-
221. Data: 2011-09-18 23:46:56
Temat: Re: Mo?e mi kto? wyjasni?, jak to dzia?a ?[OT do OT]
Od: Padre <P...@n...net>
> stwierdzenie że nie działa to już (moim zdaniem) zbyt daleko posunięte
> domysły.
>
Brak dowodów naukowych i eksperymentalnych, działanie biorezonansu
potwierdzają jedynie ci którzy na nim pośrednio lub bezpośrednio zarabiają.
> A czy krewniak prowadzi jakąś kartotekę/statystyki. Może dałby jakieś
> ogólne dane żeby zorientować się jaka jest skuteczność tej metody.
Przestał stosować bo marne efekty spowodowały u niego wątpliwości natury
etycznej.
> W końcu w Polsce takie gabinety działają od ponad 10 lat, rynek miał
> dość czasu żeby zweryfikować sens takiego leczenia.
Tak samo jak wróżki i radiesteci
> No i jak tu wierzyć naukowcom :/ Z tego co piszesz wynika że albo
> naukowcy/lekarze to tacy sami oszuści jak inni
procentowo tak
(czyli naukowy dowód o
> niczym nie świadczy)
nieliczny i niezweryfikowany we właściwy sposób o niczym nie świadczy,
to tylko początek długiej drogi do potwierdzenia lub wykluczenia.
Poza tym badanie skuteczności metodą statystyczną to nie dowód, dowód to
dopiero naukowe wyjaśnienie mechanizmu działania.
Dam taki przykład, biedni murzyni chorowali masowo na ciężką chorobę
(zapomniałem już jaką), podejrzenia padło na dietę więc robiono badania
na psach i te wykluczyły dietę jako przyczynę. Tak długo dopóki nie
poznano mechanizmu powstawania choroby nie dostrzeżono, że podczas
doświadczenia na psach dodawano im niewielka ilość drożdży do jedzenia
bo murzyńskie menu im nie odpowiadało i już ta niewielka ilość drożdży
wystarczyła żeby psy nie chorowały i ten z pozoru drobny błąd w
metodologii badania odsunął na wiele lat rozwiązanie tego problemu.
Badania skuteczności leku/terapii to zwieńczenie badan naukowych a nie
ich pierwszy etap bądź co gorsza jedyny.
Jeszcze raz zapytam, czy masz pewność, że biorezonans skoro wg ciebie
działa (czyli faktycznie oddziałuje z organizmem na poziomie
fizycznym/molekularnym bo przecież nie duchowym) nie powoduje na
przykład odległych lecz bardzo poważnych negatywnych skutków
zdrowotnych, może degenerację DNA, może degenerację mózgu?
Ludzie dostają sraczki na samą myśl o GMO a mają eksperymentować na
sobie sprzętem który co prawda pomaga ale jego zasada działania i
odległe skutki są nieprzewidywalne bo nieznane i niezbadane?
-
222. Data: 2011-09-19 06:33:35
Temat: Re: Mo?e mi kto? wyjasni?, jak to dzia?a ?[OT do OT]
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Padre,
Monday, September 19, 2011, 1:46:56 AM, you wrote:
[...]
>> W końcu w Polsce takie gabinety działają od ponad 10 lat, rynek miał
>> dość czasu żeby zweryfikować sens takiego leczenia.
> Tak samo jak wróżki i radiesteci
Ale po co tak daleko? Świeżutki przykładzik - lekarz medycyny, na
podstawie próbki moczu osoby, której na oczy nie widzi stwierdza, jak
mocno ma i w którym miejscu skrzywiony kręgosłup.
I do tego szarlatana ludzie ustawiają się w kolejnce od 5:00 rano.
[...]
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
223. Data: 2011-09-19 07:00:44
Temat: Re: Mo?e mi kto? wyjasni?, jak to dzia?a ?[OT do OT]
Od: Zbych <a...@o...pl>
W dniu 2011-09-19 08:33, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Hello Padre,
>
> Monday, September 19, 2011, 1:46:56 AM, you wrote:
>
> [...]
>
>>> W końcu w Polsce takie gabinety działają od ponad 10 lat, rynek miał
>>> dość czasu żeby zweryfikować sens takiego leczenia.
>> Tak samo jak wróżki i radiesteci
>
> Ale po co tak daleko? Świeżutki przykładzik - lekarz medycyny, na
> podstawie próbki moczu osoby, której na oczy nie widzi stwierdza, jak
> mocno ma i w którym miejscu skrzywiony kręgosłup.
Dobrze, że nie diagnozuje w ten sposób braku łaknienia :-)
-
224. Data: 2011-09-19 10:16:09
Temat: Re: Mo?e mi kto? wyjasni?, jak to dzia?a ?[OT do OT]
Od: Michoo <m...@v...pl>
W dniu 18.09.2011 12:54, Piotr Dmochowski pisze:
> W dniu 2011-09-18 00:17, Michoo pisze:
>> W dniu 17.09.2011 11:03, Marek S pisze:
>>> Użytkownik "Padre"<P...@n...net> napisał w wiadomości
>>> news:j50kj0$hfk$1@news.onet.pl...
>>>> może zachęcę kogoś do szerszego spojrzenia na
>>>>> świat :)
>>>>
>>>> Ależ upewniam cię, że większość negujących te metody ale wiedzących
>>>> o co
>>>> chodzi to właśnie ludzie szeroko patrzący na świat,
>>
>>> wiara w medycynę
>>>> alternatywną jako odpowiedź na spisek świata nauki to właśnie objaw
>>>> zawężenia własnego pola widzenia.
>>> A wiesz że sie z Tobą niezgodze ? medycyna stosowana zaweziła leczenie
>>> dopodawania leków chemicznych lecząc tylko objawy nie zastanawiajac
>>> sie nad
>>> przyczynami
>> Taaak. Na przykład takie leki przeciwmigrenowe. Każdy wie, że migrena to
>> ból głowy. A te lekarstwa o masie skutków ubocznych zamiast pozbyć się
>> przyczyny - bólu głowy, próbują leczyć skutki - zwiększony przepływ krwi
>> przez mózg.
> Jeden przykład na korzyść nie "zniknie" wszystkich przykładów przeciwko.
Jeden - wszystkich. Naprawdę nie chce mi się tu przepisywać zawartości
ulotek różnych specyfików. (Zwłaszcza, że najpierw musiałbym je
poszukać, bo moja apteczka jest dość skromna.)
>
>>> ba nawet poniektore leki uzalezniaja np.obnizajace cisnienie czy
>>> cholesterol .
>> A wiesz jak uzależnia tlenek diwodoru? Nie spotkałem się z pojedynczym
>> przypadkiem, żeby ktoś po spróbowaniu go choćby raz mógł potem odstawić
>> - zawsze kończyło się to szybkim zgonem.
> Następna manipulacja.
A ty nie manipulujesz? Człowiekowi grozi śmierć z powodu odkładających
się w naczyniach krwionośnych złogów cholesterolu. Lekarstwa chronią
przed tym. Ale lekarstwa są złe, bo ich nagłe odstawienie spowoduje, że
będzie dużo cholesterolu we krwi?
>
>>> Człowiek jest homeostatem z ogromnym zespołem autoregulacji i
>>> autonaprawy . Podobno co7 lat materia w czlowieku sie wymienia wiec
>>> dlaczego
>>> chorujemy ?
>> Może dlatego, że bakterie/wirusy/pasożyty rozwijają się trochę szybciej
>> niż w 7 lat?
> W świni materia zmienia się w 6 tygodni.
Jakieś źródło tych rewelacji? Bo wg mojej skromnej wiedzy spora część
komórek żyje dłużej, więc co dopiero mówić o wymianie. Ale, żeby daleko
nie szukać - włosy i paznokcie - nie powiesz mi, że świnia całkowicie je
wymienia w 1.5 miesiąca?
>>> A to znowu inny temat i to robią lekarze z dyplomami itp . jak i ludzie
>>> leczący pseudo urządzeniami.
>> A skąd wiesz co działa a co jest pseudourządzeniem?
> Po wynikach ich poznacie :)
>
>> Chyba nadal nie zauważasz, że jeżeli mamy ciąg obserwacji:
>> osobnik zachorował, osobnik zaczął się leczyć, osobnik nadal był chory,
>> zastosowano terapię X, osobnik poczuł się lepiej, osobnik wyzdrowiał
>> to wyciągnięcie z tego wniosku "terapia X spowodowała wyzdrowienie" jest
>> z punktu widzenia logiki błędne nawet jeżeli to rzeczywiście X
>> spowodowało wyzdrowienie? Bo mamy za mało danych.
> Ale nie można też powiedzieć że skoro wyzdrowiał to przypadkowo, a
> metoda jest nieskuteczna i nieprawdziwa.
Nie. Na podstawie takiej obserwacji właściwie nic nie możemy powiedzieć.
Dlatego dowody anegdotyczne są tak mało warte.
Tylko jest jedna kwestia - należy udowodnić jakiś fakt, a nie brak
faktu[*]. I tak:
- nie udowodniono w weryfikowanych badaniach, że biorezonans działa[**]
- sugerowana teoria powstawania chorób nie ma żadnych podstaw naukowych
(jest widzimisię jak np teoria strun)
- sugerowana zasada działania jest sprzeczna z wiedzą biologiczną
- sugerowana zasada działania jest sprzeczna z wiedzą fizyczną
- jedyna możliwość w myśl aktualnej wiedzy jest taka, że działać może
tylko w inny sposób niż przedstawiany przez autorów teorii. Autorzy
jednak nie prowadzą badań w tym kierunku a twierdzą "jest tak jak
powiedzieliśmy i koniec" - oznacza to brak chęci prowadzenia badań i
sugeruje oszustwo.
bezpieczne jest więc stwierdzenie, że nie działa (z bardzo dużym
prawdopodobieństwem.
[*] Udowodnij, że krasnoludki nie istnieją. To, że nikt ich nie widział
nie jest przecież dowodem na brak istnienia.
[**] to jak z klonowaniem - wielu mówiło, że im się udało tak-i-tak.
Inni to sprawdzali i mówili bullshit. I w końcu oszuści się przyznali.
> Dbając o bezpieczeństwo leków postawiono skuteczną tamę finansową dla
> nowych rozwiązań spoza wielkich firm i niejako wspiera się szarą strefę
> w leczeniu.
Niespecjalnie. Koszta wprowadzenia leku są duże, ale są np uniwersytety,
które prowadzą badania i mogą starać się o granty jeżeli wykażą się
wstępnymi wynikami. Tak zresztą zarabia sporo oszustów badających
fantastyczne teorie. Tylko że w momencie gdy oszustwo wychodzi na jaw i
pieniądze znikają od razu słuchać o torpedowaniu badań przez bigpharma.
--
Pozdrawiam
Michoo
-
225. Data: 2011-09-19 10:23:43
Temat: Re: Mo?e mi kto? wyjasni?, jak to dzia?a ?[OT do OT]
Od: Michoo <m...@v...pl>
W dniu 18.09.2011 12:06, Piotr Dmochowski pisze:
> No i jak tu wierzyć naukowcom :/ Z tego co piszesz wynika że albo
> naukowcy/lekarze to tacy sami oszuści jak inni (czyli naukowy dowód o
> niczym nie świadczy)
Naukowy dowód świadczy. Tylko naukowy dowód wymaga zweryfikowania
wyników przez różne ośrodki. Wynik jednostkowych eksperymentów o niczym
nie świadczy. Może coś ewentualnie sugerować.
> albo że skoro naukowcy/lekarze to stosują to znaczy
> że działa :).
Oczywiście, że nie. Za wieloma pseudoteoriami stoją właśnie
naukowcy/lekarze.
Jest po prostu taka zasada, że im więcej osób zaangażowanych jest w coś
tym trudniej ukryć oszustwo. Więc jak 3-4 niezależne ośrodki w kilku
badaniach potwierdzają jakąś hipotezę to szansa na to, że to oszustwo,
bo zrobili spisek jest znacznie mniejsza niż szansa na to, że nieznany
nikomu wcześniej człowiek wynalazł rewelacyjną teorię, ale na skutek
spisku wszyscy twierdzą, że to bzdura.
--
Pozdrawiam
Michoo
-
226. Data: 2011-09-19 10:36:15
Temat: Re: Mo?e mi kto? wyjasni?, jak to dzia?a ?[OT do OT]
Od: Michoo <m...@v...pl>
W dniu 19.09.2011 08:33, RoMan Mandziejewicz pisze:
> Ale po co tak daleko? Świeżutki przykładzik - lekarz medycyny, na
> podstawie próbki moczu osoby, której na oczy nie widzi stwierdza, jak
> mocno ma i w którym miejscu skrzywiony kręgosłup.
> I do tego szarlatana ludzie ustawiają się w kolejnce od 5:00 rano.
Aż mi się przypomniało:
Do lekarza przyszedł człowiek skarżący się na ból w łokciu. Lekarz bez
żadnych badań kazał oddać mocz do analizy, co pacjenta bardzo
zirytowało. No bo co ma mocz do bolącego łokcia! Postanowił zakpić z
lekarza i zmieszał mocz swój, swojej żony, córki i dolał nieco zużytego
oleju silnikowego ze swojego auta, po czym oddał tę miksturę do analizy.
Po kilku dniach zgłosił się do lekarza po wyniki i oto co usłyszał:
- Żona pana zdradza, córka jest w ciąży, silnik wymaga regulacji gaźnika
a pan, kiedy się onanizuje to uderza łokciem o wannę i stąd ten ból.
--
Pozdrawiam
Michoo
-
227. Data: 2011-09-20 07:24:17
Temat: Re: Mo?e mi kto? wyjasni?, jak to dzia?a ?[OT do OT]
Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <r...@p...pl> napisał w wiadomości
news:1692424882.20110919083335@pik-net.pl...
>>> W końcu w Polsce takie gabinety działają od ponad 10 lat, rynek miał
>>> dość czasu żeby zweryfikować sens takiego leczenia.
>> Tak samo jak wróżki i radiesteci
>
> Ale po co tak daleko? Świeżutki przykładzik - lekarz medycyny, na
...lekarz jest, doktor - bywa medycyny
> podstawie próbki moczu osoby, której na oczy nie widzi stwierdza, jak
> mocno ma i w którym miejscu skrzywiony kręgosłup.
> I do tego szarlatana ludzie ustawiają się w kolejnce od 5:00 rano.
Widać nie miałeś nikogo komu lekarz już nie może pomóc.
Wiara umiera ostatnia.
Też tak jak Ty nie chciałbym musieć korzystać z usług żadnego
"naturalistycznego lekarza". Ja i nikt z rodziny.
Życzę zdrowia.
Artur(m)
-
228. Data: 2014-05-15 18:57:41
Temat: Re: Może mi ktoś wyjasnić, jak to działa ?
Od: Lisciasty <l...@p...pl>
Wybaczcie za to odkopywanie Tutenchamona :>
Mam pytanie, czy pojawiły się jakieś nowe techniczne
szczegóły na temat działania aparatów do
biorezonansu? Pytam, bo akurat miałem niedawno
spore problemy z alergią u syna (w zasadzie to nie
wiadomo czy z alergią, lekarze diagnozowali początki
astmy). Pielgrzymki po lekarzach, szukanie tych
polecanych itp. itd., zwyczajowa droga jaką wielu
ludzi przechodziło. Efekt taki, że przybyło nam w domu
nieco sprzętu (aparat do inhalacji, plastikowa rura
do wziewek, jakieś inne cusie) oraz zestaw leków,
włącznie z jakimiś mocnymi w razie nagłych ataków.
Nie za wiele to pomagało, dość często mały miał
ataki kaszlu, głównie w nocy, ale w dzień też się
nagminnie zdarzało. Piguły, wziewki, inhalacje
stosowane według poleceń lekarza. W końcu trafiliśmy
na biorezonans, mimo mojego silnego oporu w tej materii
(poczytałem to co było tutaj opisywane od technicznej
strony + dyskusje na elektrodzie), ale dla świętego
spokoju zgodziłem się. Efekt jest niesamowity,
po trzech wizytach młody przestał zupełnie kaszleć,
sporadycznie zdarza mu się raz na kilka dni jakaś
mała akcja. Leki odstawione zupełnie.
Przyglądałem się całej operacji, na ustrojstwie
jest rząd diodek i zakres od 10Hz do 150kHz,
podczas odczulania (czy tam leczenia, jak zwał
tak zwał) listwa diodowa świeci sobie albo
cyklicznie z lewa na prawo i nazad, albo stoi
na jakimś konkretnym zakresie. Miernika nie miałem
ze sobą, ale kusi mnie zabrać ze sobą przenośny
oscyloskop, o ile będziemy tam jeszcze zaglądać.
Ktoś ma pomysł, jak toto można jeszcze pomierzyć? :>
L.
-
229. Data: 2014-05-15 19:04:24
Temat: Re: Może mi ktoś wyjasnić, jak to działa ?
Od: "tusk, donald tusk" <N...@g...pl>
zrób fotki
-
230. Data: 2014-05-17 01:48:44
Temat: Re: Może mi ktoś wyjasnić, jak to działa ?
Od: "Rasta" <i...@n...spam>
"Lisciasty" <l...@p...pl> wrote in message
news:a077098f-82a7-49bf-aa17-cf49d35df881@googlegrou
ps.com...
Wybaczcie za to odkopywanie Tutenchamona :>
Mam pytanie, czy pojawiły się jakieś nowe techniczne
szczegóły na temat działania aparatów do
biorezonansu? Pytam, bo akurat miałem niedawno
spore problemy z alergią u syna (w zasadzie to nie
wiadomo czy z alergią, lekarze diagnozowali początki
astmy). Pielgrzymki po lekarzach, szukanie tych
polecanych itp. itd., zwyczajowa droga jaką wielu
ludzi przechodziło. Efekt taki, że przybyło nam w domu
nieco sprzętu (aparat do inhalacji, plastikowa rura
do wziewek, jakieś inne cusie) oraz zestaw leków,
włącznie z jakimiś mocnymi w razie nagłych ataków.
Nie za wiele to pomagało, dość często mały miał
ataki kaszlu, głównie w nocy, ale w dzień też się
nagminnie zdarzało. Piguły, wziewki, inhalacje
stosowane według poleceń lekarza. W końcu trafiliśmy
na biorezonans, mimo mojego silnego oporu w tej materii
(poczytałem to co było tutaj opisywane od technicznej
strony + dyskusje na elektrodzie), ale dla świętego
spokoju zgodziłem się. Efekt jest niesamowity,
po trzech wizytach młody przestał zupełnie kaszleć,
sporadycznie zdarza mu się raz na kilka dni jakaś
mała akcja. Leki odstawione zupełnie.
Przyglądałem się całej operacji, na ustrojstwie
jest rząd diodek i zakres od 10Hz do 150kHz,
podczas odczulania (czy tam leczenia, jak zwał
tak zwał) listwa diodowa świeci sobie albo
cyklicznie z lewa na prawo i nazad, albo stoi
na jakimś konkretnym zakresie. Miernika nie miałem
ze sobą, ale kusi mnie zabrać ze sobą przenośny
oscyloskop, o ile będziemy tam jeszcze zaglądać.
Ktoś ma pomysł, jak toto można jeszcze pomierzyć? :>
L.
Warto zastanowić się co twoje dziecko je i czym oddycha.
https://www.google.co.uk/#q=Food+Matters+-+Jedzenie+
ma+znaczenie
Jeśli w budynku bez klimatyzacji wstawiono nowe szczelne okna to może byc z
tym problem.
No i najważniejsz, nie rozmawiaj przy dziecku o jego chorobach, bo ono jako
posłuszne dziecko a właściwie jego podświadomośc będzie to
wszystko materializować psychosomatycznie. Raczej wmawiaj mu, że jest zdrowe
i nic mu nie jest.
Rasta