znika. Tworzy się lejek, a za nim korek. Jak duży?
To zależy od strategii przeciskania się przez lejek. Najgorszy jest chaos
czasem przeradzający się w chamstwo. Samochody z prawego pasa nie chcą
wpuścić tych z lewego - zanikającego. Albo samochód (zwykle tir) na lewym
pasie blokuje go przed nadjeżdżającymi z tyłu na długo przed zwężeniem. Jak
więc należy jechać? Na suwak, a ściślej na przemian - raz z lewej raz z
prawej, niczym ząbki w zamku błyskawicznym. Wszelkie odstępstwa od tej
zasady zmniejszają przepustowość: kiedy nie wpuszczamy pojazdu lub
wpuszczamy ich więcej niż jeden. Jak widać, w tej sytuacji nie popłaca ani
brak kultury, ani nadmierna kurtuazja. Jazda na suwak będąca normą w
Niemczech, Holandii i Szwecji u nas nie może się upowszechnić. Miejmy
nadzieję, że raczej z braku wiedzy niż kultury.
Pas rozbiegowy.
Podobnie z pasem rozbiegowym przy wjazdach na autostrady i drogi szybkiego
ruchu. Część kierowców zamiast rozpędzać się na nich i płynnie włączać do
ruchu (na suwak), dojeżdża do końca, staje i czeka, aż prawy pas będzie
wolny po horyzont. To przykład, że nie w pełni potrafimy korzystać z
udogodnień, które daje nam infrastruktura.
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,16535645,Polska_
mistrzem_korkow.html
-
2. Data: 2014-08-27 11:46:51
Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
Od: Miroo <m...@R...o2.pl>
W dniu 2014-08-27 o 03:43, Antosek pisze:
> Jazda na suwak błyskawicznie poprawia płynność ruchu
> Droga się zwęża, lewy pas znika. Tworzy się lejek, a za nim korek. Jak
> duży?
> To zależy od strategii przeciskania się przez lejek. Najgorszy jest chaos
> czasem przeradzający się w chamstwo. Samochody z prawego pasa nie chcą
Dużym błędem popełnianym przez kierowców jest niedojeżdżanie do końca
zamkniętego pasa, tylko wcinanie się po drodze (no bo przecież nie jest
aż takim chamem żeby dojeżdżać do końca). Przy takim zachowaniu w
skrajnym przypadku ostatni samochód na "otwartym" pasie nigdy nie
dojedzie do zwężenia, bo przed wcinające się samochody wcinają się
następne itd
Problemem jest to, że kolejka samochodów nie rozkłada się równomiernie
na obu pasach - gdyby tak było, to nikt by nie miał wyrzutów sumienia,
że się wcina.
Pozdrawiam
-
3. Data: 2014-08-27 12:17:03
Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
Od: Bolko <s...@g...com>
> Pas rozbiegowy
A ja miałem dwa przypadki gdy samochody w ogóle nie korzystały
z pasów rozbiegowych tylko od razu na główny ciąg.
Raz naprawdę było gorąco.
I takie małe doświadczenie ze stanów.
Jak z ślimaka wjeżdża się na rozbiegówkę to nie jechać jak najszybciej
tylko właśnie zwolnić by odstępy były duże.
Tam (usa znaczy się) sa nawet światła zatrzymujące i
wymuszające większe odległości
-
4. Data: 2014-08-27 12:34:47
Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
Od: Bugatti <b...@g...com>
Korki w Polsce na niektórych odcinkach dróg powodują sami kierowcy.
Setki (dosłownie) razy przejeżdżam obwodnicę Tarnowa i tuż przed Ładną są 2 pasy na
całej obwodnicy i wiadukt dla tych co jadą z centrum Tarnowa.
Kierowcy jadący obwodnicą przed wjazdem do Ładnej (krajowa "4") zamiast korzystać do
samego końca z obydwu pasów korzystają tylko z jednego ! ...i to już przed 200 - 400
metrów przed ich końcem. Co za brak rozumu! Dzięki temu do skrzyżowania ze stacją
paliw stoi się 10 - 30 minut metrów. Kiedyś nakręce filmik i podam rejestrację. Niech
ludzie się uczą przepisów. Bo nawet kombinować nie potrafią.
-
5. Data: 2014-08-27 16:03:22
Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2014-08-27 12:34, Bugatti pisze:
> zamiast korzystać do samego końca z obydwu pasów korzystają tylko z jednego ! ...i
to już przed 200 - 400 metrów przed ich końcem. Co za brak rozumu! Dzięki temu do
skrzyżowania ze stacją paliw stoi się 10 - 30 minut metrów. Kiedyś nakręce filmik i
podam rejestrację. Niech ludzie się uczą przepisów. Bo nawet kombinować nie potrafią.
Rozumiem, że z dwóch pasów robi się jeden. No i tak na chłopski rozum -
zwężeniem przejedzie więcej samochodów w jednostce czasu, jak przez
200-400m będą jechać jednym pasem (bo gdyby na początku zwężenia
samochody dopiero wjeżdżały z pasa bocznego, to siłą rzeczy ruch tam
będzie wolniejszy).
--
Liwiusz
-
6. Data: 2014-08-27 17:18:24
Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2014-08-27 16:03, Liwiusz wrote:
> W dniu 2014-08-27 12:34, Bugatti pisze:
>> zamiast korzystać do samego końca z obydwu pasów korzystają tylko z
>> jednego ! ...i to już przed 200 - 400 metrów przed ich końcem. Co za
>> brak rozumu! Dzięki temu do skrzyżowania ze stacją paliw stoi się 10 -
>> 30 minut metrów. Kiedyś nakręce filmik i podam rejestrację. Niech
>> ludzie się uczą przepisów. Bo nawet kombinować nie potrafią.
>
> Rozumiem, że z dwóch pasów robi się jeden. No i tak na chłopski rozum -
> zwężeniem przejedzie więcej samochodów w jednostce czasu, jak przez
> 200-400m będą jechać jednym pasem (bo gdyby na początku zwężenia
> samochody dopiero wjeżdżały z pasa bocznego, to siłą rzeczy ruch tam
> będzie wolniejszy).
Czyli na chłopski rozum ruch będzie płynniejszy jeśli zwężka będzie
200-400 metrów wcześniej;)? Jak zrobić zwężkę odpowiednio wcześniej to
ruch będzie nadpłynny:P
Jak się kończy to nie ma wątpliwosci - jedziesz do końca, wrzucasz
kierunek i asertywnie wjeżdzasz przepuszczając jednego. Asertywnie to
znaczy tak, żeby ten z "prawomyślnego" pasa nie miał watpliwosci, że
chcesz przed niego wjechać, ale jeśli kutafon cie nie wpuści to trudno,
odpuszczasz i czekasz na normalnego. Problem się zaczyna kiedy zjechać z
pasa, który zmienia się w pas dla skręcających - tu aż tak oczywistego
punktu zamknięcia suwaka nie ma. Jak dla mnie to tam gdzie się linie
przerywane zmieniają na "gęściejsze" ale... są lokalne uwarunkowania.
Shrek.
-
7. Data: 2014-08-27 18:01:26
Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2014-08-27 17:18, Shrek pisze:
> On 2014-08-27 16:03, Liwiusz wrote:
>> W dniu 2014-08-27 12:34, Bugatti pisze:
>>> zamiast korzystać do samego końca z obydwu pasów korzystają tylko z
>>> jednego ! ...i to już przed 200 - 400 metrów przed ich końcem. Co za
>>> brak rozumu! Dzięki temu do skrzyżowania ze stacją paliw stoi się 10 -
>>> 30 minut metrów. Kiedyś nakręce filmik i podam rejestrację. Niech
>>> ludzie się uczą przepisów. Bo nawet kombinować nie potrafią.
>>
>> Rozumiem, że z dwóch pasów robi się jeden. No i tak na chłopski rozum -
>> zwężeniem przejedzie więcej samochodów w jednostce czasu, jak przez
>> 200-400m będą jechać jednym pasem (bo gdyby na początku zwężenia
>> samochody dopiero wjeżdżały z pasa bocznego, to siłą rzeczy ruch tam
>> będzie wolniejszy).
>
> Czyli na chłopski rozum ruch będzie płynniejszy jeśli zwężka będzie
> 200-400 metrów wcześniej;)?
No, nie, tak nie, ale będzie jeśli samochody z kończącego się pasa będą
spokojnie się włączać do ruchu na 200m, niż dojeżdżać do końca,
zwalniać/zatrzymywać się i wciskać się.
> kierunek i asertywnie wjeżdzasz przepuszczając jednego. Asertywnie to
A że nie wszyscy są/mogą być asertywni, to właśnie dowodzi, że płynność
będzie mniejsza.
--
Liwiusz
-
8. Data: 2014-08-27 18:14:21
Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
Od: Shrek <...@w...pl>
On 2014-08-27 18:01, Liwiusz wrote:
>>> Rozumiem, że z dwóch pasów robi się jeden. No i tak na chłopski rozum -
>>> zwężeniem przejedzie więcej samochodów w jednostce czasu, jak przez
>>> 200-400m będą jechać jednym pasem (bo gdyby na początku zwężenia
>>> samochody dopiero wjeżdżały z pasa bocznego, to siłą rzeczy ruch tam
>>> będzie wolniejszy).
>>
>> Czyli na chłopski rozum ruch będzie płynniejszy jeśli zwężka będzie
>> 200-400 metrów wcześniej;)?
>
> No, nie, tak nie, ale będzie jeśli samochody z kończącego się pasa będą
> spokojnie się włączać do ruchu na 200m, niż dojeżdżać do końca,
> zwalniać/zatrzymywać się i wciskać się.
No dobra - skoro mają się włączać 200m wcześniej to czym to się różni od
przesunięcia 200m wcześniej zweżki?
Włączanie się w bliżej nieokreślonym miejscu powoduje właśnie chaos a
dodatkowo, że pas zanikający jedzie, a "praworządny" stoi - (i potem
wychodzi, że ci na kończącym się to "cwaniaczki" i jeden z drugim się
chełpi, że "chama" na końcu zablokował). Jak jest jasno powiedziane
jedziemy do końca i 1/1 to nie ma kłopotu i po prostu dwa jadą sobie
płynnie i równo. Proste jak jebanie;)
>> kierunek i asertywnie wjeżdzasz przepuszczając jednego. Asertywnie to
>
> A że nie wszyscy są/mogą być asertywni, to właśnie dowodzi, że płynność
> będzie mniejsza.
To miej pretensje do tych co nie potrafią ogarnąć prostej zasady "do
końca i jeden na jeden". Prościej wytłumaczyć się nie da, a i
doświadczenia krajów o wiele lepiej rozwiniętych motoryzacyjnie
pokazują, że tak jest najlepiej i nie nie ma co kombinować.
Shrek.
-
9. Data: 2014-08-27 18:22:45
Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
Od: Pawel O'Pajak <o...@g...pl>
Powitanko,
> No, nie, tak nie, ale będzie jeśli samochody z kończącego się pasa będą
> spokojnie się włączać do ruchu na 200m
Zwykle w ten sposob blokuje sie skrzyzowania. Wlaczajacych sie
wczesniej, niz przed koncem pasa konsekwentnie wychowuje, ze nie sa sami
na drodze i ci za nimi tez chca jechac. Dojada do konca, dadza migacz =
wpuszczam, pozostalych spuszczam.
Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE:
moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com
-
10. Data: 2014-08-27 18:32:09
Temat: Re: O korkach i poprawie płynności ruchu.
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
W dniu 2014-08-27 18:14, Shrek pisze:
>> No, nie, tak nie, ale będzie jeśli samochody z kończącego się pasa będą
>> spokojnie się włączać do ruchu na 200m, niż dojeżdżać do końca,
>> zwalniać/zatrzymywać się i wciskać się.
>
> No dobra - skoro mają się włączać 200m wcześniej to czym to się różni od
> przesunięcia 200m wcześniej zweżki?
Nie pisałem o włączaniu się "200m wcześniej", tylko "na 200m".
--
Liwiusz