eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.sci.inzynieriaNieparzyste dmuchanie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 74

  • 31. Data: 2024-10-08 13:21:45
    Temat: Re: Nieparzyste dmuchanie
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 8 Oct 2024 12:41:04 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
    > Pan J.F napisał:
    >> Domyślam się, że śmigło jest drewniane i ma dwie łopaty, i nie
    >> ma się co nad tym rozwodzić, ale np średnica śmigła w danych
    >> technicznych samolotu chyba byłaby ciekawa?
    >
    > Mam też katalog samolotów z tamtego czasu, w nim są dane techniczne.
    > Ciekawe jest to, że obok normalnie wyglądających samolotów, są tam
    > również konstrukcje wyglądające jakby je mistrz Leonardo projektował.
    > Czy to latało w sposób przewidywalny, trudno powiedziewć. Ale na pewno
    > istniało, są zdjęcia.

    Ogolnie - latało gorzej, bo inaczej by się przyjęło :-)

    Ale czasy były pionierskie, i trzeba było dużo rzeczy odkrywać.


    >>> Tęskno mi do tamtych czasów, kiedy nikt się nie kłócił o jedynie
    >>> słuszną nazwę jakiegoś przedmiotu albo czynności.
    >>
    >> No jak nie?
    >> Rower [...]
    >
    > Czy jeśli ktoś na rower powie dzisiaj "bicykl" albo "koło", to nie
    > popartzą na niego dziwnie?

    No popatrzą, ale kiedy ustalono, ze rower jest jedynie słuszny?

    >> drosenklapa ryksztosowała, itd.
    > Jak hebluję deski heblem, to zaraz ktoś się wyrwie, że należy strugać
    > strugiem.

    A wkręty wkręcać wkrętakiem :-)

    Ale o co chodzi? Anglicy też mają język bogaty ...

    >>> Znam "rzeczywistość językową" innych narodów, w szczególności
    >>> słowiańskich -- tam nikt nie dąży, by wszystko robić (i nazywaźć)
    >>> pod jeden sztrychulec. To my jesteśmy wyjątkiem.
    >>
    >> Eee - na pewno nie. Może mieli troche lużniejsze podejscie,
    >
    > Jesteśmy w czołówce sztywności, pod wieloma względami. Kolega właśnie
    > przechodzi przez horror prostowania literówki w akcie notarialnym,
    > która już trafiła do ksiąg wieczystych. Ja kiedyś do aktu notarialnego
    > w innym kraju (słowiańskim) podałem adres odczytany z tabliczki na domu.
    > Wkrótce się okazało, że od kilku lat ulica ma już inną nazwę. Pobladłem,
    > bo przewidywałem same kłopoty. Notariusz patrzy na mnie jak na dziwaka
    > i mówi -- przecież wiadomo o jaką ulicę chodzi, więc po co szukam
    > problemów, których nie ma.

    No ale to nie jest kwestia językowa.

    Literówka ... może prosta sprawa, może trudna, bo tak jak zapisano też
    jest sensownie.
    A w ogóle to skąd ona się wzięła, notariusz powinien być staranny !
    Strony też powinny sprawdzić !

    Tylko to odczytywanie aktu to jakiś bezsens, przynajmniej dla mnie.
    Z czasów analfaberyzmu?


    >>>> P.S. A temat na dłuższą dyskusję - czym sie różni screw od bolt,
    >>>> oraz śruba od wkrętu :-)
    >>> Jaka tam znowu dłuższą. Odpowiedź jest prosta: różni się tym,
    >>> czym śrubokręt od wkrętaka.
    >> Odpowiedz że wkręt kręci się wkrętakiem a śrubę śrubokrętem,
    >
    > Znajomy psycholog nazwał to zjawisko fachowym terminem: fiksacja
    > funkcjonalna. Są ludzie, którzy nie mając młotka, nie potrafią wbić
    > gwoździa. Nie przyjdzie im do głowy użycie innego ciężkiego przedmiotu,
    > jaki znajdą w skrzynce z narzędziami.

    Ciekawe co na to inspektor BHP :-)

    Ale jest też i ... nie wiem jak się nazywa, ale taka fiksacja
    językowa. U mnie na lekcji mówi się rezystor, a kto powie opornik, ten
    dostanie dwóję (jedynkę obecnie).

    Tak czy inaczej - mamy w języku śruby i wkręty, i nie wiadomo jaka
    jest różnica :-)


    J.


  • 32. Data: 2024-10-08 14:30:50
    Temat: Re: Nieparzyste dmuchanie
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >> Czy jeśli ktoś na rower powie dzisiaj "bicykl" albo "koło", to
    >> nie popartzą na niego dziwnie?
    >
    > No popatrzą, ale kiedy ustalono, ze rower jest jedynie słuszny?

    Akcje kodyfikacyjne rozpoczęto po uzyskaniu niepodległości, chciano
    scalić ziemie trzech zaborów, również językowo. Ale i tak jeśli w
    sejmie przemawiał poseł, było słychać skąd pochodzi. I nikt tego się
    nie wstydził. Ortografia też była różna -- i to też nie wzbudzało
    paniki. Przegięcie nastąpiło dopiero po drugiej wojnie, gdy chciano
    ukształotować jednoetniczne państwo.

    Odwrotny proces można było obserwować po rozpadzie Jugosławii.
    Serbskochorwacki był bogatym i zróżnicowanym językiem. Potem nastąpił
    "podział majątku", jak po niezbyt zgodnym rozwodzie, gdy małżonkowie
    szarpią rzeczy dla siebie. Serb wziął "apotekę", a Chorwat "ljekarnę",
    pierwszy ma "stanicę", drugi "kolodvor". Albo "avion" i "zrakoplov",
    żeby trzymać się tematu.

    >> Jesteśmy w czołówce sztywności, pod wieloma względami. Kolega właśnie
    >> przechodzi przez horror prostowania literówki w akcie notarialnym,
    >> która już trafiła do ksiąg wieczystych. Ja kiedyś do aktu notarialnego
    >> w innym kraju (słowiańskim) podałem adres odczytany z tabliczki na domu.
    >> Wkrótce się okazało, że od kilku lat ulica ma już inną nazwę. Pobladłem,
    >> bo przewidywałem same kłopoty. Notariusz patrzy na mnie jak na dziwaka
    >> i mówi -- przecież wiadomo o jaką ulicę chodzi, więc po co szukam
    >> problemów, których nie ma.
    >
    > No ale to nie jest kwestia językowa.

    Tak, jest ona bardziej ogólna. Szekspir swoje nazwisko pod utworami
    zapisywał na różne sposoby. I chyba nigdy nie napisał "Shakespeare",
    jak to dzisiaj się utarło.

    > U mnie na lekcji mówi się rezystor, a kto powie opornik, ten
    > dostanie dwóję (jedynkę obecnie).

    Słyszałem wiele podobnych historii. Tacy ludzie nie powinni być
    pedagogami.

    > Tak czy inaczej - mamy w języku śruby i wkręty, i nie wiadomo jaka
    > jest różnica :-)

    Do czegoś to potrzebne? To znaczy wiem do czego są śruby i wkręty,
    pytam o potrzebę określenia różnicy.

    Jarek

    --
    Grudi mi dere pogani zrak,
    ma neću da na plućima,
    dobijem rak,
    zato ja dišem vazduh a ne zrak!


  • 33. Data: 2024-10-08 15:59:11
    Temat: Re: Nieparzyste dmuchanie
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 8 Oct 2024 14:30:50 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
    > Pan J.F napisał:
    >>> Czy jeśli ktoś na rower powie dzisiaj "bicykl" albo "koło", to
    >>> nie popartzą na niego dziwnie?
    >>
    >> No popatrzą, ale kiedy ustalono, ze rower jest jedynie słuszny?
    >
    > Akcje kodyfikacyjne rozpoczęto po uzyskaniu niepodległości, chciano
    > scalić ziemie trzech zaborów, również językowo.

