eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronika › Magiczny sposób na naprawę czujnika IR
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 21. Data: 2018-06-21 00:55:11
    Temat: Re: Magiczny sposób na naprawę czujnika IR
    Od: "HF5BS" <h...@...pl>


    Użytkownik "Marek Wodzinski" <m...@O...mamy.to> napisał w wiadomości
    news:alpine.LNX.2.11.1806202243540.10193@toster2.pil
    czyce.net...
    >> Więc to nie upływność jak pierwotnie przypuszczałem. Szok!
    >
    > Jak glut jest po drugiej stronie (a obstawiam, że jest), to nadal może
    > być.

    Jeśli tam jest jakaś woda, wilgoć, to trudno ją będzie stamtąd usunąć.
    Podgrzewanie lutownicą długo jej nie usunie.
    Ale, skoro już jesteśmy przy tym, a element i tak ma pójść w piz*u, to ja
    bym spróbował tak (uwaga, jeśli jest uszkodzenie w strukturze, to ryzykujemy
    całkowitym unieczynnieniem elementu!)
    Gorący prysznic, intensywny, dokładnie opryskać, trochę jak myjką
    ciśnieniową tak, aby woda weszła we wszystkie zakamarki. W razie potrzeby
    użyć też delikatnego, NIEELEKTROLITYCZNEGO detergentu, oraz szczotki, może
    być szczoteczka do zębów, z wyczuciem, aby czegoś nie połamać, ale
    stanowczo, posmyrać w zakamarkach, jeśli z detergentem, to w jego pianie, aż
    oczyścimy. Bardzo dokładnie wypłukać, wytrząsnąć, wytrzeć tyle wody ile sie
    da, następnie suszarką grzać odpowiednio długo, aż większość wody wyparuje
    (prawie na pewno cała nie wyjdzie, celem jednak jest wypłukanie wszelkich
    możliwych zanieczyszczeń, aby np. nie rozpuszczały się w wodzie z wilgoci i
    nie przywierały, w skrajnych przypadkach mogą nawet strawić ścieżki,
    płukanie jest też po to, aby jeśli jakaś wilgoć zostanie, a włączymy
    urządzenie, aby nie było w niej rozpuszczonych, zwierających i trawiących
    ścieżki brudów), BARDZO dokładnie wysuszyć i dopiero po upewnieniu się, ze
    jest sucho, włączać. Nie stosować, jeśli w mytym podzespole są elementy
    wrażliwe na wilgoć, np. czujniki, bądź mechanizmy, które mogą zardzewieć.
    Tak uratowałem telewizor, którego przetwornica próbkowała, nie wiedzieć,
    gdzie był problem. Po umyciu zapróbkowała ze 3 razy i telewizor wstał. Po
    prostu dokładnie umyłem mu płytę, chyba nawet samą wodą. Mydłem nie wolno,
    to silny elektrolit.
    Prymitywna i w sumie ryzykowna metoda, ale skuteczna w niektórych
    przypadkach.

    --
    Łapy, łapy, cztery łapy,
    A na łapach pies kudłaty.
    Kto dogoni psa? Kto dogoni psa?
    Może ty? Może ty? Może jednak ja...?


  • 22. Data: 2018-06-21 21:16:16
    Temat: Re: Magiczny sposób na naprawę czujnika IR
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-06-21 o 00:07, HF5BS pisze:

    >> można dojść do wniosku, że dany element seryjnie degraduje się w ten
    >> sam sposób? Jakoś nie chce mi się wierzyć by banalny fototranzystor
    >> pracujący na minimalnych prądach zawziął się na termicznie odwracalną
    >
    > Nie takie u mnie minimalne, SRFH1900/2SC1971, daje z końcówki nawet 6W.
    > Zdarzyło mi się spalić, jak puściłem radio dla Packet Radio i trochę za
    > intensywnie pracowało. Wymieniłem, niby tylko 10 PLN, ale zawsze szkoda,
    > musiałem pędzić z 1W.

    Ale ja maiłem na myśli "swój" fototranzystor. Prądy na nim są rzędu
    1...10mA (zgaduję). Parę lat pracy i to tylko gdy auto jest aktywowane
    pilotem i już po tym fotoelemencie? Słabo mnie to przekonuje, choć nie
    twierdzę, że to niemożliwe.

    > A... załapałem... Czy tam cokolwiek się grzeje wokół?

    W zamku klamki samochodowej? :-) Jedyne co się nagrzewa, to całe auto
    gdy jest zaparkowane na słońcu, choć u mnie to rzadkość. Ale to nie
    tylko u mnie się tak dzieje - jak wspominałem. Wszędzie to to pada.

    > Bo może coś
    > podgrzewa ten element i tym mu szkodzi? Albo może np. skoro to
    > fotodioda, czy co tam dali, to prąd wstępny może jest zdeka przyduży i
    > szkodzi?

    Coś mi się zdaje, że zaraz otworzę warsztat naprawy fotoelementów :-)
    Podgrzeję i będą jak nowe :-) U mnie czujnik po takiej "naprawie" drugi
    rok pracuje idealnie. W kolegi aucie też to zrobiłem kiedyś i działa
    również. No i eksperymentalny, pierwotnie zupełnie padnięty czujnik, ten
    z fotek, wczoraj przełożyłem do swojego auta., sprawdziłem dziś w pełnym
    słońcu (bo zazwyczaj w pierwszej kolejności przestaje na słońcu
    reagować) - działa idealnie z daleka. Chyba napiszę w tej sprawie do
    Hogwartu :-D

    > Może tu właśnie mamy takie lawinowe grzanie i element w końcu przysiada?

    Chyba rozwalę w ramach eksperymentów zapasowy czujnik, podłączę
    oscyloskop i zobaczę co na nim się dzieje.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 23. Data: 2018-06-21 21:31:51
    Temat: Re: Magiczny sposób na naprawę czujnika IR
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-06-21 o 00:23, HF5BS pisze:

    > Może warto pociągnąć i kasować za to? :)

    Chyba choćby dla eksperymentu socjologicznego tak zrobię :-D

    > Jakby element nie był drogi, to
    > kup dwa, rozbierz felerny, jeśli się da, może fotoelement da się jednak
    > wymienić i wtedy było by można zastanowić się nad "zamiennikiem"
    > (cudzysłów zamierzony), który można by wstawiać na miejsce uszkodzonego.

    Tak na serio, to nie takie proste. Element jest osadzony w metalowej
    obejmie stanowiącej część zamka. Przypuszczam, że jakaś maszyna wkłada
    ten element w zamek a potem zaprasowuje go. Nie da się go wyjąć inaczej
    jak odpiłowując fragment obejmy. Dlatego aby czujnik zepsuty wymienić
    "legalnie" trzeba to zgłosić do fabryki, podać VIN auta a oni przysyłają
    nowy zamek pasujący do awaryjnego kluczyka jaki jest przy pilocie.
    Dlatego to takie drogie. Może inaczej ... dlatego nie może to kosztować
    15zł. A że kosztuje nie 100 i nie 1000zł, to już inna sprawa.

    > Przy okazji pomiar prądu, czy go przypadkiem "warunki otoczenia", w
    > postaci prądu spoczynkowego i/lub lokalnej temperatury, nie degradują?

    W tym samym aucie mam czujniki podczerwieni do informowania klimy o
    stopniu nasłonecznienia. Dają poprawne sygnały.

    > najwyżej dziurkę nieco większą na niego wywiercić :), niech se go prądy
    > zerowe grzeją, przynajmniej zamek zimą odmarznie :)

    hehe... On nawet "dziurki" nie ma. Jest za czerwoną szybką. Na zdjęciu
    widać frontową część. Wygląda jak czarny plastik. Więc pewnie nawet
    wielka fotodioda tam wlezie.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek


  • 24. Data: 2018-06-21 21:36:28
    Temat: Re: Magiczny sposób na naprawę czujnika IR
    Od: Marek S <p...@s...com>

    W dniu 2018-06-20 o 22:54, Marek Wodzinski pisze:

    > A jak ta masa zachowuje sie przy temperaturze lutownicy?

    Topi się łatwo - trochę trudniej niż klej do pistoletu klejowego.

    > Może masa jest felerna i łapie wilgoć (i jest po drugiej stronie też).

    Mało prawdopodobne. A już w szczególności, że krótkie podgrzanie nóżek
    nie mogłoby jej osuszyć raczej skoro wilgoć nie miałaby jak się wydostać.

    > Jak podgrzewasz luty, to z drugiej strony albo się osusza koło kontaktów
    > i na jakiś czas pomaga (czyli problem wróci po pewnym czasie), a może
    > się i wytapia lub utwardza  i wtedy pewnie naprawa będzie bardziej trwała.

    Po 2 latach czujnik w moim aucie działa bez problemu. Więc raczej można
    uznać eksperyment za udany.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: