-
31. Data: 2010-01-09 21:06:59
Temat: Re: Naprawa a samochod zastepczy
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"krzyss" <krzyss@SPAM_trapkrzyss.com> wrote in message
news:4b48dbce$1@news.home.net.pl...
> EL pisze:
>> Witam Szanownych Grupowiczow.
>>
>> Mam nastepujacy problem. Mianowicie w samochodzie firmowym peugeot Boxer
>> wykryto pod koniec gwarancji wady zawiasow tylnych drzwi jak i pekanie i
>> niedokladne zamykanie drzwi przesuwnych.
>
> Ciekawe ze znam auto w Wawie ktore ma IDENTYCZNE !! problemy, to chyba
> jakas wieksza wada fabryczna.
No gdyby to było coś innego to chyba nie naprawialiby na gwarancji?? :-))
-
32. Data: 2010-01-09 21:26:14
Temat: Re: Naprawa a samochod zastepczy
Od: krzyss <krzyss@SPAM_trapkrzyss.com>
Pszemol pisze:
> No gdyby to było coś innego to chyba nie naprawialiby na gwarancji?? :-))
Wiesz, ale ja widzialem to na wlasne oczy, i dla mnie to tego sie nie da
naprawic tak zeby nie bylo widac, tam sie blacha wyrywa z zawiasami,
normalnie widac jak metal pracuje...
--
**** krzyss vel Qkill ****
===--- A3 TDI ---===
==- Automat po Czipsie -==
-
33. Data: 2010-01-09 23:01:12
Temat: Re: Naprawa a samochod zastepczy
Od: Kazik <k...@l...localnet>
to pisze:
>> jezeli reklamowałby z tytułu niezgnodnosci,
> Może łaskawie podaj przepisy, do których się odnosisz, [...]
Przeciez kazdy pisze ze nie wie.
Nie musi istniec podstawa prawna do wysuniecia roszczen pokrycia kosztow
auta zastepczego wobec salonu. Oczywiscie kosztow w ramach zdrowego
rozsadku.
Salon nie dotrzymal warunkow umowy, przez co piekarz nie byl w stanie
rozwiezc chleba. Gdyby dotrzymal warunkow to takiej sytuacji by nie bylo.
Inny przyklad: Umawiasz sie z PKP ze przewioza Twoich pracownikow na
impreze, PKP daje ciala, bierzesz taksowki i obciazasz ich kosztami.
Oczywiscie nie jestem prawnikiem i o takie rzeczy warto sie pytac na
pl.soc.prawo.
-
34. Data: 2010-01-10 00:23:37
Temat: Re: Naprawa a samochod zastepczy
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Sat, 09 Jan 2010 23:01:12 +0100, osobnik zwany Kazik
wystukał:
> to pisze:
>>> jezeli reklamowałby z tytułu niezgnodnosci,
>> Może łaskawie podaj przepisy, do których się odnosisz, [...]
>
> Przeciez kazdy pisze ze nie wie.
> Nie musi istniec podstawa prawna do wysuniecia roszczen pokrycia kosztow
> auta zastepczego wobec salonu. Oczywiscie kosztow w ramach zdrowego
> rozsadku.
roszczenia to możęsz sobie wysuwać. Najwyżej Cię oleją i będą mieli
niezły ubaw.
>
> Salon nie dotrzymal warunkow umowy, przez co piekarz nie byl w stanie
> rozwiezc chleba. Gdyby dotrzymal warunkow to takiej sytuacji by nie
> bylo.
albo piekarz źle traktował drzwi i je zepsuł
>
> Inny przyklad: Umawiasz sie z PKP ze przewioza Twoich pracownikow na
> impreze, PKP daje ciala, bierzesz taksowki i obciazasz ich kosztami.
ROTFL
> Oczywiscie nie jestem prawnikiem i o takie rzeczy warto sie pytac na
> pl.soc.prawo.
To możę sprawdź co piszesz zanim to zrobisz.
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
-
35. Data: 2010-01-10 00:23:38
Temat: Re: Naprawa a samochod zastepczy
Od: masti <g...@t...hell>
Dnia pięknego Sat, 09 Jan 2010 13:29:50 -0600, osobnik zwany Pszemol
wystukał:
> "masti" <g...@t...hell> wrote in message
> news:657fc3ec260348f9265695137577c119@f650.pl.eu.org
...
>> Dnia pięknego Sat, 09 Jan 2010 11:11:47 -0600, osobnik zwany Pszemol
>> wystukał:
>>
>>> "to" <t...@a...xyz> wrote in message news:4b48b71c$1@news.home.net.pl...
>>>> Budzik wrote:
>>>>
>>>>> Przemol, jak rozumiem, pytał o powód takiej konstrukcji przepisów.
>>>>
>>>> Powód jest chyba jasny, jak ktoś nie wie, że auto może się zepsuć,
>>>> nijak się przed tym nie zabezpiecza, a przy tym od jego 100%
>>>> niezawodności uzależnia istnienie swojej firmy, to może mieć
>>>> pretensje wyłącznie do siebie.
>>>
>>> Sugerujesz że "konsument" robiąc dokładnie to samo może mieć pretensje
>>> do kogoś więcej niż do siebie?
>>>
>>> Dosyć cienkie to wyjaśnienie podałeś...
>>
>>
>> ale poczytaj sobie może przepisy, bo inaczej to jest bicie piany. To,
>> że Tobie się coś wydaje nie znaczy, ze tak musi być. A prawo w Polsce
>> wyraźnie to odróżnia.
>
> Ja tego nie kwestionuję - zastanawiam się tylko dlaczego tak jest...
to ci cały czas tłumaczymy.
np. sprzedając coś firmie możesz wyłączyć rękojmię, gwarancję itd.
Konsumentowi nie. Bo maluczkich Państwo chroni
--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett
-
36. Data: 2010-01-10 15:57:24
Temat: Re: Naprawa a samochod zastepczy
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"masti" <g...@t...hell> wrote in message
news:d0e597a57baacef644aa26fe9ae59d53@f650.pl.eu.org
...
> Dnia pięknego Sat, 09 Jan 2010 23:01:12 +0100, osobnik zwany Kazik
> wystukał:
>
>> to pisze:
>>>> jezeli reklamowałby z tytułu niezgnodnosci,
>>> Może łaskawie podaj przepisy, do których się odnosisz, [...]
>>
>> Przeciez kazdy pisze ze nie wie.
>> Nie musi istniec podstawa prawna do wysuniecia roszczen pokrycia kosztow
>> auta zastepczego wobec salonu. Oczywiscie kosztow w ramach zdrowego
>> rozsadku.
>
> roszczenia to możęsz sobie wysuwać. Najwyżej Cię oleją i będą mieli
> niezły ubaw.
Zgadza się.
>> Salon nie dotrzymal warunkow umowy, przez co piekarz nie byl w stanie
>> rozwiezc chleba. Gdyby dotrzymal warunkow to takiej sytuacji by nie
>> bylo.
>
> albo piekarz źle traktował drzwi i je zepsuł
To akurat już jest rozstrzygnięte tym, że przyjęto reklamację
jako naprawę gwarancyjną, a więc nie z winy urzytkownika.
>> Inny przyklad: Umawiasz sie z PKP ze przewioza Twoich pracownikow na
>> impreze, PKP daje ciala, bierzesz taksowki i obciazasz ich kosztami.
>
> ROTFL
No śmiech po pachy. W każdej umowie odpowiedzialność ogranicza
się właśnie aby nie odpowiadać za konsekwencje niedotrzymania
umowy... I tak np. sprzedawca samochodu dostawczego odpowiada
za jego sprawne działanie i oferuje naprawę, czasem nawet z autem
zastępczym ale już nie odpowiada za śmierć dziadka którego właśnie
wiozłeś tym autem do szpitala i ponieważ urwała się ośka gdzieś
w skrzyni nie dojechałeś i dziadek umarł :-) Kupiłeś aparat fotograficzny
aby robić fotki na wyjeździe do Fiji, aparat się zepsuł no to firma która
aparat zrobiła musi Ci ufundować nową wycieczkę do Fiji :-)))
>> Oczywiscie nie jestem prawnikiem i o takie rzeczy warto sie pytac na
>> pl.soc.prawo.
>
> To możę sprawdź co piszesz zanim to zrobisz.
No - balibyśmy sie cokolwiek komuś sprzedać czy wykonać usługę
jeśli robiąc to bralibyśmy nagle na siebie odpowiedzialność za
wszystkie skutki wynikające z tej operacji...
-
37. Data: 2010-01-10 15:58:03
Temat: Re: Naprawa a samochod zastepczy
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"krzyss" <krzyss@SPAM_trapkrzyss.com> wrote in message
news:4b48e66a$1@news.home.net.pl...
> Pszemol pisze:
>
>> No gdyby to było coś innego to chyba nie naprawialiby na gwarancji?? :-))
>
> Wiesz, ale ja widzialem to na wlasne oczy, i dla mnie to tego sie nie da
> naprawic tak zeby nie bylo widac, tam sie blacha wyrywa z zawiasami,
> normalnie widac jak metal pracuje...
A kto powiedział że naprawią to tak, aby nie było widać? :-)
-
38. Data: 2010-01-10 18:08:20
Temat: Re: Naprawa a samochod zastepczy
Od: to <t...@a...xyz>
Kazik wrote:
> Przeciez kazdy pisze ze nie wie.
> Nie musi istniec podstawa prawna do wysuniecia roszczen pokrycia kosztow
> auta zastepczego wobec salonu. Oczywiscie kosztow w ramach zdrowego
> rozsadku.
Roszczenia można wysuwać dowolnie głupie tyle, że nic ponadto z tego nie
wynika.
> Salon nie dotrzymal warunkow umowy,
Konkretnie jakiego warunku? Wyżej napisałeś, że nie ma podstawy prawnej,
a teraz wysuwasz tezę, ze jednak jest. Piłeś coś?
> przez co piekarz nie byl w stanie
> rozwiezc chleba. Gdyby dotrzymal warunkow to takiej sytuacji by nie
> bylo.
Nie bredź, proszę Cię. Poza tym jeśli przyjmiesz tego typu wnioskowanie
to w odwrotnej sytuacji, gdy auto działa, piekarz powinien oddawać część
zysków piekarni Peugeotowi.
> Inny przyklad: Umawiasz sie z PKP ze przewioza Twoich pracownikow na
> impreze, PKP daje ciala, bierzesz taksowki i obciazasz ich kosztami.
Powodzenia w egzekwowaniu od PKP jakichkolwiek kosztów ponad cenę biletu.
Mało prawdopodobne, żeby się udało, szczególnie, jeśli nie będzie
chodziło o konsumenta. Poza tym to zupełnie inna sytuacja, bo w przypadku
samochodu nikt nie gwarantuje, że będzie sprawny o każdej porze dnia i
nocy. Samochody się psują, a wtedy są naprawiane na gwarancji co chwile i
trwa i każdy o tym wie. Jeśli ktoś potrzebuje samochodu sprawnego 24
godziny na dobę to podpisuje odpowiednią umowę i rzecz jasna płaci
znacznie więcej.
--
cokolwiek
-
39. Data: 2010-01-10 18:09:27
Temat: Re: Naprawa a samochod zastepczy
Od: to <t...@a...xyz>
Pszemol wrote:
>> albo piekarz źle traktował drzwi i je zepsuł
>
> To akurat już jest rozstrzygnięte tym, że przyjęto reklamację jako
> naprawę gwarancyjną, a więc nie z winy urzytkownika.
Niekoniecznie, jeśli nie ma pewności, to czasami idzie się na rękę
klienta.
--
cokolwiek
-
40. Data: 2010-01-10 18:42:03
Temat: Re: Naprawa a samochod zastepczy
Od: to <t...@a...xyz>
Pszemol wrote:
> Rozumiem, że takie przepisy mogą nie obejmować np. sprzedawcy samochodów
> w konfliktach z fabryką tych samochodów - nie jest on końcowym
> użytkownikiem tego produktu... Ale nie widzę tu żadnej róznicy pomiędzy
> małą kilku- lub jedno-osobową firmą a użytkownikiem indywidualnym. Ani
> mała firma ani użytkownik indywidualny nie ma szans w konflikcie
> oko-w-oko z dużą firmą samochodową, nawet gdyby było ich stać na
> wynajęcie prawnika.
Tu nie chodzi o szanse tylko o to, że zakłada się, ze osoba prowadząca
działalność gospodarczą jest na tyle świadoma, by przeczytać i zrozumieć
umowę, którą podpisuje.
--
cokolwiek