Dnia Mon, 28 Feb 2011 18:39:28 +0100, J.F. napisał(a):


> Z jednej strony chyba czasoskres wprowadzenia, a z drugiej - glowy nie
> dam, ale czy katalizatory nie wymagaja precyzyjnej mieszanki, nie
> osiagalnej bez elektroniki ?

i tak i nie - silnik gaźnikowy można wyregulować równie dobrze jak
z wtryskiem i nawet były silniki gaźnikowe z katalizatorem. Tyle tylko,
że nie ma układu kontrolnego, który by automatycznie korygował skład
mieszanki jak się coś rozjedzie....

> Bo dalej to mi sie cos obilo o uszy ze bezolowiowa benzyna wymagala tak
> szkodliwych dodatkow, ze niezbedne bylo ich dopalanie w katalizatorze.
> Wiec jazda na bezolowiowej i bez katalizatora to bardziej szkodzi niz
> etylina. Ale glowy nie dam.

Pierwsze słyszę.


> A tak nawiasem mowiac to emitowalismy ten olow w wielkich ilosciach, i
> co ? I jakby nic. Nieszkodliwy ?
>
> W kazdym badz razie jakby sie dalo ta etyline zastapic czyms mniej
> szkodliwym to chyba by to zrobili - tymczasem trzymala sie mocno.

przejście na bezołowiową wymagało zmian w silnikach, a dokładniej
innego utwardzania gniazd zaworowych które bez ołowiu w paliwie wypalały
się. Jako ciekawostkę nadmienię, że najbardziej zabytkowe nawet dwusuwy
nie miały z brakiem ołowiu problemów :)

--
pzdr
meping

do góry

On 27 Lut, 16:35, A.L. <l...@a...com> wrote:
> Zeby doatarczac prad trzeba miec: a) generator, b) urzadzenie ktore
> potrafi przetworcyc to-to na prad zmienny o odpowiedniej
> czestotliwosci i napieciu i potrafi zsynchronizowac z siecia, c) umowe
> z wlasicielem sieci przesylowej, d) umowe z producentem energii, e)
> odpowiedni licznik.

Czy w Stanach istnieja jakies regulacje zmuszajace/zachecajace
dostawcow energii do odkupywania energii wytworzonej w malej ilosci
przez drobnych klientow podlaczonych do sieci? Chodzi o to czy taka
umowe chetnie podpisuja z kazdym chetnym, czy raczej wysylaja takiego
do wszystkich diablow?

Konrad

do góry

W dniu 2011-02-24 22:56, J.F. pisze:
> On Thu, 24 Feb 2011 19:47:44 +0100, Krzysztof Tabaczyński wrote:
>> Użytkownik "J.F."<j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>>> No i ja bym jeszcze poczekal na wynik czeskiego eksperymentu, to sie
>>> moze zle skonczyc :-)
>> Przepraszam, ale o co chodzi z tym "czeskim eksperymentem"?
>
> Czeskie porazenie sloneczne
> http://www.rp.pl/artykul/456346.html
>
> W skrocie: Czesi sobie wymyslili w ramach popierania ekologii, ze
> bedzie obowiazek odkupywania pradu z ogniw slonecznych po zachecajacej
> stawce - czyli bardzo wysokiej - 12czk ~= 1.90 zl, a u nas dzis prad
> jest raczej po 0.20 zl.

No to w nocy czy w dni pochmurne opłaca się te ogniwa oświetlać światłem
latarni :)

do góry

On Tue, 01 Mar 2011 22:45:46 +0100, Tomasz Pyra wrote:
>W dniu 2011-02-24 22:56, J.F. pisze:
>> W skrocie: Czesi sobie wymyslili w ramach popierania ekologii, ze
>> bedzie obowiazek odkupywania pradu z ogniw slonecznych po zachecajacej
>> stawce - czyli bardzo wysokiej - 12czk ~= 1.90 zl, a u nas dzis prad
>> jest raczej po 0.20 zl.
>
>No to w nocy czy w dni pochmurne opłaca się te ogniwa oświetlać światłem
>latarni :)

Albo pociagnac kabelek od sasiada :-)

J.

do góry

W dniu 2011-03-02 19:52, J.F. pisze:
> On Tue, 01 Mar 2011 22:45:46 +0100, Tomasz Pyra wrote:
>> W dniu 2011-02-24 22:56, J.F. pisze:
>>> W skrocie: Czesi sobie wymyslili w ramach popierania ekologii, ze
>>> bedzie obowiazek odkupywania pradu z ogniw slonecznych po zachecajacej
>>> stawce - czyli bardzo wysokiej - 12czk ~= 1.90 zl, a u nas dzis prad
>>> jest raczej po 0.20 zl.
>>
>> No to w nocy czy w dni pochmurne opłaca się te ogniwa oświetlać światłem
>> latarni :)
>
> Albo pociagnac kabelek od sasiada :-)

