-
21. Data: 2009-07-27 21:50:00
Temat: Re: Moj Canon G9 nazywa siebie G7 :|
Od: Janko Muzykant <j...@w...pl>
Mikolaj Tutak pisze:
> Poświęć 15 minyt, zrob im stronke www, opisz, pare fotek z włosem opis
> odmowy naprawy i niech lezy w sieci i niech sie indeksuje. Wbrew pozorom
> to dosyc skuteczna metoda kopania roznych firm w zad.
>
> PS: I żeby w urlu było "canon-paprochy-kiepska-jakosc-zly-serwis.html" -
> podlinkuje parę osób i się ładnie spozycjonuje ;-)
Może... nie chce mi się, na horyzoncie nowy aparat... fama zresztą
poszła, pierwsza recenzja z gugla:
''Krótka żywotność modułu zasilającego (po kilkunastu miesiącach
użytkowania moduł padł - naprawa to 350 zł. Nie jestem jedynym, którego
spotkał ten los). Nieszczelna obudowa obiektywu (pod pierwszą soczewkę
dostają się pyłki i paprochy - jest to wada serii G7, G9 i G10) itd.''
Lipa straszna...
--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/autorytet? - no, nie wiem, zupełnie nic mi do głowy nie przychodzi.../