-
41. Data: 2011-04-05 18:04:17
Temat: Re: Nowe opony, a oś
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Tue, 5 Apr 2011 17:54:53 +0200, Irokez wrote:
>Użytkownik "AL" <a...@s...tam> napisał w wiadomości
>> 3. jak myslisz dlaczego przy wyjsciu z zakretu dodaje sie (a raczej
>> powinno) gazu?
>Polonez na wyjściu z zakrętu na zmoczonym i śliskim asfalcie zaliczył
>rzucanko z lewa na prawo po czym bączek i rów. Dodawanie/puszczanie gazu
>kompletnie nic nie dawało. Przód jechał stabilnie, ale co z tego. Wszystkie
Z zabaw na sniegu to mniej wiecej taki sam wniosek mam - im sie
bardziej kombinuje tym gorzej sie opanowuje. Od razu w sprzeglo i
trzymac az do zakonczenia manewrow kierownica.
>opony jednakowo zużyte. Prędkość jakieś 50km/h w chwili wejścia w zakręt
>(taki śmieszny zakręt w prawo we Wrocku na Pełczyńskiej w kierunku Obornik,
>co tam często w rów się ląduje za nim :), jako przejezdny doświadczyłem
>tego)
Eee, on tylko tak wyglada, jezdzilem tam kiedys codziennie gleboko
olewajac te 40 :-)
J.
-
42. Data: 2011-04-05 18:04:32
Temat: Re: Nowe opony, a oś
Od: to <t...@a...xyz>
begin Irokez
> Polonez na wyjściu z zakrętu na zmoczonym i śliskim asfalcie zaliczył
> rzucanko z lewa na prawo po czym bączek i rów. Dodawanie/puszczanie gazu
> kompletnie nic nie dawało. Przód jechał stabilnie, ale co z tego.
> Wszystkie opony jednakowo zużyte. Prędkość jakieś 50km/h w chwili
> wejścia w zakręt (taki śmieszny zakręt w prawo we Wrocku na Pełczyńskiej
> w kierunku Obornik, co tam często w rów się ląduje za nim :), jako
> przejezdny doświadczyłem tego)
Polonez słynie z beznadziejnego prowadzenia i z podsterowności
przechodzącej w nadsterowność. ;-)
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
43. Data: 2011-04-05 18:12:34
Temat: Re: Nowe opony, a oś
Od: to <t...@a...xyz>
begin AL
> <cytat>
Cytuj zdrów, fakty są jakie są. Pięcioletnia opona będzie zdecydowanie
gorsza na deszczu i to pokazują nawet Twoje ulubione testy z Auto Świata
(w tym wypadku akurat można im wierzyć, bo sprawdzenie drogi hamowania to
nie jest wielka filozofia).
> Dodatkowo zauwaz, ze aquaplaning bedzie bardziej niebezpieczny na
> tylnych kolach - podczas hamowania dod. odciazonych.
> http://www.opony.com.pl/artykul/technika-jazdy-w-zak
recie/?id=927
Jak ktoś nie umie zahamować w zakręcie z ABS-em tak, żeby go nie
zarzuciło, to może niech lepiej w ogóle nie jeździ autem. Ja tam wolę
mieć przyczepną oś kierowaną (a w FWD dodatkowo napędzaną).
> <cyat>
> Michelin zaleca ograniczenie ryzyka dzięki montowaniu nowych lub mniej
> zużytych opon na tylnej osi, aby:
> - zwiększyć bezpieczeństwo na zakrętach. - zwiększyć bezpieczeństwo
> hamowania. </cytat>
Nic dziwnego, że zaleca, bo w ten sposób szybciej zmieni się opony. A
Michelin je sprzedaje. Najbardziej sensowne zalecenie to przekładać co
sezon bardziej zużyte opony na oś napędzaną. Dzięki temu cały czas mamy
praktycznie tak samo zużyte opony na obu osiach (no chyba, że ktoś robi
100 tys. km rocznie). Auto prowadzi się neutralnie, a opony starczą na
dłużej.
>>> czlowieku przejdz sie na jakis kurs doszkalajacy technike jazdy.
>>> Proponuje ADAC jesli watpisz w rodzime szkoly.
>>
>> Wsiądź może w samochód i pokonaj kilka zakrętów, zamiast wczytywać się
>> w jakiś głupawe testy. Ten polski widziałem i nie chce mi się nawet
>> komentować tych bzdetów.
>>
> ja doswiadczylem tego, a Ty?
Lekkich poślizgów nadsterownych doświadczyłem tysiące razy. Jeśli ma się
właściwie ustawiony fotel to "czuć" je wcześniej niż "widać". I wystarczy
lekka kontra żeby go zlikwidować. Po za tym w aucie FWD ew. nadsterowność
w zakręcie można korygować gazem.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
44. Data: 2011-04-05 18:19:11
Temat: Re: Nowe opony, a oś
Od: "Irokez" <n...@e...pl>
Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
news:4d9b3d90$0$2450$65785112@news.neostrada.pl...
> begin Irokez
>> Polonez na wyjściu z zakrętu na zmoczonym i śliskim asfalcie zaliczył
>> rzucanko z lewa na prawo po czym bączek i rów. Dodawanie/puszczanie gazu
>> kompletnie nic nie dawało. Przód jechał stabilnie, ale co z tego.
>> Wszystkie opony jednakowo zużyte. Prędkość jakieś 50km/h w chwili
>> wejścia w zakręt (taki śmieszny zakręt w prawo we Wrocku na Pełczyńskiej
>> w kierunku Obornik, co tam często w rów się ląduje za nim :), jako
>> przejezdny doświadczyłem tego)
> Polonez słynie z beznadziejnego prowadzenia i z podsterowności
> przechodzącej w nadsterowność. ;-)
No ale kiedyś to głownie takie były fajne większe wozy dla ludu :)
Meganką, Alfą potem jak już pisałem jak przód uciekał to ręcznym się
ratowałem. Tył to kontry na kierownicy i gaz.
--
Irokez
-
45. Data: 2011-04-05 18:23:09
Temat: Re: Nowe opony, a oś
Od: "Irokez" <n...@e...pl>
Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
news:4d9b3f71$0$2450$65785112@news.neostrada.pl...
> begin AL
>> <cytat>
> Cytuj zdrów, fakty są jakie są. Pięcioletnia opona będzie zdecydowanie
> gorsza na deszczu i to pokazują nawet Twoje ulubione testy z Auto Świata
Prawda. Z tym że jedne mniej drugie bardziej podatne na starzenie.
Dębica Passio jako nówka jeździła fajnie, ale po pierwszej zimie... jako
4-letnia była katastrofą, czymś czego największemu wrogowi bym nie polecił
Ślizgało się to w każdych warunkach na każdej nawierzchni. Trzeba było się
starać aby spod świateł nie ruszać z piskiem opon (Meganka 1.6 90KM).
--
Irokez
-
46. Data: 2011-04-05 18:30:32
Temat: Re: Nowe opony, a oś
Od: AL <a...@s...tam>
W dniu 2011-04-05 18:12, to pisze:
> begin AL
>
>> <cytat>
>
> Cytuj zdrów, fakty są jakie są. Pięcioletnia opona będzie zdecydowanie
> gorsza na deszczu i to pokazują nawet Twoje ulubione testy z Auto Świata
> (w tym wypadku akurat można im wierzyć, bo sprawdzenie drogi hamowania to
> nie jest wielka filozofia).
nie czytam AutoSwiata - nawet nie pamietam kiedy mialem to w rece.
Z gumami mam kontakt zawodowo - i bynajmniej nie sa to opony.
Odpowiadając tu, kieruje sie tym co doświadczyłem i widziałem na oczy.
Ale nie mam zamiaru przekonywac nikogo, że 'lepsze jest lepsze'.
>
>> Dodatkowo zauwaz, ze aquaplaning bedzie bardziej niebezpieczny na
>> tylnych kolach - podczas hamowania dod. odciazonych.
>> http://www.opony.com.pl/artykul/technika-jazdy-w-zak
recie/?id=927
>
> Jak ktoś nie umie zahamować w zakręcie z ABS-em tak, żeby go nie
> zarzuciło, to może niech lepiej w ogóle nie jeździ autem. Ja tam wolę
> mieć przyczepną oś kierowaną (a w FWD dodatkowo napędzaną).
>
>> <cyat>
>> Michelin zaleca ograniczenie ryzyka dzięki montowaniu nowych lub mniej
>> zużytych opon na tylnej osi, aby:
>> - zwiększyć bezpieczeństwo na zakrętach. - zwiększyć bezpieczeństwo
>> hamowania.</cytat>
>
> Nic dziwnego, że zaleca, bo w ten sposób szybciej zmieni się opony. A
> Michelin je sprzedaje. Najbardziej sensowne zalecenie to przekładać co
> sezon bardziej zużyte opony na oś napędzaną. Dzięki temu cały czas mamy
> praktycznie tak samo zużyte opony na obu osiach (no chyba, że ktoś robi
> 100 tys. km rocznie). Auto prowadzi się neutralnie, a opony starczą na
> dłużej.
>
popatrz na to odwrotnie:
- firmie powinno zalezec by miec jak najwiecej _żywych_ klientów, bo
taki kupi nowa oponę (a ten co sie rozbił i zabił już nie) ;)
>>>> czlowieku przejdz sie na jakis kurs doszkalajacy technike jazdy.
>>>> Proponuje ADAC jesli watpisz w rodzime szkoly.
>>>
>>> Wsiądź może w samochód i pokonaj kilka zakrętów, zamiast wczytywać się
>>> w jakiś głupawe testy. Ten polski widziałem i nie chce mi się nawet
>>> komentować tych bzdetów.
>>>
>> ja doswiadczylem tego, a Ty?
>
> Lekkich poślizgów nadsterownych doświadczyłem tysiące razy. Jeśli ma się
> właściwie ustawiony fotel to "czuć" je wcześniej niż "widać". I wystarczy
> lekka kontra żeby go zlikwidować.
jak cie tyl wyprzedzi - to zadna kontra juz nie pomoze.
Warunek: nie doprowadzic do niekontrolowanego poslizgu tylu.
> Po za tym w aucie FWD ew. nadsterowność
> w zakręcie można korygować gazem.
>
wiec po czesci udalo Ci sie odpowiedziec na pierwsze zadane wczesniej
pytanie :).
--
pozdr
Adam (AL)
TG
-
47. Data: 2011-04-05 18:35:08
Temat: Re: Nowe opony, a oś
Od: Waldek Godel <n...@o...info>
Dnia Tue, 05 Apr 2011 17:41:19 +0200, AL napisał(a):
> alez ja jezdze tylko 'cywilnie'.
> Natomiast mialem juz przyjemnosc zrobic baczka na rondzie w zimie (nie
> jest to przyjemne).
ja nawet kilka razy.. i obserwacje mniej więcej się pokrywają - bączek w
wielu sytuacjach pozwala wyjść cało a nawet bez zadrapania. Zależy tylko od
tego ile miejsca jest dookoła i ile i jak jadą inne pojazdy.
Utrata przyczepności przedniej osi oznacza przeważnie brak kontroli,
zwłaszcza jak poślizg nie jest miejscowy, tzn poza przypadkami, że koła
poślizgną się w kałuży, ale 2 metry dalej jest już asfalt i złapią
przyczepność.
> Dlatego napisalem wczesnie: sytuacje extremalne.
> A takie zdarzaja sie nieprzewidywalnie i albo z nich wyjdziesz calo albo
> nie. Ale warto czasem dac szanse temu pierwszemu :)
i dlatego gdybym miał mieć stare opony, wolałbym mieć gorsze z tyłu, bo
wtedy mam jeszcze możliwość próbowac wyprowadzić auto albo hamować.
Uciekający przód nie daje takiego komfortu.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie.
Zapytaj, czy mógłby tego nie robić.
-
48. Data: 2011-04-05 19:12:07
Temat: Re: Nowe opony, a oś
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On 05 Apr 2011 16:12:34 GMT, to wrote:
>Cytuj zdrów, fakty są jakie są. Pięcioletnia opona będzie zdecydowanie
>gorsza na deszczu i to pokazują nawet Twoje ulubione testy z Auto Świata
>(w tym wypadku akurat można im wierzyć, bo sprawdzenie drogi hamowania to
>nie jest wielka filozofia).
Ale przygotowanie drogi z odpowiednia iloscia wody to juz jest, a
takze zdobycie do celow testowych piecioletniej nieuzywanej opony.
I moze jeszcze zle przechowywanej - tzn wystawionej na upal, slonce,
deszcz, zime :-)
>> Michelin zaleca ograniczenie ryzyka dzięki montowaniu nowych lub mniej
>> zużytych opon na tylnej osi, aby:
>> - zwiększyć bezpieczeństwo na zakrętach. - zwiększyć bezpieczeństwo
>> hamowania. </cytat>
>
>Nic dziwnego, że zaleca, bo w ten sposób szybciej zmieni się opony. A
>Michelin je sprzedaje. Najbardziej sensowne zalecenie to przekładać co
>sezon bardziej zużyte opony na oś napędzaną. Dzięki temu cały czas mamy
>praktycznie tak samo zużyte opony na obu osiach (no chyba, że ktoś robi
>100 tys. km rocznie). Auto prowadzi się neutralnie, a opony starczą na
>dłużej.
Ale w czym problem - nie mozna dokupic dwoch jak sie zuzyja ?
Wyjdzie mniej wiecej na to samo, chyba ze gumiarz uswiadomi czlowieka
"tych opon to sie za pol roku nie bedzie oplacalo zakladac"
J.
-
49. Data: 2011-04-05 19:53:18
Temat: Re: Nowe opony, a oś
Od: 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid>
AL w <news:inf67c$i4p$1@inews.gazeta.pl>:
> opony 5-cio letnie - jesli nie byly katowane - sa nadal sprawne i nie
> powinny ustepowac nowym (przy zalozeniu, ze bieznik jest podobnej
> wysokosci).
Fajne założenie -- teraz wyjaśnij co rozumiesz pod pojęciem "katowane".
Może przypomnę co autor wątku napisał "Niedawno kupiłem auto z zestawem
używanych opon letnich"
> czlowieku przejdz sie na jakis kurs doszkalajacy technike jazdy.
Z tego co piszesz wynika, że Ty nigdy w takim nie uczestniczyłeś -- i
uprzedzając -- całkiem niedawno opisywałem, możesz poszukać...
--
Tomasz Nycz
[priv-->>X-Email]
-
50. Data: 2011-04-05 20:49:35
Temat: Re: Nowe opony, a oś
Od: "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:inej8d$sf8$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Kenjiro" <k...@s...pl> napisał w
>> Niedawno kupiłem auto z zestawem używanych opon letnich, niestety przy
>> ich zakładaniu okazało się, że jedna jest pęknięta. Kupiłem więc dwie
>> nowe opony, ale byłem zaskoczony, że założono mi je na tył, a nie na
>> przód. Facet mówił, że to jakaś nowa szkoła:)
>> Spotkaliście się z takim podejściem?
>
> O tej szkole pisze sie od lat - potrafisz opanowac poslizgi ?
> To co zrobisz jak w zakrecie tyl ci odplynie a przod nie :-)
>
Głównie chodzi o to, ze z przodu auta masz strefy zgniotu, poduszki itd.
Jesli więc wylecisz przodem to wszystkie te systemy bedą Cie próbowały
chronić. Jak wylecisz tyłem/bokiem to nie ma za wiele systemów ochrony.
Jako, ze społeczeństwo głupieje (elektronika, ESP, ASR, ABS, EBD, SRS, AIR
BAG i inne XXX) zaczęto nie mysleć o tym jak wyhamować i sterować, tylko jak
zmniejszyc obrażenia jak już i tak ktoś z drogi wyleci.
Ja tam jednak wole jechać tak, zeby tył mi nie uciekł, a przy okazji mieć
możliwość sterowania, hamowania (i przyspieszania w samochodach FWD)
No ale każdy robi jak uważa.
--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka