-
100. Data: 2013-11-04 03:13:44
Temat: Re: Łza się w oku kręci. XT
Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>
Dnia Mon, 28 Oct 2013 12:13:20 +0100, robot napisał(a):
> W dniu 2013-10-27 17:33, Przemysław Ryk pisze:
>
>>
>> Też masz podejście, że jak już nową wersję dostajesz w łapki, to na
>> komputerze podstawowe narzędzia starszej, opanowanej i znanej wersji zostają
>> zainstalowane? Czyli, że instalujesz np. CS6 obok CS3? :D
>
> Ja tak mam. Teraz mam obok photoshopa cs5 cc.
> No i niestety, klapa z tym cc.
> Jak szybko rysuję ścieżkę w cc (pen tool) jest straszne opóźnienie
> w czasie reakcji na moje kliknięcia. Ścieżka pojawia się na ekranie
> dopiero po jakimś czasie. Na trzech różnych maszynach to samo.
> To samo dotyczy clone stamp tool. Za to w cs5 wszystko działa w czasie
> rzeczywistym, czyli tak jak powinno być i zawsze było, do czasu cc.
> No ale cóż, postęp musi być. Widocznie mam za mało wydajny komputer
> na taki nowoczesny "ulepszony" program (patrz stopka).
Jeszcze wersji CC nie próbowałem - zatrzymałem się na CS6. Inną kwestią
jest, że u mnie ciężej już o wiarygodne testy wydajnościowe - C2D
E8400@3,9GHz i tylko 8GB ram. Jeszcze inną kwestią jest to, że Adobe potrafi
coś spieprzyć w aktualizacji starszej wersji po to, by później odpowiadać,
że naprawili... w wyższej wersji programu (w sensie - kup update łosiu).
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Gdy mężczyźnie jest źle - szuka żony. Gdy mężczyźnie jest dobrze - żona ]
[ szuka jego. (z bloga Internetowego Obserwatora Mediów) ]
-
102. Data: 2013-11-04 03:13:44
Temat: Re: Łza się w oku kręci. XT
Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>
Dnia Mon, 28 Oct 2013 06:47:06 +0100, z napisał(a):
> W dniu 2013-10-27 23:48, Przemysław Ryk pisze:
>> Ależ ja tylko napiszę - szacun bro. ;D Corela w takich zastosowaniach udało
>> mi się ominąć. Przy czym nie twierdzę, że Corel zły, mam wręcz wrażenie, że
>> jego rozwój znacznie dynamiczniej przebiega, niż to co oferuje Adobe, a cena
>> jednak inna. :)
>
> Gdyby zrobili coś w końcu po tylu latach z polskim dzieleniem wyrazów.
> Na X4, X5 (chyba) X6 (jeszcze nie sprawdzałem) To dałoby się z tym jakoś
> żyć ... A tak trzeba mieć jeszcze coś do łamania.
Kwestie związane z typografią chyba nigdy najmocniejszą stroną Corela nie
były.
> Program bardzo dobry bo go dobrze znam ;-) ale postępu coś nie widzę bo
> właśnie go znam ;-)
Wiesz - ja nie pokuszę isę o stwierdzenie, że np. InDesigna czy Illustratora
znam bardzo dobrze. Nieźle byłoby (szczególnie w przypadku InDesigna) dość
dobrym określeniem. Postęp jest, ale nie na tyle duży, bym przebierał nogami
na widok nowej wersji. Bardziej chyba irytuje mnie konsekwentne ignorowanie
potrzeb zgłaszanych od iluś wersji wstecz. Przykład - nie wiem co trzeba
zrobić, czego się napić, czy co palić, by swobodnie i bez problemów
korzystać z Free Transform Tool w Illustratorze.
>> Próbowałeś w InDesignie korzystać z opcji rozkładania tekstu na kolumny w
>> definicji stylu akapitowego? :D
>
> Aż tak zaawansowany chyba nie jestem chociaż używam i stylów akapitowych
> i siatki linii bazowych ;-)
To już wysoki poziom zaawansowania. I wbrew pozorom - patrząc czasami po
źródłach, które do obrobienia dostaję, piszę to całkiem serio.
> Jako że nadal szukam konkretnego zajęcia, dzisiaj będę na rozmowie w
> _wypasionej_ drukarni cyfrowej. Skoro mają nowy sprzęt to pewnie i
> najnowsze wersja softu. Strach się bać. :-)
Ja się boję, jak piszą, że praca na makówkach...
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ Życie jest jak psi zaprzęg. Jeśli nie jesteś na przedzie, widok nigdy ]
[ się nie zmienia. (Lewis Grizzard) ]
-
103. Data: 2013-11-05 09:46:39
Temat: Re: Łza się w oku kręci. XT
Od: Maciek "Babcia" Dobosz <b...@j...org.pl>
Dnia 2013-11-04, o godz. 03:13:44
Przemysław Ryk <p...@g...com> napisał(a):
> > Niestety nie zawsze da rade zrezygnować z flasha - niestety. :-(
>
> Wiem. Tylko skoro by default jest ubity, to raczej z automatu pamięci
> żreć nie będzie.
Chodzi mi o to że nie zawsze można to ubić "by default" bo niestety jest
potrzebny. Generalnie przywiązanie do flasha zauważyłem duże i
"twórców" stron korzystających z Maców.
> Hmm. AFAIR Chrome by default wrzuca swojego aktualizatora do
> autostartu, ale samej przyglądarki raczej nie. Może to zależy to od
> wykorzystywanej gałęzi rozwojowej Chrome'a - ja przykładowo mam
> obecnie 32.0.1687.2 dev-m Aura i swego czasu byłem mocno zdziwiony,
> gdy instalowana na czyimś komputerze wersja stable dane użytkownika
> sobie w Program Files trzymała.
Wrzucała się przy starcie by szybko się ładować w razie potrzeby. Czy
robi to nadal - nie wiem. Nie śledzę. Natomiast jeśli byłby to był
totylko updater to tym gorzej jeśli dawał opisywane efekty. Ciut czasu
zajęło mi wyśledzenie czemu kilka stacji roboczych po dłuższej pracy
regularnie ma zajęte 100% pamięci 100% procesora - ile by stacja nie
miała. Jako że jakieś specjalne rzeczy spotkane tylko w Chrome nie były
tam potrzebne skończyło się na odinstalowaniu. A ja przy problemach z
zajętością pamięci jedną z pierwszych rzeczy jaką obserwuję jest
chrome. A osobiście używam głownie FF. W wersji 3.6.17 ;-)
Zdrówko
-
104. Data: 2013-11-05 21:42:47
Temat: Re: Łza się w oku kręci. XT
Od: Jaskiniowiec <j...@j...peel>
W dniu .10.2013 o 11:12 TOMASZEK <t...@f...onet.pl> pisze:
>> Nigdy nie mialem sentymentu do PC-tow. Moj pierwszy skladak to 486DX2
>> 50MHz/66MHz, typowa nudna bezowa obudowa, podobnie klawiatura itd. Duzo
>> walki kosztowalo modyfikowanie autoexeca i configa, zeby odpalic
>> bardziej wymagajace gry. Za to zawsze lubilem design atari, to nadal
>> sprzet, ktory moglbym posiadac dla samego posiadania, przez sentyment.
Zwłaszcza Atari TT 030. Do dzisiaj chodzi mi myśl, by sobie takie cacko
sprawić dla samego posiadania ;)
>> Podobnie z Amiga, co prawda to nie ta sama jakosc wykonczenia ale nadal
>> fajny przemyslany produkt. Teraz oczywiscie PC-ty moga wygladac inaczej,
>> wlasciwie niemal dowolnie ale przez ciagly wyscig zbrojen ciezko sie
>> przywiazac do tego urzadzenia. Wiek tez robi swoje, dla bardzo wielu
>> osob teraz to po prostu narzedzie.
>
> 1.Nie chciałbym tu flejma zaczynać, ale Amiga od samego początku to był
> dość kiepsko przemyślany produkt.
Produkt był ok. Marketing i zarządzanie były beznadziejne. Aczkolwiek nie
oni jedyni wówczas narobili sobie kłopotów. No i nie jedyni popełnili błąd
braku szmelcu z wysoką marżą. To odkryto dopiero po dwóch dekadach,
wprowadzając iSzroty ;-) Co i tak nie zmieniło zbyt wiele... Nie wszyscy
uczą się na błędach i sukcesach konkurencji (np. RIM).
> 2.Grzebanie w autoexec.bat i config.sys miało swój klimat. Jak udało Ci
> się wyrwać parę kb z tych pierwszych 640kb to była frajda.
Nie tylko PC-ty chorowały na grzebanie w konfigach, celem wyciśnięcia
każdego cennego bajta. Ale ogólnie zgadzam się. Było to frustrujące i
motywujące.
--
...
-
105. Data: 2013-11-05 21:55:22
Temat: Re: Łza się w oku kręci. XT
Od: Jaskiniowiec <j...@j...peel>
W dniu .10.2013 o 21:48 Akarm <a...@w...pl> pisze:
>>>>> 20 lat i jaka przepaść ilościowa
>>>> a nie 30?
>>> No 30 lat minęło od powstania 1 peceta XT. Ale w w Polsce pojawił się
>>> nieco później. Ja go kupowałem 22-25 lat temu ( pamięć już nie ta ;)
>>> ).
>>> Jest tu ktoś kto miał XT ?
>>
>> Miał .... ale kto jeszcze pamięta :) i te granie w blockout (czy jakoś
>> tak) na herkulesie z miodowym ekranem :)
>>
> Pamiętam kolegę, który pytał do czego może się przydać taki olbrzymi
> dysk? Przecież 20MB to już fanaberie, a co dopiero 40MB...
>
Heh, przypomniałeś mi, gdy kumpel się dziwił, kiedy ja zapełnię 1.2GB
(95r.), podczas gdy on miał 80MB i 20MB wolne :D
Swoją drogą, ten 1,2GB służył mi naprawdę długo, a na nim 3 systemy (Win95
i wszelakie opasłe Borlandy oraz masa wszelakiego "przydatnego" stuffu,
OS/2 i bodajże RedHat albo Slackware). Wiedziałem gdzie leży każdy
pliczek. Porządek idealny. Obecnie na kompach taki śmietnik, że nawet nie
pamiętam, gdzie są ważne dokumenty ;)
Ech... Piękne czasy :)
--
...
-
106. Data: 2013-11-05 22:18:57
Temat: Re: Łza się w oku kręci. XT
Od: Gil <G...@g...pl>
In article <op.w53gek082c6pc3@hp>, j...@j...peel says...
> Ech... Piękne czasy :)
Z czasów IBM AT wspomnę swój pierwszy dysk - Microscience - 52 MB. Mało
było tego w Polsce widocznie jakaś pojedyńcza partia przywieziona z
Chin. Może nawet w kilku plecakach a nie w kontenerze.
Potem miałem dysk Conner 320 MB co kosztował chyba wypłate 5 milionów
starych złotych.
Jak kupiłem XT Hyundai to byłem załamany w porównaniu z tym co dawał
Timex 2048. 3 miesiące i wymieniłem na AT w firmie ECS.
Ale dopiero z komputerem 386 oraz z Sound Blasterem i kolorowym
monitorem Intra poczułem że jest nieźle.
-
107. Data: 2013-11-09 14:44:59
Temat: Re: Łza się w oku kręci. XT
Od: Przemysław Ryk <p...@g...com>
Dnia Tue, 5 Nov 2013 09:46:39 +0100, Maciek BabciaDobosz napisał(a):
> Dnia 2013-11-04, o godz. 03:13:44
> Przemysław Ryk <p...@g...com> napisał(a):
>> Wiem. Tylko skoro by default jest ubity, to raczej z automatu pamięci
>> żreć nie będzie.
>
> Chodzi mi o to że nie zawsze można to ubić "by default" bo niestety jest
> potrzebny.
Wtedy, kiedy jest potrzebny, to sobie uruchamiam. W razie potrzeby dodaję
wybraną witrynę do whitelisty, żebym nie musiał za każdym razem klikać po
elementach, w celu ich uruchomienia. :)
> Generalnie przywiązanie do flasha zauważyłem duże i
> "twórców" stron korzystających z Maców.
Może i tak jest - nie wgłębiałem się. :D
>> Hmm. AFAIR Chrome by default wrzuca swojego aktualizatora do
>> autostartu, ale samej przyglądarki raczej nie. Może to zależy to od
>> wykorzystywanej gałęzi rozwojowej Chrome'a - ja przykładowo mam
>> obecnie 32.0.1687.2 dev-m Aura i swego czasu byłem mocno zdziwiony,
>> gdy instalowana na czyimś komputerze wersja stable dane użytkownika
>> sobie w Program Files trzymała.
>
> Wrzucała się przy starcie by szybko się ładować w razie potrzeby. Czy
> robi to nadal - nie wiem. Nie śledzę.
Zainstalowałem na czystym systemie Chrome'a. Dorzuca do autostartu proces
aktualizatora, ale z tego co widzę updater się uruchamia, sprawdza
dostępność nowej wersji i wyłącza.
> Natomiast jeśli byłby to był totylko updater to tym gorzej jeśli dawał
> opisywane efekty. Ciut czasu zajęło mi wyśledzenie czemu kilka stacji
> roboczych po dłuższej pracy regularnie ma zajęte 100% pamięci 100%
> procesora - ile by stacja nie miała. Jako że jakieś specjalne rzeczy
> spotkane tylko w Chrome nie były tam potrzebne skończyło się na
> odinstalowaniu. A ja przy problemach z zajętością pamięci jedną z
> pierwszych rzeczy jaką obserwuję jest chrome.
Tu nawet nie ma co obserwować - wystarczy jakiegoś menedżera procesów
uruchomić i spojrzeć, by się za głowę złapać. :D
> A osobiście używam głownie FF. W wersji 3.6.17 ;-)
Ja również głównie z Firefoksa, aczkolwiek jednak nowszego. :)
--
[ Przemysław "Maverick" Ryk ICQ: 17634926 GG: 2808132 ]
[ George: "It is better to be... agreeable than to be right." Bras: That's ]
[ not religion, that's marriage. ("CSI 9x19 The Descent Man") ]
-
108. Data: 2013-11-09 17:10:08
Temat: Re: [OT] Łza się w oku kręci. XT
Od: "JoteR" <u...@i...eu>
"Przemysław Ryk" napisał:
>> A osobiście używam głownie FF. W wersji 3.6.17 ;-)
>
> Ja również głównie z Firefoksa, aczkolwiek jednak nowszego. :)
A ja wzruszyłem się niesłychanie bardzo.
Chrome czy FF na PC XT - jakież to rozczulające.
Aż szkoda, że zupełnie NTG.
JoteR
-
109. Data: 2013-11-09 19:39:55
Temat: Re: Łza się w oku kręci. XT
Od: " 666" <j...@g...pl>
Do tego g... polecam Safari.
-----
> i ze dwa artykuły choćby z gazeta.pl
-
110. Data: 2013-11-09 19:48:08
Temat: Re: Łza się w oku kręci. XT
Od: " 666" <j...@g...pl>
OIDP, to Amstrady były wyposażone w NEC V20.
-----
> Pierwszym moim PC-tem był klon XT z procesorem NEC V-20, który sam wstawiłem
zamiast Intela 8088.