I znowu socjalizm będzie musiał bohatersko stawić czoła problemowi
nieznanemu w innych ustrojach i wykombinować jak tu odróżnić drogi,
zielony prąd od taniego czarnego :)

do góry

Dnia Thu, 03 Mar 2011 21:43:29 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):



>>> No to w nocy czy w dni pochmurne opłaca się te ogniwa oświetlać
>>> światłem latarni :)
>>
>> Albo pociagnac kabelek od sasiada :-)
>
> I znowu socjalizm będzie musiał bohatersko stawić czoła problemowi
> nieznanemu w innych ustrojach i wykombinować jak tu odróżnić drogi,
> zielony prąd od taniego czarnego :)

żal dupę ściska gdy się czyta, jak wykształceni niby ludzie kombinować
zaczynają jak coś kraść niemal w majestacie prawa.... Co za naród :(

--
meping

do góry

W dniu 2011-03-04 09:10, Krzysztof Chajęcki pisze:
> Dnia Thu, 03 Mar 2011 21:43:29 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):
>
>
>
>>>> No to w nocy czy w dni pochmurne opłaca się te ogniwa oświetlać
>>>> światłem latarni :)
>>>
>>> Albo pociagnac kabelek od sasiada :-)
>>
>> I znowu socjalizm będzie musiał bohatersko stawić czoła problemowi
>> nieznanemu w innych ustrojach i wykombinować jak tu odróżnić drogi,
>> zielony prąd od taniego czarnego :)
>
> żal dupę ściska gdy się czyta, jak wykształceni niby ludzie kombinować
> zaczynają jak coś kraść niemal w majestacie prawa.... Co za naród :(

Raczej zwracamy uwagę na absurdalność pomysłu.

do góry

W dniu 2011-02-28 18:50, Krzysztof Chajęcki pisze:
> Dnia Mon, 28 Feb 2011 18:39:28 +0100, J.F. napisał(a):
>
>
>> Z jednej strony chyba czasoskres wprowadzenia, a z drugiej - glowy nie
>> dam, ale czy katalizatory nie wymagaja precyzyjnej mieszanki, nie
>> osiagalnej bez elektroniki ?
>
> i tak i nie - silnik gaźnikowy można wyregulować równie dobrze jak
> z wtryskiem i nawet były silniki gaźnikowe z katalizatorem. Tyle tylko,
> że nie ma układu kontrolnego, który by automatycznie korygował skład
> mieszanki jak się coś rozjedzie....

Były i gaźniki z układem kontrolnym - sonda lambda w wydechu i jakaś tam
korekcja się odbywała. Taki był AFAIR w nowszych wersjach Cinquecento 700.

Którąś tam normę emisji spalin, przez innych osiąganą już na wtrysku
udało się w ten sposób uzyskać za pomocą gaźnika.

do góry

Dnia Sat, 05 Mar 2011 01:22:26 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):


> Były i gaźniki z układem kontrolnym - sonda lambda w wydechu i jakaś tam
> korekcja się odbywała. Taki był AFAIR w nowszych wersjach Cinquecento
> 700.

jak również układy wtryskowe bez owej sondy, mające za to
przepływomierz.... :-)

--
pzdr
meping

do góry

Uzytkownik "Konrad Anikiel" <a...@g...com> napisal w wiadomosci
news:f2103c73-11a2-400b-a134-42c9e2f423e6@w6g2000vbo
.googlegroups.com...
> On 27 Lut, 16:35, A.L. <l...@a...com> wrote:
>> Zeby doatarczac prad trzeba miec: a) generator, b) urzadzenie ktore
>> potrafi przetworcyc to-to na prad zmienny o odpowiedniej
>> czestotliwosci i napieciu i potrafi zsynchronizowac z siecia, c) umowe
>> z wlasicielem sieci przesylowej, d) umowe z producentem energii, e)
>> odpowiedni licznik.
>
> Czy w Stanach istnieja jakies regulacje zmuszajace/zachecajace
> dostawcow energii do odkupywania energii wytworzonej w malej ilosci
> przez drobnych klientow podlaczonych do sieci? Chodzi o to czy taka
> umowe chetnie podpisuja z kazdym chetnym, czy raczej wysylaja takiego
> do wszystkich diablow?
>
> Konrad

Drobni wytwórcy energii elektrycznej sprzedawanej do sieci w zasadzie
istnieja tylko dlatego, ze w pewnych krajach (np w Mumii) dostaja b. wysoko
dotowane ceny.
Gdyby stawki mialyby byc "gole", komercyjne praktycznie nikomu to nie
oplacaloby sie.

do góry