-
1. Data: 2012-02-10 10:46:57
Temat: Ładowanie akumulatora samochodowego w zimie na wolnym powietrzu.
Od: "sofu" <m...@o...pl>
Posiadam samochód osobowy z akumulatorem umieszczonym w bagażniku samochodu.
Samochód w zimę stoi sobie na dworze, a akumulator stara 88Ah Varta Blue
Dinamic calcium silver zasila alarmy powoduje, ze go w ogóle mogę zamknąć.
W zeszłym roku kupiłem drugi tani akumulator 100Ah kwasowy, bardzo
tradycyjny w budowie z korkami wlewu i nalepką Herlitz (pewnie kupuja to
jako noname?).
Bagaznik w moim samochodzie ma automatyczne elektro-pneumatyczne zamki i
dociąganie. Powiem krótko, że tak jak jest teraz musi być tam zasilanie,
żeby się bagaznik prawidłowo zaknął, a tylna klapa dociągneła do uszczelki i
nie była luźna. To powodowało, że jak miałem tylko jeden akumulator to
musiałem spuszczać kabel sieciowy z mojego mieszkania i ładować akumulator
umieszczajac prostownik w bagażniku.
Ładowałem Varte kilkanaście godzin prostownikiem około 10 A 12V. W
rzeczywistości miał mniej tych Amper zwłaszcza gdy ładowanie spadało. Teraz
rotuję te akumulatory zwłaszcza w zimie i ładuję je w mieszkaniu.
Do czego zmierzam? Otóż gdy naładuję akumulator w mieszkaniu w pokojowej
temperaturze to po około 2 tygodniach na tegorocznym mrozie
akumulator Varta nie pierwszej juz młodości nie miał żadnej trudności z
otwarciem zamków i myślę, że jeszcze by się nie rozładował przez tydzień
albo i dwa. Natomiast gdy był ładowany w zimie na wolnym powietrzu nawet
przy niedużym mrozie, to po dwóch tygodniach potrafił zdechnąć, albo był na
granicy pełnego rozładowania. Dowodzi to, że ładowanie na mrozie jest mało
efektywne. Zazwyczaj akumulatory są z przodu pojazdu gdzie temperatura pod
klapą podczas pracy silnika jest dość wysoka. W rozwiązaniu z mojego
samochodu podczas długiej jazdy tez w pagażnikiu zimno nie jest bo ciepło
się przemieszcza na tył. Ale ładowanie na mrozie gdy silnik nie pracuje to
jak widać jest coś innego.
Co o tym sądzicie, bo ja czytałem, że niby nie ma znaczenia w jakiej
temperaturze się ładuje akumulator, a tu w praktyce się okazuje, że jednak
ma.
pzdr - Janusz
-
2. Data: 2012-02-10 11:02:25
Temat: Re: Ładowanie akumulatora samochodowego w zimie na wolnym powietrzu.
Od: "L501 aneryS" <s...@s...pl>
Użytkownik "sofu" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:jh2sj1$10r$1@node2.news.atman.pl...
> Co o tym sądzicie, bo ja czytałem, że niby nie ma znaczenia w jakiej
> temperaturze się ładuje akumulator, a tu w praktyce się okazuje, że jednak
> ma.
Jak widać, te moje +6 wcale nie jest z dupy wydumane...
Zasadniczo - otul ładowany akumulator czymś, dojdzie minimum, załapie,
przzyjmie więcej (trochę się ogrzeje przy ładowaniu).
Człowiek też, gdy mu za zimno, to słabo działa.
Ale ćśś... bo się zaraz dowiesz (od kolegi, co mi w KF siedzi), że się nie
znasz :))
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
3. Data: 2012-02-10 11:22:03
Temat: Re: Ładowanie akumulatora samochodowego w zimie na wolnym powietrzu.
Od: "Ukaniu" <l...@g...pl>
Użytkownik "sofu" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:jh2sj1$10r$1@node2.news.atman.pl...
>Dowodzi to, że ładowanie na mrozie jest mało efektywne.
Raczej dowodzi, że nie przeprowadziłeś skrupulatnych badań nad zjawiskiem.
> Co o tym sądzicie, bo ja czytałem, że niby nie ma znaczenia w jakiej
> temperaturze się ładuje akumulator, a tu w praktyce się okazuje, że jednak
> ma.
Jakie napięcie było napięcie graniczne przy którym ładowanie przerwano?
Bo trzeba uwzględnić ok -5mV/st C. na celę.
Mamy różnicę temepratur od 20 stopni do -20 - 40 stopni
=40*5*6 = 1,2V więcej niż napięcie graniczne przy 20 stopniach.
Akumulator podczas ładowania się zagrzeje więc napięcie nie musi być aż tyle
większe - tym niemniej standardowe ładowarki (wyłączające ledwo powyżej 15V)
nie doładują akumulatora....
--
Pozdrawiam,
Łukasz
-
4. Data: 2012-02-10 11:44:07
Temat: Re: Ładowanie akumulatora samochodowego w zimie na wolnym powietrzu.
Od: "kogutek" <s...@g...pl>
L501 aneryS <s...@s...pl> napisał(a):
>
> Użytkownik "sofu" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:jh2sj1$10r$1@node2.news.atman.pl...
> > Co o tym sądzicie, bo ja czytałem, że niby nie ma znaczenia w jakiej
> > temperaturze się ładuje akumulator, a tu w praktyce się okazuje, że jednak
> > ma.
>
> Jak widać, te moje +6 wcale nie jest z dupy wydumane...
> Zasadniczo - otul ładowany akumulator czymś, dojdzie minimum, załapie,
> przzyjmie więcej (trochę się ogrzeje przy ładowaniu).
> Człowiek też, gdy mu za zimno, to słabo działa.
> Ale ćśś... bo się zaraz dowiesz (od kolegi, co mi w KF siedzi), że się nie
> znasz :))
>
Widzę że stworzyłeś wirtualny byt mający potwierdzić bzdury jakie wypisywałeś
z tymi +6 stopniami.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
5. Data: 2012-02-10 12:04:48
Temat: Re: Ładowanie akumulatora samochodowego w zimie na wolnym powietrzu.
Od: "L501 aneryS" <s...@s...pl>
Użytkownik "kogutek" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:jh2vu7$rhs$1@inews.gazeta.pl...
> Widzę że stworzyłeś wirtualny byt mający potwierdzić bzdury jakie
> wypisywałeś
> z tymi +6 stopniami.
Też cię lubię :)
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
6. Data: 2012-02-10 13:38:52
Temat: Re: Ładowanie akumulatora samochodowego w zimie na wolnym powietrzu.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Weź sobie kup nowy akumulator i nie zawracaj sobie dupy
z ładowaniem... Alternator sobie wtedy w pełni poradzi.
Naprawdę nie stać Cię na nowy aku? Daj spokój i nie dziaduj!
-
7. Data: 2012-02-10 13:49:58
Temat: Re: Ładowanie akumulatora samochodowego w zimie na wolnym powietrzu.
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości
>Weź sobie kup nowy akumulator i nie zawracaj sobie dupy
>z ładowaniem... Alternator sobie wtedy w pełni poradzi.
>Naprawdę nie stać Cię na nowy aku? Daj spokój i nie dziaduj!
A jestes pewien ze mu dobrze radzisz ? Moze powinien nowy alternator
kupic, albo panel sloneczny.
J.
-
8. Data: 2012-02-10 20:00:52
Temat: Re: Ładowanie akumulatora samochodowego w zimie na wolnym powietrzu.
Od: Piotrek <l...@g...pl>
Dnia Fri, 10 Feb 2012 12:02:25 +0100, L501 aneryS napisał(a):
> Użytkownik "sofu" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:jh2sj1$10r$1@node2.news.atman.pl...
>> Co o tym sądzicie, bo ja czytałem, że niby nie ma znaczenia w jakiej
>> temperaturze się ładuje akumulator, a tu w praktyce się okazuje, że jednak
>> ma.
>
> Jak widać, te moje +6 wcale nie jest z dupy wydumane...
> Zasadniczo - otul ładowany akumulator czymś, dojdzie minimum, załapie,
> przzyjmie więcej (trochę się ogrzeje przy ładowaniu).
> Człowiek też, gdy mu za zimno, to słabo działa.
> Ale ćśś... bo się zaraz dowiesz (od kolegi, co mi w KF siedzi), że się nie
> znasz :))
Obawiam się że jest wydumane. Posłużę się tutaj literatura fachową, a
konkretnie książką prof dr. hab. Andrzeja Czerwińskiego, której opiniodawcą
jest prof dr. hab Jan Skowroński pt. "Akumulatory, baterie, ogniwa". I tak:
(...) Należy unikać pozostawienia samochodu na postoju z właczonymi
światłami - prowadzi to do całkowitego glębokiego rozładowania akumulatora.
Kilkakrotne głębokie rozładowanie akumulatora powoduje jego całkowitą
nieprzydatność w czasie zimy, ponieważ przy temperaturze -20 stopni nawet
nowy akumulator ołowiowo-kwasowy wykazuje przeszło 60% mniejszą pojemność w
porównaniu z pojemnością dla temperatur powyżej zera. (...)
A zatem akumulator ma jeszcze 40% pojemności i ładować się go da.
Jedziemy dalej: (...) Użytkowe pojemności akumulatora ołowiowo kwasowego w
różnych temperaturach (w stosunku do 20 stopni C)
temp. 27 = 100%
temp. 0 = 65%
temp. -18 = 40%
temp. -29 = 18%
Należy pamiętać, że w praktyce pojemność akumulatorów także zależy od
temperatury ich pracy i sprawność ich gwałtownie spada w temperaturze
poniżej 0 (...)
i niema tu słowa o żadnych +6 stopniach. Akumulator bedzie się więc
ładował, tyle że wolniej i słabiej z uwagi na malejącą sprawność, ale
ładunek zgromadzony będzie nadal oddawał jak i przyjmował. I to tyle w
temacie teorii 6 stopni.
-
9. Data: 2012-02-11 04:59:17
Temat: Re: Ładowanie akumulatora samochodowego w zimie na wolnym powietrzu.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"J.F" <j...@p...onet.pl> wrote in message
news:jh37a8$l6e$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości
>>Weź sobie kup nowy akumulator i nie zawracaj sobie dupy
>>z ładowaniem... Alternator sobie wtedy w pełni poradzi.
>>Naprawdę nie stać Cię na nowy aku? Daj spokój i nie dziaduj!
>
> A jestes pewien ze mu dobrze radzisz ? Moze powinien nowy alternator
> kupic, albo panel sloneczny.
Gdyby miał nawalony alternator to nie wystarczyłoby ładowanie
pod blokiem aku - jedna dłuższa trasa w nocy i byłaby kicha...
Pisze, że aku ma stary - stare aku mają bardzo małą pojemność
i szybkie samowyładowanie. Kupiłby nowy i miałby spokój na
następne 3-4 lata a tak będzie się pitolił z ładowaniem - no jaja...
-
10. Data: 2012-02-11 05:01:23
Temat: Re: Ładowanie akumulatora samochodowego w zimie na wolnym powietrzu.
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
"Piotrek" <l...@g...pl> wrote in message
news:q8i8q23wx8ga$.783da3oprkvf.dlg@40tude.net...
> Obawiam się że jest wydumane. Posłużę się tutaj literatura fachową, a
> konkretnie książką prof dr. hab. Andrzeja Czerwińskiego, której
> opiniodawcą
> jest prof dr. hab Jan Skowroński pt. "Akumulatory, baterie, ogniwa". I
> tak:
> (...) Należy unikać pozostawienia samochodu na postoju z właczonymi
> światłami - prowadzi to do całkowitego glębokiego rozładowania
> akumulatora.
> Kilkakrotne głębokie rozładowanie akumulatora powoduje jego całkowitą
> nieprzydatność w czasie zimy, ponieważ przy temperaturze -20 stopni nawet
> nowy akumulator ołowiowo-kwasowy wykazuje przeszło 60% mniejszą pojemność
> w
> porównaniu z pojemnością dla temperatur powyżej zera. (...)
>
> A zatem akumulator ma jeszcze 40% pojemności i ładować się go da.
>
> Jedziemy dalej: (...) Użytkowe pojemności akumulatora ołowiowo kwasowego w
> różnych temperaturach (w stosunku do 20 stopni C)
> temp. 27 = 100%
> temp. 0 = 65%
> temp. -18 = 40%
> temp. -29 = 18%
> Należy pamiętać, że w praktyce pojemność akumulatorów także zależy od
> temperatury ich pracy i sprawność ich gwałtownie spada w temperaturze
> poniżej 0 (...)
>
> i niema tu słowa o żadnych +6 stopniach. Akumulator bedzie się więc
> ładował, tyle że wolniej i słabiej z uwagi na malejącą sprawność, ale
> ładunek zgromadzony będzie nadal oddawał jak i przyjmował. I to tyle w
> temacie teorii 6 stopni.
Mało tego - trzeba wziąć pod uwagę, że przepływ prądu przez aku
w czasie ładowania go zwyczajnie go ogrzewa, a więc temperatura
elektrolitu gdzie zachodzi cała magia chemiczna będzie te parę
stopni większa niż temperatura otoczenia - jeszcze jeden bonus dla nas!