    Wczesniej nie było takich akcji?
    Rower to chyba jeszcze przed I wojną.

    A samochód kiedy wymyślili?
    Głupio zresztą trochę.

    > Ale i tak jeśli w
    > sejmie przemawiał poseł, było słychać skąd pochodzi. I nikt tego się
    > nie wstydził. Ortografia też była różna -- i to też nie wzbudzało
    > paniki.

    Język i ortografia się zmieniały przez wieki - ale co z maturą?

    > Przegięcie nastąpiło dopiero po drugiej wojnie, gdy chciano
    > ukształotować jednoetniczne państwo.

    Hm, były juz gazety (od dawna), ksiązki, radio, kino, od biedy
    telewizja, były wielkie migracje ... chyba się udało.
    I nie widzę w tym nic złego - a w dużej częsci się samo zrobiło.

    A jakąś tam Komisję Języka Polskiego, to kiedy powołano?

    > Odwrotny proces można było obserwować po rozpadzie Jugosławii.
    > Serbskochorwacki był bogatym i zróżnicowanym językiem. Potem nastąpił
    > "podział majątku", jak po niezbyt zgodnym rozwodzie, gdy małżonkowie
    > szarpią rzeczy dla siebie. Serb wziął "apotekę", a Chorwat "ljekarnę",
    > pierwszy ma "stanicę", drugi "kolodvor". Albo "avion" i "zrakoplov",
    > żeby trzymać się tematu.

    No ale to chyba skutek wczesniejszego zlepienia.
    Podobnie czeski i słowacki, rosyjski, ukrainski i białoruski ..

    >>> Jesteśmy w czołówce sztywności, pod wieloma względami. Kolega właśnie
    >>> przechodzi przez horror prostowania literówki w akcie notarialnym,
    >>> która już trafiła do ksiąg wieczystych. Ja kiedyś do aktu notarialnego
    >>> w innym kraju (słowiańskim) podałem adres odczytany z tabliczki na domu.
    >>> Wkrótce się okazało, że od kilku lat ulica ma już inną nazwę. Pobladłem,
    >>> bo przewidywałem same kłopoty. Notariusz patrzy na mnie jak na dziwaka
    >>> i mówi -- przecież wiadomo o jaką ulicę chodzi, więc po co szukam
    >>> problemów, których nie ma.
    >>
    >> No ale to nie jest kwestia językowa.
    >
    > Tak, jest ona bardziej ogólna. Szekspir swoje nazwisko pod utworami
    > zapisywał na różne sposoby. I chyba nigdy nie napisał "Shakespeare",
    > jak to dzisiaj się utarło.

    Oni też mieli kilka reform.

    Ale ja o czym innym - jak jest np wpisany Sokłowski, to niby czemu
    miałoby sie to odnosić do Sokołowskiego ?

    W ulicach też mielismy "reformę", więc w starych dokumentach może być
    problem ...

    >> U mnie na lekcji mówi się rezystor, a kto powie opornik, ten
    >> dostanie dwóję (jedynkę obecnie).
    >
    > Słyszałem wiele podobnych historii. Tacy ludzie nie powinni być
    > pedagogami.

    Hm, rezystor nie jest taki zły, a przynajmniej jasno określili reguły.

    A "zawada" jakoś się nie przyjęła.

    >> Tak czy inaczej - mamy w języku śruby i wkręty, i nie wiadomo jaka
    >> jest różnica :-)
    >
    > Do czegoś to potrzebne? To znaczy wiem do czego są śruby i wkręty,
    > pytam o potrzebę określenia różnicy.

    Oj, pełno - np kupić chcesz, a tu w jednym sklepie internetowym jest
    to śruba, a w drugim wkręt. Są Polskie Normy, i inne normy,
    i są normy na śruby, ale są też na wkręty. Napiszesz odwrotnie - będą
    wątpliwości, o co Ci chodzi.

    J.


  • 34. Data: 2024-10-08 22:29:40
    Temat: Re: Nieparzyste dmuchanie
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan J.F napisał:

    >> Akcje kodyfikacyjne rozpoczęto po uzyskaniu niepodległości, chciano
    >> scalić ziemie trzech zaborów, również językowo.
    >
    > Wczesniej nie było takich akcji?

    Wcześniej byli bracia Śniadeccy. To oni nam wymyślili całki i różniczki
    w zastępstwie jakichś "integrałów" i "dyferencjałów" -- przez co mamy
    inaczej od pozostałych nacji. Sinus i kosinus został, choć na to też
    mieli swoje pomysły, już nie pamiętam jakie.

    > Rower to chyba jeszcze przed I wojną.

    Ale był i bicykl, i koło, które całkiem zanikło -- kolarze zostali
    osieroceni.

    > Język i ortografia się zmieniały przez wieki - ale co z maturą?

    Też się zmieniła. Na gorsze.

    >> Przegięcie nastąpiło dopiero po drugiej wojnie, gdy chciano
    >> ukształotować jednoetniczne państwo.
    >
    > Hm, były juz gazety (od dawna), ksiązki, radio, kino, od biedy
    > telewizja, były wielkie migracje ... chyba się udało.
    > I nie widzę w tym nic złego - a w dużej częsci się samo zrobiło.

    Nie oceniam w kategorii dobro/zło, stwierdzam fakt. I wyrażam
    osobisty stosunek, który dla innych nic nie musi znaczyć.

    > A jakąś tam Komisję Języka Polskiego, to kiedy powołano?

    Po wojnie właśnie.

    > Ale ja o czym innym - jak jest np wpisany Sokłowski, to niby czemu
    > miałoby sie to odnosić do Sokołowskiego ?

    W księgach stanu cywilnego z XVIII i XIX u moich przodków pojawia
    się czasem forma "Sokołoski". Bywa, że ta sama osoba jest inaczej
    zapisana przy urodzeniu, inaczej w akcie małżeństwa.

    >> Do czegoś to potrzebne? To znaczy wiem do czego są śruby i wkręty,
    >> pytam o potrzebę określenia różnicy.
    >
    > Oj, pełno - np kupić chcesz, a tu w jednym sklepie internetowym jest
    > to śruba, a w drugim wkręt. Są Polskie Normy, i inne normy,
    > i są normy na śruby, ale są też na wkręty. Napiszesz odwrotnie - będą
    > wątpliwości, o co Ci chodzi.

    Gugiel przy szukaniu kartofli znajdzie też ziemniaki. Dzisiaj to nie
    jest problem.

    --
    Jarek


  • 35. Data: 2024-10-08 22:35:32
    Temat: Re: Nieparzyste dmuchanie
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    Dnia Tue, 8 Oct 2024 15:59:11 +0200, J.F napisał(a):

    > On Tue, 8 Oct 2024 14:30:50 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
    >> Pan J.F napisał:
    >>>> Czy jeśli ktoś na rower powie dzisiaj "bicykl" albo "koło", to
    >>>> nie popartzą na niego dziwnie?
    >>>
    >>> No popatrzą, ale kiedy ustalono, ze rower jest jedynie słuszny?
    >>
    >> Akcje kodyfikacyjne rozpoczęto po uzyskaniu niepodległości, chciano
    >> scalić ziemie trzech zaborów, również językowo.
    >
    > Wczesniej nie było takich akcji?
    > Rower to chyba jeszcze przed I wojną.
    >

    A nie wziął się przypadkiem od nazwy firmy Rover?
    Podobnie, jak odkurzacze bywały w Polsce nazywane "elektroluksami".
    Jeszcze pamiętam, jak znajoma "babcia" (tak z 70 lat starsza ode mnie) tak
    właśnie nazywała odkurzacz.
    A dekady później na trampki gadało się "adidasy".


    > A samochód kiedy wymyślili?
    > Głupio zresztą trochę.
    >
    >>(...)

    Wydaje mi się (z naciskiem na "wydaje"), że o tym pisał inż Witold Rychter
    w którejś ze swoich książek.
    Nie pamiętam, może "Moja dwa i cztery kółka" albo inne "Skrzydlate
    wspomnienia".

    Jeszcze taka dykteryjka, chyba ze "Skrzydlatych wspomnień".
    Czytałem to z 40 lat temy, więc wybaczcie, jeśli coś namieszałem.

    Ale było to mniej-więcej tak:
    Czasy lotnictwa pionierskiego w Polsce, chyba już niepodległej.
    Lotnicy byli nauczani, że najważniejsza rzecz w przypadku kraksy, to
    wyłączyć iskrownik.

    Samolot chyba dwupłat z odkrytym kokpitem.

    No więc któryś lotnik lądując na lotnisku wykonał efektowny przewrót przez
    dziób i jeszcze bardziej efektownie sam wyleciał ze swojego fotela, po
    drodze mocno się uszkadzając.
    Chcieli połamańca wziąć na nosze, ale się nie dał. Doczołgał się do
    wyrwanej z samolotu, leżącej luzem deski rozdzielczej, przekręcił wyłącznik
    iskrownika i powiedział "teraz możecie mnie brać na nosze".

    Takich ciekawych i humorystycznych historyjek jest mnóstwo, prawie we
    wszystkich książkach Witolda R.

    Inna ciekawa historia, to dolewanie wody do Tatry chłodzonej powietrzem -
    to było chyba w "Moje dwa i czery kółka"


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 36. Data: 2024-10-09 00:12:25
    Temat: Re: Nieparzyste dmuchanie
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Adam napisał:

    > A dekady później na trampki gadało się "adidasy".

    Wcześniej mówiono "pepegi", jeszcze przed wojną.
    Co z kolei przyczynę ma taką:

    https://teatrnn.pl/cache/local/image/1280x1024/websi
    tes/para/PARA%2016/r011.jpg/

    --
    Jarek


  • 37. Data: 2024-10-09 08:49:29
    Temat: Re: Nieparzyste dmuchanie
    Od: Adam <a...@p...onet.pl>

    Dnia Wed, 9 Oct 2024 00:12:25 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):

    > Pan Adam napisał:
    >
    >> A dekady później na trampki gadało się "adidasy".
    >
    > Wcześniej mówiono "pepegi", jeszcze przed wojną.
    > Co z kolei przyczynę ma taką:
    >
    > https://teatrnn.pl/cache/local/image/1280x1024/websi
    tes/para/PARA%2016/r011.jpg/

    Czyli w zasadzie też nazwa od-firmowa.


    --
    Pozdrawiam.

    Adam


  • 38. Data: 2024-10-09 12:25:39
    Temat: Re: Nieparzyste dmuchanie
    Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>

    Pan Adam napisał:

    >>> A dekady później na trampki gadało się "adidasy".
    >> Wcześniej mówiono "pepegi", jeszcze przed wojną.
    >> Co z kolei przyczynę ma taką:
    >>
    >> https://teatrnn.pl/cache/local/image/1280x1024/websi
    tes/para/PARA%2016/r011.jpg/
    >
    > Czyli w zasadzie też nazwa od-firmowa.

    W dodatku nazwa przeżyła firmę. Do dzisiaj "pepegi" wciąż są słowem
    znanym, choć może nie tak często używanym jak kiedyś. Firmy nie ma,
    po wojne powstał w jej miejsce Stomil Grudziądz. Dlatego mało kto
    kojarzy, skąd się nazwa gumowych butów wzięła.

    Samo zjawisko tworzenia nazw odfirmowych jest powszechne. W którymś
    z języków południowowschodniej Azji pospolita nazwa pasty do zębów
    to "kolgejt".

    Jarek

    --
    Grudziądzu, Grudziądzu
    tyś serce mi zrobił z mosiądzu.
    Grudziądzu, okrutny Grudziążku --
    Uczucie-ś ukrócił w zalążku.


  • 39. Data: 2024-10-09 16:30:42
    Temat: Re: Nieparzyste dmuchanie
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Wed, 9 Oct 2024 12:25:39 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
    > Pan Adam napisał:
    >>>> A dekady później na trampki gadało się "adidasy".
    >>> Wcześniej mówiono "pepegi", jeszcze przed wojną.
    >>> Co z kolei przyczynę ma taką:
    >>>
    >>> https://teatrnn.pl/cache/local/image/1280x1024/websi
    tes/para/PARA%2016/r011.jpg/
    >>
    >> Czyli w zasadzie też nazwa od-firmowa.
    >
    > W dodatku nazwa przeżyła firmę. Do dzisiaj "pepegi" wciąż są słowem
    > znanym, choć może nie tak często używanym jak kiedyś.

    Albo wcale. Młodzież nie kojarzy, wojska nie ma ...

    > Firmy nie ma,
    > po wojne powstał w jej miejsce Stomil Grudziądz. Dlatego mało kto
    > kojarzy, skąd się nazwa gumowych butów wzięła.

    A nie było to juz po wojnie ?
    Bo z tej reklamy ... jakies eleganckie buty, a nie byle trampki.

    Trampki ... tez jakies nowe słowo ..

    https://pl.wikipedia.org/wiki/Grudzi%C4%85dzkie_Zak%
    C5%82ady_Przemys%C5%82u_Gumowego_%E2%80%9EStomil%E2%
    80%9D

    "Po 1945 roku fabryka funkcjonowała pod różnymi nazwami. W 1969 roku
    oficjalnie przemianowano ją na Grudziądzkie Zakłady Przemysłu
    Gumowego, a w 1971 roku dodano nazwę ,,Stomil". "

    Ale zachodzę w głowę - co to jest/było "obuwie ludowe" ?

    "W latach 1939-1945 zakład podporządkowany był zarządowi niemieckiemu
    i funkcjonował pod nazwą Radium Gummiwerke ..."

    A cóż to za Radium - od radu ?

    J.


  • 40. Data: 2024-10-09 16:35:46
    Temat: Re: Nieparzyste dmuchanie
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Tue, 8 Oct 2024 22:35:32 +0200, Adam wrote:
    > Dnia Tue, 8 Oct 2024 15:59:11 +0200, J.F napisał(a):
    >> On Tue, 8 Oct 2024 14:30:50 +0200, Jarosław Sokołowski wrote:
    >>> Pan J.F napisał:
    >>>>> Czy jeśli ktoś na rower powie dzisiaj "bicykl" albo "koło", to
    >>>>> nie popartzą na niego dziwnie?
    >>>>
    >>>> No popatrzą, ale kiedy ustalono, ze rower jest jedynie słuszny?
    >>>
    >>> Akcje kodyfikacyjne rozpoczęto po uzyskaniu niepodległości, chciano
    >>> scalić ziemie trzech zaborów, również językowo.
    >>
    >> Wczesniej nie było takich akcji?
    >> Rower to chyba jeszcze przed I wojną.
    >>
    > A nie wziął się przypadkiem od nazwy firmy Rover?

    Prawie na pewno.

    Tylko ciekaw jestem, czemu akurat od nie.

    Patent mieli, na nowoczesny bicykl, prawie jak współczesny?
    Tanie ceny mieli, i opanowali polski rynek?

    > Podobnie, jak odkurzacze bywały w Polsce nazywane "elektroluksami".
    > Jeszcze pamiętam, jak znajoma "babcia" (tak z 70 lat starsza ode mnie) tak
    > właśnie nazywała odkurzacz.
    > A dekady później na trampki gadało się "adidasy".

    A to nie wiem kiedy.
    Adidasy to było coś innego niż trampki - ze skóry, niższe.

    Ale z czasem wprowadzili modele z tkanin, to może wtedy.
    Albo młodzież przestała kojarzyc "prawdziwe trampki" :-)

    J.

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: